• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Powstał film o falowcu z Przymorza

Tomasz Zacharczuk
10 marca 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 

Najpierw była realistyczno-magiczna powieść "Latawiec z betonu" Moniki Milewskiej, teraz w oparciu o książkę powstał telewizyjny spektakl "Falowiec" Jakuba Pączka. W sieci zadebiutował właśnie oficjalny zwiastun produkcji, której gwiazdą jest Janusz Chabior. Ceniony aktor wcielił się w postać Inżyniera - projektanta gdańskiego falowca, który przechadzając się po budynku, odkrywa nowoczesną historię Polski.



Falowce. Historia narodzin


"Zakrzywiając przestrzeń, zakrzywiłeś czas" słyszy od jednego z lokatorów tytułowego falowca Inżynier grany przez Janusza Chabiora. Główny bohater, będący jednocześnie projektantem słynnego budynku, podczas urlopu wyrusza z nudów w przechadzkę po krętych ścieżkach betonowego labiryntu. Ze zdumieniem odkrywa, że w falowcu czas zatrzymuje się nieregularnie. Inżynier odbywa więc podróż w czasie, którą rozpoczyna w 1975 roku, a następnie staje się świadkiem przełomowych wydarzeń z historii Polski ostatniego 40-lecia. Poza tym poznaje dylematy mieszkańców falowca, ich nieprawdopodobne historie i nieustanne narzekania na stan techniczny budynku.

Głównym bohaterem "Falowca" jest Inżynier (Janusz Chabior), projektant gigantycznego bloku. Osamotniony przez żonę, która zabrała obie córki do Niemiec Zachodnich, zaczyna wędrówkę po zakamarkach dzieła swojego życia. Odkrywa, że może w ten sposób przenosić się w czasie. Głównym bohaterem "Falowca" jest Inżynier (Janusz Chabior), projektant gigantycznego bloku. Osamotniony przez żonę, która zabrała obie córki do Niemiec Zachodnich, zaczyna wędrówkę po zakamarkach dzieła swojego życia. Odkrywa, że może w ten sposób przenosić się w czasie.
Spektakl wyreżyserowany przez Jakuba Pączka (w 2017r. ze swoim pełnometrażowym debiutem, "Reakcją łańcuchową", znalazł się w Konkursie Głównym Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni) oparty jest na powieści Moniki Milewskiej. Eseistka, dramaturg, a na co dzień adiunkt w Zakładzie Etnologii i Antropologii Kulturowej Uniwersytetu Gdańskiego w ubiegłym roku wydała powieść, której akcja rozgrywa się w jednym z najdłuższych budynków w Europie. Magiczny realizm wymieszany z satyrą posłużył pisarce do pokazania nie tylko najnowszej historii Gdańska i Przymorza, ale całego kraju.

Filmowy "Falowiec" powstał na potrzeby projektu "Teatroteka" realizowanego przez Wytwórnię Filmów Fabularnych i Dokumentalnych. Inicjatywa skierowana jest przede wszystkim do młodych lub niedawno debiutujących filmowców. W tegorocznym programie znalazło się łącznie 10 spektakli, które rywalizowały o nagrody III Festiwalu Teatroteki. "Falowiec" przed kilkoma dniami zgarnął Nagrodę Dziennikarzy, a Monikę Milewską nagrodzono za tekst dramatyczny, doceniając jej "pełne poczucia humoru spojrzenie na historię".

Falowce. Jak się w nich mieszka



Telewizyjny spektakl Jakuba Pączka powstał w oparciu o prozę Moniki Milewskiej, autorki powieści "Latawiec z betonu", wydanej w ubiegłym roku. Telewizyjny spektakl Jakuba Pączka powstał w oparciu o prozę Moniki Milewskiej, autorki powieści "Latawiec z betonu", wydanej w ubiegłym roku.
Największą gwiazdą 42-minutowej produkcji jest Janusz Chabior, aktor doskonale kojarzony z takich produkcji jak "Służby specjalne", "Drogówka", "Botoks" czy seriali: "Komisarz Alex", "Odwróceni" i "Ślepnąć od świateł". Na planie serialu Krzysztofa Skoniecznego zagrał zresztą wspólnie z Martą Malikowską (serialowa "Pazina"), która pojawia się także w "Falowcu". W obsadzie ponadto również znani z małego i wielkiego ekranu: Łukasz Simlat, Andrzej Mastalerz czy Mariusz Jakus. Telewizyjny spektakl nakręcono w 2018 roku.

W obsadzie "Falowca", poza Januszem Chabiorem, można też znaleźć Martę Malikowską, Łukasza Simlata czy Andrzeja Mastalerza. Film zdobył już pierwsze nagrody, a zwiastun właśnie zadebiutował w sieci. W obsadzie "Falowca", poza Januszem Chabiorem, można też znaleźć Martę Malikowską, Łukasza Simlata czy Andrzeja Mastalerza. Film zdobył już pierwsze nagrody, a zwiastun właśnie zadebiutował w sieci.
Filmowy "Falowiec", na początku marca, mogli na razie podziwiać tylko widzowie warszawskiego festiwalu "Teatroteka". W oczekiwaniu na gdańskie pokazy spektaklu można już zapoznać się z oficjalnym zwiastunem produkcji.

Opinie (374) ponad 10 zablokowanych

  • Iwona

    co się czepiacie Falowca! mieszkałam w nim i było świetnie. Falowiec to historia Gdańska i jest jak pomnik !!!

    • 4 1

  • falowiec

    tez tam mieszkalem,a teraz jak do rodzicow przyjezdzam to lezka w oku sie kreci.ciasne ale wlasne.wszystko jest pod nosem,tramwaje aurobusy a i do plazy rzut beretem,czego chciec wiecej

    • 6 0

  • świetnie.

    • 1 1

  • menele

    starch tam chodzic pod tym blokiem mozna wychaczyc garnkiem telewizorem i skoczkiem

    • 4 2

  • masakra

    zlikwidujcie w koncu tego kaszalota

    • 0 5

  • Rok temu autorka książki udzieliła mi wywiadu. Były tam informacje na ów temat, zdjęcia autorki, zdjęcia (1)

    tego falowca, ale Trójmiasto nie wydrukowało. Szkoda, bo był ciekawy.

    • 5 1

    • rok temu

      było spotkanie z autorką w Sopotece. Byłam na nim. Bardzo fajne. Przyszło też sporo mieszkańców falowca byłych i obecnych. Oni wszyscy kochają ten budynek :-)
      Sama autorka nie mieszka w falowcu tylko mieszkała obok.

      • 2 0

  • A o kaczym deweloperzy nie zrobili filmu? A to się tabletowy Glińskiego popisał, sfinansował g*wno niczym Smoleńsk ! (1)

    • 1 7

    • PO wski prowokator.

      • 0 0

  • (2)

    Prosze Panstwa, tak dla informacji. Na Przumorzu sa falowce:: Na ul Pisastowskiej sa dwa, na ul. Jagillonskiej jest jeden, tak dlugi jak te dwa, na ul Obroncow Wybrzeza jeden dlugi jak ten z Jagiellonskiej plus jeden z Piastowskiej , Do morza w linii prostej 200-250m.

    • 7 3

    • pomylka

      Na Lumumby (Jagielonska teraz) ma 12 klatek,czyli jak trzy z Piastowskiej,bo te maja po cztery.Reszta sie zgadza.

      • 3 0

    • No a ten w Nowym Porcie?

      To ja już nie mieszkam w falowcu bo dzielnica inna?

      • 1 1

  • Inna rzeczywistość. (12)

    Nie zapomnę moją pierwszą wizytę w gdańskim falowcu gdzieś na początku naszej transformacji ustrojowej. Miałem odwiedzić koleżankę z pracy, która mieszkała na jednym z wyższych pięter falowca. Tak budynek, jak i klatka schodowa były pomazane paskudnymi bohomazami. Podobnie "udekorowana" winda miała tylko jedną ścianę i, w miarę, jak hałaśliwie, trzęsąc się, podjeżdżała, to po drodze ukazywały się kolejne bohomazy na mijanych ścianach w wewnętrznym szybie windy. Ta podróż skojarzyła mi się z piekłem. Mieszkanie, nie dość, że bez kątów prostych między ścianami, miało z jednej strony okno na zewnętrzną galerię, z której każdy mógł zajrzeć do środka. Pokoje były podłużne i dosyć ciemne. W drodze powrotnej nie odważyłem się już zjeżdżać windą. Mniej potworna zdała mi się klatka schodowa, którą zszedłem na dół.

    • 62 38

    • (2)

      W jakim zyjesz swiecie? Przyjedz popatrz, oniemiejesz jak pozytywne nastapily zmiany

      • 2 1

      • (1)

        Podzieliłem się moim wspomnieniem z przeszłości. Od tamtej pory tam nie byłem. Możliwe, że dużo się tam zmieniło. Zresztą, nawet powinno się zmienić (na lepsze).

        • 2 0

        • na pewno sie zmienilo, kolezanka sie postarzala.

          • 6 0

    • Ja próbowałam zjechać z 9 piętra windą, ale nie mogłam wysiąść na parterze,drzwi się zacięły! Od tej pory nie wsiadam do

      • 2 0

    • leming ty nigdy tam niebyłes podobnie jak wiekszosc takich bezmózgowców jak ty (1)

      dlatego takie brednie bzdury wypisujesz

      • 5 10

      • Widać, że system edukacji szkolnej poniósł klęskę w twoim przypadku.

        • 2 1

    • (1)

      Też bylem
      Myślałem, że to jakiś plan filmowy
      Tragedia

      • 15 15

      • Jeszcze coś

        Zainspirowany liczbą łapek w górę pod krytyką tego językoznawcy dopowiem jeszcze to, że zwykle staram się pisać poprawnie po polsku, ale, zwłaszcza pisząc niejako w locie ze smartfona, nie zawsze się to do końca udaje. W tym przypadku, na początku zmieniłem wyraz "pamiętam" na "nie zapomnę" i zapomniałem zmienić odmiany rzeczownika przez przypadki, co wychwycił internetowy tropiciel poprawnej polszczyzny. Jednakże w drugim przypadku tropiciel już się zagalopował, ponieważ, jak wynika z sensu zdania, "dół" nie oznacza kierunku, tylko miejsce docelowe, tak jakbym stwierdził, że np. zszedłem na parter, który, nawiasem mówiąc, jest tam powyżej wejścia do klatki schodowej. Mówi się też "wejść na górę", gdzie "góra" też oznacza miejsce docelowe.
        Inną sprawą jest działanie komputerowego poprawiacza pisowni, który nieraz sam zamienia wyrazy w sposób irytujący. Jeżeli się tego w porę nie zauważy i zatwierdzi swoją opinię, to często zapisują się bzdury, będące żerem dla takich tropicieli, jak ten powyżej.

        • 6 1

    • ale jak było u koleżanki z pracy? (1)

      pominąleś ten temat

      • 30 1

      • Pominąłem to, bo nie pasowało mi do reszty opisu :)

        • 10 1

    • (1)

      - Nie zapomnę moją pierwszą wizytę

      W jakim to języku??

      - zszedłem na dół

      Następnym razem zejdź w górę.

      • 15 16

      • Nie dość dokładnie przeanalizowałeś moją wypowiedź, a przecież brakuje tam jeszcze jednego przecinka.

        • 13 4

  • Czytałam artykuł, że falowiec został zaprojektowany przez kobietę architekt. (1)

    • 1 5

    • Calkiem mozliwe, bo takie artystyczne

      abstrakcje to tylko w bialoglowych umyslach moga powstac.

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Co oznacza, kiedy swędzi nas lewa strona nosa?