- 1 "Grillujemy" współczesne kino (41 opinii)
- 2 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (19 opinii)
- 3 Planuj Tydzień: Fado, Rynkowski i majówka (6 opinii)
- 4 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 5 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
- 6 Nie wyobrażamy sobie majówki bez piwa? (111 opinii)
Tiesto zagrał w Ergo Arenie. Wielkie muzyczne święto w Trójmieście
1 grudnia 2019 (artykuł sprzed 4 lat)
To była wyjątkowa i bardzo długa noc dla fanów muzyki elektronicznej. Do Ergo Areny zawitała popularna seria Don't Let Daddy Know. Przez ponad dziewięć godzin kilka tysięcy uczestników z całej Polski bawiło się przy muzyce światowej klasy artystów z Tiesto na czele.
Don't Let Daddy Know to cykl koncertów, który od 2012 roku został zorganizowany w blisko 20 krajach na całym świecie. Ciesząca się ogromną popularnością seria zawitała m.in. do Hiszpanii, Holandii, Anglii, Niemiec, Brazylii, Indii, Japonii, Chin, Meksyku i Tajlandii. A teraz także do Polski, 30 listopada DLDK oficjalnie zadebiutowało w naszym kraju.
W tym roku wydarzenie, które zapoczątkowano na roztańczonej Ibizie, odbyło się już w Amsterdamie, Manchesterze, Hajdarabadzie i co ciekawe, kilka godzin temu w Yangon. Sobotnia impreza w Ergo Arenie zwieńczyła tegoroczną trasę koncertową.
Bilety na DLDK choć nie należą do najtańszych, to sprzedają się na pniu. Wszystko przez niezwykle atrakcyjny line-up, który przyciąga publiczność jak magnes. Nie inaczej było w Ergo Arenie, która w nocy z soboty na niedzielę pękała w szwach. Ten widok zupełnie nas nie zdziwił, bo przecież sceną o imponujących wymiarach zawładnęli wykonawcy ze światowego topu muzyki elektronicznej. Polacy kochają ten gatunek muzyczny i często wyruszają na zagraniczne koncerty DLDK. Teraz - w końcu - festiwal przyjechał do nich.
Gwiazdą ponad 9-godzinnej imprezy był oczywiście Tiesto. Holenderskiego DJ-a nikomu nie trzeba przedstawiać. To jeden z najlepszych i najbardziej znanych przedstawicieli muzyki elektronicznej na świecie. Występ legendarnego DJ-a rozpalił publiczność do czerwoności. Świetny set w połączeniu z grą świateł, buchającymi ogniami, deszczem konfetti czy fajerwerkami dały fenomenalny efekt.
Bezpośrednio przed Tiesto zagrał inny holenderski producent - Don Diablo. To artysta uważany za jednego z pionierów bardzo popularnego obecnie gatunku Future House. Na scenie pojawili się także Sunnery James & Ryan Marciano, Gianluca Vacchi, Mike Williams oraz Tyron Dixon.
W polskiej edycji DLDN nie mogło zabraknąć... polskich akcentów. O godz. 20 imprezę otworzył Rudy, a po godz. 5 zakończył ją warszawski duet Melo.Kids.
Oceniając poziom artystyczny imprezy śmiało można wystawić ocenę bardzo dobrą. Gorzej wypadła sama organizacja wydarzenia. Dotarło do nas sporo głosów niezadowolenia. Uczestnicy narzekali przede wszystkim na gigantyczne kolejki i długie oczekiwanie przed bramkami wejściowymi do Ergo Areny, a także tłumy osób oczekujących do przepełnionych toalet czy chociażby brak wieszaków na kurtki. Do tego można dodać spory bałagan i hektolitry rozlanego piwa.
mJ
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie (145) ponad 20 zablokowanych
-
2019-12-01 09:30
I karetki co pare minut
- 13 3
-
2019-12-01 08:21
Różnica
Bez obrażania nikogo nie piszcie, że to była muzyka trance czy techno, bo EDM nie ma z tym nic wspólnego. Można to przypiąć do mega imprezy kawałków radiowych.
- 71 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.