- 1 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (17 opinii)
- 2 Co robić w długi weekend w mieście? (39 opinii)
- 3 Planuj Tydzień: Fado, Rynkowski i majówka
- 4 Nie wyobrażamy sobie majówki bez piwa? (91 opinii)
- 5 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (49 opinii)
- 6 Majówkowe świętowanie, ale bez parady (139 opinii)
Wielka bitwa na poduszki. Tylko dobra zabawa?
Bitwa na poduszki w centrum gdańskiego Starego Miasta, na którą na Facebooku zapisało się już ponad 5 tys. osób, może oznaczać nie tylko dobrą zabawę dla jej uczestników, ale też problemy dla okolicznych mieszkańców i samych organizatorów. Według Urzędu Miejskiego w Gdańsku, pomysłodawcy wydarzenia mogli nie dopełnić wszystkich koniecznych formalności.
Wieści o International Pillow Fight Day, czyli Międzynarodowym Dniu Walki na Poduszki, rozchodziły się głównie w Internecie. Bitwa, która w tym samym czasie, 11 kwietnia o godz. 13, ma się odbyć w kilku dużych miastach, m.in. w Poznaniu i Krakowie, szybko przyciągnęła uwagę facebookowiczów. W chwili pisania artykułu, na gdańskie wydarzenie zapisało się 5,6 tys. internautów, co tylko potwierdza fakt, że impreza może cieszyć się wysoką frekwencją. I nie ma się czemu dziwić, skoro wydaje się świetną rozrywką, w której mogą wziąć udział wszyscy i to za darmo.
- Uczcijmy wiosnę bitwą na poduszki. Weź ze sobą najlepszego przyjaciela lub wroga. Spotykajmy się na Głównym Mieście - zapowiada na Facebooku organizator, warszawska firma ITKeyple, która zajmuje się promowaniem Polski za granicą w sektorze IT.
Organizator stawia kilka warunków uczestnictwa w imprezie - należy zabrać ze sobą miękkie poduszki, a podczas zabawy uderzać nimi lekko, nie robiąc zamaszystych ruchów. Zwraca też uwagę alergikom: jeśli masz uczulenie na pierze lub kurz, zrezygnuj z udziału w wydarzeniu. Przed zabawą trzeba też zdjąć okulary. Jak można się spodziewać, wojna na poduszki oznacza nie tylko miło spędzony czas na świeżym powietrzu, ale i zamieszanie na jednej z głównych ulic Gdańska oraz bałagan trudny do posprzątania.
To dlatego organizator prosi, aby przynieść ze sobą worki na śmieci, a po skończonej zabawie pomóc w sprzątaniu. Niestety, wiele osób ma słuszne obawy, że bez profesjonalnego sprzętu trudno będzie uprzątnąć ulicę, zwłaszcza lekkie pierze. Jednak to niejedyny problem, na jaki mogą natrafić pomysłodawcy imprezy. O wydarzeniu nadal nikt oficjalnie nie poinformował Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
- Na razie ani do urzędu nie wpłynęło zawiadomienie o zgromadzeniu, ani do Zarządu Dróg i Zieleni nie trafił wniosek o tzw. zajęcie pasa drogowego. A to oznacza, że organizatorzy nie dopełnili formalności. Pozostaje mieć nadzieję, że to zrobią oraz że zadbają zarówno o zabezpieczenie imprezy, jak i o porządek po jej zakończeniu. W innym przypadku będziemy niestety musieli wyciągnąć konsekwencje wobec organizatorów - powiedział nam Michał Piotrowski z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Nadal nie wiadomo, w którym dokładnie miejscu odbędzie się wojna na poduszki. Całość ma potrwać około dwóch godzin.
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (56) 9 zablokowanych
-
2015-03-26 12:54
Organizatorom proponuję inną zabawę: (1)
Sprzątanie psich kup. Ruch na świeżym powietrzu korzystnie wpływa na funkcjonowanie mózgu.
- 17 4
-
2015-03-26 13:24
podpisuję się wszystkimi odnóżami
- 4 3
-
2015-03-26 13:23
W urzedowych godzinach pracy ma sie rozumiec. (1)
bo urzedasom sie znudzilo juz robic walki po pokojach.
- 3 1
-
2015-03-27 09:43
11.04 to sobota
- 0 0
-
2015-03-26 13:26
realnie
Krewcy wyznawcy klubów piłkarskich się włączą i zapewnią szpitalom robotę.
- 4 2
-
2015-03-26 13:50
(1)
Jasne. Tak najłatwiej. Schlebiajcie dalej zainteresowaniom półgłupich gimbusów.
Gdańsk to nie amsterdam. polska to nie jest holandia. Gdybys sie jeden z drugim (urzędasie) zainteresował szczegółami tej imprezy w normalnym kraju, to bys sie dowiedział ze to zostało zabezpieczone, zorganizowane i rozliczone w szczegółach. Wiadomo bylo kto za co odpowiada, a sama impreza miała promowac miasto. Wcale nie chodziło o zadwolenie jakichś niedojd nie wiedżacych co zrobić z wolnym czasem.
To już bylo. Jesli Gdańsk chce sie promować, to niech wymyśłi jakąs SWOJĄ atrakcje, a nie powtarza bezmyslnie pomysły innych..- 12 4
-
2015-03-26 15:38
Przecież Gdańsk tego nie powtarza
pomysł jest oddolny a organizator nawet nie raczył poinformować władz miasta
- 1 1
-
2015-03-26 14:22
(2)
Włożę po jednym kamieniu do 10 poduszek które zabiorę i zostawię na środku pola bitwy. Tak oto rozpętam wojnę domową nie podnosząc ręki i nie wymawiając ani słowa. Oto mój plan.
- 2 5
-
2015-03-26 14:26
Jerrygd (1)
głupi plan !!!!!!
- 2 1
-
2015-03-26 14:45
Czemu?
- 0 1
-
2015-03-26 18:57
marnotrawstwo...
szkoda poduszek :/
- 2 0
-
2015-03-27 06:16
Ciekawa inicjatywa. Szkoda, że mnie zabraknie. Urodziny tego dnia organizuję.
- 1 3
-
2015-03-27 20:11
G (1)
jak zawsze pełno krytyki.
A Po co? niech wszyscy krytycy wymyślą coś bardziej kreatywnego. Czy wy robicie coś innego niż krytyka ?
w takich zabawach chodzi o integracje wyjście z domu zrobienie czegoś czego nie robi się na co dzień , rozwianie tej szarej rzeczywistości.- 0 1
-
2015-03-27 20:15
niech toś sie tym zajmie i po sprawie.
- 0 1
-
2015-03-28 06:45
poprawna forma to...
Zamieje i zawiecie
- 0 1
-
2015-04-07 20:06
bo Polska jeszcze za malo rozwinieta, zeby umoec sie bawic....
Dziwny kraj... jak zrobic dobra, bezpieczna zabawe? Poza granicami Polski. Bo w Pl sie nie da. To mogla byc naprawde swietna zabawa, ale Polacy nie sa gotowi na takiego typu rozrywli. A szkoda. W Pl to tylko "pilka nozna" w ktora ladujemy wszystkie pieniadze, brak jakiej kolwiek tolerancji i ogromna zawisc i zlosc i tyle....
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.