• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wielka bitwa na poduszki. Tylko dobra zabawa?

Alicja Olkowska
26 marca 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Tak wyglądała bitwa w Amsterdamie. Tak wyglądała bitwa w Amsterdamie.

Bitwa na poduszki w centrum gdańskiego Starego Miasta, na którą na Facebooku zapisało się już ponad 5 tys. osób, może oznaczać nie tylko dobrą zabawę dla jej uczestników, ale też problemy dla okolicznych mieszkańców i samych organizatorów. Według Urzędu Miejskiego w Gdańsku, pomysłodawcy wydarzenia mogli nie dopełnić wszystkich koniecznych formalności.



Wieści o International Pillow Fight Day, czyli Międzynarodowym Dniu Walki na Poduszki, rozchodziły się głównie w Internecie. Bitwa, która w tym samym czasie, 11 kwietnia o godz. 13, ma się odbyć w kilku dużych miastach, m.in. w Poznaniu i Krakowie, szybko przyciągnęła uwagę facebookowiczów. W chwili pisania artykułu, na gdańskie wydarzenie zapisało się 5,6 tys. internautów, co tylko potwierdza fakt, że impreza może cieszyć się wysoką frekwencją. I nie ma się czemu dziwić, skoro wydaje się świetną rozrywką, w której mogą wziąć udział wszyscy i to za darmo.

- Uczcijmy wiosnę bitwą na poduszki. Weź ze sobą najlepszego przyjaciela lub wroga. Spotykajmy się na Głównym Mieście - zapowiada na Facebooku organizator, warszawska firma ITKeyple, która zajmuje się promowaniem Polski za granicą w sektorze IT.

Co myślisz o bitwie na poduszki?



Organizator stawia kilka warunków uczestnictwa w imprezie - należy zabrać ze sobą miękkie poduszki, a podczas zabawy uderzać nimi lekko, nie robiąc zamaszystych ruchów.
Zwraca też uwagę alergikom: jeśli masz uczulenie na pierze lub kurz, zrezygnuj z udziału w wydarzeniu. Przed zabawą trzeba też zdjąć okulary. Jak można się spodziewać, wojna na poduszki oznacza nie tylko miło spędzony czas na świeżym powietrzu, ale i zamieszanie na jednej z głównych ulic Gdańska oraz bałagan trudny do posprzątania.

To dlatego organizator prosi, aby przynieść ze sobą worki na śmieci, a po skończonej zabawie pomóc w sprzątaniu. Niestety, wiele osób ma słuszne obawy, że bez profesjonalnego sprzętu trudno będzie uprzątnąć ulicę, zwłaszcza lekkie pierze. Jednak to niejedyny problem, na jaki mogą natrafić pomysłodawcy imprezy. O wydarzeniu nadal nikt oficjalnie nie poinformował Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

- Na razie ani do urzędu nie wpłynęło zawiadomienie o zgromadzeniu, ani do Zarządu Dróg i Zieleni nie trafił wniosek o tzw. zajęcie pasa drogowego. A to oznacza, że organizatorzy nie dopełnili formalności. Pozostaje mieć nadzieję, że to zrobią oraz że zadbają zarówno o zabezpieczenie imprezy, jak i o porządek po jej zakończeniu. W innym przypadku będziemy niestety musieli wyciągnąć konsekwencje wobec organizatorów - powiedział nam Michał Piotrowski z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

Nadal nie wiadomo, w którym dokładnie miejscu odbędzie się wojna na poduszki. Całość ma potrwać około dwóch godzin.

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (56) 9 zablokowanych

  • Organizatorom proponuję inną zabawę: (1)

    Sprzątanie psich kup. Ruch na świeżym powietrzu korzystnie wpływa na funkcjonowanie mózgu.

    • 17 4

    • podpisuję się wszystkimi odnóżami

      • 4 3

  • W urzedowych godzinach pracy ma sie rozumiec. (1)

    bo urzedasom sie znudzilo juz robic walki po pokojach.

    • 3 1

    • 11.04 to sobota

      • 0 0

  • realnie

    Krewcy wyznawcy klubów piłkarskich się włączą i zapewnią szpitalom robotę.

    • 4 2

  • (1)

    Jasne. Tak najłatwiej. Schlebiajcie dalej zainteresowaniom półgłupich gimbusów.
    Gdańsk to nie amsterdam. polska to nie jest holandia. Gdybys sie jeden z drugim (urzędasie) zainteresował szczegółami tej imprezy w normalnym kraju, to bys sie dowiedział ze to zostało zabezpieczone, zorganizowane i rozliczone w szczegółach. Wiadomo bylo kto za co odpowiada, a sama impreza miała promowac miasto. Wcale nie chodziło o zadwolenie jakichś niedojd nie wiedżacych co zrobić z wolnym czasem.
    To już bylo. Jesli Gdańsk chce sie promować, to niech wymyśłi jakąs SWOJĄ atrakcje, a nie powtarza bezmyslnie pomysły innych..

    • 12 4

    • Przecież Gdańsk tego nie powtarza

      pomysł jest oddolny a organizator nawet nie raczył poinformować władz miasta

      • 1 1

  • (2)

    Włożę po jednym kamieniu do 10 poduszek które zabiorę i zostawię na środku pola bitwy. Tak oto rozpętam wojnę domową nie podnosząc ręki i nie wymawiając ani słowa. Oto mój plan.

    • 2 5

    • Jerrygd (1)

      głupi plan !!!!!!

      • 2 1

      • Czemu?

        • 0 1

  • marnotrawstwo...

    szkoda poduszek :/

    • 2 0

  • Ciekawa inicjatywa. Szkoda, że mnie zabraknie. Urodziny tego dnia organizuję.

    • 1 3

  • G (1)

    jak zawsze pełno krytyki.
    A Po co? niech wszyscy krytycy wymyślą coś bardziej kreatywnego. Czy wy robicie coś innego niż krytyka ?

    w takich zabawach chodzi o integracje wyjście z domu zrobienie czegoś czego nie robi się na co dzień , rozwianie tej szarej rzeczywistości.

    • 0 1

    • niech toś sie tym zajmie i po sprawie.

      • 0 1

  • poprawna forma to...

    Zamieje i zawiecie

    • 0 1

  • bo Polska jeszcze za malo rozwinieta, zeby umoec sie bawic....

    Dziwny kraj... jak zrobic dobra, bezpieczna zabawe? Poza granicami Polski. Bo w Pl sie nie da. To mogla byc naprawde swietna zabawa, ale Polacy nie sa gotowi na takiego typu rozrywli. A szkoda. W Pl to tylko "pilka nozna" w ktora ladujemy wszystkie pieniadze, brak jakiej kolwiek tolerancji i ogromna zawisc i zlosc i tyle....

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Delfinalia to juwenalia: