• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Życie po tańcu

Alina Wiśniewska
17 stycznia 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Marcin Hakiel, Aneta Piotrowska, Maria Wałęsa - trójmiejscy uczestnicy popularnego "Tańca z gwiazdami" mówią, że udział w programie zdecydowanie zmienił ich życie

- Tuż przed programem chciałem już odejść od tańca, nie widziałem dla siebie w tym przyszłości. Chciałem się zająć bankowością - mówi Marcin Hakiel, tancerz z Gdańska, który z Katarzyną Cichopek wygrał II edycję "Tańca z gwiazdami". Korzystając ze swojej popularności, para utworzyła w Warszawie szkołę tańca, z której korzysta już 750 osób.

- Lekcje prowadzą instruktorzy, my prowadzimy je okazjonalnie - mówi Marcin Hakiel. I zapowiada, że na wiosnę podobne szkoły powstaną w Gdańsku i w Poznaniu.

Chcą ją za oceanem

20-letnia Aneta Piotrowska spod Gdyni, która występowała z Rafałem Mroczkiem, również twierdzi, że program zmienił jej życie. - Zyskałam popularność, jestem rozpoznawalna, to bardzo miłe, zostałam też doceniona wygrywając z Rafałem - mówi Aneta Piotrowska. Być może zobaczymy ją w kolejnej edycji programu, ale ma też wiele innych propozycji.

- Mam wystąpić w amerykańskiej wersji "Tańca z gwiazdami", zastanawiam się nad tym - mówi Aneta. Podobnie entuzjastycznie traktuje tę przygodę Maria Wiktoria Wałęsa, dla niej również udział w programie otworzył wiele możliwości (o tym piszemy niżej).

Odskocznia z adrenaliną

Z kolei dla Anety Kręglickiej taniec był jedynie odskocznią od codziennego życia - dawką adrenaliny, która była jej potrzebna. - To pomogło mi też osiągnąć dobrą formę, którą nadal utrzymuję, w dalszym ciągu tańczę, a lekcji udziela mi Robert Rewiński - dodaje Kreglicka.

W kolejnej edycji "Tańca z gwiazdami" zobaczymy Kasię Tusk, świeżo upieczoną studentkę Wyższej Szkoły Psychologii Społecznej w Sopocie. Pytamy ją o szczegóły związane z występem. - Na ten temat nic nie mogę na razie powiedzieć - mówi przepraszającym głosem Kasia Tusk.

Do V już edycji programu był też werbowany Dariusz Michalczewski. Mimo że na próbach przed kamerami wypadł bardzo dobrze, nie zdecydował się na taneczne treningi. - Nie mam na to czasu - mówił nam. - Fajnie byłoby nauczyć się tańczyć. Ale ja nie dałbym rady finansowo. Mam na utrzymaniu dwie rodziny, jedna w Miami, druga w Hamburgu.
Otworzyło się wiele drzwi

- Fascynuje mnie to, że taniec budzi grację i płynność ruchów, i powoduje, że kobieta wspaniale odnajduje się w swojej skórze - wyznaje Maria Wałęsa. - Fascynuje mnie to, że taniec budzi grację i płynność ruchów, i powoduje, że kobieta wspaniale odnajduje się w swojej skórze - wyznaje Maria Wałęsa.
Z Marią Wałęsą, która tańczyła podczas czwartej edycji "Tańca z gwiazdami", rozmawia Alina Wiśniewska

Od udziału w "Tańcu z gwiazdami" minęło już trochę czasu, jak z tej perspektywy ocenia pani swój udział w programie?

Bardzo miło to wspominam, wspaniała przygoda. Taniec jest niesamowity, budzi mój podziw, mam duży szacunek dla tancerzy. Gdyby czas miał się cofnąć, podjęłabym dokładnie taką samą decyzję.

Końcówka uczestnictwa w programie zdaje się nie była miła, jedna z bulwarówek przypuściła na panią atak. Zafundowała niemiłe epitety.

Pochodzę z takiej rodziny, że przez niejedno już przeszliśmy, jestem do tego przyzwyczajona, wiem na jakiej zasadzie to się odbywa. Nie ma we mnie złości z powodu tej sytuacji.

Czy teraz ma pani czas na taniec?

Zdarza mi się czasem zatańczyć. Fascynuje mnie to, że taniec budzi grację i płynność ruchów, i powoduje, że kobieta wspaniale odnajduje się w swojej skórze.

Czy tak jak przed programem wróciła pani do pracy z ojcem?

Nie, nie wróciłam do Trójmiasta. Mieszkam w Warszawie, po programie wiele drzwi się przede mną otworzyło. Zajmuje się różnymi programami.

Czy moglibyśy się dowiedzieć co to jest?

Niestety nie, na razie nie chcę zdradzać, to tajemnica.

A jak czuje się pani w Warszawie?

Odpowiada mi tempo tego miasta, jest zgodne z moim temperamentem. To wspaniałe miejsce dla młodych ludzi, można korzystać z wielu możliwości pracy, kształcenia się, spotkań z ludźmi.

Czy nie tęskni pani za Gdańskiem?

Oczywiście, tęsknię za morzem i powietrzem, które tam jest. Gdańsk zawsze będzie moim rodzinnym miastem, ale na tę chwilę wybrałam Warszawę, tu czuję się szczęśliwa.
Echo MiastaAlina Wiśniewska

Opinie (6)

  • rewelacyjny artykuł hehe

    • 0 0

  • Sezon

    Teraz "taniec z gwiazdami" to odgrzewany kotlet z coraz słabszymi przystawkami.Szkoły tańca mają taką przyszłosć jak mialy przed programem. Program się skończy i sytuacja wróci do stanu poprzedniego. Naród ma w dupie taniec.

    • 0 0

  • SWPS Sopot

    "W kolejnej edycji "Tańca z gwiazdami" zobaczymy Kasię Tusk, świeżo upieczoną studentkę Wyższej Szkoły Psychologii Społecznej w Sopocie." -niby jakim cudem?? Wydzial zamiejscowy w sopocie isnieje dopiero 4 rok a studia trwaja 5.Nie ma mozliwosci pisania licencjatu po 3 latach-to studia magisterskie.
    Pytam sie wiec: jakim cudem?

    • 0 0

  • Ania

    zatańcz, zaśpiewaj i zapytaj o najnowsza ofertę; -)

    • 0 0

  • do ania

    Kasie Tusk - świeżo upieczoną studentkę.

    Swiezo upieczona studentka, nie ABSOLWENTKA, heh:P

    Ona dopiero zaczela tam studiowac:P

    • 0 0

  • Nie mogę tego zrozumieć

    Nie mogę tego zrozumieć - jak można zamienić Trójmiasto na Warszawę... Żonę mam z warszawy i Ona powoli też nie potrafi tego zrozumieć. Cóż każdy może wybierać! Zresztą i tak tylu ludzi tu przyjeżdża, że nie ma się czym martwić.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Open'er Festival 2024 (34 opinie)

(34 opinie)
555 - 1143 zł
hip-hop, festiwal muzyczny, rock / punk, pop

Ed Sheeran 2024 Gdańsk (8 opinii)

(8 opinii)
344 - 444 zł
pop

Wystawa Grand Press Photo 2024

wystawa

Kultura

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Jakie kluby znajdowały się w latach 90. nad gdańskim dworcem PKS?