- 1 Co robić w długi weekend w mieście? (39 opinii)
- 2 Nie wyobrażamy sobie majówki bez piwa? (86 opinii)
- 3 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (8 opinii)
- 4 Majówkowe świętowanie, ale bez parady (139 opinii)
- 5 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (49 opinii)
- 6 Zamknięto jedyną ukraińską dyskotekę (160 opinii)
Zobacz wywiad z Amelią Brightman, solistką zespołu Gregorian oraz fragmenty gdyńskiego koncertu.
Pod względem muzycznym zespół Gregorian lepiej wypaść nie mógł - mistrzowskie wykonanie i idealny dobór utworów przyćmiły miejscami rozczarowujące wizualne elementy widowiska.
Niemiecki zespół, który od lat porywa słuchaczy wykonaniami największych przebojów muzyki popowej w stylizacji na gregoriańskie chorały, tym razem przyjechał z przeglądem znanych niemal każdemu utworów z najpopularniejszych ścieżek dźwiękowych do filmów.
Przebrani w powłóczyste szaty, zakapturzeni mnisi zaczęli od motywu z "Rydwanów ognia" i filmu "1492. Wyprawa do raju". Wśród niemal trzydziestu utworów nie zabrakło muzyki z "Ojca Chrzestnego", "Piratów z Karaibów" czy "Gladiatora". Ośmiu mnichów wspierały na scenie dwie solistki, kwartet smyczkowy oraz zespół rockowy.
Zasłużone były długie oklaski, którymi gdyńska publiczność nagrodziła umiejętności muzyków. Podniosłe, momentami wręcz monumentalne aranżacje znanych w popowych wersjach utworów, takich jak "Kiss From A Rose" Seala, "Stay" U2 czy "Hallelujah" Leonarda Cohena, powodowały ciarki na plecach, a jednocześnie udowodniły, że szkolone w prawdziwych chórach kościelnych głosy artystów to pierwsza liga w swojej dziedzinie.
Na tle tak świetnie zaprezentowanej muzyki, blado, a momentami wręcz żenująco wypadły elementy wizualne show. Na ich ilość narzekać nie można - były kolorowe lasery, którymi mnisi strzelali z rękawów, wielobarwne feerie świateł, a nawet wybuchy pirotechniczne. Nie można jednak oprzeć się wrażeniu, że momentami nijak się one miały do muzycznego kontekstu, a były jedynie cieszącymi oko fajerwerkami.
Za pomyłkę trzeba za to uznać kiczowate animacje komputerowe na telebimie, które obrazowały utwory. Wielki mnich kroczący niczym godzilla przez miasto wieżowców czy dwóch muzyków obejmujących się na pokładzie statku jak zakochana para w "Titanicu" może i były humorystycznym akcentem, jednak ich artystyczna jakość pozostawiała wiele do życzenia. Podobnie jak sceniczna choreografia zespołu - ubrani w szaty muzycy zdawali się zagubieni w swoim powtarzanym do znudzenia układzie, który polegał na chodzeniu w kółko po scenie.
Jeśli traktować gdyński występ Gregorian w kategorii koncertu, zarzutów mieć nie można - była to porcja muzyki podana w mistrzowski sposób. Wielkie muzyczne show z efektami wizualnymi, właściwymi muzyce tej rangi, to jednak z pewnością nie było.
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (38) 1 zablokowana
-
2013-03-06 10:47
Kicz dramat i blamaż (4)
Szedłem na koncert z zupełnie innym nastawieniem. Nazwa Greogrian do czegoś zobowiązuje a tu? Zamiast śpiewów gregoriańskich słyszę jakąś podróbę z podkładem popu. Głosy raczej średnie, śpiew unisono wymaga nieco innego artykułowania. Do tego jeszcze ta iluminacja świetlna - po prostu straszny kicz. Utwory nic nie mają wspólnego ze średniowieczem - jest to mizerna próba wpasowania czegoś co ma swoje miejsce w muzyce dawnych wieków w jakąś oprawę współczesnego popu. W tym nie było głosu Boga. Wyszedłem bo mnie to wku...
- 10 23
-
2013-03-06 11:55
to nie chór kościelny
Człowieku ocknij się..... to nie chór kościelny, a repertuar mają w tej samej tonacji od lat 90 tych i wystarczyło odpalić sobie youtube i byś wiedział czego się spodziewać, a nie krytykujesz coś na czym nie powinno Ciebie wcale być.
- 7 3
-
2013-03-06 14:28
Jak to jest że Ci co szukają głosu boga zawsze na wszystko narzekają i na wszystkich się wku...
- 7 2
-
2013-03-06 15:45
no coż
De gustibus non est disputandem.
Sęk w tym, że w sieci można było znaleźć informację o tym, czym jest zespół Gregorian i czym się zajmuje.
To nie był koncert choru sakralnego śpiewającego chorały gregoriańskie, bo nie miał nim być.
To nie była sakralna muzyka średniowieczna bo nie mała nią być.
To miała być lekka, przyjemna rozrywka popularna w dobrej jakości i taką była. Głosu Boga nie dostrzegłeś... a czyż talent nie jest głosem Bogna? Nie jest nim ludzka radość? uśmiech nim nie jest?
No cóż, rozczarowanie płynące z lenistwa niewiedzy to wciąż rozczarowanie, współczuję wydanej kasy i wkur... (język boski, hehe)
Ja bawiłem się świetnie- 10 2
-
2013-03-06 22:03
pewnie byles jednym z tych pieciu co wyszli
Gregorian nie spiewa muzyki Boga tylko covery znanych przebojow z tłem choru.nastepnym razem, zanim pojdziesz na koncert ,poczytaj kto w ogole tam gra.
- 3 1
-
2013-03-06 11:37
swietny koncert, szkoda ze autor recenzji skupił się na rzekomo kiepskiej aranżacji, a nie zapierających dech w piersi wykonaniom. w kilku momentach byłam wręcz wzruszona
- 9 4
-
2013-03-06 11:40
Bawiliśmy się wyśmienicie!
- 7 4
-
2013-03-06 12:00
WYKONAWCY (2)
Czy ktoś wie jak nazywała się ta Brunetka z tego koncertu ? Blondynka to Amelia Brightman a tej czarnej nie mogę znaleźć.
- 1 1
-
2013-03-06 20:55
Eva Mali
- 2 0
-
2013-03-26 11:31
to jej siostra Sarah
- 0 0
-
2013-03-06 12:23
gregorian gdynia
moim marzeniem było posłuchać ich śpiewu na żywo a cała oprawa artystyczna cóż tu pisać i śpiew Amelii Brightman dla całego zespołu wielkie uznanie że robią coś tak wspaniałego dla ludzi BRAWO BRAWO BRAWO a tobie Łukaszu to współczuję niezły z ciebie krytyk , rozpisałeś się na całego ty z pewnością lepiej byś to opanował byłam z kuzynką na koncercie bardzo nam się podobał
- 6 5
-
2013-03-06 13:54
koncert (1)
Wykonanie "kaszmiru" spowodowało, że mieliśmy ciarki na całym ciele... Tego się nie da opisać, to po prostu trzeba było zobaczyć....
- 10 2
-
2013-03-06 17:47
A największe ciarki to w jakiej części ciała mrowiły ?
- 1 2
-
2013-03-06 14:44
MISTYKA (1)
to co przeżyłam wczoraj było mistyczne , odmienili moje życie , byłam trochę zawiedziona , że byłam na dole na dole na środkowym sektorze , nagle zaszli nas z bocznych wejść , przechodzili obok mnie na wyciągnięcie ręki , odwrócili się patrzyli nam w oczy nie powstrzymałam łez , żadne zdjęcie , żaden autograf , nie był mi potrzebny patrzyli na nas z bliska i nam śpiewali , cudowny występ , wrócą do nas wiem o tym , czuję to .......
- 8 1
-
2013-03-06 17:45
czyli pełne szczytowanie w wydaniu niebieskiej Jolki
- 1 3
-
2013-03-06 16:24
Gregorian z Niemiec BZDURA (2)
Tak to jest jak redaktorzyna zbiera informację z Wikipedii - Gregorian pochodzą nie z Niemiec tylko z ANGLII !!!
- 3 3
-
2013-03-07 06:54
(1)
Nie masz racji pochodzą z Niemiec, wejdź na ich stronę to się przekonasz!
- 2 0
-
2013-03-26 11:52
Producent jest Niemcem a wykonawcy są z Wielkiej Brytanii, więc wszyscy po trochu maja rację, strone internetową maja niemiecką....
- 0 0
-
2013-03-06 17:51
To oni spiewają ,, Ona tańczy dla mnie'' ?
- 2 6
-
2013-03-06 19:41
Bardzo świetny występ
Nam się bardzo podobało. Na prawdę to był miły wieczór. Uśmialiśmy się co nie miara. Efekty ok, niekiedy zaskakujące. Drobne uwagi mamy co do tych filmików. Mogli troszkę bardziej się przyłożyć.
suma sumarum.... szkoda, że koncert był taki krótki ;)- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.