• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gregorian wystąpili w Gdyni

Łukasz Stafiej
5 marca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 

Zobacz wywiad z Amelią Brightman, solistką zespołu Gregorian oraz fragmenty gdyńskiego koncertu.


Pod względem muzycznym zespół Gregorian lepiej wypaść nie mógł - mistrzowskie wykonanie i idealny dobór utworów przyćmiły miejscami rozczarowujące wizualne elementy widowiska.



Zasłużone były długie oklaski, którymi gdyńska publiczność nagrodziła umiejętności muzyków. Zasłużone były długie oklaski, którymi gdyńska publiczność nagrodziła umiejętności muzyków.
Publiczność wypełniła niemal w całości Halę Gdynia. Publiczność wypełniła niemal w całości Halę Gdynia.

Popowe hity w gregoriańskich aranżacjach to:

- Witamy w kinie. Rozsiądźcie się wygodnie, sięgnijcie po popcorn i słuchajcie - zażartował na początku wtorkowego koncertu jeden z muzyków. Co prawda, prażonej kukurydzy na trybunach nie było, ale atmosfera filmowa trwała nieprzerwanie przez dwie i pół godziny widowiska, jakie Gregorian przygotowali dla publiczności, która niemal w całości wypełniła Halę Gdynia.

Niemiecki zespół, który od lat porywa słuchaczy wykonaniami największych przebojów muzyki popowej w stylizacji na gregoriańskie chorały, tym razem przyjechał z przeglądem znanych niemal każdemu utworów z najpopularniejszych ścieżek dźwiękowych do filmów.

Przebrani w powłóczyste szaty, zakapturzeni mnisi zaczęli od motywu z "Rydwanów ognia" i filmu "1492. Wyprawa do raju". Wśród niemal trzydziestu utworów nie zabrakło muzyki z "Ojca Chrzestnego", "Piratów z Karaibów" czy "Gladiatora". Ośmiu mnichów wspierały na scenie dwie solistki, kwartet smyczkowy oraz zespół rockowy.

Zasłużone były długie oklaski, którymi gdyńska publiczność nagrodziła umiejętności muzyków. Podniosłe, momentami wręcz monumentalne aranżacje znanych w popowych wersjach utworów, takich jak "Kiss From A Rose" Seala, "Stay" U2 czy "Hallelujah" Leonarda Cohena, powodowały ciarki na plecach, a jednocześnie udowodniły, że szkolone w prawdziwych chórach kościelnych głosy artystów to pierwsza liga w swojej dziedzinie.

Na tle tak świetnie zaprezentowanej muzyki, blado, a momentami wręcz żenująco wypadły elementy wizualne show. Na ich ilość narzekać nie można - były kolorowe lasery, którymi mnisi strzelali z rękawów, wielobarwne feerie świateł, a nawet wybuchy pirotechniczne. Nie można jednak oprzeć się wrażeniu, że momentami nijak się one miały do muzycznego kontekstu, a były jedynie cieszącymi oko fajerwerkami.

Za pomyłkę trzeba za to uznać kiczowate animacje komputerowe na telebimie, które obrazowały utwory. Wielki mnich kroczący niczym godzilla przez miasto wieżowców czy dwóch muzyków obejmujących się na pokładzie statku jak zakochana para w "Titanicu" może i były humorystycznym akcentem, jednak ich artystyczna jakość pozostawiała wiele do życzenia. Podobnie jak sceniczna choreografia zespołu - ubrani w szaty muzycy zdawali się zagubieni w swoim powtarzanym do znudzenia układzie, który polegał na chodzeniu w kółko po scenie.

Jeśli traktować gdyński występ Gregorian w kategorii koncertu, zarzutów mieć nie można - była to porcja muzyki podana w mistrzowski sposób. Wielkie muzyczne show z efektami wizualnymi, właściwymi muzyce tej rangi, to jednak z pewnością nie było.

Miejsca

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (38) 1 zablokowana

  • MISTYKA (1)

    to co przeżyłam wczoraj było mistyczne , odmienili moje życie , byłam trochę zawiedziona , że byłam na dole na dole na środkowym sektorze , nagle zaszli nas z bocznych wejść , przechodzili obok mnie na wyciągnięcie ręki , odwrócili się patrzyli nam w oczy nie powstrzymałam łez , żadne zdjęcie , żaden autograf , nie był mi potrzebny patrzyli na nas z bliska i nam śpiewali , cudowny występ , wrócą do nas wiem o tym , czuję to .......

    • 8 1

    • czyli pełne szczytowanie w wydaniu niebieskiej Jolki

      • 1 3

  • Wspaniały wieczór! (2)

    Niezapomniany klimat, warto było być i przeżyć te cudowne chwile.

    • 35 14

    • (1)

      Znowu jacyś szataniści typu Nergala? Do pacierza palikocięta - tylko to wam jeszcze coś pomorzę!

      • 4 17

      • Szatan jest wszędzie, uważaj otwierając lodówkę

        • 5 5

  • gregorian gdynia

    moim marzeniem było posłuchać ich śpiewu na żywo a cała oprawa artystyczna cóż tu pisać i śpiew Amelii Brightman dla całego zespołu wielkie uznanie że robią coś tak wspaniałego dla ludzi BRAWO BRAWO BRAWO a tobie Łukaszu to współczuję niezły z ciebie krytyk , rozpisałeś się na całego ty z pewnością lepiej byś to opanował byłam z kuzynką na koncercie bardzo nam się podobał

    • 6 5

  • Bawiliśmy się wyśmienicie!

    • 7 4

  • swietny koncert, szkoda ze autor recenzji skupił się na rzekomo kiepskiej aranżacji, a nie zapierających dech w piersi wykonaniom. w kilku momentach byłam wręcz wzruszona

    • 9 4

  • RECENZJA DO BANI

    Pomijając licznych fotoreporterów, którzy nie mieli umiaru w robieniu zdjęć, jeden nie wyłączył dzwieku migawki - frajer , było super. Mnie się podobało wszystko, a piszący to chyba nie był na koncercie, bo sala nie była pełna , może zna to z opowieści swoich kolegów.
    Mam nadzieję, że Gregoriani wrócą , jak obiecali. Ja polecam , jeszcze długo się wszyscy uśmiechali po......;-))))))))))))))))))))

    • 16 3

  • Super koncert!

    Poszłam z czystej ciekawości ale na następny koncert pójdę świadomie i polecę go wszystkim znajomym.

    • 16 6

  • Gdynia (1)

    Wielka lipa dla malutkich gimbusów.

    • 5 45

    • Dokładnie, chłam dla naćpanej palikociarni!

      • 5 28

  • bez przesady

    przeczytałam recenzję pt. "Gregorian wystąpili w Gdyni".
    Nieco pretensjonalna. Oczekiwania opiniującego oderwane od tego, czym są show Gregorians.
    Wizualne tło miało zaprzeć dech w piersiach nawiązując do klimatu wielkich rockowych i popowych koncertów ale ilustracja filmowa miała - mimo wszystko - podkreślić kontrastowy do potęgi wokalu kameralny, familiarny wręcz nastrój i relacje pomiędzy członkami zespołu i więź z widzami, zwykłymi ludźmi oderwanymi od codzienności.
    Chodzenie po scenie kierować miało nasze myśli ku temu, że na scenie nie stali gibiący się efektownie - często kosztem jakości wykonania - współcześni pop, rock i t d gwiazdorzy, lecz niewysportowani i nieumalowani panowie w bardzo zróżnicowanym wieku. Lasery i lustra dokumentowały że panowie mają wyczucie rytmu ale nie demonstrują go ciałem. Ciało było zresztą, i owszem, jednak ilustrowało wciąż jakość, wciąż wybitny wokal - nie definiowało samo siebie jak to w obecnym "szołbiznesie" zazwyczaj bywa.
    Na Gregorians chodzi się dla wokalu i rodzinnej, kumplowskiej atmosfery, dla zwyczajności "looku" który nie musi maskować miernoty wokalnej jaką nas obecnie zalewa rynek muzyczny.
    I tyle.
    Ja jestem zachwycona. Cała nasza banda jest zachwycona.

    • 30 5

  • She

    Dziękuję im za She- poza tym wszystko było wspaniałe, ich głosy, światła, dymy, ognie a płonąca klawiatura i dwie nieprzeciętne dziewczyny dopełniły dobrego wrażenia przy odbiorze tego koncertu. BRAWO GREGORIAN

    • 18 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

South Molo Festival - Delfinalia 2024 (5 opinii)

(5 opinii)
105,22 zł
hip-hop, festiwal muzyczny, w plenerze

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

ADELE - Tribute from London by Stacey Lee

148 zł
Kup bilet
pop

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Na jakim festiwalu miała miejsce "afera z fotobudki"?