- 1 Miłośnicy vintage znowu opanowali 100cznię (15 opinii)
- 2 Zrobili karierę dzięki "Szansie na sukces" (27 opinii)
- 3 Gdzie na karaoke w Trójmieście? (29 opinii)
- 4 "Grillujemy" współczesne kino (60 opinii)
- 5 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (20 opinii)
- 6 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
Jazz dla idiotów według Maleńczuka
Maciej Maleńczuk znalazł sobie muzyczną misję - ze swoim nowym projektem "Jazz for idiots" chce nauczać jazzu. Nie stracił przy tym tak charakterystycznej dla siebie pozy zgrywusa. Jak pokazał niedzielny koncert w Parlamencie, to działa - publiczność była zachwycona.
Nie ma chyba w Polsce drugiego artysty o tylu muzycznych wcieleniach, co Maciej Maleńczuk. Działający na scenie niemal od trzydziestu lat muzyk śpiewał już poezję, kreował się na niepokornego awangardzistę, wygłupiał się jako muzyk country, brylował na listach przebojów ze swoją muzyką bankietową oraz - co chyba wychodziło mu najlepiej - grał rocka. Nie przeszkadzało mu to wszystko przez ostatnie osiem lat doskonalić gry na saksofonie. Dzięki temu od kilku miesięcy fani mogą oglądać nową twarz swojego kontrowersyjnego idola - Maleńczuk został jazzmanem.
Swoją metamorfozę artysta postanowił obwieścić światu nagrywając płytę "Jazz for idiots", czyli jazz dla idiotów. Przy okazji nowego wydawnictwa nie mogło zabraknąć manifestu: otóż Maleńczuk nie zamierza grać hermetycznego, skomplikowanego jazzu, który króluje obecnie na salonach. Jego kompozycje mają być za to czymś na zasadzie niegdyś popularnych podręczników z cyklu "... dla opornych". Ze swoim zespołem postanowił wyłożyć jazz w prostej, pierwotnej formie - w postaci rytmicznych i melodyjnych kompozycji oraz standardów, które wpadają w ucho od pierwszego usłyszenia. Jak pokazał niedzielny koncert w Parlamencie, koncept ten sprawdza się doskonale.
- Witamy wszystkich debili, którzy bilet kupili - powitał publiczność Maleńczuk.
- Witamy was, idioci. Witamy wszystkich debili, którzy bilet kupili - przywitał się z widzami. Potem jednak dodał: - To ja jestem idiotą, że przestałem śpiewać i zacząłem grać na saksofonie. Nie bójcie się jednak, piosenki też będą. Dzięki saksofonowi nie jestem już podstarzałym rockmanem, jestem jazzmanem w średnim wieku - ironizował.
Podczas ponad półtoragodzinnego koncertu okazało się jednak, że nowa muzyka Maleńczuka i jego zespołu złożonego z Przemka Sokoła (trąbka), Darka Tarczewskiego (fortepian), Andrzeja Laskowskiego (bass) i Tobiasa Haasa (perkusja) to kawał solidnie skomponowanego jazzu. Owszem, prostego i lekkostrawnego, a miejscami nawet wręcz dancingowego, ale zagranego z talentem i werwą. I wielką radością - widać było, że muzycy wciąż nie są zmęczeni nowym materiałem i świetnie się bawią wykonując go.
Zespół zagrał niemal wszystkie kawałki z płyty, czyli m.in. "Gekon", "Snobby Bobby", "La Grande Bouffe", "Melodia na trzy oddechy", "Mr Syms", "Johnny Walker" oraz "Jazz Is Dead", czy nowy aranż "Ach, Proszę Pani" - utworu, który powstał ponad dwadzieścia lat temu w czasach Homo Twist. Nie zabrakło też kilku świeżutkich kompozycji, w tym utworów "Lizard" czy "Cygan", bo Maleńczuk - jak sam przyznał - od kiedy zajął się jazzem, komponuje jak szalony.
Dla fanów, których w gdańskim klubie pojawiło się blisko trzystu, lepszej wiadomości chyba nie mogło być. Teraz pozostaje im tylko czekać na kolejną płytę jazzowego wcielenia Maleńczuka. No chyba, że znów zrobi stylistyczną woltę i zacznie realizować się w - dajmy na to - piosence politycznej. Próbkę tego publika dostała w niedzielę, gdy artysta zaśpiewał parodystyczny protest-song "Fajna sprawa" obśmiewający rządzących polityków. Za co zresztą zebrał najgłośniejsze brawa podczas całego wieczoru.
"Ach, Proszę Pani" - przebój Homo Twist w jazzowej aranżacji.
Koncert Maleńczuka zapowiadaliśmy w cyklu Planuj Tydzień >>>
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (51)
-
2016-09-19 17:47
Sama ''yntelygencja szpagatowa'' , prymitywy. Jak można dawać zarobić takiemu prostakowi jak Maleńczuk.
Nawet fajnych kawałków nie ma zblazowany narkoman.
- 7 9
-
2016-09-20 06:28
(po)sr*niec,arogant,cham, burak i tyle w temacie.
- 1 4
-
2016-09-20 06:29
Zadziwiające...
Zadziwiające, zdumiewające jest to, jak człowiek o tak odrażającej powierzchowności może TAK doskpnale śpiewać.
- 3 1
-
2016-09-20 10:41
A ja pomimo wszystko jestem jego fanką i nic że nas obraża taki ma styl może to nawet zakrawa na kabaret .A repertuar miał lekki i przyjemny dla ucha ....Świetna zabawa !!!!!
- 1 2
-
2016-09-20 10:45
to ciekawe ze publicznosc uwielbia jak artysta ich obraza i jeszcze za to placą
juz sam tytul to wysmiewanie sie z publicznosci. Z pewnoscia ja malenczukowi kasy nie dosypię
- 0 2
-
2016-09-20 19:15
Tylko homo twist .
A reszta to wymiociny .
- 0 1
-
2016-09-21 05:54
Kasa kasa szmal
Idioci chodza , placa .............................Bingo
- 1 1
-
2016-09-22 09:21
dla cymbałków ;)
Z Maleńczuka taki jaazman jak ze schabowego motyl ;) Jeśli ktoś lubi jazz to istnieje mnóstwo lepszych koncertów z muzykami, którzy są wirtuozami. Śmiać pozostaje się jedynie z tej gawiedzi która nie przyszła na jazz tylko na Maleńczuka. Pewnie siedzieli tam znudzeni czekając na jakiś siarczysty dowcip ze sceny. Jazz dla idiotów to dobry tytuł ;)
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.