- 1 Gdzie na karaoke w Trójmieście? (10 opinii)
- 2 "Grillujemy" współczesne kino (49 opinii)
- 3 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 4 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (19 opinii)
- 5 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
- 6 Nie wyobrażamy sobie majówki bez piwa? (110 opinii)
Na wino i przekąskę, czyli hiszpańskie tapas w Trójmieście
Tapas to hiszpańskie odpowiedniki swojskich zakąsek. Idealne w towarzystwie kieliszka wina w gronie znajomych, ale także podczas większej biesiady. Nic więc dziwnego, że tapas bary w Trójmieście bywają zatłoczone.
W stylu hiszpańskiej tawerny
Zaczęło się kilka lat temu przy ul. Pułaskiego w Sopocie , gdzie grupa znajomych restauratorów otworzyła Tapas de Rucola. Miało być inaczej niż w zwykłej restauracji hiszpańskiej - zamiast dań obiadowych, w karcie znalazły się niewielkie przekąski podawane na ciepło lub zimno, które każdy z gości może zobaczyć wystawione na ladzie. Na półkach za barem - rzędy butelek, na hakach - wielkie wieprzowe gicze, z których skrawana jest słynna szynka serrano. Klimat w środku miał nawiązywać do hiszpańskiej, lekko zagraconej, ale przytulnej tawerny.
- Atmosfera jest luźna i kameralna, co sprzyja smakowaniu w dobrym towarzystwie - mówi współwłaściciel Artur Draniczarek. - Do otwarcia lokalu skłoniły nas podróże i wielka radość, jaką sprawia nam jedzenie. Uwielbiamy klimat panujący w śródziemnomorskich knajpkach, gdzie można wpaść na szybką przekąskę i szklankę czy kieliszek trunku. Naszą załogę od początku tworzą otwarci ludzie z nietuzinkowymi osobowościami. Nic więc dziwnego, że bywalcy często stają się dobrymi znajomymi. Czasem nie zdążą jeszcze złożyć zamówienia, a przed nimi pojawia się talerzyk z ulubionym tapasem. Cieszymy się, że fajni ludzie do nas przychodzą, bo to oni właśnie tworzą to wielokulturowe miejsce.
Zacieśnianiu więzów w Tapas de Rucola pomaga z pewnością gruszkówka - robiona przez właścicieli słodko-cierpka nalewka leje się tutaj litrami. To wizytówka tego miejsca i punkt obowiązkowy podczas każdej wizyty. Podobnie jak najczęściej zamawiana i uwielbiana przez gości grillowana cielęcina na grzankach, potrawka z chorizo i ciecierzycą w pomidorach, krokiety czy małże w kremowo-serowym sosie.
Kameralnie i bezpośrednio
- U nas sporą popularnością cieszą się talerzyki jamon serrano, czyli długo dojrzewającej szynki. To typowo hiszpańska przekąska, klasyka wśród tapasów. Nasza szynka dojrzewa przez dwanaście miesięcy, jest świeżo krojona, bez chemicznych dodatków. Skropiona oliwą z oliwek smakuje po prostu wyśmienicie. Dużym zainteresowaniem cieszą się również królewskie oliwki, które marynujemy według naszego autorskiego przepisu z dodatkiem świeżo wyciskanego soku z pomarańczy - zachwala Maciej Kamiński z Tapas Barcelona.
To najmłodszy tapas bar w Trójmieście. Znajduje się w niewielkim lokalu przy ul. Zygmuntowskiej w centrum Gdyni . Szybko robi się ciasno, ale to nikomu nie przeszkadza. Właściciele na gospodarowaniu małą przestrzenią znają się doskonale - wcześniej prowadzili barobus z hiszpańskimi delikatesami. Z czasem zaczęli serwować również przekąski. Bar na kółkach miał jednak wadę - nie można było podawać w nim wina. A tapas bez wina to tylko połowa przyjemności.
- Mamy już niemałą grupę stałych gości, którzy wpadają do nas posiedzieć, pogadać, przekąsić coś i wypić kieliszek wina. A częściej, w zasadzie, całą karafkę. Do naszej karty trafiają tylko trunki zarekomendowane przez gości podczas wieczorów degustacyjnych. Postawiliśmy na to, co zawsze nas urzekało w hiszpańskich barach tapas, czyli na bezpośredni kontakt i rozmowy. Zresztą hiszpańskie podejście do życia było naszą największą inspiracją przy zakładaniu tego miejsca. Uwielbiamy kulturę tapas rozumianą jako połączenie dobrego jedzenia i trunku z radością ze spędzania czasu wspólnie z innymi ludźmi - opowiada Kamiński.
Nowocześnie i po katalońsku
"Odrobinę słonecznej Hiszpanii w Polsce" - jak sami mówią - chcieli dać mieszkańcom Trójmiasta założyciele Mercado, które znajduje się na parterze apartamentowca Quattro Towers przy ul. Partyzantów we Wrzeszczu . Miejsce na początku było kameralnym tapas barem, z biegiem lat właściciele wprowadzili na prośbę klientów również dania obiadowe i lunche.
Test Smaku: hiszpańskie tapas w Mercado
- Wzorowaliśmy się na tapas barach w stylu katalońskim. Charakteryzują się one niezobowiązującą, luźną atmosferą oraz dużą różnorodnością przekąsek i win. Żeby wprowadzić naszych rodaków w hiszpański klimat, zaprojektowaliśmy restaurację zgodnie z tamtejszymi tradycjami. Klimat wnętrza dopełnia zapach świeżych, śródziemnomorskich potraw i charakterystyczny dla tego typu lokali gwar, którego nie brakuje szczególnie wieczorami - mówi menedżer Mercado Łukasz Matras.
Wrzeszczańska tapasownia spodoba się tym, którzy cenią nowoczesny, modny wystrój: są tutaj duże okna, kredowe tablice, sporo surowego drewna. Jedną ze ścian zajmuje ogromny regał z butelkami wina. Spodoba się również smakoszom, którzy lubią podglądać kucharza przy pracy - kuchnia jest tutaj otwarta, dzięki czemu każdy gość może zobaczyć jak powstaje zamówione przez niego danie. Niektóre są typowe dla hiszpańskiej kuchni, inne raczej tylko w stylu, dopasowane do polskiego podniebienia. Największą popularnością cieszą się jednak owoce morza, przede wszystkim sztandarowe kalmary baby w chrupiącej panierce podawane z majonezowym sosem. Do tego grzanki z pomidorową pastą i chorizo oraz klasyczne krokiety z szynką serrano.
Ceny we wszystkich trzech lokalach są zbliżone. Za kieliszek wina lub szklankę piwa i jednego tapasa zapłacimy około 20 zł. Bywalcy ostrzegają, że na jednym w takich miejscach zazwyczaj się jednak nie kończy.
Miejsca
Opinie (62) 1 zablokowana
-
2016-04-15 16:11
(2)
U nas sporą popularnością cieszą się talerzyki jamon serrano, czyli długo dojrzewającej szynki. To typowo hiszpańska przekąska, klasyka wśród tapasów. Nasza szynka dojrzewa przez dwanaście miesięcy, jest świeżo krojona, bez chemicznych dodatków. A o krojeniu ( widać na zdjęciu) lepiej nie wspominać
Nasza szynka - sami robią?- 8 5
-
2016-04-15 18:04
Zataz sie skaleczy tym nozykiem..
- 4 3
-
2016-04-15 18:50
Chemia jest na bank
Tylko nikt nie czyta metki przy alku
- 2 2
-
2016-04-15 19:51
nie stać mnie na takie przekąski, do wódki stawiam ogórki i kiełbasę zwyczajną (1)
i piję najtańszą wódkę z popularnego marketu
- 4 3
-
2016-04-15 20:16
Łeb dymi tak samo, jak po "nalewce na myszach" za 700 zeta za flaszkę.
- 4 0
-
2016-04-15 20:17
nie pamiętam (1)
Nic tak nie zrywa filmu jak gruszkówka w tapasie :)
- 6 4
-
2016-04-17 09:55
Pewnie wydudlales 3 karafki:)
- 0 0
-
2016-04-15 20:53
Nieviele w tych daniach smakow hiszpani
Jadlem,próbowałem różnych dań,wielka kicha,daleko do smaków hiszpani,paella,tortilla,judiones,i inne dania zrobione po polsku ,odradzam(25 lat w hiszpani)
- 10 2
-
2016-04-15 20:53
Jak zwykle z rozmachem
Oraz 20 lat opoznienia
- 1 4
-
2016-04-15 21:49
A co stało się z La Tapitą? (1)
- 2 2
-
2016-04-16 10:27
Łapki w dół, bo ktoś zadał pytanie o knajpę podobną do tych w artykule? Dobrze się czujecie?
- 2 0
-
2016-04-15 22:27
A kebaby ?
kebaby zalewają Europę
- 2 0
-
2016-04-16 09:44
niech zjadą z cen,bez przesady.
20 zł za oliwke na talerzu z kawałkiem szynki i lampka wina. lans przez szybe.
- 3 4
-
2016-04-16 09:46
merc
albo obsługę przywołać do porządku albo zmienić.
- 0 0
-
2016-04-17 02:29
(1)
W Hiszpanii płacę za piwo 1-2 i dostaję tapas gratis, najczęściej są to oliwki, szynka o której tu piszą, mogą to być orzeszki lub np zasmażany bakłażan. Żyjemy jednak w drogim kraju...
- 4 4
-
2016-04-17 23:15
Na Marsie...
W Hiszpani paradokslanie czynsz jest niższy, a kultura tapas bardziej powszechna, więc stąd taka rozbieżność. W dodatku nie w każdej części Hiszpanii tapas jest gratis. Weź też pod uwagę, że ceny tych produktów tam są niższe i nie trzeba ich importować.
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.