- 1 Miłośnicy vintage znowu opanowali 100cznię (10 opinii)
- 2 Zrobili karierę dzięki "Szansie na sukces" (27 opinii)
- 3 Gdzie na karaoke w Trójmieście? (28 opinii)
- 4 "Grillujemy" współczesne kino (59 opinii)
- 5 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 6 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (20 opinii)
Niezwykła sesja z podróży poślubnej
Zdjęcia z podróży poślubnej pary gdańszczan robią furorę w elektronicznych mediach na całym świecie. Fotografie zostały wykonane w górskich krajobrazach Norwegii i Szwecji przez pana młodego, Karola Nienartowicza.
- W 2 tygodnie po ślubie zabrałem moją żonę w szaloną podróż. Chciałem pokazać jej jedne z najbardziej wyjątkowych zakątków świata: góry i krajobrazy Norwegii oraz Szwecji. Odwiedziliśmy razem ich najpiękniejsze i trudno dostępne miejsca. Podczas fantastycznych 45 dni naszej wyprawy przejechaliśmy 10 000 km i przeszliśmy 160 km pieszo po górach. Zawsze z jej ślubną sukienką w moim plecaku - relacjonuje Nienartowicz.
Podróż po Norwegii i Szwecji była dla fotografa i jego świeżo poślubionej żony nie lada wyzwaniem. Plecaki, które dźwigali podczas górskich wędrówek ważyły odpowiednio aż 25 i 15 kg. Przytłaczającą część noclegów spędzili pod namiotem, zdani na kapryśną, skandynawską pogodę.
- Odwiedziliśmy najbardziej znane miejsca Norwegii, takie jak Preikestolen, Trolltungę, Nærøyfjord, lodowiec Jostedalsbreen, Vøringfossen, archipelag Lofotów, wyspę Senję i dolinę Rapadalen w Szwecji. Do mniej popularnych miejsc przedzieraliśmy się przez błota i bagna, stromo wspinając się po skałach i pochyłych murawach. Podczas jesiennej wędrówki zwykle było bardzo zimno, często padało i zawsze bardzo mocno wiało. Walczyliśmy z przenikliwym zimnem, wiatrem i brakiem snu - wyjaśnia Nienartowicz.
Zmaganie się z różnego rodzaju przeciwnościami losu opłaciło się. Efektem podróży jest urzekająco piękna sesja ślubna, o której od kilku dni rozpisują się media na całym świecie, w tym brytyjski dziennik Daily Mail.
Fotograf wykonał aż 580 zdjęć, a najbardziej udane zaprezentował na swoim blogu www.karolnienartowicz.blog.pl. Na zdecydowanej większości z nich widać pannę młodą w sukni ślubnej, która pozuje na tle nietkniętej przez człowieka przyrody. Jak zapewnia Nienartowicz, była to pierwsza wykonana przez niego sesja ślubna.
- Poświęcenie zaowocowało wyjątkową sesją, którą zapamiętamy na zawsze. Był to mój debiut w fotografii ślubnej i cieszę się, że mogłem fotografować właśnie moją żonę. Jestem pod wrażeniem, jak wyjątkowo dzielnie zmagała się ze wszystkimi niedogodnościami. W każdym z odwiedzonych przez nas miejsc, niezależnie od pogody, pozowała mi do zdjęć w swojej sukni - kończy Nienartowicz.
Opinie (69) 2 zablokowane
-
2016-11-21 18:15
im wiecej jest na pokaz tym mniej jest uczucia!
najlepszym przykladem sa ci z targów slubnych miesiacami przygotowują slubne uroczystosci a potem juz po roku im sie nudzi.I są klientami ale targów rozwodowych:)
- 11 0
-
2016-11-21 19:20
Zdjęcie zatytuowane: "Żona marynarza, który zaraz po ślubie poleciał na półroczny kontrakt" ;)
- 11 0
-
2016-11-21 20:18
Byłem w większości tych miejsc.
W tym na Lofotach. Polecam Norwegię
- 3 1
-
2016-11-21 20:29
Hmmm
Umiem obsługiwać się photoshopem i bam jestem fotografem
- 2 0
-
2016-11-21 21:33
Dziwne
Jakiś duch wszędzie :-/
- 2 0
-
2016-11-21 21:34
Piękne foty tylko ta w białej kiecce wszystko psuje :)
- 6 2
-
2016-11-21 21:47
Kolo moglby znalezc lepsza panne
taka slaba troszke
- 5 5
-
2016-11-21 21:51
W rodzimym krajobrazie ta Pani by sie lepiej prezentowała.
- 2 0
-
2016-11-21 22:31
no nie
Panna Młoda wygląda jak wklejona ja z innego świata, zdjęcia bez emocji jak fototapeta to coś na co nie chce się patrzeć
- 5 3
-
2016-11-21 22:57
To niejest sesja z podróźy poślubnej tylko sesja panny młodej.
- 3 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.