• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Recenzje płyt: debiut młodego zespołu i powrót po latach

Borys Kossakowski
11 maja 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 

Reni Jusis - Bejbi Siter


"Bang!" Reni Jusis i "Sound_A" Bubble Chamber łączy wiele rzeczy. Po pierwsze osoba producenta, czyli Stendka. Po drugie charakter: eklektyczny, eksperymentalny i poszukujący. Po trzecie: osoba perkusisty, czyli Jacka Prościńskiego. Po czwarte wydawca: Sony Music. Co jeszcze? Posłuchajcie sami.



Bang! - Reni Jusis
Sony

Wróciła do nagrywania po siedmiu latach i śpiewa: "wrócę do miejsca, w którym będę znów mną (...) i jeśli zniesie to głowa zaczniemy wszystko od nowa". Ostatnia jej płyta pt. "Iluzjon cz. I" była hołdem dla brzmień tradycyjnych i akustycznych. "Bang!" to powrót do muzyki elektronicznej, z jakiej Jusis jest znana najlepiej. Na "Bang!" znajdziemy kilka piosenek-kandydatów na klubowe hity, jak "Bejbi Siter" czy "Zombie świat", w których bit gra pod nóżkę, a Reni śpiewa chwytliwe refreny. To już nie jest ta naiwna "Zakręcona" Reni, która śpiewała refren o "Rowerach dwóch". Z drugiej strony słychać echa innych hitów artystki: "Kiedyś cię znajdę" czy "Nic o mnie nie wiecie".

Zdecydowana większość utworów na "Bang!" to jednak utwory nieklubowe, nieradiowe, nieprzebojowe. Reni postawiła na brzmienia "kwaśne" i nieoczywiste. W tym celu zatrudniła do produkcji płyty trójmiejskiego artystę ukrywającego się pod pseudonimem Stendek. Znajdziemy więc na "Bang!" wokal przepuszczony przez wokoder, brzmienia nawiązujące do ośmiobitowych komputerów i konsol do gier oraz powolne trapowe rytmy. Unika oczywistych form piosenkowych - otwierająca album "Zostaw wiadomość" składa się z kilku zupełnie różnych części, a w "Bilecie wstępu" Reni nie śpiewa, ale czyta tekst autorstwa Wandy Berger (czyli sopocianina Maćka Polaka), twórcy znanego szerzej głównie z produkcji sucharów i... pasji do instrumentów analogowych. Na "Bang!" znajdziemy jeszcze jedno nazwisko związane z trójmiejską sceną - to Michał Bunio Skrok (Dick4Dick), który wyprodukował singlową "Bejbi siter" i wziął udział w teledysku.

Reni Jusis z nową płytą wpisuje się gdzieś pomiędzy Marię Peszek i Dorotę Masłowską z "Mister D." (zobaczcie teledysk "Bejbi siter"). Z jednej strony walcząca i nastawiona bojowo do świata, z drugiej ironiczna, a nawet flirtująca z kiczem ("Lubię wściekły róż, Lubię ścierać w domu kurz"). Kpi z komentarzy internautów ("Mówią Bejbi Siter, kuchta, Mówią: w oczach to rozpusta"), porusza tematy ekologiczne ("Miejską dżunglę - podlewa kwaśny deszcz / ogrzewa smogu pled / malujemy na zielono / można wyciąć w pień"). "Bang!" to płyta nieoczywista, postmodernistyczna, bardzo współczesna, ale w moim odczuciu - dość chłodna. Więcej tu intelektualnej gry ze słuchaczem, niż żywych emocji.

Bubble Chamber feat. Natalia Lubrano - Come close


Bubble Chamber - Sound_A
Sony

Młody zespół, jeszcze bez płyty, bez przeboju, podpisał kontrakt z dużą wytwórnią. Brzmi jak science-fiction, a jednak to prawda. Elektroniczne trio Bubble Chamber (Michał Górecki - bas, Jacek Prościński - perkusja, Michał Miegoń - komputer) właśnie opublikowało swój oficjalny debiut w ramach Sony Music Poland. Współpraca z tzw. "majorsem" ma swoje minusy, bo album leżakował prawie dwa lata na twardym dysku, zanim trafił do sprzedaży i zespół pewnie chciałby grać dziś zupełnie co innego. Sama premiera też była odkładana kilka razy, ale wreszcie doczekaliśmy się.

Bubble Chamber doskonale znany jest trójmiejskim bywalcom klubów. Kilka lat temu (jeszcze z DJ Nawiasem) zdobyli popularność jako energetyczny zespół grający na żywo drum'n'bass czy dubstep, czyli gatunki, które kojarzą się raczej ze statycznymi live-actami lub imprezami dj-skimi. Jednak na "Sound_A" zespół postanowił dość znacznie poszerzyć kręgi swoich poszukiwań. Na krążku usłyszymy oszałamiającą różnorodność: są tu wpływy muzyki trap, electro, witch-house czy nawet techno. Ten eklektyzm świadczy o ogromnej wyobraźni twórców (czyżby wzorem był Amon Tobin?). Niektóre utwory jednak przypominają dania, do których wrzucono wszystkie przyprawy świata.

Na "Sound_A" znajdziemy dwa utwory wokalne. W "HBPM" zaśpiewał Piotr Gibner znany z trójmiejskiego zespołu "Moose The Tramp", a na "Come Close" słychać Natalię Lubrano z zespołu Miloopa. Bubble Chamber w założeniu ma być syntezą brzmień elektronicznych i akustycznych. W tej mieszance jednak zdecydowanie przeważają te pierwsze - mroczne i industrialne. Jedynym instrumentem akustycznym jest perkusja Jacka Prościńskiego (choć zdecydowanie lepiej to słychać podczas występów na żywo, które są najmocniejszą stroną zespołu). Głosy Gibnera i Lubrano tchnęły dużo życia w utwory Bubble Chamber. Aż się prosi, by do pozostałych też ktoś dośpiewał lub dograł partie melodyczne, bo to ich właśnie najbardziej chyba brakuje na "Sound_A". Poza tym - pierwsza klasa.

Opinie (18) 1 zablokowana

  • Reni skończyła się na Kill,em all .....

    ..a tak na poważnie ,Stendki i Bunie niech schowają się w piwnicy , tylko Bogusz jr. potrafił wykrzesać z Reni power .

    • 0 3

  • osmieszyla sie juz dawno na zabawkach ze sznurka i kamieni

    a teraz jest juz tylko gorzej

    • 4 3

  • (1)

    Juz nie pierze ekopieluch bez proszku?

    • 6 3

    • Co ma piernik do wiatraka?

      • 0 0

  • Jakos dzisiaj gorąco w samichodzie

    • 1 0

  • jaką zasłonę nałożyła

    tragedia

    • 1 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Juwenalia Gdańskie 2024 (40 opinii)

(40 opinii)
75 - 290 zł
Kup bilet

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Festiwal Literacki Sopot 2018 został poświęcony literaturze: