• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sopot donosi na klub go-go prokuraturze. Bo zamknięta impreza była otwarta

Piotr Weltrowski
4 marca 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Kierownicy i pracownicy klubów go-go zatrzymani
Klub Kittens to następca Cocomo. Prowadzi go ta sama firma i, tak samo jak wcześniej, korzysta przy tym z koncesji cateringowej - tym razem wydanej... w Hrubieszowie. Klub Kittens to następca Cocomo. Prowadzi go ta sama firma i, tak samo jak wcześniej, korzysta przy tym z koncesji cateringowej - tym razem wydanej... w Hrubieszowie.

Sopot przegrał we wtorek sądową batalię z klubem go-go Kittens (wcześniej Cocomo), miasto się jednak nie poddaje - do prokuratury trafiło zawiadomienie o możliwości popełnienia przez klub przestępstwa w związku ze sprzedażą alkoholu na podstawie koncesji cateringowej. Już kilka lat temu miasto wykonało podobny ruch, wówczas skończyło się pozwem ze strony firmy prowadzącej Cocomo.



Sądzisz, że prokuratura zajmie się sprawą koncesji używanej przez klub go-go?

Omijanie przez kluby i lokale konieczności otrzymania zwykłej koncesji na sprzedaż alkoholu i uzyskiwanie koncesji cateringowej nie jest praktyką nową. W 2011 roku opisaliśmy, jak jeden z gdańskich lokali właśnie w ten sposób obchodził przepisy, co praktycznie uodparniało go na jakikolwiek wpływ miasta na jego działalność.

Wówczas sprawę organom ścigania zgłosili agenci gdańskiego Urzędu Celnego, wszystko skończyło się jednak po myśli klubu, bo prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa, uznając, że lokal nie łamał w żaden sposób prawa, gdyż to nie on sprzedawał oficjalnie alkohol, a firma cateringowa, z którą miał podpisaną stosowną umowę, a która posiadała zezwolenie na sprzedaż napojów wyskokowych podczas przyjęć, które organizowano w klubie.

W podobny sposób prawo obchodzić zaczął też później sopocki klub Cocomo. Zwrócił się on początkowo do miasta o udzielenie normalnej koncesji, ale urzędnicy, niezbyt przychylni lokalom typu go-go, odmówili, twierdząc zresztą, że klub wcześniej, jeszcze przed złożeniem wniosku, sprzedawał już alkohol. Sprawa trafiła do prokuratury, ta jednak śledztwa nie wszczęła, gdyż klub dysponował koncesją cateringową.

Sprawa jednak nie zakończyła się w ten sposób - przedstawiciele firmy prowadzącej klub Cocomo... pozwali prezydenta Sopotu, twierdząc, że zgłaszając na policji możliwość popełnienia przestępstwa przez klub, zniesławił prowadzącą go spółkę. Ostatecznie sąd umorzył to postępowanie.

Kluby go-go budzą kontrowersje. Dlaczego? Odwiedziliśmy je, żeby to sprawdzić

Dlaczego więc miasto próbuje znów korzystać z tej samej - wcześniej nieskutecznej - broni w starciu z klubem go-go? Zdaniem komendanta sopockiej straży miejskiej, który był jednym z uczestników kontroli, po której do prokuratury trafiło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, kluczowa jest kwestia organizacji przyjęć, czyli imprez zamkniętych, do których w teorii upoważnia posiadanie koncesji cateringowej.

- W dniu, kiedy doszło do kontroli, 25 lutego, w klubie miała się rzekomo odbywać impreza zamknięta. Taką informację zamieszczono na lokalu. My jednak nie byliśmy zaproszeni na żadną imprezę zamkniętą. Do lokali zaprosiła nas pani, która przez klubem naganiała klientów - tłumaczy Tomasz Dusza, szef sopockiej straży.

Twierdzi też, że w związku z tym, że klub korzysta z koncesji cateringowej, miasto staje się stroną poszkodowaną, gdyż realizuje ustawowe cele związane z przeznaczaniem pieniędzy pochodzących z koncesji na przeciwdziałanie alkoholizmowi, tymczasem klub opłaty związane ze sprzedażą alkoholu przesyła nie do budżetu Sopotu... a do budżetu gminy Hrubieszów, która wydała pozwolenie.

- Rzeczywiście takie pozwolenie zostało wydane. Stało się tak dlatego, że firma, która złożyła w tej sprawie wniosek, posiadała punkt przechowywania alkoholu w naszym mieście - mówi Czesław Podgórski, sekretarz magistratu w Hrubieszowie. - Zresztą obecnie firma ta przeniosła się już do naszego miasta i tu jest też zarejestrowana.

Nie kryje przy tym jednak tego, że ma świadomość, że spółka wykorzystuje w ten sposób lukę prawną. - Dowiedzieliśmy się o tym, kiedy tymi pozwoleniami zaczęła się interesować policja i kontrola skarbowa. Tak naprawdę jest to jednak kwestia luki w przepisach, która pozwala wykorzystać koncesję także poza naszym miastem. To kwestia prawa, a nie naszej złej lub dobrej woli - zapewnia.

Opinie (92) 1 zablokowana

  • Agenci

    od kiedy Panie Redaktorze w Urzędach Celnych pracują "agenci"

    • 1 0

  • Nie wchodzić do klubu to opłaty czynszowe ich wykończą

    • 5 0

  • Precz z Janem Szybawskim

    Iż jego.szemranym interesem.Prokuraturo obudź się to taki jakby inny Amber Gold.Krakowski gowniarz Cwaniaczek wodzie prawników za nos.Won zakłóceń z Naszego Sopotu

    • 3 0

  • Jakies normalne miejsca ? (2)

    Ktos moze polecic patrzenie na piekne kobiety i czuc sie bezpiecznie ?

    • 0 4

    • Wtedy

      • 0 0

    • tak

      dollhouse na grosse freiheit na st.pauli w hamburgu. lot tani, hotele tez, i zero naciagania. a laski z calego swiata. taniej cie caly weekend wyjdzie niz jedne odwiedziny w cocomo czy kittens.

      a jak cos, to pozostaje "analna malinka" ;)

      • 1 2

  • jaki pan taki kram

    jaki prezydent takie kluby

    • 0 1

  • Karnowski z mafia nie wygra

    Widac, ze wlasciciel(e) tego burdelu sa "grubymi rybami". Sedzina, ktora ((ze strachu czy tez przekupiona) odrzucila pozew prezydenta Karnowskiego (bez zadnych rzeczowych podstaw) swoim werdyktem potwierdza, ze ten local (ktory jedynie zmienil nazwe) nie jest "kogokolwiek" ale kogos "waznego" i "mocnego". Polecam obejrzenie na YouTube: "Kilkuset mordercow rzadzi Polska-wywiad z W.Sumlinskim". Mysle, ze to wielu otworzy oczy i pomoze zrozumiec w jakiej to rzeczywistosci zyjemy.

    • 7 0

  • a ja latam do hamburga (1)

    czysto, schludnie, profesjonalnie, a i dziewczyn z polski wiele. jak i z calego swiata.

    wole caly weekend na st.pauli niz jedne odwiedziny w tych polskich klubach naciagaczy. taniej, bezpieczniej i zdrowiej...

    • 2 4

    • łajza nie facet

      • 3 1

  • tak trzymać

    gnębić ich na różne możliwe sposoby, aż w końcu im się odechce

    • 5 1

  • Ale koleś ściemnia

    "My jednak nie byliśmy zaproszeni na żadną imprezę zamkniętą. Do lokali zaprosiła nas pani, która przez klubem naganiała klientów."

    Przecież sam mówi, że zostali własnie zaproszeni.

    • 3 1

  • kudłaty ma rację w tym sporze, nie lubię go ale jeden złodziej będzie mniej jak wywalą ten burdel z miasta

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Gdzie były kazamaty w Gdańsku?