- 1 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (44 opinie)
- 2 Pchli Targ w Oliwie rozpoczął sezon (46 opinii)
- 3 100cznia otworzyła sezon (54 opinie)
- 4 Oto najpiękniejsze kobiety Pomorza (115 opinii)
- 5 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (59 opinii)
- 6 Recenzja "Challengers": intensywne kino (48 opinii)
Sopot donosi na klub go-go prokuraturze. Bo zamknięta impreza była otwarta
Sopot przegrał we wtorek sądową batalię z klubem go-go Kittens (wcześniej Cocomo), miasto się jednak nie poddaje - do prokuratury trafiło zawiadomienie o możliwości popełnienia przez klub przestępstwa w związku ze sprzedażą alkoholu na podstawie koncesji cateringowej. Już kilka lat temu miasto wykonało podobny ruch, wówczas skończyło się pozwem ze strony firmy prowadzącej Cocomo.
Wówczas sprawę organom ścigania zgłosili agenci gdańskiego Urzędu Celnego, wszystko skończyło się jednak po myśli klubu, bo prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa, uznając, że lokal nie łamał w żaden sposób prawa, gdyż to nie on sprzedawał oficjalnie alkohol, a firma cateringowa, z którą miał podpisaną stosowną umowę, a która posiadała zezwolenie na sprzedaż napojów wyskokowych podczas przyjęć, które organizowano w klubie.
W podobny sposób prawo obchodzić zaczął też później sopocki klub Cocomo. Zwrócił się on początkowo do miasta o udzielenie normalnej koncesji, ale urzędnicy, niezbyt przychylni lokalom typu go-go, odmówili, twierdząc zresztą, że klub wcześniej, jeszcze przed złożeniem wniosku, sprzedawał już alkohol. Sprawa trafiła do prokuratury, ta jednak śledztwa nie wszczęła, gdyż klub dysponował koncesją cateringową.
Sprawa jednak nie zakończyła się w ten sposób - przedstawiciele firmy prowadzącej klub Cocomo... pozwali prezydenta Sopotu, twierdząc, że zgłaszając na policji możliwość popełnienia przestępstwa przez klub, zniesławił prowadzącą go spółkę. Ostatecznie sąd umorzył to postępowanie.
Kluby go-go budzą kontrowersje. Dlaczego? Odwiedziliśmy je, żeby to sprawdzić
Dlaczego więc miasto próbuje znów korzystać z tej samej - wcześniej nieskutecznej - broni w starciu z klubem go-go? Zdaniem komendanta sopockiej straży miejskiej, który był jednym z uczestników kontroli, po której do prokuratury trafiło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, kluczowa jest kwestia organizacji przyjęć, czyli imprez zamkniętych, do których w teorii upoważnia posiadanie koncesji cateringowej.
- W dniu, kiedy doszło do kontroli, 25 lutego, w klubie miała się rzekomo odbywać impreza zamknięta. Taką informację zamieszczono na lokalu. My jednak nie byliśmy zaproszeni na żadną imprezę zamkniętą. Do lokali zaprosiła nas pani, która przez klubem naganiała klientów - tłumaczy Tomasz Dusza, szef sopockiej straży.
Twierdzi też, że w związku z tym, że klub korzysta z koncesji cateringowej, miasto staje się stroną poszkodowaną, gdyż realizuje ustawowe cele związane z przeznaczaniem pieniędzy pochodzących z koncesji na przeciwdziałanie alkoholizmowi, tymczasem klub opłaty związane ze sprzedażą alkoholu przesyła nie do budżetu Sopotu... a do budżetu gminy Hrubieszów, która wydała pozwolenie.
- Rzeczywiście takie pozwolenie zostało wydane. Stało się tak dlatego, że firma, która złożyła w tej sprawie wniosek, posiadała punkt przechowywania alkoholu w naszym mieście - mówi Czesław Podgórski, sekretarz magistratu w Hrubieszowie. - Zresztą obecnie firma ta przeniosła się już do naszego miasta i tu jest też zarejestrowana.
Nie kryje przy tym jednak tego, że ma świadomość, że spółka wykorzystuje w ten sposób lukę prawną. - Dowiedzieliśmy się o tym, kiedy tymi pozwoleniami zaczęła się interesować policja i kontrola skarbowa. Tak naprawdę jest to jednak kwestia luki w przepisach, która pozwala wykorzystać koncesję także poza naszym miastem. To kwestia prawa, a nie naszej złej lub dobrej woli - zapewnia.
Opinie (92) 1 zablokowana
-
2015-03-04 13:34
Agenci
od kiedy Panie Redaktorze w Urzędach Celnych pracują "agenci"
- 1 0
-
2015-03-04 13:39
Nie wchodzić do klubu to opłaty czynszowe ich wykończą
- 5 0
-
2015-03-04 14:08
Precz z Janem Szybawskim
Iż jego.szemranym interesem.Prokuraturo obudź się to taki jakby inny Amber Gold.Krakowski gowniarz Cwaniaczek wodzie prawników za nos.Won zakłóceń z Naszego Sopotu
- 3 0
-
2015-03-04 14:17
Jakies normalne miejsca ? (2)
Ktos moze polecic patrzenie na piekne kobiety i czuc sie bezpiecznie ?
- 0 4
-
2015-03-04 15:02
Wtedy
- 0 0
-
2015-03-04 15:43
tak
dollhouse na grosse freiheit na st.pauli w hamburgu. lot tani, hotele tez, i zero naciagania. a laski z calego swiata. taniej cie caly weekend wyjdzie niz jedne odwiedziny w cocomo czy kittens.
a jak cos, to pozostaje "analna malinka" ;)- 1 2
-
2015-03-04 14:29
jaki pan taki kram
jaki prezydent takie kluby
- 0 1
-
2015-03-04 14:53
Karnowski z mafia nie wygra
Widac, ze wlasciciel(e) tego burdelu sa "grubymi rybami". Sedzina, ktora ((ze strachu czy tez przekupiona) odrzucila pozew prezydenta Karnowskiego (bez zadnych rzeczowych podstaw) swoim werdyktem potwierdza, ze ten local (ktory jedynie zmienil nazwe) nie jest "kogokolwiek" ale kogos "waznego" i "mocnego". Polecam obejrzenie na YouTube: "Kilkuset mordercow rzadzi Polska-wywiad z W.Sumlinskim". Mysle, ze to wielu otworzy oczy i pomoze zrozumiec w jakiej to rzeczywistosci zyjemy.
- 7 0
-
2015-03-04 15:45
a ja latam do hamburga (1)
czysto, schludnie, profesjonalnie, a i dziewczyn z polski wiele. jak i z calego swiata.
wole caly weekend na st.pauli niz jedne odwiedziny w tych polskich klubach naciagaczy. taniej, bezpieczniej i zdrowiej...- 2 4
-
2015-03-04 16:52
łajza nie facet
- 3 1
-
2015-03-04 19:47
tak trzymać
gnębić ich na różne możliwe sposoby, aż w końcu im się odechce
- 5 1
-
2015-03-04 23:43
Ale koleś ściemnia
"My jednak nie byliśmy zaproszeni na żadną imprezę zamkniętą. Do lokali zaprosiła nas pani, która przez klubem naganiała klientów."
Przecież sam mówi, że zostali własnie zaproszeni.- 3 1
-
2015-03-05 00:30
kudłaty ma rację w tym sporze, nie lubię go ale jeden złodziej będzie mniej jak wywalą ten burdel z miasta
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.