• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Abba symfonicznie pełna sprzeczności i przyjemności

Ewa Palińska
16 lipca 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Publiczność dopisała. Żeby znaleźć miejsce siedzące, trzeba było
przyjść pół godziny przed koncertem. Jak na przyzwoitą salę koncertową przystało, publiczność zajęła również miejsca na balkonie. Dość nietypowym, ale za to z pięknym widokiem na scenę. Publiczność dopisała. Żeby znaleźć miejsce siedzące, trzeba było
przyjść pół godziny przed koncertem. Jak na przyzwoitą salę koncertową przystało, publiczność zajęła również miejsca na balkonie. Dość nietypowym, ale za to z pięknym widokiem na scenę.

Na Kamienną Górę w Gdyni niełatwo się wdrapać, ale kiedy już się wejdzie w nagrodę można podziwiać wspaniałe widoki oraz posłuchać świetnej muzyki. W niedzielę zagrała tam Gdyńska Orkiestra Symfoniczna z programem zatytułowanym Abba Symfonicznie. Koncert pełen sprzeczności, ale mimo to słuchało się go z przyjemnością.



Piosenki szwedzkiego zespołu Abba znane są na całym świecie i mimo tego, że zespół już nie istnieje, nadal ma rzesze fanów. Gdyńska Orkiestra Symfoniczna zaprezentowała największe hity w zupełnie innym wykonaniu i oprawie muzycznej niż ta, którą wszyscy znamy. Piotr Oleksiak, dyrygent i autor aranżacji, rozpisał piosenki na orkiestrę symfoniczną, band i troje wokalistów. Mimo obaw niektórych widzów, że zobaczą mini playback show skrzyżowany z występem drag queen, wykonawcy nie zawiedli. Zaprezentowali własną wizję utworów Abby, a nie tandetną podróbkę. Nie przebrali się w stroje stylizowane na lata 70., ale pozostali sobą, co w rezultacie okazało się wielkim atutem występu. Abba jest niepowtarzalna i nie da się jej skopiować.

Już podczas instrumentalnej uwertury okazało się, że są duże problemy z nagłośnieniem. Orkiestry symfonicznej prawie nie było słychać, chociaż do występu zaangażowano dodatkowych muzyków. Wybijało się za to brzmienie bandu, a podczas kolejnych utworów głosy wokalistów. Wielka szkoda, ponieważ cały urok aranżacji polegał na równym potraktowaniu wszystkich grup instrumentów. Orkiestra grała naprawdę dobrze. Świetne było solo fletu, rozpoczynające "Gimme! Gimme! Gimme!" oraz gra kwintetu, w szczególności skrzypiec. Szkoda jednak, że często było to zagłuszane przez instrumenty dęte, perkusję i wokalistów.

Partie wokalne w wykonaniu absolwentek i adepta Studium Wokalno- Aktorskiego im. Danuty Baduszkowej nie były najmocniejszą stroną koncertu. Drapieżna Agnieszka Król zaprezentowała piękną, rockową barwę głosu i choć nie da się zaprzeczyć, że ma wielki potencjał, to na scenie sprawiała wrażenie nieprzygotowanej - co chwilę zerkała w nuty, miała problem z trafieniem w dźwięk. Do tego krzywiła się niemiłosiernie, kiedy coś nie szło po jej myśli, zapominając o naczelnej zasadzie, że artysta może dać gorszy występ, ale nie może dać tego po sobie poznać. Nie zmienia to faktu, że jej wykonanie "The Winner Takes It All" z polskim tekstem wbijało w fotel. Chapeau bas!

Agata Bieńkowska śpiewała czysto i to był jej wielki atut. Przez większość koncertu pozostawała jednak w tyle, jeżeli chodzi o grę sceniczną. Dopiero pod koniec koncertu pokazała pełnię swoich możliwości, pięknie wykonując "Thank You For The Music". Maciej Podgórzak przypominał mi wczesnego Johna Travoltę - figlarny uśmiech, wdzięk, perfekcyjna gra sceniczna. Tak właśnie powinien zachowywać się na scenie artysta! Mógłby śpiewać beznadziejnie, a i tak skradłby serce publiczności. Ale śpiewał dobrze, choć problemy z nagłośnieniem znacznie utrudniały mu i pozostałym dwóm wokalistom pracę.

Czy lubisz słuchać muzyki klasycznej w plenerze?



Druga część koncertu była znacznie lepsza. Artystów roznosiła energia, która udzieliła się publiczności. Mimo problemów z nagłośnieniem muzycy nie poddali się i pokazali maksimum swoich możliwości. Podczas "Honey Honey" znaleźli się nawet chętni do tanecznych szaleństw. Niestety, do pary śmiałków, którzy odważyli się zatańczyć, nikt nie dołączył.

Być może mało żywiołowa reakcja publiczności spowodowana była faktem, że wśród odbiorców dzisiejszego koncertu było niewiele osób, które wychowały się na muzyce Abby. Większość stanowili stali bywalcy "Koncertów Muzyki Promenadowej", a więc pokolenie wychowane raczej na muzyce Połomskiego i Łazuki. Młodych osób było sporo, ale nieporównywalnie mniej. A szkoda, bo to właśnie im ten koncert spodobałby się najbardziej.

Na koniec kilka słów o organizacji. Dobrze spisał się Krzysztof Dąbrowski w roli konferansjera, którego występ można określić krzyżówką Lucjana Kydryńskiego (krasomówcze wprowadzenie) z Karolem Strasburgerem (podobny poziom żartów). Publiczności się podobało, a to przecież chodzi. Organizatorzy zadbali o miejsca siedzące, rozstawiając plastikowe krzesełka ogrodowe. Uczestnicy powinni pamiętać jednak o uszanowanie spokoju mieszkańców Kamiennej Góry. Niemalże pod samą scenę prowadzą schody, znajdujące się za Teatrem Muzycznym. Nie ma więc potrzeby, żeby wjeżdżać na górę samochodem i blokować wyjazd mieszkańcom.

Koncerty muzyki promenadowej na Kamiennej Górze odbywają się w każdą niedzielę lipca i sierpnia. Wstęp na każdy występ jest wolny.

Fragment koncertu Abba Symfonicznie na Kamiennej Górze.

Miejsca

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (41) 1 zablokowana

  • pytanie

    Cyt.: "Dobrze spisał się Krzysztof Dąbrowski w roli konferansjera". AUTORKA chyba sobie z nas żartuje?

    • 4 2

  • Byłem - słyszałem - zapraszam do obejrzenia nagranych filmików. (2)

    Byłem z córką na koncercie - owszem podobał mi się bardzo. jeśli chodzi o nagłośnienie to naprawdę wokaliści ginęli na tle muzyki. Prawdą jest fakt że niektórzy zachowali się niestosownie (wspomniany parasol, czy rezerwowanie 10 miejsc dla znajomych). Jeśli ktoś chciałby wyrobić sobie zdanie zapraszam aby w YouTube wpisać: ABBA Symfonicznie - dwa filmiki w HD - dźwięk może nie najlepszy, ale można sobie wyrobić zdanie na temat problemów z dźwiękiem solistów.

    • 8 2

    • (1)

      dzięki! oglądam!

      • 1 2

      • !

        Jakie dno: remiza strażacka!

        • 3 5

  • A kogo utwory będą w następną niedzielę ??

    będzie jeszcze powtórka ABBY ???

    • 4 1

  • wieczorem (2)

    czy takie rzeczy nie mogłyby odbywać soę wczesnym wieczorem lub w weekendy? Tym, co pracuja, tez by sie chcialo muzyki posluchac...

    • 0 5

    • przecież to była niedziela!

      • 4 0

    • to była niedziela godz.16.00

      Malina koncerty były zapowiadane w czerwcu na trójmiasto.pl , a ty bredzisz jak Joachim B. z partii Jarosława.

      • 1 0

  • Słabo, niestety.

    Artykuł tylko to potwierdza. Byłem, widziałem i słyszałem, a raczej starałem się usłyszeć. Pomysł dobry, kuszący, dlatego też przyjechałem. Pamiętam przeboje ABBY - ich twórczość rozkwitała w czasach mojej młodości i byli wtedy wszędzie - na festiwalach, w radio, na kasetach kupowanych w Gdyni "na hali". Niedzielny koncert nie powalał i raczej nie jest to wina muzyków. Nagłośnienie na dramatycznym poziomie zabiło całą przyjemność z koncertu - podobnie jak kilka miesięcy temu jeden trzeszczący głośnik zabijał koncert muzyki sakralnej w kościele Franciszkanów. Słabe nagłośnienie może zniszczyć cały wkład pracy muzyków i odebrać radość z imprezy. Nie rozumiem, dlaczego jak już miasto coś organizuje dla mieszkańców, gdzie jest wstęp wolny, to nagłośnienie jest na tak niskim poziomie. Tym razem po prostu zabrakło równowagi pomiędzy partiami instrumentów (których nie było słychać) a wokalem. Przykro mi to pisać, nie oczekiwałem cudów za darmo - ale podstawowy poziom techniczny powinien być dotrzymany jeśli się coś organizuje i zaprasza ludzi za pośrednictwem mediów.

    • 8 1

  • fatalnie (1)

    Kiepski aranż i generalnie do d. a szkoda, pomimo dobrego nastawienia, bo Abbę lubię bardzo.

    • 1 7

    • według mnie aranż był naprawdę fajny i ciekawy

      • 3 0

  • nagłośnienie (1)

    może tak autor artykułu napisze, kto nagłaśniał ten koncert i kto był akustykiem tego wydarzenia aby uniknąć takich specjalistów w przyszłości.
    ol

    • 2 0

    • sam bym chciał to wiedzieć

      • 1 0

  • ABBA (tylko ?!) dla seniorow. (1)

    Fajna byla srednia wieku widowni. Przyszli chyba Ci co mieli ok trzydziestki jak ABBA nagrywala swoje songi. No a teraz maja pewnie duzo wolnego czasu (jak zwykle) w niedzielne popoludnie.
    Czemu nikt nie propaguje takich wystepow wsrod mlodziezy ???

    • 1 0

    • To chyba wynika z innych koncertów, które się tam regularnie odbywają co tydzień. Pod koniec sierpnia orkiestra ma zagrać muzykę filmową. To jest muzyka dla młodych, tylko czy reklama dojdzie do młodych?

      • 1 0

  • Ogolnie ok a minusy można poprawić (1)

    Artykuł super przedstawia to co się tam działo. Brawo. Jak dla mnie a siedziałam w miarę blisko orkiestra grała super, aranże naprawdę ciekawe, może trochę więcej wolnych utworów by się przydało. Problem faktycznie był z nagłośnieniem a może nie tyle z nagłośnieniem co z nagłośnieniowcem skoro tego nie słyszał i nie korygował. No i ci wokaliści. Niby występują na deskach Muzycznego, ale miernota niesamowita. Po za pewnymi przebłyskami spiewali fatalnie. Widać że podeszli do tematu olewając go, bo to niby tylko Abba. Ale okazuje się że dla nich to AŻ Abba. Proponuje powtórszyć koncert w zamkniętym pomieszczeniu i z innymi wokalistami.

    • 6 0

    • Jestem jak najbardziej za !!!

      • 3 0

  • Zbyt wysoko, (1)

    • 0 0

    • To tylko kilka schodków, dla takich koncertów warto

      • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wiosna w ogrodzie (1 opinia)

(1 opinia)
6 zł
targi, kiermasz

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Juwenalia Gdańskie 2024 (40 opinii)

(40 opinii)
75 - 290 zł
Kup bilet

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Pierwszy polski festiwal jazzowy odbył się 1956 r. w: