- 1 Jason Momoa w gdańskiej restauracji (131 opinii)
- 2 Co Jason Momoa robi w Gdańsku? (73 opinie)
- 3 Open House Gdynia: 90 lokalizacji (3 opinie)
- 4 Sanah wystąpi na Skwerze Kościuszki (82 opinie)
- 5 Zaprojektowała stroje dla Marilyna Mansona (22 opinie)
- 6 Planuj Tydzień: Noc Muzeów i Juwenalia (8 opinii)
Angielskie nazwy stanowisk. Sztuczny prestiż czy korporacyjna konieczność?
Area Sales Manager, Human Resource Manager, Key Account Manager - w ogłoszeniach o pracę aż roi się od anglojęzycznych nazw stanowisk. Dla osób nieobeznanych w korporacyjnych realiach mogą stanowić one problem. Co leży w zakresie obowiązków poszczególnych stanowisk i dlaczego nie da się tego napisać po polsku?
W takim razie może w ogłoszeniach, wizytówkach czy mailach warto byłoby stosować podwójną nomenklaturę?
- Ogłoszenia o pracę w korporacjach często są mylące - przyznaje Dawid, który niedawno szukał pracy. - Patrząc na nazwę stanowiska wydaje mi się, że nie mam tam czego szukać, ale kiedy czytam zakres obowiązków okazuje się, że jestem dobrym kandydatem. Tak samo w drugą stronę, nie raz zdarzyło mi się znaleźć coś pozornie dla mnie, ale okazywało się to być zupełnie innym stanowiskiem. Może młodzi ludzie nie mają z tym problemów, ale dla mnie wciąż sprzedawca to sprzedawca, dyrektor to dyrektor, a księgowy to księgowy. Żyjemy w czasach, kiedy osobę sprzątającą tytułuje się "konserwatorem powierzchni płaskich" i to najlepiej po angielsku!
Czytaj też: Jak nauczyć się angielskiego? Od czego zacząć naukę angielskiego?
O ile w korporacjach posiadających międzynarodową strukturę stosowanie języka angielskiego wydaje się być usprawiedliwione, tak inne firmy próbują często w ten sposób sztucznie podnieść prestiż stanowiska. W ten sposób zamiast recepcjonisty, poszukiwany jest Guest Services Agent lub Guest Relations Manager, a zamiast kelnera czy kelnerki w ogłoszeniu znajdziemy Food and Beverage Operative.
- Nazwa stanowiska to tylko semantyka. W przypadku stosowania w Polsce nazwy w języku obcym z zasady powinno być wykazane, iż taka nazwa nie posiada swojego odpowiednika w języku polskim. Z drugiej strony pracodawca może nazwać dane stanowisko tak, jak uważa za słuszne - mówi Maria Szykuła -Bujalska, specjalista ds. rekrutacji i sprzedaży, Jobhouse.
- Co do obowiązków wynikających z danego stanowiska to pracodawca ma prawo do łączenia obowiązków. W sytuacji gdy w umowie obowiązki pracownika są określone w bardzo ogólny sposób, to niełatwo jest wskazać jednoznaczną granicę. Dlatego warto zwracać uwagę na wszystkie drobiazgi podczas podpisywania umowy. "Diabeł tkwi w szczegółach" - radzi Maria Szykuła-Bujalska, Jobhouse.
Powodów, dla których pracodawcy decydują się wprowadzić angielską strukturę firmy jest jednak więcej.
- Z biegiem czasu wielu polskich pracowników korporacji decydowało się na otwarcie własnych firm i wtedy łatwiej było im skopiować dobrze znaną sobie strukturę i dostosować ją do własnych potrzeb. Następna sprawa to globalizacja. Firmy z Polski prowadzą swój biznes nie tylko nad Wisłą, ale też w wielu krajach Europy i świata, dlatego stosują angielskie nazwy stanowisk, bo jest to uniwersalny język biznesu. To znacznie ułatwia komunikację - mówi Michał Podulski, Toolip HR.
Wygląda na to, że na zmianę nawyków pracodawców nie ma co liczyć, dlatego może przydać się mała ściąga najczęściej używanych anglojęzycznych nazw stanowisk:
- Chief Executive Officer (CEO) - prezes
- General Director - dyrektor generalny
- Area Sales Manager - kierownik obszaru sprzedaży
- Regional/District/Field Sales Manager - regionalny dyrektor/kierownik sprzedaży
- Sales Engineer - przedstawiciel handlowy branży technicznej/inżynier sprzedaży
- Sales Representative - przedstawiciel handlowy
- Marketing Director - dyrektor ds. marketingu na poziomie zarządu
- Marketing Manager - kierownik działu marketingu
- Art Director - kierownik/dyrektor artystyczny
- Product Manager - specjalista odpowiedzialny za marketing produktu lub grupy produktów
- Marketing Assistant - pracownik działu marketingu
- Accountant - księgowy
- Chief Accountant - główny księgowy
- Tax Specialist - specjalista ds. podatkowych
- Human Resource Director - dyrektor personalny na poziomie zarządu
- Human Resource Manager (HRM) - kierownik działu kadr
- Human Resource Specialist - specjalista ds. personalnych
- Salary Specialist - specjalista ds. wynagrodzeń
- Data Base Administrator (DBA) - administrator baz danych
- IT Consultant - informatyk-konsultant
- Network Administrator - administrator sieci
- System Administrator - administrator systemu
- Technical Support - serwisant sprzętu komputerowego
- Cleaning Staff - osoba do sprzątania
- Customer Service Manager (CSM) - kierownik ds. obsługi klienta
- Key Account Manager (KAM) - specjalista/kierownik ds. kluczowych klientów
- Merchandiser - organizator ekspozycji towaru
Miejsca
Opinie (153) 3 zablokowane
-
2018-02-07 08:22
dla mnie to żenada i oznaka braku poczucia własnej wartości firmy jeśli nie potrafi tak skontruować nazw (6)
stanowisk by były w języku polskim. to żenujący szpan który ma niby podniecić tych którzy starają się o takie stanowiska- pseudo prestiż bo brzmi w obcym języku. Babcię klozetową też nazwijcie po angielsku to od razu ruszy z zapałem do pracy. Jest to śmieszne. Może jeszcze w sytuacji jak ktoś przechodzi z oddziału z zagranicznej firmy do filii w Polsce to zrozumiem, ale tworzenie takich sztucznych tworów jest po raz 3 żenujące. A drugą żenującą sprawą są spotkania zarządu lub kierowników operujących spolszczonym angielskim- targety i inne pierdy jakby bali się po polsku coś powiedzieć i myślą, że jak będą wrzucać angielskie słówka to pracownicy będą mieć wypieki na twarzach- a dla mnie to jest kolejna żenująca próba nakręcenia atmosfery w firmie. nie tak to się robi wstydząc się lub nie używając prawidłowo języka polskiego.
- 143 20
-
2018-02-08 17:54
Brawo
- 1 0
-
2018-02-07 11:06
Przesadzasz (3)
Po prostu obecnie naprawdę wiele firm w bardziej lub mniej zaawansowany sposób współpracuje z zagranicznymi firmami. A angielski wciąż jest głównym językiem takiej współpracy. Nie wyobrażam sobie wymieniać korespondencję elektroniczną z kontrahentami z Chin, Francji, Hiszpani, Holandii itd mając w stopce polskojęzyczną nazwę stanowiska. Tak samo dostając maila od pracowników z choćby wymienionych przed chwilą krajów, też nazwa stanowiska jest w języku angielskim. I nie widzę sensu żeby niepotrzebnie dodawać sobie problemu z tłumaczeniem tych nazw. Zwłaszcza, że niektóre naprawdę są ciężkie w przetłumaczeniu, co widać choćby w "słowniczku" dołączonym do artykułu: Product Manager - specjalista odpowiedzialny za marketing produktu lub grupy produktów - chciałbyś podpisywać/anonsować się przez telefon tak długą nazwą kilkanaście razy dziennie?
Podobnie z pojęciami typu "target" - skoro operujemy tymi słowami z kontrahentami z zagranicy to łatwiej zostać przy tych samych nazwach w Polsce, zamiast tłumaczyć każde słowo, żeby tylko być poprawnym "politycznie". I bądźmy szczerzy, nikt nie mówi tak żeby podnieść sobie prestiż - tak mogło być najwyżej w latach 90...- 14 23
-
2018-02-07 11:18
dokładnie tak (2)
po co się napinać, jest jakaś nazwa robocza i już. A o tych legendarnych "targetach" to słyszałem tylko z opowieści. Przewinąłem się przez kilka korporacji i nikt takich słów nie używał.
- 5 14
-
2018-02-07 12:28
(1)
Raz dostałem meila kończącego się ASAP. Odpisując swojego zakończyłem skrótem HWDP. Nawet nikt się nie zorientował.
A tak z drugiej "mańki"... Co na to Ustawa o języku polskim?- 13 2
-
2018-02-07 13:56
ustawą będziemy się bronić? Po co?
te zwroty mają ułatwić współpracę w międzynarodowej korporacji. Jak jesteś burak to se pisz HWDP, choć w to ci nie uwierzę, każdy jest kozak jak ma się pochwalić na forum swoimi dokonaniami, chyba że koledze tak odpisałeś.
- 7 7
-
2018-02-07 10:54
telewizor
żenada ze polska nie potrafiła polskiej nazwy znaleźć
- 0 11
-
2018-02-08 16:47
Od czasu kiedy uswiadomiliscie sobie ze angielski jest
jezykiem miedzynarodowym to te angielskie wyrazenia trzeba sobie zapamietac. Chcesz pracowac tylko w Polsce dla jakiegos zapyzialego pracodawcy to nie musisz. Ale jak marzy Wam sie cala Europa lub swiat aby tam szukac pracy i mieszkac to angielski jest wazniejszy niz polski.
- 1 6
-
2018-02-07 17:41
To dla cudoziemcow pragnacych (2)
mieszkac i pracowac w Polsce a jezyk polski jeszcze nie jest im znany.
- 2 3
-
2018-02-07 19:20
(1)
i co, nazwa stanowiska im wystarczy?
- 1 0
-
2018-02-08 16:34
Tak mi sie wydaje
- 0 0
-
2018-02-08 15:37
Nie podoba się Tobie firma z angielskimi nazwami stanowisk ?
Nie zatrudniaj się w niej.
Jeżeli ktoś inny lubi mieć taką nazwę, to pracuje w firmie z angielskimi nazwami stanowisk.
Bezrobocia nie ma, można wybierać z pośród pracodawców.- 0 4
-
2018-02-07 22:24
(1)
Przez dwa lata byłem kastomer serwis speszjalist - czytaj odbierałem telefony za 1500 zł netto :P
teraz jestem senior kastomer speszialist - czytaj odbieram mniej telefonów za 1800 zł netto :)
Jestem bardzo szczęśliwym człowiekiem i codziennie budzę się z niecierpliwością spędzenia kolejnego dnia w ukochanej pracy, ciesząc się z tego, że 8 lat temu wybrałem studia humanistyczne :)
Czytaj mam depresję, nienawidzę swojego życia i chętnie wybiłbym 75% ludzi, z którymi pracuję, wszystkie marzenia szlak jasny trafił w dodatku obróciła mi się panewka i muszę korzystać z komunikacji miejskiej...- 11 0
-
2018-02-08 11:35
Może pora się przekwalifikować?
Idź na jakieś zaoczne, albo podyplomowe studia, albo naucz się javascriptu ( najlepsza opcja czas poświęcony/$ )
- 2 2
-
2018-02-08 11:16
To stanowiska dla niewybrednych. (1)
Budynek szklanych drzwi stanowisko z nadgodzinami w pakiecie i praca polegająca na mijaniu się z logiką. Ale da się na tym zarobić więc są chętni.
Realnie robotnik niewykwalifikowany na budowie zarabia więcej tyle że w brudzie siedzi. Więcej często o 50%. Zdrowie psychiczne jest bezcenne.- 3 0
-
2018-02-08 11:31
Gdyby tak było, byłyby kolejki na budowę :)
- 3 1
-
2018-02-08 11:30
A jak mam przetłumaczyć full-stack developer?
Czy może wszyscy w IT mają się nazywać 'informatyk-konsultant'.
- 1 1
-
2018-02-07 08:19
dlaczego mam stanowisko po angielsku a zarobki po polsku? (4)
- 215 2
-
2018-02-07 10:08
bo się na to godzisz i inni też (1)
- 44 3
-
2018-02-08 10:42
bzdura
- 0 1
-
2018-02-07 20:05
bo po angielsku konserwujesz powierzchnie płaskie z tą samą siłą wodospadu co po polsku
- 5 1
-
2018-02-07 11:14
a masz w umowie że za obcojęzyczną nazwę stanowiska będą ci więcej płacić?
- 4 14
-
2018-02-07 08:14
Jestem Senior Unemoloyed :( (1)
- 173 5
-
2018-02-08 10:42
*unemployed
;)
- 5 0
-
2018-02-07 10:22
Chief Executive Officer (CEO) - prezes (3)
Dziękuję, dalej nie czytam!!!
Wyjaśnię tylko, że CEO to bynajmniej nie prezes (może nim być, ale nie musi). CEO to dyrektor wykonawczy, człowiek, który odpowiada za robotę w firmie.
Zaś prezes - to Prezes Zarządu (President of The Board). Jak to zwykle bywa - coś w rodzaju figuranta, a często bumelant bez pojęcia o tym, czym firma się zajmuje.
To negatywny obraz prezesa, ale - jak to już powiedział pan Prezes Nikodem Dyzma - "Czy pan myśli, że prezes jest od tego, żeby siedzieć murem? Od tego jest, proszę pana, dy-rek-tor."- 8 5
-
2018-02-08 10:31
Dokładnie tak
Prezes to funkcja związana z wiodącą pozycją w zarządzie spółki - i nie musi mieć niczego wspólnego z byciem dyrektorem.
CEO to dyrektor generalny.
CFO to dyrektor finansowy
CIO to dyrektor odpowiedzialny za ogólnie pojętą informatykę
CSO to dyrektor ds. bezpieczeństwa
Jest wiele spółek, w których CEO nie jest prezesem. Można być np. CEO polskiego oddziału międzynarodowej spółki, której zarząd i prezes są ulokowani za oceanem.- 0 0
-
2018-02-07 10:26
(1)
Nie żaden dyrektor wykonawczy tylko po polsku dyrektor generalny, dyrektor naczelny, dyrektor zarządzający. Podobnie błędnie tłumaczony jest tzw. Executive producer w sztuce filmowej, który nie wiedzieć czemu jest też tłumaczony dosłownie jako producent wykonawczy a to nikt inny jak szef produkcji, dyrektor produkcji, kierownik produkcji....
- 1 0
-
2018-02-07 10:29
Owszem. Ale "wykonawczy" dobrze określa jego rolę.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.