- 1 Juwenalia: Bajm, LemON i strefy z nagrodami (49 opinii)
- 2 Trzydniowa kulinarna Feta na stoczni (45 opinii)
- 3 Momoa spotkał się z Michalczewskim (58 opinii)
- 4 Jason Momoa w gdańskiej restauracji (137 opinii)
- 5 Chowają pieniądze w miejscach publicznych (51 opinii)
- 6 Juwenalia Gdańskie: koncerty i atrakcje (12 opinii)
Browar przy bulwarze otwarty dla gości
Browar przy bulwarze jest już czynny. Pierwsi goście zachwalają przede wszystkim piwo pszeniczne.
Klienci mogą już kosztować warzonego na miejscu piwa z browaru restauracyjnego przy bulwarze Nadmorskim w Gdyni . Lokal został oficjalnie otwarty w środę. Na razie złocistego trunku można napić się w środku, a latem będzie to możliwe na tarasie z widokiem na zatokę.
Architektura industrialna
Browar Port Gdynia docelowo zostanie podzielony na trzy sale: browarnianą, restauracyjną, gdzie będą serwowane także posiłki, oraz najmniejszą, 35-metrowa, z przeznaczeniem na konferencje i spotkania biznesowe. Ta ostatnia czeka jeszcze na przygotowanie.
Magnesem z pewnością będzie taras o powierzchni 500 m.kw., gdzie podczas kosztowania złocistego trunku, będzie można raczyć się widokiem na zatokę. W planach są tam pokazy mody i koncerty z muzyką na żywo.
Całość zaaranżowana jest w minimalistycznym stylu nawiązującym do elementów związanych z portem i marynistyką. Drewniane wykończenia, meble oraz ciepłe oświetlenie mają stworzyć odpowiedni nastrój.
- Liczymy, że klienci docenią kształt architektoniczny tego miejsca i przede wszystkim wreszcie znajdą miejsce, gdzie będą mogli w spokojnej atmosferze wypić piwo warzone na miejscu. Atutem jest bowiem nie tylko położenie, ale przede wszystkim możliwość skosztowania własnej produkcji piwa - wyjaśnia Anna Sobkowiak, dyrektor marketingu i sprzedaży Browaru Port Gdynia.
Warzenie przy stolikach
Jedną z głównych atrakcji dla odwiedzających lokal jest bowiem możliwość podglądania warzenia trunku. Odbywa się to w dwóch tankach zlokalizowanych w części browarnianej. Po początkowych procesach baza piwa, czyli brzeczka, po oddzieleniu chmielin i osadów jest przelewana specjalnym systemem rur do 11 stożkowych zbiorników fermentacyjno-leżakowych o pojemności 20 hektolitrów każdy.
W zależności od gatunku i receptury brzeczka spędza tam od kilku do kilkunastu tygodni. Stamtąd gotowe piwo przepływa prosto do barowych kranów i trafia do szklanek klientów. Jednorazowe wybicie warzelni wynosi 20 hektolitrów, a roczne moce przerobowe browaru to ok. tysiąca hektolitrów uwarzonego na miejscu piwa.
- Przy okazji produkcji piwa stawiamy na edukację. Samo warzenie jest procesem długotrwałym. Są jednak etapy, kiedy można pokazać bardziej ciekawe momenty i jednocześnie przekazać informację dotyczącą produkcji piwa. Zresztą już teraz klienci dopytują o szczegóły warzenia i ciekawostek z nią związanych, co nas bardzo cieszy. Gdy tylko piwowarzy są na miejscu chętnie służą pomocą - wyjaśnia Anna Sobkowiak.
W pokazach mają uczestniczyć mistrzowie piwowarscy z zaprzyjaźnionych browarów z Polski, ale także zagranicy, m.in. z Czech, Słowacji, Austrii i Niemiec.
Obecnie w ofercie znajdują się cztery rodzaje: jasne, ciemne i pszeniczne oraz specjalne, które jest warzone okazjonalnie. Piwo pod marką Browar Port Gdynia sprzedawane jest w trzech pojemnościach, póki co tylko w lokalu, ale niebawem ma być butelkowane.
Za 0,4 litra pierwszych trzech rodzajów trzeba zapłacić 9 zł. 1 litr trunku kosztuje 20 zł. Deska piw (4 x 0,12 l.) to wydatek 12 zł. Cena piwa specjalnego, w zależności od jego rodzaju będzie się zmieniać.
Miejsca
Opinie (346) 2 zablokowane
-
2016-09-10 12:08
obsługa
byłam 2 razy i więcej tam nie pójdę. za pierwszym razem, tydzień po otwarciu - zamówiłam deskę piw - deski nie było, bo jeszcze nie dotarła - żenada. 2 metry ode mnie leżała na wierzchu ścierka do wycierania blatów i środki czystości do tego - niedopuszczalne. druga wizyta - stolik mokry po poprzednich klientach, kelnerka podeszła podała menu (karta menu podarta) i sobie poszła nie wycierając stolika. długo trwało zanim podeszła po zamówienie. jak zwróciłam uwagę na mokry, niewytarty stół i na obgryzioną kartę pani strzeliła focha. na jedno piwo i deskę piw koleżanki czekałyśmy prawie 10min. na sam koniec, przy wydawaniu reszty, pani wydawało się, że zrobiła mi na złość jak wydała mi 11zł w złotówkach ... akurat mi się przydały ;) i jeszcze jedno - dla klientów toaleta płatna - nawet tego nie skomentuję. informacja dla palących - na zewnątrz nie wolno palić - to chyba jedyna knajpa w której jest to zabronione poza lokalem ...
- 0 1
-
2016-10-16 13:08
skandal
toaleta platna dla klientów to skandal nigdzie na swiecie tego nie spotkałem !!!!!!pazerność was zgubi !!!!!!!
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.