• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Browary restauracyjne coraz bardziej popularne

Łukasz Stafiej
5 kwietnia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Nowego gdańskiego browaru Lubrow w restauracji Barbados będzie można spróbować pod koniec maja. Nowego gdańskiego browaru Lubrow w restauracji Barbados będzie można spróbować pod koniec maja.

Gdańska restauracja Barbados szykuje się do otwarcia własnego browaru. To już trzeci browar restauracyjny w Gdańsku. Swoje autorskie nalewki serwują również niektóre restauracje. Oryginalny alkohol przyciąga klientów.



Brovarnia - obok Browaru Piwna - to jeden z dwóch działających w Trójmieście browarów restauracyjnych. Lokal ma swoich stałych klientów dzięki niepowtarzalnym sezonowym gatunkom produkowanych piw. Brovarnia - obok Browaru Piwna - to jeden z dwóch działających w Trójmieście browarów restauracyjnych. Lokal ma swoich stałych klientów dzięki niepowtarzalnym sezonowym gatunkom produkowanych piw.
Sopocka knajpka Tapas de Rucola stała się rozpoznawalna m.in. dzięki nalewce gruszkowej, robionej według autorskiej receptury. Sopocka knajpka Tapas de Rucola stała się rozpoznawalna m.in. dzięki nalewce gruszkowej, robionej według autorskiej receptury.

Jakie piwo lubisz najbardziej?

Czesi i Niemcy nie wyobrażają sobie życia bez warzonego tradycyjnymi metodami piwa z ich własnego regionu, a nawet miasta. Dlatego browary restauracyjne w tych państwach istnieją niemal od zawsze. W Stanach Zjednoczonych, kraju powszechnie kojarzonym ze słabym piwem, tzw. brewpubs zrewolucjonizowały rynek. Podobnie zaczyna dziać się w Polsce, także w Gdańsku, mieście, które niegdyś słynęło z produkcji złotego trunku.

- Browary restauracyjne to obecnie jeden z głównych kierunków rozwoju piwowarstwa rzemieślniczego na świecie i w Polsce. W odróżnieniu od przemysłowego cechuje je wykorzystywanie tradycyjnych metod warzenia piwa, takich jakie znamy od setek lat - mówi gdańszczanin Filip Paprocki, piwowar domowy i organizator Trójmiejskich Warsztatów Piwowarskich. - W wielkich browarach, zwanych niekiedy fabrykami piwa, całym procesem wytwarzania piwnego trunku steruje komputer. W browarze rzemieślniczym wciąż liczy się kunszt, wiedza i doświadczenie piwowara.

Warzone na miejscu piwo już pod koniec maja serwowane będzie w gdańskiej restauracji Barbados zobacz na mapie Gdańska. W lokalu dobiega końca montaż aparatury browarniczej. Produkcją zajmie się wykwalifikowany browarnik.

- Nasi klienci regularnie pytają o lokalne piwo. Szczególnie obcokrajowcy, którzy słyszeli o dawnej gdańskiej tradycji warzenia złotego trunku. Chcemy ją ożywić, dlatego uruchamiamy browar Lubrow - mówi Maja Lubocka, właścicielka Klubu Barbados. - Będziemy lali cztery gatunki piwa: pilzner, lager, ciemne oraz AIPA. Okazjonalnie będzie można się napić piwa pszenicznego.

Piwo Lubrow będzie sprzedawane również w butelkach. Pomysłodawcy chcieliby, aby w przyszłości trafiło do innych trójmiejskich lokali. Wszystko po to, aby jak najszerzej rozpropagować trunek rodem z Gdańska. Jeśli plan się powiedzie, będzie to prawdziwa rewolucja w trójmiejskim browarnictwie.

Bowiem dwa dotąd działające w Trójmieście browary restauracyjne - Brovarnia zobacz na mapie GdańskaBrowar Piwna zobacz na mapie Gdańska - swoje trunki sprzedają wyłącznie we własnym lokalu. Ci pierwsi zdobyli sobie stałą klientelę nie tylko dzięki trzem podstawowym gatunkom dostępnym w menu na co dzień, ale przede wszystkim piwami sezonowymi.

- Mamy fanów naszego piwa, którzy regularnie pytają o nowe smaki. Ludzie przychodzą do nas, bo w innych pubach mogą napić się tylko zwykłego piwa. A my serwowaliśmy m.in. piwo czekoladowe, biszkoptowe, teraz dostępne jest dymione marcowe i coraz popularniejsze wysoce chmielone AIPA - mówi Magdalena Madej z Brovarni. - Kultywujemy również tradycję piwowarską. Można u nas zamówić dębową beczkę piwa, którą otwiera się w towarzystwie piwowara. Można również zwiedzić jego miejsce pracy i obejrzeć aparaturę.

Niektóre restauracje idą o krok dalej i serwują autorskie nalewki. Tak jak słynąca ze swojej gruszkówki hiszpańska restauracyjka, Tapas de Rucola zobacz na mapie Sopotu w Sopocie.

- Ludzie przychodzą do nas nie tylko, aby spróbować hiszpańskich specjałów, ale często właśnie specjalnie dla gruszkówki. Robimy ją według autorskiej receptury, mieszając alkohol z purée gruszkowym z ziołami - mówi Artur Draniczarek z Tapas de Rucola.

Dzięki swojej nalewce sopocka knajpka stała się rozpoznawalna. Wiele osób tylko dla "shota" gruszkówki odwiedza Tapas. Bo oryginalny alkohol przyciąga. Wie o tym nowy właściciel byłej przychodni kolejowej przy Dworcu Głównym PKP w Gdańsku. W jej piwnicach planuje otworzyć minibrowar, w którym będzie warzyć piwo jopejskie, dawną piwowarską wizytówkę Gdańska.

Miejsca

Opinie (164) 8 zablokowanych

  • Brovarnia Rulez! (2)

    Jestem gosciem Brovarni już kilka lat i z pelnym przekonaniem twierdze ze to oni wyznaczaja poziom jakosci na mapie browarow restauracyjnych w trojmiescie!

    • 10 18

    • Brovarnia przereklamowana

      Browrnia to tandeta, nic do jedzenia nie ma wole SPHINXA

      • 5 2

    • Hmm...

      Czyżby pracownicy Brovarni dostali polecenie pisania pozytywynych komentarzy o swoim lokalu?

      • 23 2

  • Nie ma jak nieistniejące juz piwo GDAŃSKIE w ciemnej butelce. (4)

    Nie ma jak nieistniejące juz piwo GDAŃSKIE w ciemnej butelce.
    A do tego grzane Gdańskie z sokiem w zimowe dni........ To było to ...

    • 15 1

    • smak dzieciństwa? (2)

      ja wtedy piłem mleko

      • 1 1

      • (1)

        to prawada masz je cały czas pod nosem :D

        • 1 0

        • o 1993? to się nazywa lubić mleko :)

          • 1 0

    • Nie ma jak wspomnienia

      Ja też chętnie cofnąłbym się na próbę do roku 1993 i udał do Wrzeszcza, na uliczkę Nad Stawem, gdzie nabyłbym kilka świeżych, niepasteryzowanych "Gdańskich", które następnie spożyłbym gdzieś w pobliżu, stając w odpowiednim rozkroku... :)

      • 9 0

  • piwo jopejskie chcą warzyć? Nie da rady! (11)

    nie wierzę, by takie piwo było chociaż trochę podobne do oryginału.
    Po pierwsze ze wzgledów technicznych trudne do wykonania (Sanepidy itp.) a po drugie czy znalazłby się amator takiego trunku?

    Niektórzy twierdzą, że Jopenbier miało ok. 45% ekstraktu. Nie piło się tego, tylko dodawało do cienkich piw w celu nadania smaku.

    Zaś proces produkcji na 111% obecnie nie przejdzie, cytat z akademia-piwa.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=66%3Apiwojopejskie&Itemid=27

    *Jopenbier powstawał w wyniku fermentacji spontanicznej, która przebiegała w otwartych piwnicach, umożliwiających zaszczepienie brzeczki dzikimi drożdżami. Rozpoczynano ją zwykle w lipcu, odbywała się wieloetapowo i mogła trwać nawet do 9 tygodni. Brzeczka najpierw pokrywała się grubą warstwą biało-zielonej pleśni, zaś gdy zarodniki pleśni namnożyły się na tyle, by przedostać się w głąb płynu i przekształcić w dość nietypowe drożdże, rozpoczynała się fermentacja. Jej procesy do września na tyle łagodniały, że piwo stawało się klarowne i można je było zlać znad osadu. W tym momencie Jopenbier był już odfermentowany do około 19 stopni Ballinga, a wiec zawartość alkoholu wynosiła ok. 13-19% obj. Jeśli występowały problemy ze sprzedażą piwa, mogło ono przebywać nawet do 1 roku w beczkach. Sklarowane piwo można było bez szkody pozostawić na osadzie drożdżowym przez tak długi czas i nie psuło się wtedy, zwiększał się jedynie stopień odfermentowania.

    Przed sprzedażą filtrowano piwo przez płótno i przelewano do 13-litrowych beczek. W wyniku całego procesu powstawał ciemnobrązowy, bardzo gęsty trunek o słodkim smaku i zaskakująco przyjemnym aromacie. Nie można go było wypić zbyt wiele w czystej postaci, lecz z powodu swej treściwości świetnie się nadawał do mieszania z innymi piwami, o czym wspomniano już wcześniej.*

    • 44 2

    • W internecie można przeczytać wiele "rzeczy" (7)

      Po pierwsze, może im się udać. Po drugie piwo Jopejskie było warzone w kilku wariantach. Te najmocniejsze były faktycznie dodatkiem do sosów, a nawet dodatkiem do lekarstw. Te słabsze były pijane w dużych ilościach, nawet za granicą. Nie mówmy tutaj też o metodach sprzed wieków. Jak to się mówi, mamy postęp. Ludzie latają w kosmos, a i strawę szykują na gazowym palniku, a nie tylko na palenisku. Wystarczy, że dostosują recepturę do dzisiejszych realiów i sprzętu, użyją wysokogatunkowych produktów (bo z takich był robiony Jopen), odpowiednich szczepów drożdży i gotowe. Życzę powodzenia i przyjdę spróbować .

      • 1 1

      • (6)

        pisałem, że takiego piwa jak było przed wiekami nie da się z wielu względów wyprodukować.
        Jedyne co się da, to nowy wyrób nazwać piwem Jopejskim.
        To jakby ktoś chciał w knajpce podać pieczeń z młodego tura :-)

        • 4 1

        • ...a co ma Tur do jęczmienia, słodu, drożdży i wody, przecież nie wyginęły. (5)

          • 1 4

          • (3)

            chodzi o:
            - składniki, to OK, jest do odtworzenia,
            - sposób produkcji, chyba możemy się raczej domyślać,
            - proporcje składników, tu tez sfera domysłów,
            - bakterie i pleśnie które być może żyły akurat tylko w tamtych piwnicznych warunkach...
            Po prostu zbyt dużo niewiadomych i tyle. Ale życzę powodzenia.

            • 3 0

            • jasne, że skład nie do odtworzenia - nawet jeżeli będzie się znało składniki, to i tak nie będą to te same składniki.

              • 0 0

            • (1)

              Sposób produkcji jak i same proporcje są znane, największy problem będą mieli z odtworzeniem szczepu drożdży...cóż miejmy nadzieją, że im się uda. Osobiście kibicuję takim projektom, a w szczególności tak ambitnym. Trochę pewnie na nie poczekamy bo okres leżakowania też jest spory. Jak będą mieli doświadczonego piwowara "niepolaka" to jest spora szansa...pożyjemy...zobaczymy...

              • 4 0

              • to ma być piwo spontanicznej fermentacji, czyli otwierają okna i łapią drożdże, nie widzę problemu. Tak się robi lambiki w Belgii, a to że tylko w tym regionie są najlepsze szczepy to trochę ściema, u nas też można robić tak piwo, nawet na jakimś forum piwowarskim robiono takie próby z całkiem niezłym skutkiem.

                • 4 0

          • ...zapomniałem o chmielu

            • 0 0

    • "Internetowa wiedza"

      • 0 7

    • Człowieku - ludzie usłyszą "piwo jopejskie" a ciemny lud to kupi :(

      • 7 0

    • Dzięki za info.

      Teraz wiem co to było to piwo jopejskie.

      • 12 0

  • Browar Piwna (1)

    wystrój koszmarny, nawet mimo dobrego piwa odstrasza brakiem...jakiegokolwiek klimatu, baromleczne stoliki, słaba obsługa.

    • 12 3

    • Piwko wysmienite

      Ale piwko podają wysmienite, najlepsze :)

      • 3 1

  • Brovania Gdańsk (2)

    Moje ulubione miejsce na piwko i golonkę. Miła obsługa, super wystrój. Polecam

    • 14 17

    • Raczej nie (1)

      Golonka wielkości tabletki. Nigdzie mniejszej nie jadłem jak w Brovarni.
      Piwo które leżakowało za krótko.
      Ale najpierw trzeba to zamówić, a to nie jest proste, bo obsługa nie zauważa klientów.
      Dlatego to dobrze że rośnie im konkurecja...

      • 10 3

      • nie samą golonką człowiek żyję

        widać że dawno tam nie byłeś, ja chodzę tam co piątek na piwko i zawsze smakuje, obsługa może nie zawsze podchodzi od razu, ale jak jest pełno to każdej knajpie się naczekasz.

        fajnie że powstają inne browary bo zawsze będzie wybór, chociaż barbadosu nigdy nie lubiłem i nie sądzę żeby browar zmienił atmosferę

        • 3 5

  • a do piwka (3)

    polecam rewelacyjne wild jerky. super sprawa.

    • 2 13

    • Ja tam wolę szczaw. (2)

      • 14 0

      • a ja na słodko - (1)

        czyli mirabelki.

        • 8 1

        • fu

          • 0 0

  • Raciborskie Zielone !!! (6)

    • 1 7

    • (5)

      może niebieskie ? piwo to ma być piwo złocisty trunek o szlachetnym gorzkim smaku

      • 2 0

      • złocisty? (4)

        Złocisty to może być pilsner, ew. jasny lager. Poza tym jakie piwo, taka barwa. Ja lubię szczególnie mahoniową :)

        • 2 2

        • (3)

          nie masz racji i tyle

          • 1 1

          • jo (2)

            To teraz powiedz mi jaki kolor mają weizenbocki, belgijskie duble, irlandzkie stouty... Smacznego złocistego życzę. W zielonej puszce. Leszka.

            • 1 2

            • (1)

              własnie sprawdziłem są ciemnego koloru ale nie niebieskiego czy zielonego

              • 2 0

              • nie dyskutuję

                z tym, że zielone jest dobre - dla mnie nie jest. Tylko z tym kategorycznym stwierdzeniem, że "piwo ta ma być złocisty trunek". Guzik tam złocisty. "Złocisty" to był wyimaginowany szef bandy przestępczej w 20. odcinku Borewicza.

                • 1 0

  • Na 10 browarów restauracyjnych otwieranych w Australi utrzymuje się na rynku tylko 1 (3)

    Rynek osób które są skłonne wydawać ok 10-12 zł/piwo jest u nas również bardzo ograniczony - nie dlatego, że ludzie nie chcieliby pić lepszego piwa - po prostu zarobki na to nie pozwalają. Jestem ciekawy ile tego typ knajp może być otwartych w Trójmieście i trwać...

    • 6 0

    • Na szczęście dla "małych i regionalnych" rynek się powiększa.

      Polacy w końcu się ocknęli lub przejedli pseudoamerykańskim szajsem.

      • 5 1

    • a może lepiej jest (1)

      wypić 2-3 dobre piwa zamiast 5-6 bylejakich?

      • 6 2

      • może i lepiej, ale rynek i tak jest wąski.

        • 3 0

  • PINTA to mistrzostwo browarnictwa (4)

    Pinta jest świetnym przykładem na to. że nie musisz posiadać własnego browaru by robić piwa z najwyższej półki. Ich 3 smak: Atak chmielu - Koniec świata i Viva la vida to czysta perfekcja...

    • 8 1

    • krakowiak nieklarowny, podhalanskie niefiltrowane, miłosław, wiśnia w piwie, amber boy, smok z korony kaszubskiej...chce sie pic

      • 0 0

    • O ile się nie mylę, to ale browar zbiera właśnie środki na budowę własnego browaru

      • 2 0

    • "Koniec Świata" to piwo na jedna degustację i wystarczy :-)

      • 2 0

    • PINTA i ALE BROWAR

      Podpisuje się pod powyższym i dorzucam ALE BROWAR.
      Cud, miód i orzeszki ;)

      • 3 0

  • (1)

    najlepsze piwo z knajpy z browarem piłem w Spiżu we Wrocławiu polecam miodowe rewelacja

    • 13 0

    • O taaak, Spiż to po prostu czad, zwłaszcza jak ma się szczęście pić go w letni, ciepły wieczór :D

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Juwenalia Gdańskie 2024 (54 opinie)

(54 opinie)
75 - 290 zł

South Molo Festival - Delfinalia 2024 (5 opinii)

(5 opinii)
105,22 zł
hip-hop, festiwal muzyczny, w plenerze

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Ogólnopolskie Spotkania Podróżników, Żeglarzy i Alpinistów obywające się w Gdyni to: