Kilkanaście obcych sobie osób siada w parach naprzeciwko siebie i rozpoczynają rozmowy. Ilu z nich uda się stworzyć związek? Kto znajdzie swoją drugą połówkę, a kto nie? Sprawdzamy, czym są szybkie randki i gdzie w Trójmieście można pójść na takie spotkanie.
Kilkanaście randek jednego dnia? Tak, to możliwe na spotkaniach "speed dating", czyli po prostu na szybkich randkach. Na czym polegają?
Grupa singli spotyka się w umówionym przez organizatora lokalu. Kobiet i mężczyzn jest tyle samo. Siadają w parach przy stolikach i rozpoczynają rozmowę. Po kilku minutach dźwięk dzwonka sygnalizuje, że czas randki się zakończył. Mężczyźni przesiadają się do kolejnego stolika i rozpoczyna się nowa tura. Każdy może zapisywać uwagi dotyczące osób, z którymi rozmawiał. Po całym spotkaniu uczestnicy wypełniają formularz i zaznaczają, z którą z osób chcą się umówić na kolejną randkę.
Do obowiązków organizatora należy zachowanie dyskrecji i przekazanie numerów tylko tym osobom, które wykazały wzajemne zainteresowanie dalszą znajomością.
Szybkie randki w 453. urodziny Szekspira (wideo z 2017 roku):
- W spotkaniu uczestniczy zwykle około 30 osób - mówi Katarzyna Okońska ze Speed Dates. - Uczestnicy otrzymują kartę do głosowania, na której zaznaczają ulubionych rozmówców. Jeżeli dwie osoby oddały na siebie głosy, wówczas otrzymują dane kontaktowe, a wyniki rozsyłamy jeszcze tego samego dnia. Nasza pomoc w sparowaniu kończy się na etapie wysyłania wyników. Wszystko tak naprawdę zależy od nich, czy postanowią ponownie się spotkać i poznać bliżej. Spotkanie trwa zwykle od 1,5 do 2,5 godziny. Organizujemy spotkania w przedziałach wiekowych średnio w kategoriach wiekowych od 20 do 45+. Zainteresowanie jest coraz większe, średnio dwa razy w miesiącu udaje nam się przeprowadzić spotkania dla około 40 par.
Zapisy na spotkanie odbywają się przez internet, a liczba miejsc jest ograniczona. Na stronie wyświetla się dostępność miejsc.
- Sparowań jest dużo. Nie miałam jeszcze sytuacji, że podczas spotkania nie doszło do żadnych zaznaczeń. Jeżeli chodzi o trójmiejskie sukcesy, docierają do nas informacje, że za naszym pośrednictwem udało się komuś poznać bratnią duszę. Czasem uczestnicy powracają po roku i opowiadają, że byli w związkach. Mamy również sukcesy, z których powstały związki małżeńskie. Wierzę mocno w to, że część osób, która nie pochwaliła się "sukcesem", jest obecnie w stałych i szczęśliwych związkach - mówi Katarzyna Okońska. - Od ponad siedmiu lat byłem samotny - opowiada nam mieszkaniec Gdańska, który uczestniczył w szybkich randkach. - Próbowałem poznać kogoś przez aplikację randkową, ale nie udawało się. Kilka randek poszło nieźle, ale potem coś się we mnie zacięło. Tylko raz udało mi się umówić na drugą randkę. Później zobaczyłem, że koleżanka udostępniła gdzieś na Facebooku ogłoszenie o speed datingu organizowane przez jej znajomych. W szybkich randkach ważna jest umiejętność autoprezentacji i słuchania drugiej osoby. Łatwo można zauważyć, że w każdej osobie, która siada naprzeciwko, jest coś ciekawego.
- Ważne było dla mnie to, jak idzie sama rozmowa oraz czy rozmówczyni jest w nią zaangażowana - mówił nasz rozmówca. - Znaczenie miał też dla mnie wygląd, ale bez ścisłych wytycznych. Obie te kwestie były tak samo ważne. Dziewczyny, z którymi rozmawiałem, były w zbliżonym wieku. Wrażenia były bardzo pozytywne, rozmowy szły płynnie, naturalnie. Czułem się znacznie lepiej, niż umawiając się na randki przez aplikację. Tutaj pierwszy kontakt był na żywo - nie po paru tygodniach pisania wiadomości. Ostatecznie sparowało mnie z czterema dziewczynami. Z pierwszą wymieniałem wiadomości przez dwa tygodnie, ale nie miała przez ten czas chwili, żeby się spotkać. Druga z nich w drugiej wiadomości zapytała, czy wiadomo mi o jakichś ofertach pracy w branży, w której pracuję, bo szuka nowego zajęcia i chciałaby spróbować sił w moim zawodzie, co było dość przykre. Jak mówi gdańszczanin, obecnie jest w szczęśliwym związku.
- Ja miałam szczęście poznać na szybkich randkach mojego obecnego chłopaka - mówi Ania z Gdyni. - Na pierwszych spotkaniach nie udawało mi się "sparować" ze zbyt wieloma osobami i zaczęłam się martwić. A gdy obiecałam sobie, że ostatni raz idę na spotkanie, moją uwagę przykuł jeden z uczestników i dzisiaj jesteśmy parą.
chcialem napisac cos smiesznego, ale opisany sposob na randki jest tak dziwny,
Że jednocześnie trudno mu coś zarzucić. Co to za różnica, czy w knajpie, na wycieczce, czy tam.
4 lata
263
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-03-10 11:52
Taniej i szybciej na Tinderze (1)
Tam podanie goni podanie
Ala
4 lata
219
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-03-10 11:58
Bo nie zobaczyli Cię w ralu;)
Zresztą sam fakt, że podrywasz tam nadzianych "spermiarzy" to jest znak, że nic nie jestes warta intelektualnie, zaś po 20 latach z dużym przebiegiem zobacze CIę w białych kozakach w przy trasie lesie pod Kartuzami;)
4 lata
254
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-03-10 11:37
Taki Tinder na żywo. Liczy się jedynie pierwsze wrażenie i przechodzisz dalej. (1)
Na plus brak zdjęć sprzed 10 lat. Na minus wszystko co reprezentują sobą aplikacje i ich użytkownicy + dodatkowe opłaty i konieczność poświęcenia większej ilości czasu.
4 lata
336
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-03-10 11:47
czyli standardowo dno dna
Ona zgrywa wielką insta "gwiazdę"z listą wymagań na 20 linijek, on udaje człowieka sukcesu$$, teatr pozorów, go interesuje tylko jej ciało, ją jego portfel i wszyscy są szczęśliwi.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy