- 1 Miłośnicy vintage znowu opanowali 100cznię (16 opinii)
- 2 Zrobili karierę dzięki "Szansie na sukces" (28 opinii)
- 3 Gdzie na karaoke w Trójmieście? (29 opinii)
- 4 "Grillujemy" współczesne kino (60 opinii)
- 5 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (20 opinii)
- 6 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
Czy w karnawale bawimy się inaczej niż przez resztę roku?
Choć w ostatnich latach granica pomiędzy zabawą w karnawale i okresach z nim sąsiadujących się zaciera, entuzjastów balów nie brakuje. Sprawdziliśmy, co je wyróżnia spośród imprez całorocznych i czy organizując taką imprezę warto zatrudnić wodzireja.
Okresem, kiedy nie tylko wypadało, ale wręcz należało się bawić, był karnawał, którego ramy wyznaczały święto Trzech Króli (6 stycznia) oraz "podkoziołek" (wtorek poprzedzający środę popielcową - święto ruchome).
Karnawał przez cały rok?
O ile kilka dekad temu wiele osób nie wyobrażało sobie imprezowania w okresie postu, dziś nie stanowi to większego problemu.
- Przyznaję, że w latach 80. i 90. nie organizowaliśmy potańcówek ani w adwencie, ani w Wielkim Poście, bo zainteresowanie było znikome. Co więcej, organizowanie jakichkolwiek hucznych imprez w tym czasie było bardzo źle odbierane przez lokalną społeczność - mówi Anna, właścicielka jednego z trójmiejskich hoteli. - Dziś ludzie imprezują przez cały rok i gdybyśmy - kierując się tradycją - wyłączyli się w tych okresach z działalności rozrywkowej, ponieślibyśmy znaczne straty.
Karnawałowe bale w Filharmonii Bałtyckiej to już tradycja. Zobacz naszą relację z jednego z tegorocznych.
To, że ludzie imprezują przez cały rok nie oznacza jednak, że imprezują w ten sam sposób. Karnawał rządzi się swoimi prawami i w tym szczególnym okresie wiele osób oczekuje wyjątkowych propozycji.
- Mówi się, że bale karnawałowe to rozrywka dla studentów... uniwersytetu trzeciego wieku, ale to nieprawda. Oboje z mężem jesteśmy przed czterdziestką i nie wyobrażamy sobie, aby w karnawale nie zaliczyć choćby kilku takich imprez - mówi Katarzyna, polonistka z Gdańska.
- Czasem sobie z żoną żartujemy, że to nasze zamiłowanie do balów karnawałowych wynika z tego, że w naszej rodzinie dawno nie było i raczej szybko nie będzie żadnego wesela. A człowieka nosi i chce potańczyć przy muzyce wykonywanej na żywo, elegancko się ubrać, dobrze zjeść - dodaje Marcin, mąż Katarzyny.
Karnawałowe imprezy w Trójmieście
Wodzirej pomoże nieśmiałym
O ile starsze pokolenie przyzwyczajone jest do tego, aby bawić się od pierwszej do ostatniej chwili, młodsi ludzie rozkręcają się powoli. Jeśli brak im śmiałości do tego, aby włączyć się do zabawy, z pomocą przychodzi wodzirej.
- Jeszcze kilka lat temu większość osób bawiła się, nie potrzebując specjalnego zaproszenia na parkiet. Wystarczyła odpowiednio dobrana muzyka, aby goście popadli w taneczne szaleństwo - mówi Dawid Mielewczyk, didżej/wodzirej z Music Masters. - Obecnie odnosimy wrażenie, że osoby przychodzące na daną zabawę, zaszczycają ją swoją obecnością po to, aby być - nie po to, by się bawić. Często trudno im się przełamać, aby wyjść swobodnie na parkiet. Potrzebują zachęty, czegoś nowego, co przykuje ich uwagę. Wówczas z pomocą przychodzi wodzirej, który swoją otwartością i humorem zjednuje sobie sympatię ludzi. Taktownie i z klasą zaprasza gości do tańca i zabaw, w których sam bierze czynny udział. Pomocne w tym okazują się nieprzeciętne elementy zabawy, tj. stylowe rekwizyty czy niespotykane dotąd animacje. Dzięki temu zostają przełamane pierwsze lody, a zabawa - ku zaskoczeniu - może trwać dłużej, niż wydawało się na początku!
Dobry wodzirej jest na wagę złota - sukces imprezy zależy od jego umiejętności. Zdarza się, że animatorem balu stara się być zasiadający za konsoletą didżej. Rezultat może być jednak daleki od oczekiwań.
- Dobry wodzirej to rezolutny konferansjer, pomysłowy animator oraz świetny tancerz. Zatem nie ma zbyt wiele czasu, aby podczas przyjęcia zająć się dodatkowo oprawą muzyczną. Dlatego najczęściej wodzirej wraz z dj-em współpracują. Niewykonalne jest, aby jedna osoba pełniła obie funkcje podczas jednego przyjęcia - jak widać, ich główne zadania podczas pracy bardzo się różnią - mówi Mielewczyk.
Miejsca
Opinie (29)
-
2019-02-18 17:35
rzeczywiście,w karnawale sześciopak żubra jakoś smakuje mnie wykwintniej
- 3 5
-
2019-02-18 13:51
K. (2)
Polacy bez alkoholu nie potrafią się bawić.
- 22 7
-
2019-02-18 17:25
Mitologia!
- 1 4
-
2019-02-18 15:24
Potrafią ale czemu mają się tak męczyć :)
- 10 4
-
2019-02-18 17:23
Zabawa trwa cały rok, włącznie ze śmiesznym adwentem.
- 9 13
-
2019-02-18 13:27
Dajmy spokój z tymi zapożyczeniami świąt Halloween, Walentynek itp. Tak samo krew mnie zalewa jak słyszę wtrącanie angielskich słówek typu Ever,challenge itp.Badźmy Polakami bez kompleksów i miejmy swoją tożsamość
- 29 5
-
2019-02-18 13:21
Czas na zabawę, czas na obowiązki
Zapraszam egoistow na zabawę hallowenową, a 01.11 zamiast odwiedzić bliskich zmarłych - delektują się kacem.
Wiem, zaraz odezwa się grzmoty na mnie, ale sam rozgraniczam czas kiedy jest zabawa, a kiedy są obowiązki - pomimo tego, że lubię ostro się zabawić. Proszę pamiętać, że są pewne daty, których należy przestrzegać.
Oczywiście powyższą opinią nie dotyczy osób wierzących w pewne święta, więc proszę nie mieć mi za złe.- 13 14
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.