- 1 Gdzie na karaoke w Trójmieście? (23 opinie)
- 2 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (19 opinii)
- 3 "Grillujemy" współczesne kino (53 opinie)
- 4 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 5 Nie wyobrażamy sobie majówki bez piwa? (110 opinii)
- 6 Zamknięto jedyną ukraińską dyskotekę (160 opinii)
Królowe dragu i twerk na jednej scenie. Ognisty pokaz w Bunkrze
Drag show i twerk w Bunkrze:
Tegoroczny Trójmiejski Marsz Równości, który odbędzie się dopiero 27 maja, miał już swój przedsmak w postaci imprezy Drag Night w gdańskim klubie Bunkier. Po godz. 23 scenę kolejno opanowały cztery drag queens, które przygotowały na tę okazję swoje najlepsze wcielenia. To był różnorodny i chwilami wręcz ognisty pokaz.
O co chodzi w tym całym dragu?
Jeszcze kilka lat w Trójmieście pokazy dragu odbywały się raz na długi czas, dziś artyści tego nurtu odwiedzają nas regularnie. Zainteresowanie tematem rośnie, rzadko jednak podczas jednej nocy można zobaczyć aż cztery królowe dragu obok siebie.
Nie wszyscy zainteresowani tą estetyką widzą w niej sztukę - niektórzy też mylą drag queens z transwestytami, a różnica jest spora, bo zadaniem dragu jest rozbawienie publiczności, a nie realizowanie swoich potrzeb seksualnych. Szkoda, bo mało kto zdaje sobie sprawę, ile pracy wymaga wejście w rolę. Peruka, a często peruki, bo królowe mają ich wiele, makijaż sceniczny, specjalnie zaprojektowane ekstrawaganckie stroje (często też szyte przez same drag queens) i ta słynna dragowa otoczka, która buduje spektakl, to ogrom pracy i długie przygotowania.
Dużo dobrego dla tej społeczności wykonała jedna z najsłynniejszych drag queens, czyli RuPaul oraz program "RuPaul's Drag Race", który doczekał się kilkunastu sezonów w Ameryce oraz kilku w Europie. Na całym świecie organizowane są zloty fanów show, a na scenie występują najbardziej charyzmatyczne i wyraziste uczestniczki produkcji. Część z nich zalicza się już do gwiazd dużego formatu: brylują na czerwonych dywanach, rozdaniach nagród i pokazach mody.
Być może przyjdzie dzień, że format trafi też nad Wisłę, zwłaszcza że pierwszym na świecie utrwalonym na taśmie filmowej mężczyzną śpiewającym w stroju kobiety był... Polak Eugeniusz Bodo, wykonujący piosenkę "Sex appeal".
Ognisty pokaz i niepotrzebny poślizg...
Sobotnia impreza w Bunkrze, zorganizowana przez Tolerado, przyciągnęła przyjaciół stowarzyszenia oraz miłośników dragu. Zanim jednak widzowie zobaczyli gwiazdy wieczoru, musieli się sporo naczekać - występy rozpoczęły się z godzinnym poślizgiem (według programu miały ruszyć o godz. 22). I nawet fakt, że drag queens uchodzą za divy, więc spóźnienia są tu wręcz wpisane w program, to godzina to jednak sporo. Tym bardziej że już o godz. 22 na parkiecie pojawiły się osoby, które czekały na pokazy.
Występ drag queen i niecodzienna impreza w pubie Red Light
Druga sprawa: organizatorzy niespecjalnie zaopiekowali się swoimi gośćmi. Nawet prawie godzinne oczekiwanie i półgodzinną przerwę w występach drag queens można jakoś uatrakcyjnić. Aż prosiło się, aby didżej puścił wiązankę hitów, które tak kocha społeczność LGBTQ+. Jestem przekonana, że w kilka chwil udałoby się rozkręcić naprawdę porządną dyskotekę. Miałam jednak poczucie, że uczestnicy zostali pozostawieni sami sobie.
Spragnieni show fani mimo opóźnienia gorąco przywitali królowe dragu i do samego końca oklaskiwali z każdym pokazem coraz bardziej, aż do kulminacyjnych finałowych występów.
Program był różnorodny. Mona Lizak z lekkością i celnym żartem poprowadziła wydarzenie oraz prezentowała swoje nowe utwory. Oprócz tego dała pokaz lip sync'u. Podobnie jej koleżanka, mroczna i androgyniczna Andro Daiti. Ognisty show przygotowała lubiąca przekraczać granice Vipera. To był fantastyczny groteskowy drag. Najlepiej chyba jednak zapamiętam nowicjuszkę, młodą drag queen z Trójmiasta Kylie Wenner, która zaprosiła na scenę trzy twerkujące tancerki. Widać, że świetnie odnajduje się w tej estetyce. Pokazy zamknęło wspólne wejście na scenę wszystkich drag queens, a fani nie mogli sobie odmówić przyjemności i szybko do nich dołączyli. To było energetyczne i bardzo pozytywne zakończenie wieczoru.
Sobotni drag show był zapowiedzią zbliżającego się Trójmiejskiego Marszu Równości, który odbędzie się 27 maja. W tym roku przejdzie ulicami Gdańska po raz ósmy. Jak zapowiedziała ze sceny Mona Lizak: zakończy go after party, w którym wezmą udział drag queens. Jakie? Więcej informacji wkrótce, a szukajcie ich w naszym Kalendarzu imprez.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie (67) ponad 100 zablokowanych
-
2023-03-13 18:10
(3)
W jakim celu to opisujecie ?
- 21 3
-
2023-03-13 18:47
Liczą na to że jak będą pokazywać fetyszystow co kilka tyg (2)
to ludzie w końcu za zna uznawać ich za coś zupełnie normalnego i pozwolą aby tak jak w USA np czytali bajki dzieciom w przedszkolu
- 8 3
-
2023-03-13 18:55
Dokładnie (1)
tylko w swojej nachalnej, agresywnej propagandzie zapomnieli o jednym - czasy się zmieniły i kłamstwo powtórzone 1000 nie staje się już prawdą... staje się gwoździem do trumny i ostatecznym powodem do skleślenia i**oty, który je powtarza i sam w nie wierzy XD
- 9 3
-
2023-03-13 19:08
Mają pecha bo wbrew pozorom, całe to woke "culture" już się zwija.
W USA przejżeli na oczy i zaczęli w końcu zakazywać dzieciom wstępu na występy DQ - o co oczywiście DQ się oburzyli i w ramach prostestu napadli na jakiś budenek urzędowy z hasłem Trans Lifes Matter na ustach (o tym oczywiście cisza w PL mediach).
- 7 2
-
2023-03-13 20:33
Pończochy czy rajstopy
Zastanawiam się, jak jeden z tych dragów chodzi siku. Czy jego rajstopy mają rozporek ?
- 5 2
-
2023-03-13 20:35
Piękne
Na samą myśl ogarnia mnie dreszcz. Jakaż to piękna idea taki wspaniały szoł.
- 3 3
-
2023-03-13 20:40
Mój sąsiad
Widzę na zdjęciach z tej imprezy mojego sąsiada. Moja żona jednak miała rację, że podejrzewała go o kradzież biustonosza z suszarki w ogrodzie.
- 15 3
-
2023-03-13 20:46
W oczach błysk
Błyszczą oczy niektórym widzom. Chłopcy jak malowani.
- 6 3
-
2023-03-13 23:06
Przecież ten cały twerk to taniec
Kopulacyjny z Angoli i Mozambiku.Płodne kobiety kładą się i poruszają dużymi zadkami przed potencjalnymi samcami.Im większy zadek tym większe szanse .Te trzesąca małe pupki są co najwyżej żałosne i wyjęte z kontekstu kulturowego jak ryba z wody. Ciekawe czy te Kaśki w ogóle wiedzą co to jest.wątpie...
- 6 1
-
2023-03-15 05:06
Autor sam sobie zaprzecza.
Najpierw pisze, że drag queen nie realizuje swoich potrzeb seksualnych, a potem pisze, że występują oni dla społeczności LGBTQ+, która opiera siię na różnych orientacjach seksualnych.
To tak jak B. Clinton. Palił jointy, ale nie zaciągał się.- 7 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.