• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dziecko w podróży. W jakim wieku bez opieki?

Patryk Szczerba
18 lipca 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Torba na siedzeniu ważniejsza niż pasażer
Wiele dzieci bardzo długo nie jest gotowych do samodzielnych podróży. Wiele dzieci bardzo długo nie jest gotowych do samodzielnych podróży.

Dziecko podróżujące bez opieki w autobusie, pociągu czy samolocie to coraz częstszy widok. Decyzja, czy może tam być samodzielnie powinna zależeć od rozeznania rodziców i konkretnej sytuacji, ale przewoźnicy posiadają regulaminy, a tam wiek podróżnych bywa już określony.



Przepisy prawa nie precyzują, jaki wiek jest odpowiedni do samodzielnych podróży. Tak samo sprawa wygląda w przypadku zostawania w domu bez opieki. Pełnoletność to ukończenie 18 lat, ale do tego czasu trudno ciągle towarzyszyć dziecku, nie zostawiając go na kilka godzin samego.

W przepisach można znaleźć dwa artykuły, które można odnieść do tej kwestii:

Artykuł 106 Kodeksu wykroczeń wskazuje, że pozostawienie dziecka do 7. roku życia bez opieki i narażenie go tym samym na niebezpieczeństwo podlega karze grzywny lub nagany. Z kolei w Kodeksie karnym, w treści art. 210 można znaleźć stwierdzenie, że porzucenie małoletniego do 15. roku życia podlega karze.

Czytaj też: Od kiedy dziecko może zostać samo w domu?

Okazuje się, że podróż może być traktowana jako pozostawienie bez opieki lub porzucenie małoletniego. Wystarczy, że w przedziale będą się znajdowały pijane albo agresywne osoby, a już można narazić się na zarzut wystawienia dziecka na niebezpieczeństwo.

Z drugiej strony nie ma jasno określonych przepisów w tym względzie, a psychologowie twierdzą, że decyzja powinna zależeć od rozeznania rodziców i konkretnej sytuacji. Czym innym jest też podróż bezpośrednia, a czym innym jeżdżenie z przesiadkami, gdzie konieczna jest samodzielność związana ze znalezieniem kolejnego środka transportu.

Choroba lokomocyjna u dziecka. Co zrobić, gdy dziecko ma chorobę lokomocyjną? Choroba lokomocyjna u dziecka. Co zrobić, gdy dziecko ma chorobę lokomocyjną?

Przewoźnicy posiadają w swoich regulaminach stosowne punkty, które jasno określają wiek podróżujących i związane z tym kwestie.

W jakim wieku dziecko może podróżować komunikacją miejską? Wszystko zależy od regulaminu przewoźnika. W jakim wieku dziecko może podróżować komunikacją miejską? Wszystko zależy od regulaminu przewoźnika.

Podróż dziecka autobusem: regulamin określa



Firma Flixbus - dawny Polski Bus jasno określa wiek dopuszczający podróż dzieci. Dzieci i osoby małoletnie poniżej 10 roku życia mogą być przewożone na trasach krajowych i międzynarodowych wyłącznie wówczas, gdy podczas podróży towarzyszy im osoba dorosła.

- W wieku od 10 do 14 lat mogą podróżować bez opiekuna tylko, jeśli ich opiekun prawny pisemnie potwierdzi w procesie rezerwacji, że osoba małoletnia jest zdolna do odbycia takiej podróży i może ją odbyć samodzielnie i bez opieki - czytamy w regulaminie.
Przewoźnik zastrzega dodatkowo, że pracownicy nie przejmują tym samym obowiązku nadzoru nad osobą małoletnią.

Co istotne, dzieci nie mogą podróżować samodzielnie w przypadku połączeń nocnych oraz w autobusach jadących za granicę. Nie mogą samodzielnie podróżować na trasach z przesiadkami.

Podróżować samodzielnie mogą dopiero osoby, które ukończyły 15 lat.

Dziecko podróżujące bez opieki w autobusie, pociągu czy samolocie to coraz częstszy widok. Dziecko podróżujące bez opieki w autobusie, pociągu czy samolocie to coraz częstszy widok.

Podróż dziecka w samolocie: najbezpieczniejsza



Linie lotnicze w różny sposób określają warunki samodzielnego podróżowania dziecka. Najlepiej każdorazowo sprawdzić w wybranych liniach. Przepisy bywają mało restrykcyjne, a to dlatego, że w samolocie nie ma anonimowości.

Samolot nie zatrzymuje się nigdzie, a dziecko nie wysiądzie na innej stacji niż ta docelowa. Dodatkowo na pokładzie samolotu nie ma anonimowych osób, a to minimalizuje niebezpieczeństwo.

Niektóre linie lotnicze posiadają w swojej ofercie opcję stałej osoby towarzyszącej (opiekunki) dla dziecka. Bywa, że może wtedy lecieć nawet 5-letnie dziecko, które jest pod opieką także w trakcie odprawy na lotnisku.

Od 12. roku życia dziecko może samolotami podróżować już samodzielnie w większości linii lotniczych, ale zawsze warto tę kwestię sprawdzić w regulaminie.

Najbezpieczniejsza dla dziecka podróż to latanie samolotem i tam przepisy związane z obecnością dziecka są najmniej restrykcyjne. Najbezpieczniejsza dla dziecka podróż to latanie samolotem i tam przepisy związane z obecnością dziecka są najmniej restrykcyjne.

Dziecko w pociągu? Decyzja rodziców



PKP nie reguluje wieku, w jakim dziecko może samodzielnie jeździć koleją, pozostawiając w tym względzie dowolność rodzicom.

Co ciekawe, dziecko dopiero od 13 roku życia może samodzielnie jeździć komunikacją miejską. Dopiero będąc w tym wieku nabywa ograniczoną zdolność do czynności prawnych - czyli np. może zakupić i skasować bilet w autobusie.

- Wraz z wprowadzeniem bezpłatnych przewozów dla dzieci ten problem praktycznie przestał istnieć. Ani teraz, ani nigdy wcześniej nie represjonowaliśmy jednak młodych pasażerów z powodu ich wieku - mówi Marcin Gromadzki, rzecznik ZKM Gdynia.
Badając temat samodzielnych podróży dzieci wykorzystałem informacje zawarte m.in. na stronie Mamopracuj.pl oraz Konfabula.pl

Miejsca

Opinie (79) 5 zablokowanych

  • Ja uważam...

    Że jeżeli rodzice się boją puścić dziecko same komunikacją to niech zrzucą się na autokar, ktory będzie "zbierał" dzieci z osiedla i zawoził do szkoły i przywoził do domu

    • 0 0

  • (3)

    W 1970 roku, mając 13 lat, pojechałem z kolegą na wakacje rowerem z Warszawy nad Zalew Soliński, pobiwakowaliśmy parę dni i z powrotem. Przez trzy tygodnie jedyny raz kiedy ktoś dorosły (akurat milicjant) się mną zainteresował, to kiedy zobaczył, że palę papierosa. Nikomu nie przychodziło do głowy, że uciekłem, że jestem w niebezpieczeństwie, że mogę się zgubić i inne takie głupoty.

    Kiedy moja córka miała 13 lat to by już nie było możliwe, ale tylko dlatego, że ruch samochodowy zwiększył się chyba ze 100-krotnie.

    A teraz czytam, że trzynastolatek nie może zostać wsadzony w pociąg z Gdańska do Warszawy, bo coś się stanie.

    • 23 5

    • Patologii coraz więcej,to i o dzieci boją się rodzice.Teraz to nawet 25-latek potrafi zaatakować 10-letnie dziecko.Narkusy i pijaki dyma.e

      • 0 0

    • Dlaczego nie może? (1)

      Moja 13 letnia córka jeździ sama pociągiem do Krakowa.

      • 1 0

      • A potwierdzasz za każdym razem pisemnie przy rezerwacji biletu, że ona jest zdolna do takiej podróży? Bo z tekstu wynika, że to wymagany dokument.

        • 0 0

  • (1)

    Mój 8 letni syn sam pod opieką stewardesy poleciał do NY , tak sprawnego przejścia przez bramki i odprawę zarówno po polskiej i amerykańskiej stronie jeszcze nie widziałam . Teraz ma 14 i właśnie znów zwiedza NY

    • 6 0

    • Ok

      Wszystko można jak się zapłaci.Niemowlę na drugi koniec świata do ojca zawiozą.Jeśli przewoźnik jest kompetentny:)

      • 0 0

  • Młody kasztan

    10 lat mialem jak z plecakiem na Wigry 3 ze środmieścia na pustki cisowe jechalem do babci na wakacje.to byl 92 rok.Lat 12 to wypady rowerowe z ziomkami z dzielnicy na wszystkie okoliczne jeziora

    • 2 0

  • Teraz dzieci są zaradne w inny sposób. Mają najnowsze smartfony, ogrywają dorosłych w gry komputerowe, wiedzą gdzie kupić modne ciuchy i jakie obecnie są gadżety na topie. Dziś ich cały świat to komórka do kontaktu z rówieśnikami i szkoła by w niej brylować. W dzisiejszych czasach dzieci nie potrzebują nigdzie jeździć.

    • 5 1

  • Mnie rodzice wysyłali samego do dziadkow mieszkających 200 km od Gdańska. Najpierw jechałem pociągiem, potem przesiadałem się na PKS, a następnie musiałem iść z buta jakieś 3 km do wsi. Miałem wtedy 8 lat, i nie było wtedy powszechnie telefonów, więc moi dziadkowie nawet nie spodziewali się że przyjadę do nich, a moi rodzice do końca nie byli pewni czy dojechałem do dziadków szczęśliwie. Dzisiejsze dzieciaki są tak bezradne, że nie potrafią wyjść same nawet na na podwórko.

    • 6 0

  • Mając lat 7 czy 8 samodzielnie jeździłem (1)

    Autobusem, tramwajem czy SKM. Sam wybierałem się na plażę i żyje. Obecne czasy i przepisy są chore. Robią z dziecka społecznego inwalide.

    • 13 1

    • Inwalidę, nie koniecznie społecznego, to może zrobić samochód i to nie tylko na przejściu dla pieszych. Ile kiedyś było mieszkańców i samochodów. Żabianka i Zaspa były w powijakach, a przy torach rosły mirabelki.

      • 0 2

  • obecnie mamuski wiozą 15 latków do szkoły autami wtrosce o bezpieczeństwo mimo ze maja bezplatne bilety na komunikacje miejska (4)

    • 23 0

    • Nie tylko wiozą. (1)

      Również niosą plecak, to jest lepszy numer.

      • 14 0

      • Ja też chciałem, ale dziecko powiedziało, że to wiocha i jak muszę je odbierać to mam parkować za szkołą.

        • 3 0

    • Dobrze, że dbają o potomków. My z Mieciem o Piotrusia dbamy !

      • 0 0

    • Ale takie mamy prawo

      Orzecznictwo sądu jest takie, że "porzucenie" = "pozostawienie bez opieki" innymi słowy nawet wypuszczając dziecko na podwórko, żeby pograło sobie w piłkę łamiemy prawo.

      • 5 1

  • Rodzeństwo się sobą opiekowało. (5)

    Od podstawówki sam chodziłem/jeździłem do szkoły. Do moich obowiązków należało też odprowadzenie i odebranie siostry z przedszkola i nakarmienie nas w domu. Lista zakupów i pieniądze też czasem czekały na stole zamiast obiadu ;) Nie było kilkuletnich urlopów macierzyńskich, socjalu na każdego dzieciaka, więc rodzice musieli w tym czasie uczciwie pracować. Bycie odstawianym przez dorosłego do szkoły uważano za obciach.

    Zamiast komórki, była karta telefoniczna w kieszeni (w razie problemów poza domem). Powrót z dzielnicy do domu zawsze najpóźniej o zmierzchu. Proste zasady i nigdy nie słyszałem żeby ktoś z mojego otoczenia musiał szukać zagubionego dziecka.

    Nie twórzmy hermetycznego klosza nad dziećmi, bo je to mocno ogranicza. Samodzielności uczymy się zarówno odnosząc sukcesy, jak i ponosząc porażki.

    • 17 3

    • Opinia wyróżniona

      (1)

      Całym sercem popieram! Byłam chowana w podobnym klimacie i nikt nie uważał tego za coś nietypowego! Dzieci radziły sobie same, kiedy rodzice pracowali, samochodu nie mieli. Korzystało się z komunikacji miejskiej, sprzątało chatę, robiło zakupy, obiadki, opłacało rachunki w wieku 12 lat i radziło sobie o wiele lepiej, niż nie jeden 20 latek dziś.
      Można? Można!!!

      • 44 1

      • Alez kultura. Pierwszy raz sie spotykam na tym portalu z taka uprzejmoscia. Zawsze co post nizej to krytyka. Szacun dla was.

        • 0 0

    • (2)

      Aha, czyli jak ktoś ma pracę za minimalną krajową albo niewiele wyższą i tak zwany "socjal" (czyli co? 500+ to transfer, żaden tam socjal) dostaje (a przy najniższej krajowej te 500 to pokaźny zastrzyk gotówki), to już nie wykonuje uczciwej pracy?

      • 3 2

      • W żadnym wypadku. Jest to nadal uczciwa praca + socjal. (1)

        Pisząc post chciałem zaznaczyć, że nie można było sobie pozwolić na niepracowanie chociażby przez jedną dorosłą osobę w domu. Uczyło to szacunku do zarobionych pieniędzy i przez to sam, wbrew kodeksowi pracy od 14 roku życia imałem się różnych robót.

        • 8 0

        • Dzięki, moja reakcja pewnie zbyt uprzedzająca, ale sporo jest w ostatnim czasie opinii że jak ktoś bierze socjal to leń i nierób.

          • 10 2

  • (9)

    Pamietam jak w wieku 10- 11 lat sama pojechałam do kina neptun z koleżanka ;) Teraz syna samego w tym wieku bym nie puściła. Córka jest bardziej rozgarnięta :).

    • 35 16

    • Syn lubi rurki? (2)

      Sorry ale dzisiejsze chłopaki to jakaś porażka. Mój dziadek powtarzał że jak chłopak nie narobi szkody za 50zl dziennie, nie przyjdzie do domu brudny, nie będzie miał siniaków od zabawy to nie jest to chłopak.
      Przestań dziecko trzymać pod kloszem i pozwól mu się pobrudzić i narobić głupot. To go ukształtuje i nie będziesz miała pi...y tylko chłopaka, który w życiu sobie poradzi.

      • 12 7

      • (1)

        No to jest takie chłopskie myślenie, dobrze, że nie wszyscy tak uważają.

        • 4 6

        • Pewnie że chłopak może broić. Gorzej jak straci życie na przejściu idąc do kina lub zostanie pobity przez młodzież zainteresowaną jego komórką. Okazji do skrzywdzenia dziecka jest znacznie więcej niż kiedyś.

          • 4 0

    • to raczej późno zaczęłaś samodzielne podróże (4)

      mnie rodzice puszczali samego gdy miałem 9 lat - jeździłem autobusem lub rowerem po mieście a był to początek lat 90-tych, wtedy to było dość normalne, nigdy nic niebezpiecznego mi się nie przydarzyło
      generalnie takie dziecko jak jest odpowiednio świadome to nikt mu krzywdy nie zrobi, dopiero starszym dzieciom tak na prawdę cokolwiek grozi i to głównie ze strony rówieśników a nie dorosłych

      • 4 3

      • Ja w wieku 7-u lat (2)

        Zaczalem podroze po calym Gdansku....

        • 0 0

        • (1)

          To nic, ja w wieku 6 lat pojechałem autostopem do Batumi.

          • 12 4

          • Czasy trochę się zmieniły. Przybyło samochodów. Sporo kierowców jeździ jak szaleni. Starsza młodzież bardziej łobuzuje i zaczepia. Kiedyś to był element z marginesu, faktycznie marginalny, teraz młodzi z piwem i papierosem to norma. Nikt nie powie, że zataczający się g*wniarz, rzucający w koło mięsem jest wzorem kultury i wychowania. Młodociani kulturyści okazują siłę niszcząc, co napotkają na drodze. A i dewiantów chcących "zaopiekować" się samotnym dzieckiem można spotkać. Sam w zeszłym wieku od dziecka jeździłem po całym Trójmieście, ale dziecka nigdy samego poza osiedle nie puszczałem. To, że twojemu nic do tej pory się nie stało nie jest dowodem na usamodzielnienie.

            • 3 2

      • zapomniałam napisać że to była podróż z Pruszcza do Gdańska ;)

        • 1 2

    • Pamiętam, nie sprzedałam biletów, bo film był od 12.

      • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Baltic Sail to: