- 1 Nie wygrał "TzG", ale i tak jest sukces (48 opinii)
- 2 Miłośnicy vintage opanowali 100cznię (28 opinii)
- 3 Do piekła i z powrotem z Jarym (5 opinii)
- 4 Zrobili karierę dzięki "Szansie na sukces" (37 opinii)
- 5 Gdzie na karaoke w Trójmieście? (29 opinii)
- 6 "Grillujemy" współczesne kino (64 opinie)
Dziennik czasów zarazy. Wizja przyszłości wg Michała Jaśkiewicza
22 września 2021 to dzień, od którego zaczyna się "Dziennik Czasów Zarazy", prowadzony przez dr Michała Jaśkiewicza, psychologa społecznego z Uniwersytetu Gdańskiego. Na projekt składają się podcasty przedstawiające dystopijną, czyli pesymistyczną wizję Gdańska po epidemii koronawirusa, wzbogacone muzyką Natalii Grzymały i zdjęciami Michała Szczepankiewicza. To jedynie fantazja, ale mocno zainspirowana tym, co się wydarzyło na początku 2020 roku na świecie.
Podkast "Dziennik czasów zarazy"
Warto przypomnieć, że dystopia to przeciwieństwo utopii, czyli utwór przedstawiający pesymistyczną wizję rzeczywistości.
- Znam Gdańsk, jestem stąd, a miejsca o których nagrywam są częścią mojego codziennego życia. Z drugiej strony perspektywa psychologa społecznego daje mi trochę hipotez i wyobrażeń na temat tego, jak rzeczywistość może w takich warunkach w przyszłości wyglądać oraz pozwala mi przedstawić moje obawy - mówi Michał Jaśkiewicz.
Wywiad z dr Michałem Jaśkiewiczem
W podcaście pojawiają się dobrze znane gdańszczanom miejsca, takie jak puby, hotele, ulice, tunele, które przez czas izolacji domowej obróciły się w ruinę.
- Lęk przed patogenami jest zakorzeniony ewolucyjnie, a zagrożenie, które odczuwamy tu i teraz skłania do działania bardziej niż to, co czeka nas w przyszłości. Tym tłumaczyć można radykalne i bezprecedensowe środki, które podjęte zostały w sprawie koronawirusa i brak działań w sprawie kryzysu klimatycznego, który dotknie nas niewątpliwie znacznie bardziej i którego przeciwdziałanie rozłożone w czasie nie doprowadziłoby nas do sytuacji, w której znaleźliśmy się teraz - tłumaczy Michał Jaśkiewicz. - Lęk można przekuć po pierwsze na wzmacnianie spójności wspólnoty i to jest w porządku, o ile oznacza solidarność i troszczenie się o siebie nawzajem. Niestety może to zostać wykorzystane także dla wzmożenia nacjonalistycznych i ksenofobicznych reakcji, otaczania się murami, zamykania granic, podgrzewania nienawiści, ograniczania praw i wolności obywatelskich. I tego dotyczą moje obawy, że autorytarna władza właśnie tak postąpi. Dlatego w moich nagraniach pojawiają się bojówkarze bijący ludzi, atmosfera zagrożenia i przemocy ze strony państwa oraz totalna kontrola.
Świat, w którym w 2021 roku znajdują się bohaterowie, jest światem mrocznym, niebezpiecznym, pełnym zagrożeń m.in. ze strony sedentarystwów - paramilitarnej formacji mającej w programie nieopuszczanie domów i promowanie osiadłego trybu życia. Długotrwała izolacja odbiła się też mocno na zdrowiu psychicznym obywateli.
"Już od jakiegoś czasu media opisywały dziwne przypadki zachowań. Na Żabiance ktoś wyprowadzał na spacer młynek do kawy upierając się, że to amstaff, innym razem na klatce schodowej w Falowcu trzyosobowa rodzina wysypała pół tony popcornu, którego produkcja w domowych warunkach, biorąc pod uwagę przerwę w dostawie prądu i gazu, musiała im zająć dobre pół roku" - fragment "Dziennika czasów zarazy".
- Nie chcę kwestionować konieczności przestrzegania narzuconych reguł, ale moje zdziwienie budzi, jak łatwo poszło, że przestraszone społeczeństwo, w tym także lewicowo-liberalne elity nie kwestionują absurdalności wprowadzanych rozwiązań, takich jak odstęp na spacerach na ulicy dla ludzi, którzy śpią ze sobą, obostrzeń takich jak zakaz wstępu do lasu, jak zakaz korzystania z roweru miejskiego i pewnie przesunięcie jego użytkowników do bardziej ryzykownej komunikacji publicznej... - tłumaczy Michał Jaśkiewicz. - Mam poczucie, że wprowadzenie tych zakazów bez tłumaczenia obywatelom czemu mają służyć i jak długo potrwają jest po pierwsze traktowaniem ludzi jak dzieci, które trzeba tresować kijem i mandatem, po drugie wyraża absolutne zignorowanie podmiotowości obywateli, a po trzecie jest jakimś rodzajem perwersyjnej gry, mającej przetestować jak daleko się można jeszcze posunąć.
"Dziennik czasów zarazy" jest rodzajem przestrogi, która opiera się na obserwacji otaczającego nas świata.
- Mam nadzieję oczywiście, że wizja przedstawiona w moich Dziennikach z przyszłości nie ziści się. Wciąż możemy liczyć, że społeczeństwo obywatelskie obroni się. Zgadzam się Marcinem Popkiewiczem, dziennikarzem, analitykiem i współautorem Nauki o Klimacie. Powiedział, że najbardziej wkurzone teraz powinno być młode pokolenie, któremu tworzy się ograniczenia, w imię zagrożeń, które ich nie dotyczą, a jednocześnie lekceważy się zagrożenia dla świata, w którym młodzi będą musieli żyć w przyszłości. Mam nadzieję na przekształcenie różnych niełatwych emocji w konstruktywne działanie, które spowodują, że nie będziemy musieli żyć w opisywanym przeze mnie świecie - mówi Michał Jaśkiewicz.
Opinie (54) ponad 10 zablokowanych
-
2020-04-15 10:07
Moja wizja. (1)
Ludzie będą dla siebie uśmiechnięci, mili, uprzejmi.
- 4 4
-
2020-04-15 12:26
ja, na ten przykład, już w tej chwili się uśmiecham do siebie
- 4 0
-
2020-04-15 14:14
Hymmm
Jak na dr psychologii, to raczej słabo, straszy i doluje, kreuje się na pandemii. A może tak uspokajac i wyciszac innych?
- 6 2
-
2020-04-17 01:22
Popieram Sedyntarystów !!!!!
#zostańwdomu !!!!!- 0 0
-
2020-04-17 01:29
Świetne ,ale nieodżałowany Pastolektor tego nie przeczyta :(
- 2 0
-
2020-04-25 08:42
Autorytarne rządy
Komedia.
Zabawny zawód psychologa spolecznego. Nic nie ogarniasz a jednak istniejesz i jeszcze o tobie piszą.- 0 2
-
2020-04-25 08:45
Ten cytat mówi wszystko - Zaczadzony albo influencer lewacki (1)
Lęk można przekuć po pierwsze na wzmacnianie spójności wspólnoty i to jest w porządku, o ile oznacza solidarność i troszczenie się o siebie nawzajem. Niestety może to zostać wykorzystane także dla wzmożenia nacjonalistycznych i ksenofobicznych reakcji, otaczania się murami, zamykania granic, podgrzewania nienawiści, ograniczania praw i wolności obywatelskich
- 0 2
-
2020-04-26 12:47
Rzeczywiscie szokujący cytat
Mysle ze powinien za tą wypowiedz byc conajmniej zawieszony przez Rektora, a najlepiej publicznie wychłostany na srodku kampusu.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.