- 1 Trzydniowa kulinarna Feta na stoczni (36 opinii)
- 2 Juwenalia: Bajm, LemON i strefy z nagrodami (43 opinie)
- 3 Momoa spotkał się z Michalczewskim (58 opinii)
- 4 Chowają pieniądze w miejscach publicznych (50 opinii)
- 5 Jason Momoa w gdańskiej restauracji (137 opinii)
- 6 Juwenalia Gdańskie: koncerty i atrakcje (12 opinii)
Fenomen, którego nie da się pojąć. Bracia Figo Fagot i ich wersja disco polo
Idąc na koncert Braci Figo Fagot nie oczekuje się zbyt wiele. A już na pewno nie wrażeń artystycznych. Wiadomo, że będzie to festiwal (nie)kontrolowanych żartów, jazda bez trzymanki, morze alkoholu i ironiczne podejście do disco polo. Nie inaczej było w piątkowy wieczór w B90.
Koncerty disco polo w Trójmieście
To był rok 2010. Fikcyjny zespół tak przypadł do gustu widzom, że jego twórcy - Bartosz Walaszek i Piotr Połać - postanowili zamienić fikcję na rzeczywistość. Ta była dla nich aż nadto łaskawa - sześć płyt, z czego aż pięć pokryło się złotem. Bracia Figo Fagot to disco polo na sterydach - jazda bez trzymanki, morze alkoholu, absurdalne, prześmiewcze, grubiańskie, a momentami całkowicie nieparlamentarne teksty.
Ale nie powinno to nikogo dziwić. Duet Walaszek-Połać to postaci, które są silnie związane ze studiem filmowym Git Produkcja. Chyba najbardziej znanym tytułem, który stamtąd wyszedł, jest "Kapitan Bomba". Perypetie galaktycznego patrolu przemierzającego galaktykę Kurvix i walczącego ze złymi kosmitami - z sułtanem kosmitów na czele - śledziła masa ludzi.
Grzechy koncertowej publiczności
No i Bracia Figo Fagot nagle puścili w świat utwór "Bożenka". Można powiedzieć, że to historia nieszczęśliwej miłości. Ale w stylu... bez stylu, może w ten sposób. I to zagrało - miliony odsłon na YouTube, piosenka stała się viralem i nawet jeśli ktoś jej nie zna, to na pewno kojarzy kilka zwrotów.
Nie jestem w stanie pojąć tego fenomenu. Oczywiście, rozumiem, że czysta - momentami prymitywna - rozrywka jest czasem potrzebna każdemu z nas, ale popularności Braci trudno nie rozpatrywać już jako socjologicznego zjawiska.
Może wynika to z faktu, że Bracia Figo Fagot bazują jednak w dużej mierze na sentymentach? To jest disco polo, ale rodem wyjęte z lat 90., kiedy to po raz pierwszy zostaliśmy przedstawieni temu gatunkowi. Polska oszalała, a programy jak "Disco Relax" czy "Disco Polo Live" powodowały, że ulice niemal pustoszały w weekendowe ranki.
Od początku do końca Bracia Figo Fagot grali na najwyższych obrotach. Energia była ogromna, a niewybredny żart sypał się gęsto. Do tego setlista ułożona praktycznie z samych przebojów. Publiczność była zachwycona - niczym nieskrępowana zabawa i chóralne śpiewy od początku do końca. BFF to dziwny mariaż disco polo i punk rocka. Jakby Zenek Martyniuk wyszedł na scenę z litrem Jacka Danielsa, wypił go na raz i rozkręcił pod sceną pogo. Absurd - po prostu i to jest definicja tego zespołu.
Ja tego nie kupuję, nie rozumiem i nie jestem zadowolony z faktu, że taka muzyka w ogóle się sprzedaje. Tu nie ma nawet krzty artyzmu czy nawet próby stworzenia czegoś interesującego. I o ile jeszcze w serialu animowanym czy komedii fabularnej to jakoś się broni, tak już w realnym świecie jest niestrawne. Tyle że popkultura lubi takie historie. Dziwactwo często stawało się fenomenem. I tak też jest w przypadku Braci Figo Fagot. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że zespół wydaje w największej niezależnej polskiej wytwórni - SP Records.
Zamalowano gdyński mural
Miejsca
Zobacz także
Opinie (60) ponad 20 zablokowanych
-
2022-12-10 10:14
(1)
Pamiętam jak spóźnili się na koncert w Gdyni kilka godzin. Nawet nie przeprosili, tylko ze śmiechem powiedzieli, że zachlali
- 20 4
-
2022-12-10 11:39
Byłem
W stroju pikachu wyrzucali mnie a ja wracałem
- 0 0
-
2022-12-10 10:17
Opinia wyróżniona
dla każdego coś dobrego ... jedni lubią operę inni dicho (1)
monokultura się nie sprawdza ... było już przerabiane
- 13 6
-
2022-12-10 15:03
discopolo jak się patrzy
ludzie tego potrzebują, popieram!
- 1 1
-
2022-12-10 10:25
Zaraz, zaraz,
przecież to kultowi goście. I dają pyszne, ba! przepyszne koncerty. Kluczowe w naszej kulturze. Słowem - po polskawemu - zapiejmy wow, wow, wow - jakie to zajefajne.
- 8 4
-
2022-12-10 10:47
Przejazd na Puckiej w stylu Beksińskiego
Ależ to by było mroczne.
- 1 1
-
2022-12-10 10:54
Na ich ostatnim koncercie kopnął mnie jeż!
- 0 4
-
2022-12-10 11:07
Patryku, po co poszedłeś na ten koncert? (1)
Ja wiem, że jesteś odpowiedzialny na portalu za zdawanie relacji z koncertów, ale jak nie rozumiesz idei danego artysty i nie potrafisz podejść do niego z otwartym umysłem, to nie widzę w tym sensu. Innych artystów, na koncertach których byłeś, i których muzyka jest równie skrajna, jakoś potrafisz "obiektywnie" ocenić i pochwalić. Ale to tylko i wyłącznie dlatego, że ten konkretny artysta i taki typ muzyki Tobie odpowiada. Np. Twoja recenzja koncertu zespołu Slipknot, który w zasadzie jest równie skrajnym przedstawicielem gatunku co BFF. W przypadku BFF ich muzyka Tobie zupełnie nie podpada, więc napisałeś zupełnie bezsensowny artykuł z perspektywy osoby, dla której ten koncert i tak nie jest. Gdyby recenzję tego koncertu napisał kolega z pracy, który akurat lubi BFF, jego oddźwięk zapewne byłby zupełnie inny i raczej byłby zadowolony, że dostał dokładnie to, po co na ten koncert przyszedł. Także więcej otwartości i obiektywizmu w następnych artykułach życzę. Z fartem!
- 30 1
-
2022-12-10 23:45
Muzyka BFF jest absolutnie nieskrajna. Jest muzyką, która z różnych powodów może spokojnie spodobać się znaczącej większości młodych i w miarę młodych ludzi. Nie odbieram im pewnego talentu, nawet obecnie są w stanie czasami zaskoczyć dobrym tekstem. Ogólnie jednak jest to satyra przemielona na potrzeby zarabiania pieniędzy, a to brzmi raczej kiepsko, nie sądzisz?
- 0 0
-
2022-12-10 11:07
Widać że autor artykułu nie ma pojęcia o czym pisze.
- 29 1
-
2022-12-10 11:14
Mej rady wysłuchaj
Mój przyjacielu, żony nie szukaj, po prostu r... :) po prostu klasyk
- 12 2
-
2022-12-10 11:43
krytyk
Britney i Bruce Sprins przy nich to amatorzy
- 8 0
-
2022-12-10 11:45
brawo
najlepsi w swoim rodzaju
- 10 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.