• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia: otwarcie w niedziele ożywiłoby hale targowe?

Patryk Szczerba
22 kwietnia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Zdaniem społeczników otwarcie hal targowych w niedziele mogłoby ożywić centrum Gdyni. Zdaniem społeczników otwarcie hal targowych w niedziele mogłoby ożywić centrum Gdyni.

Najbliższa niedziela jest kolejną wolną od handlu. - Warto wykorzystać to do ożywienia śródmieścia Gdyni oraz pozwolić na otwarcie stoisk kupcom z hal targowych zobacz na mapie Gdyni - przekonują społecznicy. Urzędnicy odpowiadają, że inicjatywa jest cenna, a kupców o propozycje rozszerzenia godzin i dni handlu pytają w ankietach.



Od marca zaczęła obowiązywać ustawa zakazująca sklepom handlu w wybrane niedziele. W kwietniu są aż trzy takie niedziele. Zakaz nie dotyczy właścicieli mniejszych sklepów, którzy chcą w te dni sami stanąć za ladą.

Społecznicy: hale otwarte, centrum dla spacerujących



Tę furtkę chcą wykorzystać społecznicy z Gdyni, którzy proponują, by miasto zezwoliło kupcom na otwarcie boksów w halach targowych. Zachętą mogłoby być zwolnienie z opłat za niedzielny czynsz.

- Jeśli galerie są zamknięte, dajmy szansę wykazać się kupcom, a przy okazji ożywmy śródmieście miasta w te niedziele. Może część osób po raz pierwszy poznałaby hale targowe i doceniła ich wartość - opowiada Łukasz Piesiewicz ze stowarzyszenia Miasto Wspólne.
Pomysłów zresztą jest więcej: począwszy od organizowania nie tylko w niehandlowe niedziele okolicznościowych wydarzeń muzycznych, po zamykanie części ulic dla ruchu kołowego i tym samym ożywienie oferty kulinarnej w centrum. Wraca także pomysł pchlego targu na opustoszałym w weekendy placu Kaszubskim, bez obowiązku wnoszenia opłaty targowej za standardowej wielkości stoisko.

- Zwłaszcza w okresie wiosenno-letnim i w sezonie wakacyjnym ludzie mogliby spotykać się, spacerując po ulicach, a nie pozostawać zamknięci w wielkich halach - dopowiada Piesiewicz.
Zwolennicy rozwiązania przekonują, że docelowo i tak za dwa lata wszystkie niedziele mają być wolne od handlu, więc warto wpajać inny niż związany z zakupami w galeriach, marketach czy dyskontach sposób spędzania wolnego czasu w ostatni dzień tygodnia.

Na początek proponują jednak, by skupić się na halach targowych, gdzie jest już grono chętnych kupców gotowych otworzyć swoje punkty na kilka godzin w niehandlowe niedziele.

Kupcy są niechętni?



Tajemnicą poliszynela pozostaje fakt, że miasto, od czasu przejęcia zarządzania halami targowymi, przekonuje kupców do rozszerzenia dni i godzin pracy. Kosztujące miliony odświeżanie i remonty budynków oraz promocja prowadzona przez Agencję Rozwoju Gdyni głównie w internecie, na którą idą z budżetu setki tysięcy złotych nie przyciąga bowiem - jak można usłyszeć - nowych klientów na zakupy. Dodatkowo wiele boksów nadal pozostaje pustych.

Czytaj: Hala się promuje, ale nie będzie dłużej otwarta

Jest jeszcze jeden poważny powód. Jak można usłyszeć od niektórych urzędników, wśród kupców nie było woli współdziałania, zwłaszcza w zakresie dłuższej pracy oraz otwarcia w niedzielę. Niewykluczone, że pogląd zmieni nowa sytuacja prawna, kiedy podczas niedziel wolnych od handlu otwarcie przyniosłoby kupcom zyski. Tyle że musieliby sami "stanąć za ladą".

Miasto: będziemy dalej przekonywać



Pełniejszą niż luźne rozmowy i zapytania odpowiedź na ten temat mają dać ankiety kolportowane wśród najemców.

- Do nas kupcy nie zgłosili się z propozycją, by Miejskie Hale Targowe w Gdyni były czynne w niedziele, ale jesteśmy jak najbardziej otwarci na takie rozwiązanie. Prowadzimy badanie ankietowe, które ma nam pokazać, czy kupcy chcą poszerzyć ofertę Hal o handel w godzinach późnopopołudniowych oraz właśnie w niedzielę. Z rozmów indywidualnych wynika, że takiej woli nie ma, ale ankieta da nam, mam nadzieję, pełniejszy obraz - mówi Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni.

Galeria Metropolia w pierwszą niedzielę wolną od handlu

Miejsca

Opinie (343) 9 zablokowanych

  • Hala Gdynia

    Gdyby jeszcze rozwiazano jakos problem parkowania samochodow (zwlaszcza "kupcow") wokół hali , z pewnoscia to miejsce by ożyło

    • 9 1

  • Jak stoiska otwierają od 8, a o 16 zamykają to o czym tu w ogóle rozmawiać? Plus „odgórne” narzucanie cen, „szeryfi cenowi” nawet się nie krępują przy klientach...

    • 5 2

  • Hala targowa to bylo cos..

    Ale do maks lat 90. Stoisko z kasetami, lewe kaseciaki z gierkami na commodore czy spodenki, z ktorych zrywalo sie logo, a pod nim byla lyzwa najka:-)

    • 9 0

  • Tego trupa juz nic nie wskrzesi !

    • 8 1

  • Nie robię już zakupów na hali r

    • 5 1

  • Nie robię już zakupów ma hali w Gdyni ,nie chce mi się płacić za parkometry, kiedyś mi czas przeleciał i dostałam 50 zł mandatu wiec wole robić zakupy na dzielnicy lub w Tesco

    • 7 5

  • Gdyńskie Hale Targowe może 24 h ???? (3)

    Odkąd pamiętam to od lat 70-tych ub. wieku Hale Targowe w niedzielę były zawsze zamknięte.A do 1989 roku to w sobotę powoli zamykano pawilony i boksy już około godziny 13:00. Wszystkie niedziele hale były zamknięte...
    Nie mogę tego pojąć, jak doszło do tak dość dużego uzależnienia społeczeństwa od coniedzielnego i regularnego przymusu "bycia w Galerii". Nie chce mi się wierzyć, że regularnie co tydzień kilka tysięcy osób musi kupić nowy telefon, telewizor, spodnie, kurtki, kupują lodówki i pralki itp. Nie wierzę też w to, że u wszystkich tych "wiernych" odwiedzaczy centrów handlowych to już w sobotę na godzinę 22:00 ich lodówki i spiżarnie świecą pustkami i grozi im śmierć głodowa....Jak łatwo społeczeństwo dało się zmanipulować to aż budzi grozę....

    • 16 5

    • W galeriach jest kino, fryzjerzy, restauracje, banki, operatorzy tel. i inne usługi

      Więc nie chodzi tylko o puste lodówki

      • 4 1

    • Po prostu lewicy nie podoba się że ludzie mają wolne! (1)

      Za Lenina/Stalina nie było wolnego, człowiek miał zasuwać w fabryce traktorów i czołgi robić. Nie liczyło się nic. Na Zachodzie żóny nie pracowały tylko zajmowały się domem, a pracował mąż. Na Wschodzie płace były tak małe że musieli pracować oboje - i mąż i żona.
      Teraz próbujemy wywalczyć wolne niedziele. Nie podoba się to właścicielom sklepów, bo ludzie zamiast pracować u nich lub kupować, pójdą do rodziny, muzeum, teatru czy kina, lub - oz zgrozo - do kościoła, a oni z Kościołem przecież walczą...
      Warto zwrócić uwagę, że ZA PRACĄ W NIEDZIELE SĄ DZIAŁACZE LEWICY KTÓRZY W SKLEPACH NIE PRACUJĄ. Nie słyszałem o protestach pracowników sieci spożywczych, pikietujących pod sejmem/biurem posłów, w celu wprowadzenia niedziel handlowych.
      Proponuję społecznikom z stowarzyszenia Miasto Wspólne - zamiast prosić o dotacje na działalność, popracujcie w niedziele w handlu, doróbcie na cele statutowe!

      • 5 3

      • Dla niekumatych:

        Uralwagon - fabryka traktorów, produkowała czołgi, zawsze :-)
        Ruski traktor kaliber 125mm...

        • 3 0

  • Syndrom Pawłowa (3)

    W 1980 roku :NSZZ "SOLIDARNOŚĆ" -wywalczyła wolne soboty, bo niedziele były nawet w PRL-u ZAWSZE ustawowo wolne od pracy. Częściowo PRL-uległ modyfikacjom i na powrót soboty stały się pracujące i od 20 lat nawet i niedziele... Teraz PIS ze wsparciem KUKIZ 15 jaką rządzący dał Polakom wolne chociaż niedziele. I co ? Wielu krzyczy to "zamach na wolność", skandal, granda bo co ja teraz będę robił z wreszcie wolnym czasem dla siebie i dla rodziny jak zamkną mi Markety i Galerię????
    Specjaliści w tym "syndromie"-badając zachowania ludzi (zakupoholizm)-nawiązują do badań radzieckiego uczonego Iwana Pawłowa. Otóż ten uczony również w dziedzinie kynologii- po wielu latach badań stwierdził, że czwarte i piąte pokolenie dzikiego dotąd Lisa Polarnego trzymanego w niewoli / hodowla w klatkach/- po tym okresie traci instynkt samozachowawczy i nawet po otwarciu klatki nie ma odwagi uciekać na wolność. Tak samo już osobniki dorosłe urodzone i wychowane w niewoli-strach przed wolnością przekazują następnym pokoleniom, a umieszczone w klatce razem z tymi jeszcze dzikimi pobratymcami-chcącymi wydostać się na wolność to atakują je za "nieprawidłowe" zachowanie w klatce. Stosunkowo bardzo łatwo jest każdą populację "uzależnić" i przyzwyczaić do niewoli , a trudniej do tej wolności przekonać. Dlatego jest ten "kwik" o wolne niedziele tylko od handlu. Potrzeba wymiany co najmniej 2 pokoleń i wszystko wróci do normy...

    • 12 0

    • (1)

      Piłeś? Nie pisz!

      • 0 4

      • ty otrzezwij bo gosc napisal o tym o czym ty nigdy nie pomylales.

        • 2 2

    • Walczyli o soboty wolne w sensie O DRUGI WOLNY DZIEŃ W TYGODNIU - kiedyś pracowało się od poniedziałku do soboty włącznie, czyli 6 dni, i 1 dzień wolnego - niedziela. Dziś mówimy o czymś innym - zakaz handlu w niedzielę, konkretny dzień, a nie ograniczeniu dni w tygodniu pracy. Pracownicy, którzy pracują w niedzielę mają wolny inny dzień w tygodniu - nie siej zamętu.

      • 2 0

  • dziś szukałem po Gdyni przez 4h otwartego fryzjera dla żony która w tygodniu pracuje (1)

    bzdury na internecie (wszystko nieaktualne) ...i w sumie zero szans, wiem od zawsze że niewielu ludzi ma zdolność otwartego myślenia - ale ten zakaz handlu (zbyt prosty a nawet prymitywny) w połączeniu z nagonką opozycji totalnej na każdą nową inicjatywę rządu, paraliżuje chęć aktywności pośród przedsiębiorców

    • 9 3

    • Zona jest nierozwinieta? Nie potrafi sobie znalezc sobie fryzjera

      Ale z ciebie pantofel i babol

      • 3 3

  • tak jest

    W niedzielę ...i najlepej do 24 otwarte. Bo to nasze prawo do demokracji aby o godz 23,45 w niedzielę bułkę kupić.

    • 6 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Juwenalia Gdańskie 2024 (54 opinie)

(54 opinie)
75 - 290 zł

South Molo Festival - Delfinalia 2024 (5 opinii)

(5 opinii)
105,22 zł
hip-hop, festiwal muzyczny, w plenerze

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Jaki tytuł nosi pierwszy album Julii Pietruchy?