- 1 Trzydniowa kulinarna Feta na stoczni (26 opinii)
- 2 Juwenalia: Bajm, LemON i strefy z nagrodami (42 opinie)
- 3 Momoa spotkał się z Michalczewskim (58 opinii)
- 4 Chowają pieniądze w miejscach publicznych (50 opinii)
- 5 Jason Momoa w gdańskiej restauracji (136 opinii)
- 6 Juwenalia Gdańskie: koncerty i atrakcje (12 opinii)
Gdynia: otwarcie w niedziele ożywiłoby hale targowe?
Najbliższa niedziela jest kolejną wolną od handlu. - Warto wykorzystać to do ożywienia śródmieścia Gdyni oraz pozwolić na otwarcie stoisk kupcom z hal targowych - przekonują społecznicy. Urzędnicy odpowiadają, że inicjatywa jest cenna, a kupców o propozycje rozszerzenia godzin i dni handlu pytają w ankietach.
Społecznicy: hale otwarte, centrum dla spacerujących
Tę furtkę chcą wykorzystać społecznicy z Gdyni, którzy proponują, by miasto zezwoliło kupcom na otwarcie boksów w halach targowych. Zachętą mogłoby być zwolnienie z opłat za niedzielny czynsz.
- Jeśli galerie są zamknięte, dajmy szansę wykazać się kupcom, a przy okazji ożywmy śródmieście miasta w te niedziele. Może część osób po raz pierwszy poznałaby hale targowe i doceniła ich wartość - opowiada Łukasz Piesiewicz ze stowarzyszenia Miasto Wspólne.
Pomysłów zresztą jest więcej: począwszy od organizowania nie tylko w niehandlowe niedziele okolicznościowych wydarzeń muzycznych, po zamykanie części ulic dla ruchu kołowego i tym samym ożywienie oferty kulinarnej w centrum. Wraca także pomysł pchlego targu na opustoszałym w weekendy placu Kaszubskim, bez obowiązku wnoszenia opłaty targowej za standardowej wielkości stoisko.
- Zwłaszcza w okresie wiosenno-letnim i w sezonie wakacyjnym ludzie mogliby spotykać się, spacerując po ulicach, a nie pozostawać zamknięci w wielkich halach - dopowiada Piesiewicz.
Zwolennicy rozwiązania przekonują, że docelowo i tak za dwa lata wszystkie niedziele mają być wolne od handlu, więc warto wpajać inny niż związany z zakupami w galeriach, marketach czy dyskontach sposób spędzania wolnego czasu w ostatni dzień tygodnia.
Na początek proponują jednak, by skupić się na halach targowych, gdzie jest już grono chętnych kupców gotowych otworzyć swoje punkty na kilka godzin w niehandlowe niedziele.
Kupcy są niechętni?
Tajemnicą poliszynela pozostaje fakt, że miasto, od czasu przejęcia zarządzania halami targowymi, przekonuje kupców do rozszerzenia dni i godzin pracy. Kosztujące miliony odświeżanie i remonty budynków oraz promocja prowadzona przez Agencję Rozwoju Gdyni głównie w internecie, na którą idą z budżetu setki tysięcy złotych nie przyciąga bowiem - jak można usłyszeć - nowych klientów na zakupy. Dodatkowo wiele boksów nadal pozostaje pustych.
Czytaj: Hala się promuje, ale nie będzie dłużej otwarta
Jest jeszcze jeden poważny powód. Jak można usłyszeć od niektórych urzędników, wśród kupców nie było woli współdziałania, zwłaszcza w zakresie dłuższej pracy oraz otwarcia w niedzielę. Niewykluczone, że pogląd zmieni nowa sytuacja prawna, kiedy podczas niedziel wolnych od handlu otwarcie przyniosłoby kupcom zyski. Tyle że musieliby sami "stanąć za ladą".
Miasto: będziemy dalej przekonywać
Pełniejszą niż luźne rozmowy i zapytania odpowiedź na ten temat mają dać ankiety kolportowane wśród najemców.
- Do nas kupcy nie zgłosili się z propozycją, by Miejskie Hale Targowe w Gdyni były czynne w niedziele, ale jesteśmy jak najbardziej otwarci na takie rozwiązanie. Prowadzimy badanie ankietowe, które ma nam pokazać, czy kupcy chcą poszerzyć ofertę Hal o handel w godzinach późnopopołudniowych oraz właśnie w niedzielę. Z rozmów indywidualnych wynika, że takiej woli nie ma, ale ankieta da nam, mam nadzieję, pełniejszy obraz - mówi Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni.
Miejsca
Opinie (343) 9 zablokowanych
-
2018-04-22 14:29
Hala Gdynia
Gdyby jeszcze rozwiazano jakos problem parkowania samochodow (zwlaszcza "kupcow") wokół hali , z pewnoscia to miejsce by ożyło
- 9 1
-
2018-04-22 14:36
Jak stoiska otwierają od 8, a o 16 zamykają to o czym tu w ogóle rozmawiać? Plus „odgórne” narzucanie cen, „szeryfi cenowi” nawet się nie krępują przy klientach...
- 5 2
-
2018-04-22 14:41
Hala targowa to bylo cos..
Ale do maks lat 90. Stoisko z kasetami, lewe kaseciaki z gierkami na commodore czy spodenki, z ktorych zrywalo sie logo, a pod nim byla lyzwa najka:-)
- 9 0
-
2018-04-22 14:57
Tego trupa juz nic nie wskrzesi !
- 8 1
-
2018-04-22 15:24
Nie robię już zakupów na hali r
- 5 1
-
2018-04-22 15:25
Nie robię już zakupów ma hali w Gdyni ,nie chce mi się płacić za parkometry, kiedyś mi czas przeleciał i dostałam 50 zł mandatu wiec wole robić zakupy na dzielnicy lub w Tesco
- 7 5
-
2018-04-22 15:39
Gdyńskie Hale Targowe może 24 h ???? (3)
Odkąd pamiętam to od lat 70-tych ub. wieku Hale Targowe w niedzielę były zawsze zamknięte.A do 1989 roku to w sobotę powoli zamykano pawilony i boksy już około godziny 13:00. Wszystkie niedziele hale były zamknięte...
Nie mogę tego pojąć, jak doszło do tak dość dużego uzależnienia społeczeństwa od coniedzielnego i regularnego przymusu "bycia w Galerii". Nie chce mi się wierzyć, że regularnie co tydzień kilka tysięcy osób musi kupić nowy telefon, telewizor, spodnie, kurtki, kupują lodówki i pralki itp. Nie wierzę też w to, że u wszystkich tych "wiernych" odwiedzaczy centrów handlowych to już w sobotę na godzinę 22:00 ich lodówki i spiżarnie świecą pustkami i grozi im śmierć głodowa....Jak łatwo społeczeństwo dało się zmanipulować to aż budzi grozę....- 16 5
-
2018-04-22 17:07
W galeriach jest kino, fryzjerzy, restauracje, banki, operatorzy tel. i inne usługi
Więc nie chodzi tylko o puste lodówki
- 4 1
-
2018-04-22 17:40
Po prostu lewicy nie podoba się że ludzie mają wolne! (1)
Za Lenina/Stalina nie było wolnego, człowiek miał zasuwać w fabryce traktorów i czołgi robić. Nie liczyło się nic. Na Zachodzie żóny nie pracowały tylko zajmowały się domem, a pracował mąż. Na Wschodzie płace były tak małe że musieli pracować oboje - i mąż i żona.
Teraz próbujemy wywalczyć wolne niedziele. Nie podoba się to właścicielom sklepów, bo ludzie zamiast pracować u nich lub kupować, pójdą do rodziny, muzeum, teatru czy kina, lub - oz zgrozo - do kościoła, a oni z Kościołem przecież walczą...
Warto zwrócić uwagę, że ZA PRACĄ W NIEDZIELE SĄ DZIAŁACZE LEWICY KTÓRZY W SKLEPACH NIE PRACUJĄ. Nie słyszałem o protestach pracowników sieci spożywczych, pikietujących pod sejmem/biurem posłów, w celu wprowadzenia niedziel handlowych.
Proponuję społecznikom z stowarzyszenia Miasto Wspólne - zamiast prosić o dotacje na działalność, popracujcie w niedziele w handlu, doróbcie na cele statutowe!- 5 3
-
2018-04-22 18:30
Dla niekumatych:
Uralwagon - fabryka traktorów, produkowała czołgi, zawsze :-)
Ruski traktor kaliber 125mm...- 3 0
-
2018-04-22 16:14
Syndrom Pawłowa (3)
W 1980 roku :NSZZ "SOLIDARNOŚĆ" -wywalczyła wolne soboty, bo niedziele były nawet w PRL-u ZAWSZE ustawowo wolne od pracy. Częściowo PRL-uległ modyfikacjom i na powrót soboty stały się pracujące i od 20 lat nawet i niedziele... Teraz PIS ze wsparciem KUKIZ 15 jaką rządzący dał Polakom wolne chociaż niedziele. I co ? Wielu krzyczy to "zamach na wolność", skandal, granda bo co ja teraz będę robił z wreszcie wolnym czasem dla siebie i dla rodziny jak zamkną mi Markety i Galerię????
Specjaliści w tym "syndromie"-badając zachowania ludzi (zakupoholizm)-nawiązują do badań radzieckiego uczonego Iwana Pawłowa. Otóż ten uczony również w dziedzinie kynologii- po wielu latach badań stwierdził, że czwarte i piąte pokolenie dzikiego dotąd Lisa Polarnego trzymanego w niewoli / hodowla w klatkach/- po tym okresie traci instynkt samozachowawczy i nawet po otwarciu klatki nie ma odwagi uciekać na wolność. Tak samo już osobniki dorosłe urodzone i wychowane w niewoli-strach przed wolnością przekazują następnym pokoleniom, a umieszczone w klatce razem z tymi jeszcze dzikimi pobratymcami-chcącymi wydostać się na wolność to atakują je za "nieprawidłowe" zachowanie w klatce. Stosunkowo bardzo łatwo jest każdą populację "uzależnić" i przyzwyczaić do niewoli , a trudniej do tej wolności przekonać. Dlatego jest ten "kwik" o wolne niedziele tylko od handlu. Potrzeba wymiany co najmniej 2 pokoleń i wszystko wróci do normy...- 12 0
-
2018-04-22 16:41
(1)
Piłeś? Nie pisz!
- 0 4
-
2018-04-22 17:06
ty otrzezwij bo gosc napisal o tym o czym ty nigdy nie pomylales.
- 2 2
-
2018-04-23 14:15
Walczyli o soboty wolne w sensie O DRUGI WOLNY DZIEŃ W TYGODNIU - kiedyś pracowało się od poniedziałku do soboty włącznie, czyli 6 dni, i 1 dzień wolnego - niedziela. Dziś mówimy o czymś innym - zakaz handlu w niedzielę, konkretny dzień, a nie ograniczeniu dni w tygodniu pracy. Pracownicy, którzy pracują w niedzielę mają wolny inny dzień w tygodniu - nie siej zamętu.
- 2 0
-
2018-04-22 16:21
dziś szukałem po Gdyni przez 4h otwartego fryzjera dla żony która w tygodniu pracuje (1)
bzdury na internecie (wszystko nieaktualne) ...i w sumie zero szans, wiem od zawsze że niewielu ludzi ma zdolność otwartego myślenia - ale ten zakaz handlu (zbyt prosty a nawet prymitywny) w połączeniu z nagonką opozycji totalnej na każdą nową inicjatywę rządu, paraliżuje chęć aktywności pośród przedsiębiorców
- 9 3
-
2018-04-22 21:03
Zona jest nierozwinieta? Nie potrafi sobie znalezc sobie fryzjera
Ale z ciebie pantofel i babol
- 3 3
-
2018-04-22 16:51
tak jest
W niedzielę ...i najlepej do 24 otwarte. Bo to nasze prawo do demokracji aby o godz 23,45 w niedzielę bułkę kupić.
- 6 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.