2006-08-27 01:48
Potwierdza sie polusy nie posiadaja umiejetnosci organizacjii i zarzadzania. totalna kleska na calej lini. Mimo to schow jakie pokazal Dave, szczególnie w 2 polowie koncertu gdzie zagral starych Floydów- zasluguje na oklaski i potwierdzenie ze jest wielkim muzykiem. Fantastyczne echa i shine on you crazy diamond, improwizacja wcale nie gorsza niż 30 lat temu !!! SUPER bylo, postaram sie wymazac z pamieci organizację. Bylem na Waterise w Veronie, na Gilmour'ze w Monachium - DLACZEGO TYLKO POLUSY NIE POTRAFIĄ ZORGANIZOWAC KONCERU ??? Chyba wszyscy wiemy :)
2006-08-27 02:04
bylem i powiem krotko: ZENADA
i organizacyjna i jak i sam koncert
szkoda czasu i stania
2006-08-27 07:25
Przedwczoraj dało się słyszeć z mojego balkonu próby nagłośnienia dochodzące ze stoczni. A gdy był prawdziwy koncert - nic a nic nie było słychać z tego samego miejsca. Faktycznie coś nie tak musiało być z nagłośnieniem.
Miło, że członek 'Pink Floydów' zagościł w Poland:)
2006-08-27 09:21
Byłem na koncercie Gilmoura - sam koncert świetny.
Ale po raz kolejny okazało się, że w Trójmieście nie da się
(nie umieją ?) zorganizować wielkiej imprezy.
Sprawa 1 : opaski, które należało pobrać za okazaniem biletu. Co to za debil wymyślił, a przede wszystkim po co ?
Na szczęście na pół godziny przed rozpoczęciem koncertu ktoś
się zorientował, że kilkadziesiąt tysięcy ludzi może zmieść z powierzchni ziemi wszystkie bramki razem z całą ochroną,
organizatorami, samochodami i co jesze tam po drodze się znajdzie i odpuszczono całą tą idiotyczną wymianę biletów na opaski.
Sprawa 2 : Nagłośnienie było co najmniej o połowę za słabe:
Nie po to się idzie na taki koncert aby muzyków zaledwie dobrze słyszeć (to można sobie zapewnić w telewizji). Wiekszość fanów idzie aby w sobie poczuć dźwięk i puls legendy muzyki rockowej - a tego niestety nie było
Sprawa 3 : Na wielkich widowiskach nikt oczywiście nie zakłada, że obejrzy wszystko dobrze ale jednak niech ktoś mi wytłumaczy co to za problem aby grających muzyków wynieść na scenie na wysokość np. 5 m ponad poziom stojącej widowni ? To samo było na koncercie Jarra i nikt niczego się
nie nauczył. Jeszcze głupszym pomysłem było ustawienie kolumn nagłaśniających na osi sceny, w taki sposób, że przysłaniało to zarówno scenę jak i telebimy.
Pomijająć fakt pozostałych niedociągnięć organizacyjnych (kierowania do rewizji przy wejściu osobno kobiet i osobno mężczyzn - znowu po co ? oraz małej ilości toalet zresztą nieoświetlonych) ogólnie odbieram to jako PRZEJAW LEKCEWAŻENIA WIDZÓW, którzy mają prawo za wcale niemałe pieniądze czuć, że imprezę zorganizowano DLA NICH a nie Wykonawców lub pożal się Boże organizatorów.
2006-08-27 10:19
>>>>niezli, no i zawsze slyneli z oswietlenia i naglosnienia na >>>>koncertach,,,, czas rto sprawdzic :) respecta dla wszystkich >>>sluchajacych nie techno :)
>>>
>>>Autor: gdanszczanin ta opinia nie powinna się tu pojawiać - zgłoś >>>do moderacji
po.....lo cie gdanszczaninie . co koncert tak organizowany ma wspolnego z rockiem ..?
2006-08-27 12:12
Wielcy muzycy powinni wystepowac w filharmonii . Dlaczego tego tam nie zrobiono ?? hmm?
DAVE rewelacja, organizacja DNO
Potwierdza sie polusy nie posiadaja umiejetnosci organizacjii i zarzadzania. totalna kleska na calej lini. Mimo to schow jakie pokazal Dave, szczególnie w 2 polowie koncertu gdzie zagral starych Floydów- zasluguje na oklaski i potwierdzenie ze jest wielkim muzykiem. Fantastyczne echa i shine on you crazy diamond, improwizacja wcale nie gorsza niż 30 lat temu !!! SUPER bylo, postaram sie wymazac z pamieci organizację. Bylem na Waterise w Veronie, na Gilmour'ze w Monachium - DLACZEGO TYLKO POLUSY NIE POTRAFIĄ ZORGANIZOWAC KONCERU ??? Chyba wszyscy wiemy :)
2006-08-27 12:31
Poraz kolejny sukces!! Koncert był swietny! Co prawda moim skromnym zdaniem nie dorównał widowisku J.M.Jarre'a sprzed roku, ale mogę być nieobiektywny ponieważ fanem Jeana jestem od conajmniej 18 lat. Jednkaże David Gilmour również pokazał klasę. Podobała mi się szczególnie część Pink Floydowska koncertu. A te solówki gitarowe i ta przestrzeń w gitarze jest poprostu nie do podrobienia. Całość mniej widowiskowa od koncertu JMJ, ale trudno się dziwić, bo i gatunek muzyczny jest zupełnie inny. Czy to się komuś podoba czy nie, Pink Floyd na stałe zapisało się w historię muzyki (podobnie jak JMJ). Koncert był przeznaczony dla każdego kto chciał posłuchać poprostu dobrej muzyki.
Jedyny minus jakiś zauważyłem, to stanowczo zbyt mało głośników w rezultacie czego nagłośnienie w sektorach z tyłu było średnie.
Uwaga na przyszłość dla innych (to samo pisałem po koncercie Jarre'a), jak się idzie na kogoś koncert to wypadało by znać twórczość artysty, bo potem rodzą się takie opinie w stylu "ani poskakać, ani potańczyć". Jest zasada: nie lubię takiej muzyki, nie idę.
Mogę jedynie sobie zażyczyć aby za rok wystąpił u nas Mike Oldfield albo np. Vangelis:)
pozdrawiam wszystkich Pink Floydowców
2006-08-27 13:52
porównywanie JMJ do Davida jest rzeczywiście bezsensowne
bo jak słusznie zauważyłeś to inne gat.muzyczne.
Natomiast pod kątem technicznym, DUŻO lepszy był bez wątpienia występ JMJ co do tego nie ma wątpliwości!
Dżwięki koncertowe rok temu przy dobrych warunkach było słychać głęboko na Zatoce Gdańskiej, i w okolicach
budowanej właśnie hali na granicy Gdańska i Sopotu!
To o czymś świadczy, wczoraj po 21 zasatnawiłem się
czy Pan David zaczął czy jest jakieś spoźnienie,
ale z relacji radiowej wyraźnie wynikało, że zaczął
tyle, że ja Go w ogóle! nie słyszłem....
Co do roku przyszłego Vangelis jest zabardzo pompatyczny
nie pasowałby do posindustialnego klimatu Stoczni
szybciej już Mick Oldfield, ale osobiście wątpie,
że w ogóle jakiś koncert się odbędzie,
moja propozycja to Tangerine Dream, te chłopaki
są niemniej widowiskowi niż JMJ :)
Co było widać np. podczas otwarcia mostu Siekierkowskiego
w stolicy, gdzie wówczas "Mandarynkowy Sen" dał koncert!:)
2006-08-27 14:53
CO TO BYŁ ZA BILETY ZA 1ZŁ SKĄD MOŻNA BYŁO JE MIEC??
2006-08-27 15:07
ja na koncercie nie byłem a musiałem stać w korkach w Centrum bo akurat sie koncert skończył. ale nasz dobry kierowca pojechał bocznymi uliczkami Sródmieścia i byliśmy juz na Al.Zwycięstwa a reszta stała dalej , tak to jest jak sie ulic Gdańska nie zna
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
W którym roku Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni odbył się pod nazwą Gdynia Film Festival?
Filmy
