- 1 Trzydniowa kulinarna Feta na stoczni (36 opinii)
- 2 Juwenalia: Bajm, LemON i strefy z nagrodami (43 opinie)
- 3 Momoa spotkał się z Michalczewskim (58 opinii)
- 4 Chowają pieniądze w miejscach publicznych (50 opinii)
- 5 Jason Momoa w gdańskiej restauracji (137 opinii)
- 6 Juwenalia Gdańskie: koncerty i atrakcje (12 opinii)
Gingerbread, czyli nie tylko Opener'em człowiek żyje
Organizatorom Gingerbread Festival udało się zgromadzić młode, najbardziej obiecujące formacje z Polski i zza naszej zachodniej granicy. - Mamy nadzieję, że dzięki temu Polska otworzy się nieco na muzykę niekoniecznie z ligi Open'era - mówią organizatorzy.
Trzydniowa impreza jest organizowana przez muzyków zespołu Kyst, Tobiasza Bilińskiego i Adama Byczkowskiego, którzy prowadzą wytwórnię fonograficzną pod tą samą nazwą. Po wydaniu swojej debiutanckiej płyty, koncertowali po całej Polsce i Europie. Dzięki temu poznali sporo interesujących zespołów, które teraz postanowili zaprezentować polskiej publiczności.
- Zaproszone na festiwal zespoły poznałem w bardzo różnych okolicznościach - opowiada Tobiasz Biliński. - Część z nich, jak np. How How, Adam Repucha, Kristen czy Tin Pan Alley znam osobiście. Touchy'ego Moba odkryłem przez Myspace, a poprzez niego nawiązałem kontakt z innymi wykonawcami berlińskiej sceny.
Zaproszone zespoły, choć mało znane nawet fanom gatunku, przez krytyków są wymieniane jako te, którą mają szansę odnieść sukces w kraju i za granicą.
Największym doświadczeniem może pochwalić się szczecińskie trio Kristen, które wydało już cztery albumy i koncertuje od niemal dziesięciu lat. Ich muzyka to z jednej strony spokojne i melodyjne gitarowe brzmienia, a z drugiej jazgotliwe i hałaśliwe, pełne emocji dźwięki. Ich sopocki występ poprzedza wydanie kolejnej płyty, która ma ukazać się jesienią bieżącego roku.
Muzycznym odkryciem jest duet Indigo Tree - akustyczne brzmienia, połączone z elementami elektroniki, zwracają uwagę świeżością, dzięki której zespół z powodzeniem mógłby koncertować na Zachodzie.
Po obszarach bardziej garażowych poruszają się dwie bydgoskie grupy - Tin Pan Alley i Ed Wood. Obie prezentują mieszankę garażowo-noise'owej muzyki, stworzonej ze sporym poczuciem humoru.
Na festiwalu zagrają także jego organizatorzy, czyli zespół Kyst, od pół roku wspomagany podczas koncertów przez berlińczyka Ludwiga Platha, obsługującego instrumenty elektroniczne i drugi zestaw perkusyjny. Plath będzie jednym z przedstawicieli niemieckiej części wykonawców na festiwalu. Pod pseudonimem Touchy Mob łączy on wzruszające, akustyczne brzmienia z elektronicznymi, surowymi bitami. Razem powstaje z tego przejmująco brzmiąca muzyka, która z jednej strony świetnie nadaje się do tańczenia, a z drugiej zachwyca swoją specyficzną emocjonalnością.
Oprócz niego niemiecką scenę muzyczną będzie prezentować Sandy Bird, Wooden Peak, Kitty Solaris i Sascha Steinfurth. W Polsce to nazwiska zupełnie nieznane, ale dzięki temu festiwalowi jest to jedna z niewielu okazji, żeby się z nimi zapoznać. Zdecydowanie warto.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie (36) 5 zablokowanych
-
2010-06-15 10:52
Taaa (1)
Najbardziej obiecujące czy najbardziej smęcące ? Masz problemy ze spaniem, wrzuć płytę Kyst.
Kombinujcie chłopaki ale w tym smutnym jak piz ..a 3mieście niestety się nie uda.
Kristen obiecujący ? Przecież mają już z 50 lat.- 1 8
-
2010-06-15 11:10
smutek
żal mi się robi jak czytam Wasze komentarze, wszędzie poza Polską taka akcja spotkałaby się z ogromną aprobatą i wspierana byłaby przez każdego amatora muzyki, natomiast w naszym super kraju ktoś chce coś zrobić i dostaje z***ki... ża dupę ściska.
- 4 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.