- 1 Jason Momoa na jachcie w Gdańsku (119 opinii)
- 2 Sanah wystąpi na Skwerze Kościuszki (68 opinii)
- 3 Co Jason Momoa robi w Gdańsku? (73 opinie)
- 4 Ciotka i skandal w uzdrowisku (28 opinii)
- 5 Kręcą film przy Muzeum Bursztynu (20 opinii)
- 6 Juwenalia Gdańskie: koncerty i atrakcje (12 opinii)
Gra z Gdańska sprzedaje się na wszystkich kontynentach
Mroczną grę o małej dziewczynce podróżującej przez krainę ciemności w towarzystwie świetlika można już kupić na największej światowej platformie dla graczy. "Selma and the Wisp" powstała w ciągu 10 miesięcy w Gdańsku.
Zanim jednak poznamy historię tytułowej Selmy i towarzyszącego jej świetlika, cofnijmy się do 2012 r. Wtedy to dwaj absolwenci Politechniki Gdańskiej - Radosław Zdunek i Łukasz Łowiec-Wygoński - założyli firmę Toucan Systems. Firma przygotowywała aplikacje mobilne oraz webowe, systemy interaktywne oraz zaawansowane oprogramowania. Agencja Rozwoju Pomorza zainwestowała w nią ponad 770 tys. zł.
Mrok na odreagowanie
Tworzący Toucan Systems młodzi ludzie potrzebowali również oddechu od poważnych projektów, które realizowali na co dzień.
- Pracownicy zaczęli mnie namawiać, byśmy zrobili coś lżejszego, np. jakąś grę. Tak im na tym zależało, że deklarowali pracę po godzinach, by ruszyć z produkcją - wspomina Radosław Zdunek.
Okazja zdarzyła się po zakończeniu dużego kontraktu dla poważnego zleceniodawcy, gdy zespół miał więcej wolnego czasu. W listopadzie 2015 zapadła decyzja o powołaniu spółki Toucan Studio i stworzeniu pierwszej gry.
Zobacz także: Są znani z instalacji multimedialnych. Teraz debiutują w branży gier
- Wspólnie zaczęliśmy szukać inspiracji, o czym i jaka powinna być ta gra. Stwierdziliśmy, że pójdziemy w mroczną stronę, zainspirowały nas produkcje ze świata Limbo - opowiada Zdunek.
Świetliku, nie tak szybko
"Selma and the Wisp" to mroczna platformówka, w której wcielamy się w rolę świetlika towarzyszącego tytułowej bohaterce - Selmie. Cała gra - zarówno w warstwie wizualnej jak i dźwiękowej - przypomina sen, a właściwe koszmar. Mała dziewczynka podąża za świetlikiem. Przemierza różne światy, rozwiązuje zagadki logiczne oraz pokonuje przeszkody.
Innowacją jest to, że gracz steruje świetlikiem, a nie główną bohaterką. Musi uważać, by kontrolowany przez niego owad nie leciał zbyt szybko, bo pozbawiona źródła światła dziewczynka zaczyna się kulić w sobie i powoli umiera.
Społeczność graczy mówi "ok"
Od początku sierpnia gra jest sprzedawana na platformie gier online Steam. To dzięki pomocy tej platformy Selma może trafić do graczy na całym świecie.
Żeby "wstawić" swój towar do tego prawdopodobnie największego sieciowego sklepu z grami, trzeba zyskać akceptację tworzącej go społeczności. Umieszcza się więc zarys produkcji na wczesnym etapie powstawania gry i poddaje się go pod głosowanie. Tylko te produkty, które otrzymają aprobatę społeczności trafiają na główną platformę sprzedaży gier. Tak właśnie stało się z Selmą i świetlikiem.
- Minęły dwa tygodnie od oficjalnej premiery gry, a już została sprzedana na wszystkich kontynentach, dlatego możemy mówić o sporym osiągnięciu - cieszy się Radosław Zdunek.
Miejsca
Opinie (74) 1 zablokowana
-
2016-08-23 07:19
Ha! I to jest to! (4)
Większość z nas - nawet teraz - gnije w miejscach pracy pozbawionych perspektyw i większego sensu. Wykonujemy swoją taśmową robotę i idziemy do domu. A tutaj mamy ludzi, którzy nie dość że zgarniają pieniądz to robią to co lubią.
I to jest to moi drodzy. Czapki z głów i sukcesów życzę.- 90 5
-
2016-08-23 07:36
(2)
Zazdroszczę im :)
- 7 2
-
2016-08-23 07:53
Ja także! (1)
- 7 2
-
2016-08-23 10:06
A ja nie.
- 3 4
-
2016-08-23 07:57
Czego można więcej oczekiwać od pracy,
jeśli robi się to, co się uwielbia i jeszcze dostaje za to wynagrodzenie?
A grę kupię.- 14 3
-
2016-08-23 10:01
Gratulacje
- 11 0
-
2016-08-23 09:37
Arnold Szymczewski? Ten bramkarz z hokeja?
- 5 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.