Zobacz, jak było podczas imprezy "Powrót z przyszłości".
Wnętrza gdańskiego NOT-u stały się na kilka godzin w niedzielę wehikułem czasu, który zabrał wszystkich uczestników w czasy ośmiobitowych komputerów, oranżady i zapiekanek oraz muzyki elektronicznej Marka Bilińskiego.
2016-11-19 19:48
Oj tam zaraz wielka wystawa. Studenci na ETI mają taki sprzęt na co dzień
2016-11-13 20:02
Bardzo żałuję tej ceny, 20 był dał, ale za 70 to mam Amigę na rynku.
2016-11-16 16:27
2016-11-14 18:02
W cenie był koncert Marka Bilińskiego :) Tego granie na Amidze nie zastąpi ;)
2016-11-14 14:04
Na nic Wasze marudzenie i płacze. Następnym razem lepiej odejść od kompa dalej, niż do Żabki po trzy Wojaki.
2016-11-13 23:22
Impreza była ZA DARMO łosiu - koncert tylko był płatny...
2016-11-14 07:50
W info przed imprezą był cennik.
Nigdzie nie było napisane że coś jest za darmo.
Gdyby tak było sam bym się wybrał z córką.
Spróbuj mnie tak wyzwać stojąc przede mną.
2016-11-14 14:02
2016-11-14 08:05
Dokladnie. Na afiszu byla cena biletu za wstęp
2016-11-14 08:04
To trzeba było napisać, że wejście na wystawę jest bezpłatne. W ogłoszeniu było napisane że bilet wstępu kosztuje kilkadziesiąt złotych. Dlatego nie poszedłem wcale.
2016-11-13 23:25
Abstrahując od tego, że w cenie biletu półroczna prenumarata Pixela, więc w zasadzie za darmo...
2016-11-14 10:19
2016-11-14 14:00
2016-11-14 10:54
Jedynie koncert bilinskiego był odpłatny. Reszta za darmo. W cenie koncertu prenumerata.
2016-11-13 21:25
2016-11-13 20:17
2016-11-13 18:11
To było wypalanie sufitów zapałkami, robiły się takie czarne smugi i kleksy i przypalanie plastikowych guzików windy.
2016-11-14 21:21
Do tej pory w mojej piwnicy są te smugi od zapałek:)))
2016-11-16 06:40
to Cię w dzieciństwie chwytali
2016-11-14 22:41
Zobaczysz, to frajda
2016-11-14 21:03
Tak i przy okazji przypaliło ci styropian który masz zamiast mózgu.
2016-11-13 19:33
i wybijanie zbrojonych drutem szyb na klatkach schodowych plus sikanie do ssypu :)
2016-11-14 16:12
jak w to sie bawi, co to ssyp?
2016-11-14 12:52
saletra z cukrem ugniatana w kapslach od butelek, zamykane tekturka od kapsla i 2 skosne dziurki robione w denko. zadne dzisiejsze fajerwerki tak nie odlatuja.
to byly czasy.
2016-11-14 15:08
2016-11-14 09:17
A kupy w windzie nie robiłeś? Widzę, że to w twoim stylu.
2016-11-13 19:16
2016-11-13 17:40
Szkoda ze nic o tym nie wiedzialam :(
2016-11-14 16:02
Szkoda ze trójmiasto. Pl pisze post faktum
2016-11-15 15:26
2016-11-14 10:52
trzeba było czytać trójmiasto.pl... było o tym wydarzeniu wcześniej napisane.
2016-11-15 00:42
taki oscyloskop i generator (lub podobny) nadal funkcjonuje na laborkach na polibudzie
2016-11-14 23:01
Oj, reklama tego wydarzenia też była, jak z przeszłości, bo czytam, że nie tylko ja nie o tym nie wiedziałam ! A poszłabym z przyjemnością.Szkoda.
2016-11-14 14:26
A koncert ktoś widział ?? Jakoś nikt się nie chwali czy warto było wydać stówkę.
2016-11-14 17:58
2016-11-14 14:47
warto! koncert miła niespodzianka, fantastyczne brzmienie ((--))
2016-11-13 17:38
a punkt gastronomiczny to isnte mistrzostwo :D
2016-11-14 12:44
ZK140 czterościeżkowy, dobre telefony,
jakieś nowoczesne gry komputerowe,
ale oranżadę to nie wiem gdzie kupili :)
2016-11-14 17:42
"Wróciła" ze dwa lata temu.
2016-11-13 19:31
Jak oni wgrali te gry skoro tyle osób łaziło obok? U mnie podczas wgrywania nie wolno było w pokoju oddychać, nie mówiąc o przemieszczaniu sie.
2016-11-14 13:13
u kolegi to wychodziło się z pokoju - i to na palcach ;)
2016-11-14 12:45
taki klasyk
2016-11-14 08:39
A tu widzę C64.
Nie powtarzać proszę bzdur!
2016-11-13 21:24
Ze stacji dysków, albo z karty SD, poprzez odpowiedni adapter.
2016-11-14 07:40
To były gry na czarnych płytach?
2016-11-13 22:53
A ja dziś widziałem w TVP, że za komuny był tylko ocet a tu jakieś Spectrumy...hmmmmm
2016-11-14 09:05
były giełdy komputerowe. Cały "Nowy Ratusz" (dawniej Żak) wypełniony od parteru po strych komputerami, komputerowymi maniakami i handlarzami. Tłum jak na papieżu, atmosfera jak na stadionie. Można było kupić każdy sprzęt i każdy program za cenę nośnika + parę groszy. Przy okazji był sprzęt foto i Hi-Fi. Kto tego nie przeżył, nie jest w stanie w ogóle sobie tego wyobrazić.
Giełda Hi-Fi była w Rudym Kocie (kolejne kultowe miejsce).
Poza tym były komisy techniczne. Tylko z nazwy, bo był tam głównie nowy sprzęt, przywożony przez marynarzy w walizkach z brudnymi gaciami. Oferta lepsza, niż dziś w Saturnie.
:)
2016-11-14 13:10
dokladnie. jezeli dobrze pamietam to wlasnie w rudym kocie byl klub komputerowy. fanatycy spotykali sie regularnie i ci ktorzy go mieli przynosili swoj sprzet zeby go innym udzielic. byli goscie ktorzy malowali sobie szablon klawiatury i calymi dniami na nim trenowali pisanie 10-o palcowe, zeby jak juz sie dorwa do prawdziwego komputera, jak najszybciej wbic swoj "na sucho" napisany listing.
pamietam jak gosciu przysiosl swojego spektum z foliowa klawiatora i ta doslownie w dwa tygodnie rozpadla sie w maczek, tak byla wyeksploatowana. problem sie rozwiazal jak dostalem ZX Spectrum Plus z plastikowa klawiatura. to byl prawdziwy hit.
ach byly to czasy...
2016-11-14 08:39
Pod warunkiem , że twój tato pływał i miał dolary . Jeśli nie pływał mógł kupić dolary od cinkciarzy. Dolar w tych czasach stał bardzo wysoko , więc te rzeczy były bardzo drogie.
2016-11-14 12:58
a jak sie mialo kontakty z kurnikarzami to wszystko z zachodu mozna bylo dostac ;)
2016-11-14 08:05
TVN kłamie.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Ile czterolistnych koniczynek przypada szacunkowo na około 10000 trójlistnych?
Filmy
