- 1 Pchli Targ w Oliwie rozpoczął sezon (36 opinii)
- 2 Oto najpiękniejsze kobiety Pomorza (102 opinie)
- 3 Recenzja "Challengers": intensywne kino (39 opinii)
- 4 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (44 opinie)
- 5 100cznia otworzyła sezon (44 opinie)
- 6 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (57 opinii)
Jemy na mieście: Lolo Thaijolo w Gdyni - warta spróbowania kuchnia tajska
Jemy na mieście to cykl artykułów, w których opisujemy trójmiejskie restauracje. Testowane dania zamawiamy na własny koszt i nie zapowiadamy wizyty. Piszemy szczerze, lekko i unikając nadmiernej pretensjonalności. Dziś oceniamy Lolo Thaijolo w Gdyni, popularną restaurację z kuchnią tajską. Poprzednio odwiedziliśmy restaurację Spożywczy na Dolnym Mieście, którą oceniliśmy na piątkę. Za dwa tygodnie przeczytacie naszą relację z wizyty z Vidokówki - już tam byliśmy.
Gdzie zjeść w Trójmieście - bary, restauracje i puby
Lolo ThaiJolo przy ul. Jana z Kolna 2 w Gdyni kojarzę z samych początków, a więc sprzed 10 lat, kiedy była to malutka budka tuż przy obecnym, sporym lokalu, oferująca jedynie jedzenie na wynos. I już wtedy cieszyła się dużą popularnością. Teraz w miejscu budki, a raczej tuż przy jej pozostałościach, znajduje się duży, dwupoziomowy lokal.
Restauracja jest przestronna, a jej wnętrze jasne dzięki przeszkleniu jednej ze ścian. Z sali głównej, w której znajduje się również bar, możemy przejść do części, którą stanowi pozostałość po pierwotnej budce oraz do części piwnicznej. W wystroju znajdziemy sporo orientalnych dekoracji niekoniecznie do siebie pasujących, ale ma to swój urok. Przeważają odcienie grafitu ze złoceniami i drewno.
Do Lolo zachodzę w niedzielne popołudnie, towarzyszą mi trzy koleżanki. Mimo że lokal jest spory i zajmuje dwa poziomy, to o wolne miejsca nie było łatwo i musiałyśmy stanąć w kolejce.
Kuchnia tajska w Trójmieście
W środku jest gwarno, prawie jak na tajskiej ulicy, a więc na pewno nie jest to ciche miejsce na kameralne spotkanie. Zaś tajska kuchnia to przede wszystkim ta uliczna - świeża, oparta na połączeniu czterech smaków: pikantnego, słodkiego, słonego i kwaśnego.
Przez dłuższą chwilę studiowałyśmy bogatą kartę, która obfitowała w popularne na całym świecie tajskie klasyki, lecz także potrawy rzadziej spotykane w tego typu lokalach. Dania noszą swoje oryginalne azjatyckie nazwy, ale są też dobrze opisane w języku polskim.
Zamówiłyśmy:
- tajską zupę kokosową Tom yum, opcja z krewetkami (20 zł);
- neua karamae - wołowinę karmelizowaną z granatem (34 zł);
- khao pad - smażony tajski ryż, opcja z krewetkami (36 zł);
- kai phat met mai muang himmaparnt - kurczaka z orzechami nerkowca (29 zł);
- pad thai - tajski makaron ryżowy, opcja extra warzywa (25 zł);
- mango lassi - napój zamiast deseru (13 zł).
Każde z tych dań można zamówić o różnym stopniu ostrości w skali od 1 do 5, przy czym poziom 3 już jest dość ostry.
Zupa Tom yum jest nader delikatna, łagodna, słodkawa z subtelną nutą czerwonego curry i niezbyt pikantna, ale bardzo przyjemna w smaku. Krewetki poprawne, "nieprzeciągnięte", a i pozostałe dodatki, takie jak pomidorki cherry, cebula i pieczarki, całkiem dobrze się w niej komponowały.
Karmelizowana wołowina to bez wątpienia jedno z lepszych dań, jakie tego dnia skosztowałyśmy. Były to kawałki soczystej, bardzo miękkiej, słodkiej i mocno pikantnej wołowiny. Ryż złagodził nieco tę ostrość, zaś granat przełamał słodki smak.
Słabszą pozycją okazał się smażony ryż po tajsku. Ryż dosłownie kąpał się w soli. I mimo dodatków oraz całkiem smacznych krewetek, miał płaski, mało ciekawy smak. Nie było to najlepsze danie, niestety.
Zawód po smażonym ryżu zatarł kurczak z orzechami nerkowca prażonymi w oleju sezamowym, słodkimi warzywami, doprawiony sosem sojowym i sokiem z limonki. Był pyszny i łagodny. To było danie ze świetnie zrównoważonymi smakami - słodkimi i wytrawnymi oraz różnymi teksturami, jak miękki kurczak, chrupiące orzechy i warzywa al dente. Nie bardzo rozumiem, dlaczego na każdy talerz wrzucono tak dużo kiełków...
Jeśli chodzi o pad thai z warzywami, to wybrana została wersja o najniższej ostrości. To danie łączyło w sobie słodki, kwaśny i słony smak z przewagą tego drugiego. Ta pozycja nie oczarowała mnie - była zbyt kwaśna i zupełnie nie wiem, gdzie się podziały orzechowa nuta, sos rybny i ostrygowy. Jak dla mnie był to mało wyrazisty pad thai, aczkolwiek nie mogę powiedzieć, że był niesmaczny. Mojej koleżance bardzo zasmakował.
Mango lassi, czyli orzeźwiający napój na bazie jogurtu i mango, zastąpiło nam deser. To była dobra decyzja, ponieważ koktajl był przepyszny i smakował wyśmienicie.
Podsumowanie: jeżeli ktoś chciałby posmakować nieco kuchni azjatyckiej, a nie zna jej za dobrze, to śmiało może ruszyć do Lolo ThaiJolo - zapewne wyjdzie z lokalu najedzony i szczęśliwy, zwłaszcza że ceny są przystępne, a porcje są w stanie poskromić głód. Mam jednak przeczucie, że doświadczonych znawców i wielbicieli super pikantnych smaków Azji ta kuchnia w pełni nie zadowoli, być może po prostu nie znajdą tu kulinarnych wyzwań i odważnych połączeń smakowych. Według mnie Lolo Thaijolo zasługuje na mocną czwórkę.
O autorze
Miejsca
-
Lolo Thaijolo Gdynia, Jana z Kolna 2
Opinie (133) ponad 10 zablokowanych
-
2020-10-07 13:58
Strasznie wielkie porcje... (1)
Dla Kobity bez apetytu i chłopaczka w rurach.
- 7 8
-
2020-10-08 00:31
ciekawe, mam 95 kilo po silce i nie dalbym rady zupy i dania zjesc
ale tez nei jestem jakism ulancem, co za jednym posiedzeniem musi sie nazrec , az ciemno sie robi przed oczami
- 1 2
-
2020-10-07 08:05
obsługa w tym miejscu to nieporozumienie (1)
przedłużające się czekanie na przyjęcie zamówienia, potem na jego realizację, a wszystko to w atmosferze w której czuliśmy się jak nieproszeni goście
- 23 7
-
2020-10-07 22:54
wyciągam butelkę własnej wody
żeby łyknąć bo jedzenie ostre, a kelnerka: 'Proszę nie spożywać własnych napojów' XD
- 2 2
-
2020-10-07 21:50
Nic szczególnego
Daleko od kuchni tajskiej,bazują na tzw.proszkach.Bez rewelacji
- 3 2
-
2020-10-07 20:08
Szanowna Pani autorko srtykulu
Zupa z krewetkami nie kosztuje 20 pln.
- 3 0
-
2020-10-07 18:30
Profesionaly komentarz&ciekawa Thai kuchnia & super fotkie
- 2 0
-
2020-10-07 17:01
Ja uwielbiam ta restauracje :)
Bylam juz z 15x a za kazdym razem wychodze zachwycona :) wolowina w sosie ostrygowym rzadzi. Piekna karta menu :)
- 2 5
-
2020-10-07 06:30
(4)
Taka zwykła "buda" a się trzyma :)
Nigdy tam nie jadłem ale zastanawiałem się zawsze, że tam po prostu muszą dobrze karmić bez tej całej otoczki, kulinarnej subkultury i mody na "dębowe blaty" skoro knajpa cały czas istnieje w rakim miejscu i formie :)- 42 16
-
2020-10-07 16:42
od paru lat
w tej budize jest odbiór na wynos. restauracja jest w hotelu obok budy.
- 4 0
-
2020-10-07 11:40
Już nie ma budy...
Teraz to restauracja z talerzami.
Ale i tak uwazam, że najlepsza tego typu. Nie rozumiem negatywnych opinii...
Dla nas z żoną to takie małe święto jak pozwolimy sobie na lolo...- 16 1
-
2020-10-07 10:39
to już niue buda ale w budzie tez rewelacja było. Plecam
- 15 0
-
2020-10-07 08:52
Chyba dawno nie bylas
- 18 1
-
2020-10-07 15:58
buda
O Tajskim jedzeniu tam nie mają pojęcia po prostu knajpa która udaje ,że coś czym nie jest.W Tajlandi każda buda na ulicy lepiej gotuje.
- 6 3
-
2020-10-07 09:13
Dania (1)
Wszystkie dania na talerzu ,wyglądają jednakowo i niezbyt apetycznie , rozlana mazia przykryta kwiatkiem .A jeszcze ta i**otyczna nazwa , jakby nie można było napisać kuchnia tajska i tyle w temacie . Wszak mieszkamy w Polsce ,i powinno być stosowane nazewnictwo
danego kraju .Jak pisał mądry gość Polacy Nie Gęsi Swój Język Mają .- 4 34
-
2020-10-07 15:34
Więc przydałoby się z tego języka podszkolić, zwłaszcza w temacie interpunkcji XD
- 3 1
-
2020-10-07 15:12
na wynos dramat (1)
PRzed covidem uwielbiałam tam jeść, w czasie covidu zamawiam na wynos i niestety jedzenie nie jest takie samo, mało smaczne, na odwal zrobione, odbiega od tego co bylo w tamtym roku
- 5 0
-
2020-10-07 15:15
ceny dla Polaków?
- 1 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.