• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Juwenalia, 3 dni święta studentów w Stoczni Gdanskiej.

21 maja 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Juwenalia to święto studentów. Dlatego nie powinniśmy zapominać o ich hasłach przewodnich: spontaniczności i dobrej zabawie. Trzeba też pamiętać, że żadne, nawet najlepsze koncerty nie będą udane, jeśli pod sceną będą pustki.

Juwenalia to już nie tylko zabawa i swawola, to dziś również masowe koncerty które przyciągają tysiące osób. I takie właśnie były Juwenalia w Trójmieście. Przyciągnęły tysiące osób. Na tak dużym terenie może nie wyglądało to na tłumy.

Na trójmiejskim święcie studentów po raz pierwszy zagrały zespoły z zagranicy. Zarówno goście, jak i polskie zespoły (Coma, Acid Drinkers) można zaliczyć do pierwszej klasy. Mocna była też 2 scena w Centrum Stoczni Gdańskiej (Ex Kazamaty). Może faktycznie jedynie występ szwedzkiego Looptroop'a powinien odbyć się na dużej scenie. Z powodu dużego zainteresowania nie każdy mógł ich zobaczyć. Przed wejściem stworzył się ogromy tłum, który zbierał się chyba jeszcze w trakcie występu Dub Pistols.

Pierwszego dnia były dwie godziny opóźnień, ale zawinił deszcz. Na szczęście nie powtórzyło się to później mimo, że deszcze nie opuściły festiwalu do końca. Na pewno nie najlepsze nagłośnienie miały też występy w CSG (ex-Kazamaty). Wydaje się jednak, że to już specyfika tej hali: podczas koncertów organizowanych z innych okazji było podobnie. Akustyki hali nie zmienimy.

relacja z 1 dnia

Zak Tell - Clawfinger, fot. Tomasz Mikołajczewski Zak Tell - Clawfinger, fot. Tomasz Mikołajczewski
Drugiego dnia festiwalu świętowało mniej osób, ale już w sobotę pod sceną był spory tłum. Na występie zespołu Coma było bardzo dużo ludzi, choć właśnie spadł deszcz i padał do końca koncertu. Mimo to studenci skakali i naprawdę dużo ich było. Wcześniej przed Comą, punkt o 21:00 na scenie pojawił się szwedzki zespół Clawfinger. Muzycy mieli bardzo dobry kontakt z publicznością. Wokalista - Zak Tell jednak dziwił się ochronie, która w pewnym momencie uniemożliwiła części widzów oglądanie koncertu stając na barierkach. Potem jednak ochrona ustąpiła. Sam koncert był eksplozją. Doskonałe teksty i mocne brzmienie Szwedów odczuli chyba wszyscy. Klimat i energia niosła się po terenach stoczni. Bardzo często muzycy podbiegali do publiczności, a na koniec pożegnali się z fanami. Był to jeden z najlepszych koncertów na tym Festiwalu. Muzycy zagrali na maksymalnych obrotach w pełni swoich możliwości.

Kilka słów warto poświęcić Dub Pistols. Barry Ashworth i reszta zespołu chyba jednak lekko zawiedli. Wystąpili przed północą, gdy pod sceną nie było już wielu osób. Odnosiło się wrażenie, że zależało im na szybkim zakończeniu show. Artyści zeszli ze sceny po trwającym zaledwie ponad godzinę występie. Brakowało też kilku klasycznych przebojów.

Choć pierwsza edycja Students" Coalition nie przebiegła bez zgrzytów, mamy jednak nadzieję, że za rok odbędzie się druga odsłona tej imprezy.

Zapraszamy do oglądania galerii zdjęć z SCF 2006.

Osobne galerie można również odwiedzić na www.mlodemiasto.pl; www.tomice.prv.pl; www.amg.gda.pl; http://www.roots.tvteletronik.pl/juwenalia

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (27) 1 zablokowana

  • Jedena "spędówa" zamiast imprez na poszczególnych uczelniach.

    Osobiście mam nadzieję że za rok nie będzie drugiej edycji tej imprezy, i samorządy zmądrzeją i zrobią swoje uczelniane koncerty, oraz imprezy towarzyszące.
    W porównaniu z latami ubiegłymi w tym roku było bardzo mało imprez, ponieważ wszystkie zostały skomasowane w jeden drętwy moloch.
    W poprzednich latach każda uczelnia organizowała swoją imprezę i zamiast jednego, mieliśmy kilka miejsc gdzie odbywały się koncerty.
    Każdy mógł danego dnia wybrać się gdzie chciał i mieliśmy dużo większą różnorodność koncertów.
    W tym roku samorządy zdecydowały się na monopol jednej imprezy co nie wyszło juwenaliom na dobre.

    Mam nadzieje że ten eksperyment będzie tylko jednorazową próbą, a za rok powrócimy do tradycyjnej formy "Neptunaliów".

    student 4 roku

    • 0 1

  • pierwsze koty za płoty

    mimo wielu oczywistych niedociągnięć natury organizacyjnej tj. słabe nagłośnienie, chamska i nadgorliwa ochrona, obsuwy czasowe pierwszego dnia, całe wydarzenie jest chwalebną próbą wniesienia do skostniałych studenckich imprez powiewu profesjonalnych, dużych festiwali. za tą próbę na pewno należą się oklaski. artyści reprezentowali niestety niezwykle zróżnicowaną formę, co jednak nie jest winą organizatorów. wahalo sie to moim zdaniem od świetnego culcha candela, clawfingera i looptroop (chlopcy bez watpienia powinni wystapic na duzej scenie!) poprzez niezle dub pistols i dreadzone, az po tragiczny koncert asian dub foundation, indios bravos i the rasmus. a ze swojej strony dziekuje za namiot VIP, w ktorym bardzo szybko zaczelo brakowac wodki :))) mam nadzieje, ze teraz sztab organizacyjny wezmie sobie do serca wszystkie slowa, niewazne o jakiej tresci i powaznie pomysli, jak na drugi raz ustrzec sie najbardziej jaskrawych bledow.

    • 0 0

  • Namiot dla VIP-ów

    Moim zdaniem to jest śmieszne, że jest ustawiony namiot dla Vipów na imprezie, gdzie studenci są większością.

    • 0 0

  • BYŁO SUPER

    Nie ma co narzekac... Muzycznie swietnie bardzo duza roznorodnosc. Od breakbeatu poprzez rock do reggea. Rozumiem tych co im sie nie podobalo, bo faktycznie roznilo sie to od zeszlych lat. Dla mnie osoboscie to dobrze bo mialem juz dosc najbanych studentow co nabombia sie wina i zataczajacych przy lady punk czy innych weteranach polskiej sceny muzycznej. Byl kawal porzadej muzyki a o to w sumie mi najbardziej chodzilo. Mam nadzieje ze za rok bedzie podobnie... a tym co sie nie podobalo to zachecam do sluchania bardziej roznorodnej muzyki...

    • 0 0

  • Było denie

    Pozwolę sobie nie zgodzić się z moim przedmówcą.

    różnorodność - jaka różnorodność skoro przez cały dzień na dużej scenie jest ten sam rodzaj muzyki (małą scenę pomijam bo akustyka sali jest straszna), w porównaniu z czterema scenami wcześniej (PG, UG, AM, AWF)

    profesjonalny duży festiwal - jeśli przez to rozumiesz więcej ochrony niż bawiących się studentów (bo tak było przez pierwsze dwa dni koncertów) to nasz racje było profesjonalnie. Wyjątkowo profesjonalne były zagrody do picia piwa (jeszcze tylko prąd podłączyć pod siatę i mamy obóz koncentracyjny gotowy)

    w poprzednich latach "weterani polskiej sceny muzycznej" - zapraszam na stronę http://www.neptunalia.univ.gda.pl/ oraz http://www.medykalia.pl/ (programu PG nie znalazłem) tam są programy ubiegłorocznych Neptunalii jeśli poza 3 kapelami widzisz tam samych weteranów to ja nie wiem kto nim nie jest.

    • 0 0

  • .

    zgadzam sie z MAXymilianem. Chociaz nie jestem studentem mialem mozliwosc pracy przy juwenaliach itd to co bylo teraz nieporownuje sie do tego co przeszedlem rok temu

    Pozdrowienia dla ekipy wesolego autobusu:)

    • 0 0

  • Hmm...

    • 0 0

  • hmm...

    No więc ze tak wygrodala zagroda do chlania to nie wymysł organizatorow tylko taka jest ustawa o organizowaniu imprez masowych wszedzie tak jest.. powninno byc... mi tam ochroniarze nie preszkadzali... piwo faktycznie okrutne..: ) ale w hali miales puszke przelewana do plastiku.. a ze malo ludzi no to pogoda... niestety
    Zreszta mi tam ich wcale za malo nie bylo. Najwiekszym plusem tego festiwalu to wlasnie muzyka i nie wiem jak mozna jej nie docenic.. moze faktycznie dla kogos komu te nazwy byly obce i nie wiedzial na co idzie i czego sie spodziewac mogl sie nieodnalesc na tej imprezie... sadze ze byla to udana proba pokazania "studentom" ze mozna sie dobrze bawic przy innej muzyce. BO nie wiem jak wy ale ja to wchodzac do tych studenckich knajp to wolałbym byc gluchy. MI tam sie podobalo: )

    • 0 0

  • Jak wiadać opinie są bardzo zróżnicowane...
    Ja osobiście przychylam się do tych negatywnych (chociaż Coma pokazała klasę)...
    Jestem jak najbardziej za powrotem do osobnych Juwanaliów każdej z uczelni....Przede wszystkim było dłużej...i na pewno większa możliwość wyboru...
    A poza tym, szkoda, że organizatorzy pogody wcześniej nie zamówili:P

    • 0 0

  • Hymmm...czy udane?? Nie powiedzialabym....w zeszlym roku bylo lepiej:) Mimo ze jeszcze nie bylam studentka, tylko maturzystka...to twierdze ze w tym roku byla lipa.. Mało imprez, mało fajnych zespołów. Jednak chyba lepiej jest jak każda uczelnia robi swoje "juwenalia"->mamy imprezy do wyboru i koloru->kto gdzie chce:P

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Juwenalia Gdańskie 2024 (40 opinii)

(40 opinii)
75 - 290 zł
Kup bilet

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Jaki tytuł nosi książka poświęcona muzyce rockowej z Trójmiasta w latach 70.?