• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trzy głosy w sprawie karty mieszkańca

Ewa Palińska, Maciej Korolczuk, Maciej Naskręt
16 listopada 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
W ciągu doby od wprowadzenia Kartę Mieszkańca zamówiło już 10 tys. osób. W ciągu doby od wprowadzenia Kartę Mieszkańca zamówiło już 10 tys. osób.

Karta Mieszkańca to dobry pomysł czy kiełbasa wyborcza? - takie pytania zadają sobie nie tylko czytelnicy Trojmiasto.pl, ale także dziennikarze Trojmiasto.pl.



Z którą opinią się zgadasz?

W środę pisaliśmy o planowanym wprowadzeniu Karty Mieszkańca, która pozwala gdańszczanom bezpłatnie odwiedzić 10 miejskich instytucji w ciągu roku oraz daje im zniżki w niektórych sklepach i punktach usługowych w mieście.

Temat wywołał spore poruszenie wśród naszych czytelników. W niespełna dobę tę informację przeczytano 27 tys. razy, zamieszczono pod nią też ponad 180 opinii.

Wasze komentarze były bardzo różne: od jednoznacznie pozytywnych i zachwalających tę ideę przez umiarkowanie pozytywne lub sceptyczne aż po skrajnie negatywne.

Gorąca dyskusja wybuchła też w naszej redakcji. Oto jej efekty:

Maciej Naskręt: To kiełbasa wyborcza

Uważam, że Karta Mieszkańca to pomysł na zyskanie kilku kolejnych głosów w nadchodzących wyborach. Powód i czas jej wprowadzenia nie jest przypadkowy, do wyborów pozostał dokładnie rok. W mojej ocenie będą wyjątkowo zacięte i o zwycięstwie może przesądzić kilka tysięcy głosów. Stąd pełna mobilizacja. Ostanie lata pokazały, że socjalizm świetnie się sprzedaje, więc politycy uderzają w te tony.

Tymczasem w życiu nic nie ma za darmo. Budżety nie są z gumy. Bezpłatne wejścia do muzeum, na lodowisko czy mecz, wcale nie są bezpłatne, bo ktoś musi tym instytucjom zrekompensować udział w programie. To oznacza, że te 400 tys. [bo tyle kosztuje Karta Mieszkańca - dop. red] skądś znikną: albo z budżetu na dzielnice, albo z budżetu na odśnieżanie ulic.

Karta została wprowadzona bez pomysłu. Dlaczego? Nie buduje więzi społecznej czy poczucia przynależności do miasta. Jest po prostu rozdaną bezrefleksyjnie pulą pieniędzy.

Moim zdaniem karta gdańszczanina powinna być bardziej kartą lojalnościową niż tylko kartą wstępu. Powinna ona promować miejskie postawy wśród mieszkańców: np. tym, którzy jeżdżą komunikacją miejską pozwolić na darmowe wejście do instytucji kultury, a tym, którzy na wizytę w urzędzie umawiają się on-line, dać wejściówkę na mecz Lechii.

Poza tym nowa karta mnoży systemy - kolejny plastik po karcie miejskiej trafi do portfela mieszkańców.



Ewa Palińska: Wyrobię tę kartę, ale wolałabym inną ofertę

Zawsze zazdrościłam sopocianom Karty Sopockiej, której posiadanie zapewnia im szereg zniżek czy profitów, m. in. całoroczne darmowe wejście na molo bądź sporą zniżkę na wydarzenia kulturalne. Podchwycenie pomysłu przez gdański magistrat początkowo bardzo mnie ucieszyło, jednak kiedy zapoznałam się ze szczegółami, mój entuzjazm nieco przygasł.

Czy możliwość jednorazowego pójścia do zoo czy wybranych muzeów zachęci ludzi do odwiedzenia tych placówek, jeśli wcześniej nie odczuwali takiej potrzeby? Chyba nie. Dla kogoś, kto chodzi do zoo kilka razy w roku, znacznie korzystniejsze będzie wyrobienie Karty Gdańskiego Lwa, która za odpowiednią opłatą upoważnia do wielokrotnego odwiedzenia ogrodu zoologicznego w ciągu roku. Wydając 30 zł (20 zł w przypadku korzystania z ulgi) możemy natomiast wyrobić sobie Kartę Gdańskiego Odkrywcy, upoważniającą do nielimitowanych odwiedzin Centrum Hewelianum. Trudno też spodziewać się, że ktoś, kto nigdy nie był w Muzeum Bursztynu, choć mieszka tu od lat, nagle się tam wybierze, bo zaoferowano mu darmowy wstęp - regularnie są prowadzone różnego rodzaju "dni otwarte" w przeróżnych instytucjach i zwiedzający nie walą drzwiami czy oknami.

Myślę, że dla tych, którzy chętnie korzystają z miejskich atrakcji, bardziej atrakcyjna byłaby stała, np. 25-procentowa zniżka, która w skali rocznej osobom aktywnym, zarówno sportowo jak i kulturalnie, opłaciłaby się znacznie bardziej.

Mimo to, Kartę Mieszkańca sobie wyrobię, bo dlaczego nie, skoro współfinansuję ją ze swoich podatków? Nie wpłynie to oczywiście w żaden sposób na wzrost mojej aktywności, ale przynajmniej zaoszczędzę te kilkadziesiąt złotych.



Maciej Korolczuk: To strzał w dziesiątkę

Karta mieszkańca to bardzo dobra inicjatywa. Zarzut wobec władz miasta, że to kiełbasa wyborcza uważam za absurdalny, bo gdyby przyjąć takie założenie, to żadna pora na wprowadzenie takiego rozwiązania nie byłaby właściwa. Tuż po wyborach? "Odpłacają się za wygraną przy urnach!" W trakcie kadencji? "A po co nam to, mieszkańcy mają inne potrzeby!"

Tymczasem Kartę będą wyrabiać i już wyrabiają także osoby, które nie głosowały i nie zagłosują na obecne władze. Nie sądzę też, by karta skłoniła nagle kogokolwiek do zmiany swoich wyborczych preferencji. Już widzę te tłumy wyborców, które w zamian za jednorazową wizytę w zoo jesienią 2018 r. walą drzwiami i oknami, by spłacić dług wdzięczności i zagłosować na tego czy tamtego polityka....

Przyglądając się tej propozycji z bliska, dostrzegam w niej zachętę dla tych wszystkich, którzy nie mieli jeszcze okazji zobaczyć wystawy w ECS czy być na stadionie w Letnicy. A podejrzewam, że takich osób w Gdańsku jest wbrew pozorom wciąż sporo.

Czy karta mieszkańca ograniczy osobom regularnie odwiedzającym gdańskie instytucje kultury kolejne wizyty? Oczywiście nie. Czy osoby, które nie widziały ECS skłoni ona do pierwszej wizyty? Myślę, że tak.

Dla dzieci idących z rodzicami w sobotni poranek do Centrum Hewelianum nie ma absolutnie żadnego znaczenia, jakie Karta Mieszkańca ma barwy polityczne, czy jej powstanie kierowało się kalendarzem wyborczym czy preferencjami wobec tej czy innej partii. Wybrane miejsca są na tyle atrakcyjne, że większość osób, które pójdą tam po raz pierwszy, z pewnością prędzej czy później tam wróci. To najlepszy argument, że inwestycja w kulturę (która i tak jest przecież dotowana przez samorządy, marszałka czy rząd centralny) się opłaca.

Opinie (253) 7 zablokowanych

  • będzie jak z kartą do kultury, którą uznaje coraz mniej firm

    • 0 4

  • Kolejny plastik w kieszeni. (5)

    Po co karta mieszkańca, skoro jest karta miejska?

    • 4 5

    • (4)

      "Kolejny plastik", ale nikt tego plastiku nie każe Ci wyrabiać...

      • 2 2

      • (3)

        A nie można tej samej funkcjonalności zaprogramować w kartę miejską?

        • 2 2

        • (2)

          o właśnie można przy zamawianiu podłączyć do karty miejskiej

          • 4 0

          • Nie mozna. I tak misisz zaplacic 1zl jak zul (1)

            Taka funkcjonalnosc

            • 1 2

            • O nie!

              Cały 1 zł!!! Jak żyć???

              • 1 1

  • przydałby się jeszcze jakiś punkt odbioru we Wrzeszczu

    • 1 3

  • karta, świetny pomysł aby zachęcic ludzi do wyjść

    o karcie kultury nie słyszałem, a przyznam że czasami mam ochotę odwiedzić muzeum czy ecs lub inne obiekty, ale z kartą zmobilizuje sie, tym bardziej że na mecz Lechii można pójść, ale wielu Gdanszczan nie bylo, ja raz i warto, to skloni ludzi zeby korzystac z tego rodzaju atrakcji nie tylko raz w roku, pozdrawiam przeciwnikow tej karty

    • 6 2

  • Zamiast cieszyć się, że wprowadzono taką inicjatywę, to wszyscy węszą. Zarówno pisowskie trolle jak i propisowskie pismaki w redakcji. Weźcie trochę odpuście... Może wzrośnie dzięki temu frekwencja w muzeach? Może ludzie zaczną interesować się takimi miejscami? Poznawać historię tego miasta albo własnych przodków? "Kiełbasa wyborcza"? Kiełbasą wyborczą to było 500+, za które tyle Polaków się sprzedało. 500+, które idzie do kieszeni niektórych, z portfeli nas wszystkich...

    • 7 3

  • (1)

    Jakie muzea i instytucje obejmuje ta karta, bo nic o tym nie piszecie?

    • 3 0

    • Można przeczytać na stronie jestemzgdanska.pl lub na profilu fb Adamowicza

      • 0 1

  • (2)

    To mieszkancy Kolbud nie moga odebrac takiej karty?

    • 5 1

    • Mogą, przecież Kolbudy to wioska wasalna na przedmieściach Gdańska.

      • 5 0

    • Mogą, jeśli rozliczają się w gdańskim US.

      • 1 0

  • KARTA to nie kiełbasa wyborcza.

    Złożyłem wniosek internetowo. Za kilka dni odbiorę swoją kartę.
    Dzięki karcie, ja przeciętny obywatel miasta Gdańska za darmo obejrzę atrakcje swojego miasta.
    Nie zapłacę 20 zł za wejście do ZOO, zajrzę do ECS i kilku muzeów.
    Dzięki karcie biedniejsi mieszkańcy dostaną szansę, żeby zobaczyć atrakcje turystyczne swojego miasta.

    • 9 2

  • Pan Naskręt dobrze prawi.

    • 2 3

  • (1)

    Nadal nie wiadomo czy karta ważna przez rok od wystawienia, czy do końca tego roku. W UM nie potrafili na to odpowiedzieć....

    • 2 3

    • Było napisane że do grudnia 2018 można korzystać z tych atrakcji, gdzie indziej wyczytałam że ta karta jest długoterminowa i co roku będą jakieś atrakcje

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Juwenalia Gdańskie 2024 (54 opinie)

(54 opinie)
75 - 290 zł
Kup bilet

South Molo Festival - Delfinalia 2024 (5 opinii)

(5 opinii)
105,22 zł
hip-hop, festiwal muzyczny, w plenerze

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Podczas koncertu Lady Gagi w Ergo Arenie w 2010 roku setki widzów wyjęły kartki i uniosły je do góry. Co na nich było?