- 1 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (25 opinii)
- 2 Co robić w długi weekend w mieście? (39 opinii)
- 3 Planuj Tydzień: Fado, Rynkowski i majówka (4 opinie)
- 4 Nie wyobrażamy sobie majówki bez piwa? (96 opinii)
- 5 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (49 opinii)
- 6 Majówkowe świętowanie, ale bez parady (139 opinii)
Karta na kulturę dla młodych. Czy taki pomysł ma sens?
Karta dająca młodym ludziom w wieku od 18 do 23 lat możliwość wykorzystania jej na cele kulturalne? Właśnie taki pomysł powstał u naszych zachodnich sąsiadów. Działanie ma zarówno zachęcić młodzież do poznania sfery kulturalnej, ale również wesprzeć miejsca kulturalne oraz kluby. Czy takie rozwiązanie sprawdziłoby się również u nas?
- Niemiecki projekt wspierający kulturę
- Czy karta kulturalna byłaby czymś atrakcyjnym dla młodych?
- Teatry i opery za drogie na młodych?
Darmowe wydarzenia w Trójmieście - tu nic nie płacisz za wstęp
Niemiecki projekt wspierający kulturę
Departament Kultury i Europy senatu berlińskiego postanowił poprawić frekwencję w instytucjach kultury i miejscach rozrywkowych i wpadł na pomysł, jak rozwiązać ten problem. W tym celu wprowadził "Jungendkulturkarte" dla ludzi w wieku 18-23 lat. Każda chętna osoba w tym przedziale wiekowym może otrzymać 50 euro, które mogą wykorzystać młodzi berlińczycy na kino, teatr, operę lub imprezę w klubie.
Prawie 40 tys. osób obejrzało wystawę Fangora w Pałacu Opatów
Kartę należy wykorzystać od 1 lutego do 30 kwietnia. Co ciekawe, by ją otrzymać, wystarczy zarejestrować się na stronie i nie trzeba do tego być obywatelem Niemiec, a jedynie wystarczy mieszkać w Berlinie. Działanie Departamentu Kultury i Europy ma pomóc w ciężkim czasie miejscom kultury, a przy okazji zachęcić młodych do zajrzenia do miejsc i urozmaicenia czasu wolnego.
- Karta kulturalna dla młodzieży w wieku od 18 do 23 lat jest skierowana do młodych odbiorców, którzy dopiero poznają różnorodny krajobraz kulturowy Berlina po ograniczeniach ostatnich lat. Dzięki niej jesteśmy w stanie umożliwić jedno lub dwa doświadczenia kulturowe, które w przeciwnym razie nie byłyby możliwe - mówi senator ds. kultury Klaus Lederer, cytujemy go za serwisem F5.
Czy karta kulturalna byłaby czymś atrakcyjnym dla młodych?
Czy karta kulturalna dla młodych byłaby dobrym rozwiązaniem również w naszym kraju? Spytaliśmy osoby w przedziale wiekowym 18-23 z Trójmiasta, co sądzą o niemieckiej inicjatywie i czy wspomniana karta zmieniłaby coś w ich podejściu do brania udziału w wydarzeniach kulturalnych i rozrywkowych.
- Moim zdaniem taka karta to bardzo dobry pomysł i sam chętnie bym korzystał z możliwości, jakie daje. Na pewno łatwiej nam jest na coś się zdecydować, jeśli nie musimy za to płacić, więc wydaje mi się, że wiele młodych osób mogłoby zacząć odwiedzać teatry czy opery z ciekawości. Skoro jest za darmo, to nic nie stracą, gdy im się nie spodoba, a jeśli się spodoba, to będą mogli uczestniczyć częściej w takich wydarzeniach. To poszerzy ich horyzonty i będzie miało ogólnie pozytywny wpływ. Ceny, które przychodzi zapłacić za uczestnictwo w różnych wydarzeniach, są bardzo różne. Do kina wejdziemy już za 25 zł, tak do opery może nas to kosztować już ponad 100 zł, co już nie jest takim prostym wydatkiem dla młodej osoby - mówi Paweł, uczeń liceum.
- Myślę, że gdybym dostał taką kartę, z pewnością uczęszczałbym częściej do miejsc kulturowych. W moim przypadku wybrałbym zapewne kino - mówi Artur, uczeń liceum.
Kino i kluby to najczęściej odwiedzane miejsca kulturalne przez młodzież. To właśnie te dwie instytucje najczęściej były wymieniane przez młodych ludzi jako miejsca dla nich atrakcyjne. Jednak ciekawymi placówkami kulturalnymi są również muzea.
- Jeśli otrzymałbym kartę dofinansowującą kulturę, na pewno odwiedzałbym częściej kina i inne atrakcje. Uważam, że bilety do kin nie są drogie. Jest to niewielka cena za zabawę i rozrywkę, lecz jeśli chodzi o teatr i operę, to jest to coś, co mnie nie przyciąga. Więc i tak bym do nich chodził, ale inne rozrywki? Czemu nie! - mówi Antek, uczeń liceum z Gdyni.
- Gdybym został posiadaczem takiej karty, jestem pewien, że poświęcałbym więcej czasu na wydarzenia kulturalne i rozrywkowe. Uważam też, że większość moich rówieśników miałoby na ten temat podobne zdanie. Mogłoby przełożyć się to na rozwój młodego społeczeństwa w dziedzinie kultury i sztuki czy też obudziłoby w młodych ludziach świadomość na temat historii. Osobiście wybrałbym kino, ponieważ kinematografia jest jedną z tych rzeczy, przy których można przyjemnie spędzić czas wolny, ale jestem pewien, że byłbym równie częstym bywalcem w klubie, ponieważ lubię taniec i dobrą muzykę. Obawiam się tylko, że młodzi ludzie potrafiliby ograniczyć swoją rozrywkę wyłącznie do klubów nocnych, a to chyba nie o to chodzi (śmiech) - mówi Bartek, licealista z Gdańska.
Teatry i opery za drogie na młodych?
Niestety teatr i opera według młodych to miejsca "elitarne" i nieprzeznaczone dla nich. Niektóre osoby zapytane przez nas uważają, że ceny wydarzeń w teatrach, operach i filharmoniach są zbyt wysokie, co powoduje, że niezbyt często pojawiają się w tych instytucjach. Młodzi mieszkańcy wskazują na fakt, że rodzinna wyprawa na przeciętną widownię staje się dla nich zwyczajnie nieosiągalna. Często młodzi ludzie są na utrzymaniu rodziców lub dopiero mają pierwszą pracę, przez co nie mają nadprogramowych oszczędności, które mogliby przeznaczyć na cele kulturalne.
- Nie pochodzę z bogatego domu, ale też nie z biedy, jednak nigdy nie byłam pełnym składem rodzinnym, czyli w czwórkę w teatrze. Nie uważam, by teatr był nudny, ale jest moim zdaniem dość drogi. Uwielbiam Teatr Muzyczny w Gdyni i tam chodzę najczęściej, ale gdybym miała tam iść z rodzicami i bratem, to rodzice musieliby wydać ponad 500 zł na cztery bilety, a do uwielbianego przez moją mamę Wybrzeża pewnie koło 200 zł. Może problem jest też w Trójmieście, bo np. w Warszawie moi znajomi często wchodzą na tzw. wejściówki za śmieszne pieniądze do teatru, a u nas nie słyszałam o takich rozwiązaniach. Szkoda, bo często widzę puste miejsca na widowni i powiem szczerze, że odbieram to za skąpstwo ze strony osób zarządzających instytucją. Dlatego moim zdaniem wprowadzenie karty dla młodych, która miałaby dofinansowywać wydarzenia kulturalne, byłaby naprawdę świetnym pomysłem. Teatry miałyby pieniądze za bilety, a ludzie mogliby sobie pozwolić na wydarzenia, na które z uwagi na pieniądze i obecny wzrost cen zwyczajnie pozwolić sobie nie mogą - mówi Ania, tegoroczna maturzystka z Gdańska.
Kultura i rozrywka: na czym oszczędzamy?
- Gdybym dostał kartę dofinansowującą wydatki na kulturę, z pewnością wybrałbym dofinansowanie kultury historycznej, ponieważ moim zdaniem Polska nie daje od siebie takiego wkładu pieniędzy, aby zachęcić młodzież do poznawania historii. Powinno być to pewnego rodzaju zasadą, żeby znać historię swojego kraju. Tym bardziej, że mamy ją ciekawą. Na pewno, gdyby takie dofinansowanie powstało, z pewnością i ekscytacją bym odwiedzał wszelkiego rodzaju muzea i starał się poznać stare dzieje Polski. Bilety do kin, teatrów czy opery moim zdaniem czasami są zawyżone. Jeżeli chcemy rozwijać kulturalnie społeczeństwo, powinniśmy obniżyć aktualne ceny atrakcji, a na pewno chęć do korzystania z nich u ludzi z mniejszym depozytem pieniężnym wzrosłaby i ludzie wybieraliby weekendowe kino ze znajomymi/rodziną, zamiast zostawać w domu przed telewizorem - mówi Patryk, student I roku.
Opinie wybrane
-
2023-02-21 09:36
Razem młodzi przyjaciele
Młodzież jest fajna, ale spolaryzowana - tak samo jak społeczeństwo. Jedni pochodzą z domów o wyższym habitusie, drudzy o niższym. I nie wynika to tylko z zasobności portfela, bo można być skromnym użytkownikiem kultury (biblioteki, darmowe dni w muzeach), a z drugiej strony spotykać bogatego chama, dla którego teatr jest miejscem nieznanym. Czym
Młodzież jest fajna, ale spolaryzowana - tak samo jak społeczeństwo. Jedni pochodzą z domów o wyższym habitusie, drudzy o niższym. I nie wynika to tylko z zasobności portfela, bo można być skromnym użytkownikiem kultury (biblioteki, darmowe dni w muzeach), a z drugiej strony spotykać bogatego chama, dla którego teatr jest miejscem nieznanym. Czym skorupka za młodu. Bywam często w instytucjach kultury i młodzieży jest tam sporo, domyślam się ze to osoby z domów o wyższym habitusie, bądź takie, które na swojej drodze spotkały kogoś kto zafascynował je kulturą (pedagog, przyjaciel ale również miały samodzielna chęć i determinację do przekroczenia swojego stanu). Młodzież jest fajna jeśli się ja dostrzeże, da wędkę, wskaże kierunek. Karta może być jedną z opcji - dla tych którzy lubią, lubią ale nie maja pieniędzy i dla grupy osób którym by do głowy nie przyszło, ze mogą pójść do teatru, bo po prostu nie przesiąknieli w domu ta formą aktywności i rozwoju.
- 2 0
-
2023-02-20 19:26
Ogólnie inicjatywa bardzo mi się podoba bo udostępnia uboższej młodzieży do kulturalne spędzania czasu i w ogóle zachęca do takich imprez. Pamiętam, jak miałam nieco ponad dwadzieścia lat i zapytałam koleżankę czy lubi chodzić do teatru? To odpowiedziała, że nie chodzi na spektake bo nikt jej tego wcześniej nie proponował
- 1 7
-
2023-02-20 19:13
Prawda jest taka, że kultura młodych nie interesuje... (7)
Cześć muzeum ma nadal akcje darmowych wejść - nawet był artykuł opisywany tutaj na tym portalu 7 lutego 2018 "Do muzeum za darmo? Kiedy i jak korzystać z darmowych wstępów". Dlaczego Ci młodzi ludzie, którzy tak zarzekają jacy są zainteresowani kulturą z tego nie korzystają? Przecież powinni o tym wiedzieć skoro tak bardzo to ich tak interesuje
Cześć muzeum ma nadal akcje darmowych wejść - nawet był artykuł opisywany tutaj na tym portalu 7 lutego 2018 "Do muzeum za darmo? Kiedy i jak korzystać z darmowych wstępów". Dlaczego Ci młodzi ludzie, którzy tak zarzekają jacy są zainteresowani kulturą z tego nie korzystają? Przecież powinni o tym wiedzieć skoro tak bardzo to ich tak interesuje prawda? Kto za to zapłaci? Skończmy z pomysłami rozdawnictwa. Mamy trudne czasy, wszystko drożeje z dnia na dzień, coraz więcej osób ma problem spinać domowy budżet w całość i darmowy bilet do opery na pewno im w tym nie pomoże. Młodzi ludzie mają na fajki, mają na picie piwka w modnych pubach, na kawę ze stabucksa, na modne ciuchy, na nowego iphone a nie mają na bilet do kina?
- 25 5
-
2023-02-22 04:48
w muzeach nie ma nic wartosciowego czy godnego uwagi
- 0 0
-
2023-02-21 09:11
Więcej wiary w młodzież
Widać, że długo nie byłeś w galerii sztuki. Ja bywam często nie tylko w Trójmieście, ale również w Krakowie i Warszawie i uwierz mi, młodzieży jest sporo na wystawach. Ostatnio byłam w teatrze muzycznym i również było sporo młodzieży - cześć grupy szkolne, cześć prywatnie. Wyprzedzam pytanie- tak, wszyscy zachowywali się zgodnie z powaga miejsca.
- 0 0
-
2023-02-20 21:14
Dokładnie (2)
Dodałbym jeszcze jeden rok mniej durnego Ołpenera (którego cena jest nieadekwatna do jakości, prędzej czy później burza wszystkich rozwieje) i można przeznaczyć tą kwotę na comajmniej 10 ciekawych wyjść do teatru czy opery.
- 7 1
-
2023-02-21 14:20
Mam ponad 40 lat i bywam na Openerze, co nijak wpływa na moje dalsze aktywności w sferze kultury, dalej uczęszczam do teatrów, kin studyjnych, czy filharmonii. Na prawdę nie musi być albo-albo.
- 0 1
-
2023-02-20 22:40
no ale w teatrze niem ma mioejsca na rzyganie, do takiej kultury to oni jeszcze nie przywykli :)
- 3 1
-
2023-02-20 19:30
nie wszystkich młodych wrzucaj do jednego wora , nie wszystkie blondynki są głupie , nie wszystkie psy szczekają itd. (1)
starzejesz się to jadem rzucasz
- 4 9
-
2023-02-20 22:39
na starosc gorzej sie widzi male litery ale ludzi nieinteligentnych rozpoznaje sie od razu (to sa zalety starzenia sie)
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.