• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kino to nie śmietnik. Posprzątaj po sobie!

Borys Kossakowski
22 stycznia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Trudno jest trafić popcornem w otwór gębowy, zwłaszcza po ciemku. Trudno jest trafić popcornem w otwór gębowy, zwłaszcza po ciemku.

Gdy po zakończeniu filmu patrzę na hałdy popcornu walające się po kinie, puszki po piwie, butelki i kubki po napojach, jest mi wstyd. Wstyd za moich towarzyszy - widzów, że traktują kino, jak... no właśnie, co? Chyba tylko w kinie rzucamy tak beztrosko odpadki na podłogę.



W kinie:

Zasiedziałem się ostatnio w kinie. Końcówka filmu była mocna. Jak cios Witalija Kliczki unieruchomiła mnie na kilka dłuższych chwil. Siedzę więc w fotelu kinowym, obserwuję, jak z dołu do góry wędruje karawana napisów. W końcu ocknąłem się z letargu, wstałem i osłupiałem.

Okazało się, że siedzę w śmietniku. Hałdy popcornu zalegały na podłodze i na siedziskach foteli, z otworów w poręczach wystawały puszki po piwie a kolorowe słomki wesoło sterczały z kubków. Do sali właśnie wkroczyła ekipa sprzątająca. Zrobiło mi się wstyd za moich towarzyszy widzów.

Wstyd oczywiście nieadekwatny. To nie ja naśmieciłem, ba, nawet nie jadłem popcornu. A jednak w oczach ekipy sprzątającej byłem jednym z tej nieokrzesanej bandy pochłaniaczy prażonej kukurydzy i hektolitrów napojów gazowanych. Spuściłem wzrok i umknąłem czym prędzej w stronę wyjścia.

Rozumiem, Drogi Widzu, że nie wyobrażasz sobie seansu kinowego bez wora popcornu i wiadra coli. Rozumiem, że to element nowej świeckiej tradycji, a bez niej film nie smakuje jak należy. To współczesny rytuał. Potrzebny, bo rytuały porządkują nam rzeczywistość. Sprawiają, że wydaje się bardziej przewidywalna i bezpieczna.

Ale czy faktycznie bezpieczniej się, Drogi Widzu, czujesz siedząc na stercie odpadów? Czy do śmiechu ci, gdy wstając potykasz się o puszki? Rozumiem, że po ciemku trudno trafić dłonią do otworu gębowego, by umieścić w nim kolejną porcję pożywienia. Pożywienie więc siłą rzeczy ląduje na ziemi. Rozumiem, że do śmietnika daleko, mało tego, trzeba doczekać do końca filmu, żeby pozbyć się pustego opakowania. A po wzruszającym zakończeniu już człowiek nie pamięta, że miał coś wyrzucić.

W taksówce, w autobusie, w sklepie, w teatrze czy urzędzie jakoś jesteśmy w stanie się powstrzymać przed rzucaniem odpadów na ziemię. Czemu nie w kinie? Może to kwestia ciemności? Człowiek anonimowy czuje się bezkarny. Może faktycznie działa tu psychologia tłumu? W kupie, jak wiadomo, człowiekowi raźniej. Raźniej się spowiadać, ale i raźniej grzeszyć. Kupy, jak wiadomo, nikt nie ruszy. A już zwłaszcza nie ruszy jej ekipa sprzątająca, która ma pracę, bo my śmiecimy. Gdybyśmy nie śmiecili, to tamci nie mieliby na chleb.

Ostatnio Jerzy Snakowski opisywał wizytę młodzieży szkolnej w operze, podczas której publiczność dokazywała zagłuszając to, co się dzieje na scenie. Otóż, drogi Jurku, pod tym względem dorośli się od młodzieży różnią zaskakująco niewiele. Nas, dorosłych, ratuje tylko fakt, że w operach i teatrach nie sprzedaje się popcornu i coli. Gdyby nie to, pluszowe teatralne fotele szybko pokryłyby się nieregularnym deseniem tłustych plam.

"Przeszkadza ci smród popcornu" - zapytał mnie ostatnio kolega. "Sam zacznij jeść popcorn, to nie będziesz tego czuł".

Czyli idąc tym tropem, jeśli przeszkadzają mi śmieci, mam zacząć śmiecić? Nie, dzięki. Wolę po sobie posprzątać.

Opinie (205) 5 zablokowanych

  • a kiedyś było tak pięknie (2)

    Pamietam jak z wypiekami stalo sie w kasach do kin. Ilez emocji budziło sprawdzanie biletow bo film od lat 18tu a w legitymacji jak byk ze 16scie, ot bileter stanowił władzę sluszna i ostateczna. Żaden popcorn czy litrochlej nie zakłócaly odbioru gwiezdnych wojen czy indiana Jones, jedynie w połowie filmu nastepowala zmiana szpuli. Kino warszawa, goplana, fala, promyk... hehhh... nie ma biedronki sa. Szkoda, kino bylo mekka spotkan, randek, filmów znacznie lepszych niz to co serwowaly 2 kanaly telewizyjne. A dzis ... popcorn, flipsy, cole, cuda tylko filmy rzadko dobre

    • 1 0

    • :-)

      Zawisza... Znicz... Bajka... Tramwajarz... Leningrad/Neptun... jak dobrze, że sąsiad gdy miałem lat ok 10 był kierownikiem "Bajki" :-)

      • 0 0

    • Zacznijmy od tego,że w sklepach też nie było wtedy chipsów i popcornu

      więc co mieli w tych kinach sprzedawać? Kanapki z mortadelą i i herbatę?

      • 0 0

  • (1)

    Co za podniosły styl. Wzruszylem sie ja konsument XXI wieku

    • 0 0

    • Re: załamka

      Pracuje w kinie od 1,5 roku , za 5,50 na reke. czasami chce sie plakac gdy patrzysz na ten syf i glupote ludzka. czy tak trudno wyniesc opakowanie po popcornie z sali?! nie wnikam juz w zachowanie osob ktore trzeba obsługiwac...

      • 0 0

  • To trzeba chodzic do kina, gdzie nie ma popcornu.

    Tyle w temacie. Ewentualnie obejrzeć film na DVD.

    • 0 0

  • a co to jest (2)

    bufet...!!! Kim trzeba być żeby tak naświnić, zostawić taki syf po sobie ? ciekawe czy w domu też maja taki syf...:) żeby 2 godziny bez jedzenia nie wytrzymać :( !!!

    • 14 4

    • Rozumiem,że nie jadasz w restauracjach,bo przecież możesz wytrzymać 2 godziny

      bez jedzenia i zrobić sobie obiad,jak wrócisz do domu. Jedzenie dla większości ludzi nie jest przykrym obowiązkiem,tylko przyjemnością,jak choćby obejrzenie filmu. Co jest złego w połączeniu tych dwóch przyjemności? A syf? Jeden nasyfi,drugi nie.Jeden zrobi to specjalnie,drugi przez przypadek. Jak komuś rozsypie się popcorn to ma przerwać oglądanie i zacząć sprzątać? Jak jem w jakimś lokalu i wyleję zupę,to mam iść po mopa i zmyć podłogę,czy może pracują tam ludzie,którzy się tym zajmą?W kinach po to sprzedają popcorn,nachosy i ch... wie co jeszcze,żeby ludzie mogli to kupić.A skoro mogą kupić,to mogą zjeść na sali kinowej.Mają też prawo nasyfić i po sobie nie posprzątać,bo za wszystko zapłacili. I nie piszcie mi tu zaraz,że skoro zapłacili to pewnie mogą tam n****ć,bo to chyba nieco różni się od rozsypania popcornu i nie wyrzucenia kubka po coli. Nie wiem czego się tak uczepiliście. Sale kinowe są sprzątane po każdym seansie,więc jak wchodzisz na film to nie sadzasz czterech liter na resztkach czyjegoś hot doga więc nie powinno cię to obchodzić,ale przecież trzeba znaleźć sobie jakiś problem do narzekania.

      • 0 0

    • Mają

      • 3 0

  • a ja sie nie dziwie. (1)

    Bilety drogie o popkornie i coli nie śmiem nawet wsponimac. Wiec stać ich na posprzątanie. Ludzie zachowują się tak jak traktują ich właściciele kin.

    • 5 1

    • skoro tym tokiem myślenia...

      ...to jak podniosą ceny biletów to znaczy że będzie można s**** pod fotel?

      Co ma cena do bycia syfiarzem ?

      Flejtuch robiący syf wokół siebie zawsze znajdzie usprawiedliwienie.

      • 0 0

  • Skoro w narodzie puściły hamulce...

    Naród zszedł na psy, całkowity upadek zasad, ludzie jak świnie ciągle muszą napychać czymś paszcze.
    Bezmyślnie gapią się na byle g... i żrą a skoro chce się zarabiać na popcornie to jest syf.

    • 0 1

  • ja zawsze chodze z ziomkami na srody z orange

    robimy we 4 zrzute na wahe,w kartuzach idziemy do biedry po chipsy i browary ja oczywiscie cole kupuje bo zawsze kierowca jestem hehe. potem pakujemy sie do golfa i dzida do gdanska. czesto zajezdzamy do medisona zeby sie w daglasie czarnym adidasem popryskac.latem zawsze troche wczesniej jestesmy bo fajne laseczki sie kreca to wlaczamy w golfie manieczki na cala p...zde i se szluga palimy przed filmem i se patrzymy na d...py.ostatnio byla beka w kinie bo moj ziomek walil glosne beki po browarach i jakis typ do niego sie burzyl ze troche kultury czy cos a on do niego twoja stara kultura a my w beke i ziomek wtedy pierda walnal i mowi do typa ze z dwojga zlego chyba lepiej tamta strona i typ poszedl usiasc gdzies indziej a my sie rylismy do konca filmu. po filmie poszedlem do klopa bo mi sie bo czulem ze krecik chce wyjsc i jak stawialem klocka na malysza to nie trafilem do kibla i kloc na deske polecial. mialem taka pompe ze zrobilem zdjecie i na fejsa potem wrzucilem

    • 0 0

  • W tam ty roku byłem 2 razy w kinie... (1)

    Raz byłem sam na sensie drugi też było 7 osób. Wystarczy chodzić na filmy które są grane długo i w odpowiednich godzinach.

    • 47 0

    • sam

      A w szkole byłeś też sam?

      • 0 0

  • skąd się wziąl taki zwyczaj ? ... (1)

    kiedyś do normalnych Trójmiejskich kin szło się na film - nikomu nie przyszło do głowy ,że na sale projekcyjną trzeba wnieść i żreć ;- popcorn ,frytki ,chipsy i Bóg wie co jeszcze, i chlipać cole. Do tego - bekać , smrodzić , szeleścić tutkami ! Uważam ,że to prymitywizm chamstwo i prostactwo w najgorszym wydaniu !- no tak !, ale co się dziwić jak przed samym wejściem na sale oferuje się te wszystkie "smakołyki" ! ,dlatego nie chodzę do kina !!!, dobry film oglądam sobie w zaciszu domowym w kameralnych spokojnych warunkach !

    • 17 2

    • A teraz nie chodzi się na film,tylko do kina.

      Siedź w domu i dalej oglądaj tam sobie filmy, nikt za tobą płakać nie będzie. Pamiętaj tylko,żeby nie jeść w trakcie seansu.

      • 0 0

  • dlaczego ludzie nie mogą wytrzymać bez jedzenia w kinie? (5)

    • 21 3

    • Ja lubię sobie przegryzać nachosy czy popcorn w kinie, i co z tego? (2)

      Po sobie sprzątam i nikomu nie przeszkadzam.

      • 8 4

      • przeszkadzasz sasiadowi (1)

        bo caly czas mlaskasz i skrzypisz zuchwa...

        • 5 3

        • To,że twój stary mlaszcze przy obiedzie

          nie oznacza,że wszyscy tak robią.

          • 0 0

    • To taki odruch stadny - inni robią to ja też. Ze śmieceniem to samo.

      • 7 1

    • bo są debilami.

      • 8 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

South Molo Festival - Delfinalia 2024 (5 opinii)

(5 opinii)
105,22 zł
hip-hop, festiwal muzyczny, w plenerze

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

ADELE - Tribute from London by Stacey Lee

148 zł
Kup bilet
pop

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Technikalia to impreza dla studentów: