• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Kolejka gości czeka na wolne miejsce i patrzy, jak tamci sobie pracują i piją jedną kapuczinę"

Alicja Olkowska
9 kwietnia 2024, godz. 15:00 
Opinie (219)
aktualizacja: godz. 10:26 (10 kwietnia 2024)
Coraz więcej osób zabiera laptopa do kawiarni, by tam popracować przy kawie. Coraz więcej osób zabiera laptopa do kawiarni, by tam popracować przy kawie.

Praca z laptopem na mieście to już standard, zwłaszcza w dużych aglomeracjach. W ciągu dnia wiele osób przenosi swoje minibiuro do kawiarni, gdzie mogą popracować z kubkiem kawyciastem. Ale czy zawsze takie osoby są tam mile widziane? Teoretycznie tak, bo to klienci i dodatkowo często zaprzyjaźnieni z obsługą lokalu, jednak w niektórych małych kawiarniach bywa to problematyczne...



Zacznijmy od dobrej wiadomości: w Trójmieście działa sporo lokali, które wręcz zachęcają do zabrania ze sobą laptopa i urządzenia małej świetlicy coworkingowej w kawiarni. Pisaliśmy o nich niedawno w tutaj:

Do kawiarni z laptopem. Tu popracujesz i wypijesz dobrą kawę Do kawiarni z laptopem. Tu popracujesz i wypijesz dobrą kawę

Osoby pracujące na laptopach w kawiarniach dłużej niż godzinę:

Są także takie, które chętnie goszczą u siebie osoby z laptopami, ale... no właśnie, jest jedno "ale". Problem pojawia się wtedy, gdy taki pracujący klient siedzi przy stoliku kilka godzin i w tym czasie zamówi jedynie kawę.

Ten temat poruszyła niedawno niewielka poznańska kawiarnia. Zamieściła na swoim Facebooku wpis, w którym poskarżyła się na gości, którzy robią sobie z ich lokalu pracownię i okupują stolik przez kilka godzin. Od tej pory w weekendy w kawiarni Taczaka 20 w Poznaniu nie można już korzystać z laptopów ani nawet rozkładać notatek do pracy.

A jak to wygląda w Trójmieście?

Przyjdź z laptopem, ale pamiętaj też o innych



- Jesteśmy malutką kawiarnią w centrum Gdańska, każdego dnia ruch u nas jest duży. Wiele osób bierze kawę na wynos lub wypijają na szybko espresso przy barze i lecą dalej, ale niektórzy siadają przy stoliku i tam lubią popracować na laptopie. Jest to bardzo miłe, że znajdują u nas przestrzeń do pracy, ale jeśli jakaś osoba zajmuje cały stolik przez dwie czy nawet trzy godziny i w tym czasie sączy jedno latte, to jednak czujemy, że nie jest to uczciwe wobec nas oraz innych klientów, którzy w tym czasie też chcieliby usiąść i wypić kawę. To uciążliwe zwłaszcza wtedy, gdy wszystkie miejsca są zajęte i to w połowie przez pracujące osoby... - mówi właścicielka kawiarni na Głównym Mieście. - Staramy się delikatnie pytać takich gości, czy jeszcze coś chcą z menu, dając jednocześnie do zrozumienia, że skoro są tu tak długo, to może jednak coś domówią.


- Pracowałam w kameralnej, ale też bardzo popularnej kawiarni w centrum Gdyni. Serwowaliśmy również śniadania, więc od rana był ruch, a w środku 7 czy 8 stoliczków, z czego niemal codziennie 3 zajęte przez laptopowców. A kolejka gości czeka na wolne miejsce i patrzy, jak tamci sobie spokojnie pracują i piją jedną "kapuczinę". Irytowało mnie to strasznie... - wspomina baristka z Gdyni.
Być może wprowadzenie zasad korzystania z kawiarni z laptopem to kwestia czasu - tak dzieje się już w Berlinie, gdzie delikatnie zwraca się uwagę gościom urządzającym sobie biuro w lokalu, a nawet zakazuje się wyciągania sprzętu do pracy. Zdarzają się też miejscówki, które pobierają niewielką opłatę za korzystanie z kawiarnianego Wi-Fi.

  • W Kolonii we Wrzeszczu osoby, które przychodzą do pracy na dłużnej niż 60 minut, zgłaszają to przy barze i płacą 30 zł za coworking. W tej cenie otrzymują jedną dowolną kawę, herbatę lub lemoniadę.
  • W Kolonii we Wrzeszczu osoby, które przychodzą do pracy na dłużnej niż 60 minut, zgłaszają to przy barze i płacą 30 zł za coworking. W tej cenie otrzymują jedną dowolną kawę, herbatę lub lemoniadę.
  • Kolonia we Wrzeszczu.
Ciekawie do tematu coworkingu podszedł Sylwester Gałuszka z wrzeszczańskiej Kolonii.

- Zapraszamy do naszej przestrzeni nie tylko na koncerty i wystawy, ale dodatkowo na kawę do kawiarni oraz na coworking. Kolonia działa hybrydowo: mamy przestrzeń na pracę z laptopami przy dużym wspólnym stole oraz 4 stoliki indywidualne. Osoby, które przychodzą do pracy na dłużnej niż 60 minut, zgłaszają nam to przy barze i płacą 30 złotych za coworking. W tej cenie częstujemy jedną dowolną kawą, herbatą/matchą lub lemoniadą - opowiada. I dodaje:

- Natomiast przestrzeń kawiarni (sofy, fotele) są dla osób, które przyszły na kawę i nie pracują, ale spotykają się na cieście i kawie ze znajomymi. Dzięki takiemu podziałowi zachowujemy higienę pracy oraz komfort spotkań w kawiarni.

Co istotne, opłata w Kolonii za coworking została wprowadzona, ponieważ... goście lokalu sami informowali obsługę, że nie czują się dobrze z tym, że spędzają cały dzień przy laptopie na jednym espresso. Nie mają ochoty na kolejną kawę, jednak dobrze im się pracuje i chcą bez presji zostać dłużej.

- Poproszono nas o wprowadzenie takiej opłaty, aby nie czuć dyskomfortu, gdy zaczyna brakować miejsca w kawiarni. Nasza przestrzeń coworkingowa jest dostępna od godz. 11 i może działać do późnych godzin, gdy wieczorem w kawiarni zaczynają się spotykać osoby na wino i piwo - dodaje Gałuszka. - Jednak pomimo jasno określonych zasad, codziennie zdarzają się sytuacje, gdy ktoś deklaruje, że chce tylko sprawdzić maile i zamawia espresso, a siedzi 3 godziny, zajmując stolik kawiarniany, ładując telefon, komputer, laptop i podgrzewacz papierosów. W takich sytuacjach informujemy grzecznie o naszych zasadach panujących w kawiarni, prosząc, aby przy kolejnej wizycie dostosować się do tych warunków. Najczęściej te osoby już się nie pojawiają, zmieniając kawiarnię na taką, w której nie trzeba płacić za przestrzeń, prąd oraz wi-fi do pracy.
- W środku tylko 8 stoliczków, z czego niemal codziennie 3 zajęte przez laptopowców - wspomina baristka z Gdyni. - W środku tylko 8 stoliczków, z czego niemal codziennie 3 zajęte przez laptopowców - wspomina baristka z Gdyni.
- Jak dla mnie problemem nie są tylko osoby pracujące na laptopach, ale też wszyscy ci, którzy przychodzą do kawiarni na długie spotkania. Fajnie, cieszymy się, że nas wybierają, ale zdarzają się osoby, które zamówią jedną kawę czy herbatę, żadnego ciasta i siedzą przez 3 godziny, rozmawiając sobie w najlepsze. Nic z tym nie robimy, jednak jest to frustrujące, zwłaszcza gdy widzimy, że wchodzą nowi klienci i chcą gdzieś usiąść, ale miejsca są już blokowane przez tych od jednej kawki... Zarabiamy przez to mniej, mamy też mniejszą szansę na napiwki - opowiada właścicielka sopockiej kawiarni.
9 kawiarni z duszą w Trójmieście 9 kawiarni z duszą w Trójmieście

Kawa z ciastem droga jak... obiad



Z drugiej strony nie powinny dziwić głosy, że w Polsce na kawie mamy taką przebitkę cenową, podobnie ma się sprawa z ciastami, że i tak właściciele lokali nie tracą, nawet gdy ktoś z laptopem blokuje stolik. Nasi czytelnicy regularnie narzekają na stawki za kawę i przytaczają np. Włochy, gdzie dobre espresso można już wypić za 1,5 euro. U nas to koszt nawet 13 zł.

- Niektórzy z cenami powariowali: cappuccino - 15 zł, latte - 18 zł, aeropress - 20 zł, herbata za 17 zł... Dołóżmy do kawy kawałek szarlotki za 25 zł i szklankę świeżego soku pomarańczowego za 20 zł i jedna wizyta dla jednej osoby kosztuje ponad 50 zł. Nie wierzę, że kawiarniom nie opłacają się klienci z laptopami. OK, jestem w stanie zrozumieć małe lokaliki, ale nie duże kawiarnie, gdzie i tak prawie zawsze w tygodniu są wolne miejsca - komentuje moja koleżanka z pracy.
Klienci z laptopami bywają problematyczni, ale głównie w małych kawiarniach. Wiele lokali wręcz zaprasza ich do siebie i proponuje udogodnienia, np. dobre oświetlenie i cichą muzykę. Klienci z laptopami bywają problematyczni, ale głównie w małych kawiarniach. Wiele lokali wręcz zaprasza ich do siebie i proponuje udogodnienia, np. dobre oświetlenie i cichą muzykę.

Tu wypijesz kawę i popracujesz



Moda na lokale, gdzie bez problemu można popracować, nie minie. Ba, pojawiają się kolejne miejsca, które wręcz zachęcają do takich wizyt. Są to nie tylko kawiarnie, ale też pubyrestauracje.

- Polufka od początku jest miejscem przyjaznym do pracy, choć oczywiście polecamy raczej godziny popołudniowe w ciągu tygodnia niż wieczór weekendowy, bardziej ze względu na komfort gościa niż nasz. W lokalu posiadamy darmowe Wi-Fi i gniazdka przy większości stolików. Muzyka jest nieinwazyjna i stanowi tło. Przy wybranych stolikach mamy dodatkowe oświetlenie. W menu posiadamy sporo pozycji bezalkoholowych, przy których można posiedzieć i popracować, np. herbaty XXL, kilkanaście rodzajów piw bezalkoholowych czy lemoniadę. Gdy podczas pracy dokuczy głód, serwujemy pyszne tosty lub pizzę z zaprzyjaźnionej pizzerii 105 we Wrzeszczu - mówi Kazimierz Tywusik, właściciel. - W majówkę otwieramy nasz ogródek i serdecznie polecamy go do pracy - jest cicho, spokojnie i zielono. Na leżaku przy lemoniadzie czy piwku można posiedzieć tyle, ile się chce. Nikomu nie odmierzamy czasu.


- W Falovcu na Przymorzu mamy kilka fajnych osób pracujących kilka godzin z laptopami, nie mamy z tym problemu, bo mamy sporą salę, tych osób jest 3-4 tygodniowo, zawsze miło i kulturalnie. Zamówią kawę, obiad - opowiada szef, Daniel Jaroć.
Podobnie jest w Restauracji Panorama w Gdańsku:

- Nie mamy z tym problemu, a wręcz zachęcamy. Praca z laptopem albo spotkanie biznesowe z widokiem z 16. piętra w nowych wnętrzach jest najlepsza.

Miejsca

Opinie (219) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • (4)

    Jeśli nie siedzi cały dzień przy stoliku i 1 kawie to ok...choć w Europie jest to częsty widok.W sumie taki klient mógłby też siedzieć w domu ale pewnie nie stać go na express do kawy...w sumie ciężki temat.

    • 13 23

    • Jedyny ciężki temat to ty.

      • 12 2

    • Taki pseudo gość

      to wieś tańczy i śpiewa. Niech idzie rozsiąść się wśród kloszardów.

      • 6 3

    • nie wiem, ale się wypowiem

      • 1 1

    • Jesli nie stac go na express yo tym bardziej na kawę w kawiarni za 15 zl.Wychodzi duuuzo drożej.

      • 3 1

  • Znowu jakieś problemy, które można łatwo rozwiązać, ale są podnoszone jako coś strasznego (3)

    Sprawa jest prosta. Siedzisz i pracujesz, godzina 50 zł albo w równowartości zamówienia. Jeszcze moge w czymś pomóc?

    • 38 10

    • Prościej napisać regulamin (2)

      np. bez laptopów i zwierząt - dać nalepki na drzwiach i po problemie.
      Niech każdy sam decyduje - są kocie kawiarnie, są psie, niech będą i dla laptopiarzy - albo wszystko w jednym, ja sobie też znajdę odpowiedni lokal.

      • 14 1

      • Dyskryminacja. Jak się komuś podoba miejscówka, to niech wchodzi i płaci

        • 1 2

      • Z jednej strony jasne, racja, z drugiej przecież to jawna dyskryminacja. Ten postępowy Gdańsk krzyczy o bezwarunkowej równości i wolności (tolerancja nie zna słowa "ale" jak to na autobusach było), po czym ludzie kciukami przyklaskują segregowaniu innych wg. tego co lubią, posiadają lub robią. I tylko wybrani mogą wejść do danej kawiarni, inni nie. Pięknie. Ja nie mówię, że chciałbym siedzieć w kawiarni obok kogoś ze szczekającym psem, nic podobnego, ale ja nie uważam siebie w żadnym wypadku za lewaka, a ten klimat jest w Gdańsku aż nadto wyczuwalny, stąd pomysły segregacji przy wejściu do kawiarni są szczególnie ciekawe.

        • 4 3

  • Opinia wyróżniona

    System włoski może coś zaradzić (13)

    Tam za miejsce na stojąco przy barze nie płaci się, ale już za siadanie przy stolikach owszem.

    Nie wszędzie ale jest to raczej powszechne.

    • 141 11

    • Michał¥ (6)

      Wspaniała koncepcja.Ja pójdę krok dalej ,może mieć warto w ofercie kawiarni kawa do termosa?
      Lub przed lokalem ustawić automat z kawą po 3 zł?

      • 9 15

      • No to może już w ogóle róbmy sobie kawe w domu (1)

        Raczej kazdy ma w domu wode, prad, coś na kształt ekspresu. Wyjdzie taniej i bez problemów, po co kupować na mieście.

        • 23 4

        • Michał¥

          Otwórz kawiarnie i napisz za kilka miesięcy ile zarabiasz netto.XD

          • 8 10

      • a wiesz, że w znakomitej większości restauracji we Włoszech jest coś takiego jak coperto? (3)

        • 17 3

        • Michał¥ (1)

          A wiesz ,że w Amsterdamie w kawiarni mogę kupić legalnie haszysz i go zapalić?
          To jest Polska nie Włochy!
          Ludzie mają tu inną mentalność i obyczaje.

          • 10 15

          • widzę, że kolejny pieniacz forumowy

            • 9 3

        • Coperto to jest tradycyjny włoski scam I tyle

          Żenujące jest to, gdy płaci się za nic w pizzerii gdzie jesteśmy jedynym gościem który po prostu chce zjeść i lecieć dalej

          • 11 6

    • Nie ma problemu, przecież można przyjść ze składanym krzesełkiem biwakowym (1)

      Dzięki temu nie blokuję miejsca siedzącego przy stoliku. Własne jedzenie w kawiarni to trochę nie wypada, ale własne siedzenie jak najbardziej!

      • 10 16

      • to cie z tym krzesełkiem wyproszą

        • 3 0

    • drobna różnica - tam kawa przy barze jest tania

      wiec jesli wchodzisz wypić kawę płacisz inaczej niż wypić kawe i posiedzić.

      • 12 0

    • To jest powszechne, kawa przy ladzie kosztuje grosze, przy stoliku co najmniej 2 razy tyle, a bywa, że i dużo więcej.

      • 7 1

    • Można też zróżnicować VAT

      Jak to ma miejsce np. w Londynie - i to w każdym punkcie, który sprzedaje coś z szeroko rozumianej gastronomii. Spożywasz na miejscu - płacisz więcej. Na wynos - mniej. Przy zamówieniu pytają.

      • 1 1

    • We Frencji jest tak samo.

      Jak chcesz usiąść to musisz zapłacić. I uważam że słusznie.

      • 1 0

  • Też widuje

    takich. Często jednak wygląda to na "palenie głupa" a nie pracę. Laptopik otwarty kawka dawno wystygła albo wypita i siedzi duma nie wie o czym. Nie ma w sumie na to "przepisu" bo klepsydry na stole nikt kawoszowi nie będzie stawiał, ale... No i tu mamy to co widzę od dawna w społeczeństwie. Czyli nie widzą dalej jak czubek własnego nosa.

    • 49 4

  • (18)

    Podstawowe pytanie:
    Jaką oni "mają" pracę, że niby mogą ją wykonywać w barze?
    Wiadomo, chirurgami, kierowcami nie są, ale projektantami, programistami tez raczej nie.
    Więc co oni robią?

    • 66 8

    • Podejrzewam, że nie masz zbyt wiele wspólnego z programowaniem ale zapewniam, że da się to robić w barze. (1)

      • 12 31

      • Jasne, pewnie się da
        Tylko, jeśli to jest coś zaawnsowane, to nie sądzę, że jest to wydajne
        O komforcie nie pisze nawet

        • 32 3

    • (8)

      Większość wypełnia "jakieś tabelki". Nic specjalnego. Praca typowo kobieca bo co za facet może lubić pracę za biurkiem?

      • 18 17

      • (6)

        Dokładnie. Facet wybierający pracę za biurkiem to...

        • 3 17

        • Masz fajrant na budowie to wykorzystaj go lepiej, zamiast wylewać tu swoje frustracje.

          • 18 10

        • 20 lat temu za pracę za biurkiem w IT płacili mi nieco ponad 3 średnie krajowe (4)

          52% pensji ministra sprawiedliwości czy prezesa Sądu Najwyższego (co doczytałem po latach). Jakoś tam więc człowiek się przy tym biurku "męczył", zamiast latania po budowie, nosząc pustaki czy pracy jako operator dźwigu.

          • 10 1

          • Wiotkie (2)

            rączki macie do wszystkiego mili panowie. IT pardon. Panie .

            • 3 7

            • Tymi samymi rękoma część mieszkania sobie pomalowałem, choć do kładzenia gładzi w jednym pokoju to już fachowca zatrudniłem (1)

              Ja bym tak nie potrafił. Położył, pomalował farbą w "moim" kolorze, którą zakupiłem. Też i kuchnię. U teścia brata na działce trawę i chwasty kosiłem kosą, bo kolega w wojsku mnie tego nauczył. Ciasta na cele charytatywne robiłem jako pracownik pod okiem "szefowej" z umiejętnościami cukierniczymi. Potem ze 3 razy uczestniczyłem w ich sprzedawaniu na kiermaszu latem, niemało blach z tym ciastem trzeba było z 80 metrów przynosić, z miejsca chłodnego w starym, zabytkowym budynku. Ale sprzedaż tych ciast jako sprzedawca też mi dobrze szła. Plus posługiwanie się angielskim, bo i turyści z innych krajów się zdarzali. Niestety, polskie władze to utrąciły. Kazano (organizatorzy mini-jarmarku) tej kobiecie jako szefowej wypieków (w jej domu robionej) podpisywać kwity o przyjęciu możliwej odpowiedzialności cywilnej. 2 razy to zrobiła, za trzecim (kolejny rok) sobie odpuściła. Przyszedłby adwokat, z żoną i dwójką małych dzieci, a potem udowodnij w sądzie, że jego dziecko miało problemy zdrowotne po ciastku kupionym gdzie indziej, a nie na stoisku u nas. Czy tak traktowane są wypieki na cele charytatywne w UK? Bardzo wątpię.

              • 4 0

              • synek, ale na szpitalnym lozku sie nie s4a.

                • 0 2

          • Dobranoc dinozaurze

            • 0 0

      • Ktoś jednak musi siedzieć za tym biurkiem i zarządzać robolami jak ty.

        • 11 8

    • To slynni na caly powiat influłencery (1)

      • 20 2

      • Trzy frytki i keczup trzeba zachwalać potem w necie przez cały miesiąc ;)

        • 6 1

    • Tylko straty

      przynoszą dla tzw. "swoich" lokali. Moda na krzywy ryj poróciła?

      • 7 2

    • Jak to jaką pracę. Dobrze płatną

      Ja śledzę kursy walut i akcji, czasem zagladam do portfela krypto

      • 4 1

    • jak to co, pokazuja sie. Teraz byc slicznymi i pokazujacym sie to 100% zycia

      • 0 0

    • Dlaczego nie programistami? (1)

      Jako programista mozna pracowac z dowolnego miejsca. Sam jak mam cos ciezszego do zrobienia to wole przy biurku (pelnowymiarowa klawiatura, monitor, ergonomiczne krzeslo i te sprawy). Ale czasami jak robie jakies review kodu czy spotkania to biore kompa na laweczke w parku.

      • 1 0

      • No to już wszystko jasne!

        Skąd te powszechne bugi, wykrzaczenia, zawiechy, itd. Jaka robota taki rezultat.

        • 1 0

  • Opinia wyróżniona

    Gdy jest sporo wolnych miejsc to można siedzieć. Jeśli sala się zaś zapełnia to wypada umiarkowanie jak długo zajmujemy. (6)

    • 155 2

    • Powinno byc tak: (3)

      Kelnerka: "bardzo mi przykro, ale minimalna wartość zamówienia uprawniająca do godzinnego przesiadywania w naszej kawiarni to 80zł". I po problemie.

      • 8 3

      • A skończymy jak w USA, gdzie najchętniej po zjedzeniu chcieliby się momentalnie klienta pozbyć?.... (2)

        • 5 1

        • To uruchom wlasną kawiarnię i na drzwiach napisz:

          Zapraszamy studentów z laptopami i nawet z własną kawą ;)

          • 9 1

        • poczekalnie masz na dworcu a pracować lepiej na powietrzu jak jest ładna pogoda a nie siedzieć 8 godzin i psuć komuś interes z powodu własnego widzimisię i egoistycznych przekonań o tym co mi wolno...poza tym kelnerka może po godzinie podejść i zapytać , czy coś jeszcze podać ? nie?? a to przepraszam ale nie jest to stanowisko pracy hipsterów tylko stolik dla klientów restauracji którzy przyszli skorzystać z restauracji a nie z prądu kibla i internetu

          • 12 1

    • Egoiści , pępusie świata i narcyzy nie zroumiejo ... bo trener personalny powiedział że teraz jest ich czas...a nie innych

      • 18 1

    • kupiłem wodę to siedzieć cały dzień mogę

      na dworcowych poczekalniach masz wolne miejsca , na lotnisku też , jest prąd , internet , można kawę kupić

      • 2 6

  • Ludzie, którzy mają zgodę od swojej fimy na pracę zdalną... (19)

    Powinni pracować w domu, a nie w lokalu gastronomicznym.

    • 61 8

    • (12)

      Oni w większości płaczą, że w domu prąd zużywają.. Nie liczą, że oszczędza na czasie, bilecie, paliwie... Znam przypadek gdzie kobieta w kłóciła się od pracodawcy chyba 20 zł za prace zdalną za prąd przy pensji siedem!!! tysięcy...

      • 19 4

      • (5)

        Po co te wykrzykniki?
        7k w Gdańsku, jeśli ktoś ciebie nie sponsoruje to nie jest szał.
        5-10 lat temu może był.
        A może ma te ogromne pieniądze bo umie walczyć o swoje?

        • 9 15

        • (4)

          Po to te wykrzykniki bo ludzie nie mają przyzwoitości za grosz!

          • 10 6

          • (3)

            Jeśli jej się to prawnie należało to nie ma nic wspólnego z przyzwoitością.

            • 6 9

            • (2)

              Wstydziłaby się brać te dwie dychy. Pazerota

              • 8 5

              • (1)

                Ok
                I dlatego te 7k to dla ciebie góra pieniędzy

                • 5 13

              • Dla mnie tysiąc to sporo. Krezusie.

                • 9 2

      • Co to jest 7k dzisiaj

        • 6 2

      • I co z tego? Każdy grosik się liczy nawet przy wyższych pensjach. Poza tym jeśli się należy, to dlaczego nie skorzystać?

        • 3 3

      • by pracować zdalnie - mając rodzinę - trzeba mieć 1 pokój extra (1)

        w dużych i drogich miastach to nie jest takie proste

        • 6 2

        • Jasne haha

          • 0 0

      • Z obecnymi cenami pensja 7k powinna być minimalną krajową....
        Wszystko x3 kosztuje. Dlaczego pensje nie urosły x3?

        • 6 2

      • żyjemy w kraju o bardzo zróżnicowanych zarobkach jak w Rosji, Afryce czy w Azji.

        I tak dla sporej rzeszy ludzi 7k to nieosiągalne marzenie. Także tych wykształconych. Ale jest też rzesza ludzi, która zarabia 20k i wiecej i uważa, że to średnia pensja i że większość tyle ma, a ci co nie mają to tylko dlatego, że nic nie potrafią :) Jest mnóstwo ludzi, zmieniających prace z Janusza prawaka, gdzie mieli np. 4k na korpo gdzie "żądają 6k" i myślą, że to ciężkie pieniądze :) Potem zimny prysznic, bo okazuje się, że gościu obok robiący to samo ma 15k :) Tak to wygląda gdy zarobki są niejawne w krajach postsocjalistycznych.

        • 0 0

    • (2)

      Ile mozna w domu siedziec ? Praca zdalna jest dobra na tydzien czy dwa.

      • 11 9

      • (1)

        Zależy jaki ma się dom i charakter.
        Jeśli przestronny z ogrodem i wszelkimi dogodnosciami to ja wolałbym pracę zdalną, niestety mój zawód na to nie pozwala.
        Towarzystwo ludzi, poza najbliższym, zaufanym gronem, nie jest mi do niczego potrzebne.

        • 12 3

        • Odludek

          • 0 3

    • A czy mają zgodę na picie piwka w pracy w barze?

      • 2 1

    • A może to ludzie którzy pracują dla siebie?

      • 2 2

    • Moja firma, której jestem właścicielem, dała mi zgodę na pracę zdalną skąd tylko mam ochotę. :)

      • 2 2

  • Trzeba dać napis że wejście tylko w krawatach.

    Taką mam koncepcję

    • 18 7

  • Michał ¥ (6)

    Kawiarnia to słaby pomysł na biznes.Chyba ,że jako pralnia pieniędzy.

    Przyjmując ,że mamy w kawiarni 10 stolików dwuosobowych.
    Przy zajętych wszystkich stolikach mamy 20 klientów którzy wydali na kawę i ciastko 30 zł...i siedzą tam godzinę...
    Daje nam to kwotę 600 zł wpływu do kasy na godzinę .Licząc razy osiem godzin przy pełnym zajęciu stolików przez klientów daje nam 4800 zł wpływu do kasy dziennie.Pomnozmy to przez 30 dni w miesiącu...Daje nam to kwotę 142 tys w skali miesiąca.Wynajem lokalu w dobrym miejscu to koszt kilkudziesięciu tysięcy miesięcznie ,opla dnie pracownika z sosem i podatkiem około 10 tys ,podatki kolejne kilkanaście tysięcy.Zakup kawy i ciastek kolejne wydatki.

    Więc robiąc taki biznesplan osoba inteligentna stwierdzi ,że kawiarnia to lipa.
    Mogącą generować straty nie zyski bo klientów może być tylko kilkunastu dziennie.

    Podobnie ma się to ze sklepami itd.

    • 20 8

    • (1)

      Mocno się mylisz

      • 3 4

      • Michał¥

        To otwórz kawiarnie i daj nam znać jak interesy idą za pół roku.
        I ilu ludzi pije kawę wieczorem XD.
        Nie uważasz,że np.ksiegarmia na pętli autobusowej w Przegalinie to świetny biznes?

        • 8 2

    • Obrót średniego sklepu w galerii to około 100 tys. (2)

      dziennie. Ile to będzie kaw? Dobrze typ liczy, że na kawiarni nie dorobisz się - dlatego jest mało typowych kawiarni, większość to kombo albo raczej stoiska.

      • 1 1

      • Michał ¥

        Obrót nawet milionami nie musi generować zysków.
        Sklepy stacjonarne odchodzą do lamusa na rzecz sklepów internetowych.

        Dobrym interesem może być np restauracja w miejscu gdzie nocuje dużo obcokrajowców i tak nie jest to biznes super dochodowy.

        Moim zdaniem dochodowym legalnym biznesem w dzisiejszych czasach może być:Sieć salonów masażu erotycznego i zwykłego w stylu azjatyckim,manufaktura alkoholi bez piwa ,dom starców ,pośrednictwo pracy.

        Z nielegalnych:Handel bronią i materiałami wybuchowymi,handel ludźmi ,przemyt narkotyków (kokainy ,heroiny ).Wtedy można otwierać biznesu typu kawiarnie i prac pieniądze .

        • 3 1

      • O i tu was mam. Właśnie. Znakomita większość otwiera coś nie by spokojnie pracować i zarabiać,ale ojj już tu szybko dorobić się. To teraz zobaczcie jakie "sklepy" są w galerii i spróbujcie tam wskoczyć w swoim pomysłem.

        • 1 0

    • a gdzie ostatnio kawę i ciastko dostałeś za 30 zł?

      • 1 0

  • (4)

    Nie lepiej siedzieć przed tym kompem we własnym domu ?
    PS gdzie do kawiarni ustawiają sie kolejki ?

    • 38 1

    • Michał ¥

      We Włoszech XD

      • 4 2

    • (1)

      Ale licza na darmowy prad i internet

      • 14 0

      • No chyba że tak

        • 0 0

    • w weekendy czasem brakuje miejsca w niektórych kawiarenkach

      .

      • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Juwenalia Gdańskie 2024 (53 opinie)

(53 opinie)
75 - 290 zł
Kup bilet

Strefa Trojmiasto.pl na Juwenaliach (1 opinia)

(1 opinia)
w plenerze, gry

South Molo Festival - Delfinalia 2024 (5 opinii)

(5 opinii)
105,22 zł
hip-hop, festiwal muzyczny, w plenerze

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Który polski artysta odpowiada za organizację festiwalu Brasswood?