• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kto chodzi na festiwal filmowy w Gdyni? Są wyniki ankiet

Tomasz Zacharczuk
4 stycznia 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (39)
Na gdyński festiwal najczęściej chodzą kobiety, osoby z wyższym wykształceniem, mieszkające w Trójmieście i pracujące lub uczące się. Na gdyński festiwal najczęściej chodzą kobiety, osoby z wyższym wykształceniem, mieszkające w Trójmieście i pracujące lub uczące się.

Na widowni w Gdyni najczęściej zasiadają kobiety z wyższym wykształceniem, pracujące i mieszkające na co dzień w Trójmieście. Organizatorzy Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych opublikowali właśnie wyniki badań, jakie podczas 47. edycji imprezy przeprowadzili naukowcy z poznańskich i łódzkich uczelni, którzy przepytywali festiwalową publiczność. Poznaliśmy też oficjalną frekwencję. Ubiegłoroczna odsłona gdyńskiego święta kina przyciągnęła ok. 58 tys. widzów. Przy okazji dowiedzieliśmy się także, jak zmieniły się preferencje widzów pod wpływem pandemii i ile dziś - przy wciąż wysokiej inflacji - trzeba wydać, by wziąć udział w festiwalu filmowym.



Najbliższe imprezy filmowe w Trójmieście



Badania dotyczące profilu uczestnika festiwalu filmowego przeprowadzano w Gdyni już niejednokrotnie. Ostatni raz tuż przed pandemią, w 2018 i 2019 r. Ankiety, które podczas ubiegłorocznego FPFF wypełniło przeszło 1,2 tys. osób, są o tyle istotne, że to pierwsze takie badanie w tzw. okresie postpandemicznym. Poza standardowymi więc pytaniami o wiek, płeć, miejsce zamieszkania, zarobki czy poziom festiwalowych filmów ankieterzy tym razem sprawdzali, czy i jak często gdyńska publiczność korzysta z platform streamingowych oraz jaki ma stosunek do nowych mediów. Badania podczas 47. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych przeprowadzili naukowcy i studenci z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu i szkoły filmowej w Łodzi.

Tak ocenialiśmy filmy 47. FPFF w Gdyni



58 tys. widzów na 47. FPFF, na widowni dominowały panie



Odwiedzając w ubiegłym roku festiwalowe obiekty, a w szczególności sale kina Helios Gdynia, można było podejrzewać, że frekwencja podczas 47. FPFF będzie całkiem niezła. Faktycznie organizatorzy mają powody do zadowolenia, ale do najlepszych wyników w historii imprezy jeszcze sporo brakuje. W 2022 r. w festiwalu w Gdyni wzięło udział ok. 58 tys. widzów. To o 15 tys. więcej niż rok wcześniej, choć należy pamiętać, iż w 2021 r. - z powodu wciąż obowiązujących obostrzeń covidowych - sale kinowe mogły być zapełnione w maksymalnie 75 proc.

Frekwencyjny wynik 47. FPFF można porównać z edycją z 2017 r., gdy Gdynię odwiedziło 61 tys. miłośników polskiego kina. Rok później padł natomiast festiwalowy rekord. W 43. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych wzięło udział aż 75 tys. osób. Do tak imponujących liczb jeszcze daleko, ale ubiegłoroczna edycja pokazała, że wszystko zmierza raczej w dobrą stronę, a filmowe wydarzenia powoli wydostają się z pandemicznej zapaści.

63 proc. przebadanych w ubiegłym roku uczestników festiwalu stanowiły kobiety. Tutaj bez zaskoczeń, bowiem przy okazji każdych niemal badań w Gdyni wyniki były bardzo zbliżone. Prawie 62 proc. widzów to osoby z wyższym wykształceniem, zaś 26 proc. ze średnim. W 47. FPFF wzięło udział 61 proc. osób aktywnych zawodowo. 31 proc. stanowili uczniowie i studenci, zaś tylko 4 proc. emeryci i renciści. Dominowała trójmiejska publiczność (55 proc., z czego aż 40 proc. z Gdyni), a festiwalowi goście najczęściej przyjeżdżali nad morze z Warszawy, Poznania, Krakowa, Katowic i Wrocławia. Co ciekawe, aż dla 35 proc. ankietowanych był to pierwszy festiwal w Gdyni. Nieco ponad 1/4 brała w nim udział co najmniej po raz piąty.

Ubiegłoroczny festiwal w Gdyni odwiedziło 58 tys. osób. To o 15 tys. lepszy wynik niż przed rokiem. Ubiegłoroczny festiwal w Gdyni odwiedziło 58 tys. osób. To o 15 tys. lepszy wynik niż przed rokiem.

Widzowie pozytywnie o festiwalu, ale płacić muszą coraz więcej



Pytając uczestnika festiwalu o powód, dla którego wybrał akurat tę imprezę, można spodziewać się oczywiście odpowiedzi dotyczącej oferty filmowej i programowej, ale nie jest to jedyne wskazanie wśród widzów (50 proc. takich odpowiedzi). Niemal równie często uczestnicy ubiegłorocznych badań w Gdyni podkreślali atmosferę imprezy (36 proc.) oraz chęć spędzenia w ten sposób wolnego czasu (35 proc.). Tylko około 1/4 biorących udział w badaniu swój udział w festiwalu tłumaczyła obowiązkami związanymi z działalnością w branży filmowej. To z kolei pokazuje, że FPFF niekoniecznie (a pojawiają się takie opinie) jest imprezą skoncentrowaną tylko na środowisku filmowym i okołofilmowym. Zdecydowaną większość miejsc zapełniają osoby, które lubią filmy oglądać, ale ich na co dzień nie tworzą.

A podczas ubiegłorocznej edycji było co oglądać. Organizatorzy 47. FPFF przygotowali w sumie dla publiczności 389 projekcji 134 filmów. Poziom produkcji zdaje się, że zadowolił widzów. Aż 77 proc. z nich jakość wyświetlanych w Gdyni filmów oceniła dobrze lub bardzo dobrze. Średnio uczestnik festiwalu obejrzał 7 filmów i spędził w Gdyni niecałe cztery dni. Warto przy okazji dodać, że połowa badanych została na festiwalu do końca (do soboty) lub prawie do końca (do piątku). Widzowie pozytywnie oceniali ponadto dostępność festiwalowych obiektów (80 proc.) i system rezerwacji miejsc (64 proc.). Nic więc dziwnego, że aż 86 proc. festiwalowiczów zadeklarowało chęć powrotu do Gdyni.

W takim przypadku trzeba będzie zapewne jeszcze głębiej sięgnąć do kieszeni, a już zorganizowana w 2022 r. edycja nie należała do najtańszych. Jak wynika z badań, średnia kwota, jaką wydał w Gdyni festiwalowicz, to aż 2 tys. zł. Dla porównania - w 2018 r. kwota wynosiła niecałe 880 zł. W cztery lata wydatki związane z uczestnictwem w gdyńskiej imprezy wzrosły więc ponad dwukrotnie. Najwięcej pieniędzy trzeba było wydać na noclegi oraz jedzenie. W dalszej kolejności na transport i zwiedzanie.

Coraz więcej festiwalowiczów filmy ogląda w domu



Przeprowadzone podczas ubiegłorocznego festiwalu badania potwierdziły również tendencję, którą od momentu wybuchu pandemii widać niemal gołym okiem i nie trzeba nawet specjalnie jej naukowo udowadniać. Coraz więcej widzów wybiera oferty platform streamingowych. Do takiego oglądania filmów podczas 47. FPFF w Gdyni przyznało się aż 76 proc. ankietowanych. Już w 2019 r. widać było większe zainteresowanie uczestników festiwalu ofertą serwisów VOD. Pandemia tylko zwiększyła popyt na tego typu domową rozrywkę.

Przypomnijmy, że Złote Lwy 47. FPFF w Gdyni zdobyła Agnieszka Smoczyńska za film "The Silent Twins". Srebrne Lwy natomiast powędrowały do Michała Kwiecińskiego, reżysera i producenta "Filipa". Nagrodę publiczności wywalczył natomiast "Johnny" Daniela Jaroszka, a dziennikarze nagrodzili "Chleb i sól" Damiana Kocura. Ubiegłoroczny festiwal w Gdyni odbył się w dniach 12-17 września.

Wydarzenia

47. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych

festiwal filmowy

Zobacz także

Opinie (39) 3 zablokowane

  • Odpowiadam na pytanie w tytule: (6)

    Kobiety z urzędu miasta gdyni oraz powiązanych z nim instytucji miejskich. Mające darmowe wejściówki do teatru muzycznego, zajmujące najlepsze miejscawa sali podczas spektakli. Z panią wiceprezydentką wyglądającą jak czarny charakter z filmu "marsjanie atakują"

    • 53 3

    • Potwierdzam

      • 14 3

    • Latwo to policzyc. Niech oddadza kase skoro za nasze sie bawia.

      • 12 1

    • (2)

      Pracuję w urzędzie miasta i nigdy nie dostałem darmowego biletu do muzycznego. Co robię nie tak? Czy to wina płci czy tego że komentujący wyżej kłamie?

      • 7 14

      • Bo nie należysz do ferajny

        To samo dzieje się w innych miejscach nad którymi czuwa UM. Od cicho pierdzących Pań w bibliotekach po duże placówki

        • 14 0

      • dlaczego teraz nie "pracujesz" tylko siedzisz na forum?

        • 8 3

    • Dokładnie tak, to samo ma miejsca podczas różnych koncertów

      ferajna rezerwuje sobie najlepsze miejsca w pierwszych 3 rzędach a plebs który za wejście płaci musi siedzieć za ich plecami

      • 14 0

  • Panowie pracują, panie się bawią

    • 23 6

  • Przestałam chodzić odkąd festiwal jest w centrum handlowym

    stracił klimat

    • 20 1

  • Festiwal zdominowany przez jedno środowisko. Reżyserzy i aktorzy znani z walką z polskością i wierzącymi, powtarzają się te

    same nazwiska. Aktor który przyzna się do wiary (Pazura, Kamiński itd) nie jest zapraszany na galę a w filmach nie zagra nawet epizodu.

    • 22 16

  • Nie oglądam polskich filmów (3)

    gdyż są technicznymi gniotami. Nie są robione dla widzów tylko dla siebie. Jakość dźwięku najniższa na świecie.

    • 40 21

    • Najlepsze są te komedyjki z Karolakiem, Szycem, Papieżem i Stuhrem

      • 13 2

    • Udźwiękowienie - największa bolączka polskich filmów (nie mylić z muzyką)

      • 13 0

    • To prawda. Czasem sie zastanawiam czy to ja glucha jestem, bo nic nie moge zrozumiec jak aktorzy mowia w polskich filmach. Napisy by sie przydaly.

      • 12 0

  • Wiekszosc to gnioty

    Szkoda czsu

    • 12 5

  • Najlepiej w tej propagandzie im wychodzi

    Sprawianie sztucznego wrażenia, że mieszkańcy wstają rano i pierwsze co myślą to co w teatrze i na wwstiwalu. Dopiero chwilę później wstawiają wodę na kawę

    • 20 3

  • Kino Gdańsk (7)

    A czy nie mogło by się jakiś kino w Gdańsku dogadać i puszczać filmy festiwalowe w tym czasie... Do Gdyni mi trochę daleko a w Gdański chętnie bym poszła.
    Kiedyś np. elbląski Światowid puszczał wybrane filmy festiwalowe ( w czasie trwania festiwalu) a w sobotę po projekcji było nawet spotkanie z gośćmi.

    • 15 15

    • daleko? (4)

      SKM do Gdyni z Gdanska Glownego to nieco ponad 30 minut. Duzo mam do zarzucenia SKM, ale dojazd jest bardzo prosty. Chyba troche przesadzasz.
      Mi do festiwalu w Cannes tez daleko, czemu nie graja w Sopocie w Multikinie w tym samym czasie filmow festiwalowych???

      • 15 2

      • daleko.... (3)

        dla mnie daleko.... muszę jeszcze dojechać do skm a mam duże kino pod nosem... i inne w promieniu 15/ 20 min

        • 2 5

        • (1)

          Masz jeszcze parę kropek.... no i jescze trochę .....

          • 3 2

          • kropki

            lubię kropki,
            masz z tym problem?

            • 1 3

        • A wakacyjny urlop spędzasz w domu na kanapie w salonie, bo wszędzie indziej jest za daleko XD

          • 2 0

    • Daleko jej może bardziej mentalnie niż fizycznie, może o to chodziło

      • 2 2

    • Światowid wciąż puszcza wybrane festiwalowe filmy...

      ..., podobnie jak Wejherowo, Słupsk i Lębork. Niestety, gdańskie kina nie są zainteresowane replikami.

      • 2 0

  • (1)

    Skoro z wyższym wykształceniem, to zdecydowanie nie są to wyborcy pisu.

    • 8 8

    • to są księgowe i nauczycielki tam dużo nie trzeba żeby mgr dostać

      • 4 2

  • Gdańszczanin

    To że mam zabrali festiwal według komunistycznego rozdzielnik A to już dawno żeśmy przeżyli ale faktycznie można by to puszczać w kinach gdańskich również

    • 8 10

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Juwenalia Gdańskie 2024 (40 opinii)

(40 opinii)
75 - 290 zł
Kup bilet

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Który z trójmiejskich wokalistów wziął udział w drugiej edycji programu "Azja Express"?