• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Lata 90. Złoty czas cwaniaczków bez biletów

Michał Sielski
4 grudnia 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
  • Takie kasowniki łatwo można było "oszukać".
  • Takie kasowniki łatwo można było "oszukać".

Nie, nie chodzi nam o wielkie afery, malwersacje i kradzieże. To artykuł o tych, dla których ściemnianie i drobne oszustwa były nieodłącznym elementem codziennego życia. Dlaczego bilety były prasowane, kto chodził z ich plikiem i jak bilet jednorazowy zamieniało się w miesięczny? Jeśli nie pamiętacie, to czytajcie, a jeśli wiecie, podzielcie się swoimi wspomnieniami w komentarzach. Dziś artykuł o komunikacji, za tydzień o tym, jak niektórzy zarabiali na... dzwonieniu przez telefon.



Zdarzyło ci się kombinować, by oszczędzić na biletach w dawnych latach?

Wiele osób wspomina przełom lat 80. i 90. z rozrzewnieniem, bo to okres ich młodości. A wtedy, jak wiadomo, "wszystko było lepsze". Zapominamy, że gospodarka dopiero raczkowała, wielu z nas żyło w skrajnej biedzie, a nawet ówczesna tzw. klasa średnia dziś byłaby uważana za raczej raczkujących dorobkiewiczów.

Nie brakowało więc osób, które do serca wzięły sobie hasło, że trzeba sobie jakoś radzić i wziąć sprawy w swoje ręce. Z jednej strony to początki prywatnych biznesów, często zaczynających się od sprzedaży z łóżka polowego czy przegrywania kaset magnetofonowych, a z drugiej codzienne sprawy, na których można było zaoszczędzić.

Często w nie do końca uczciwy sposób, ale kto by się tym przejmował?

Bilet? Niech pan sobie wybierze



Oszczędzać można było oczywiście na komunikacji. Samochodów było wtedy niewiele. Pamiętam, gdy pod blokiem moich rodziców, w którym było 66 mieszkań, parkowało ich zaledwie kilka. I gdy któryś kierowca stanął niebezpiecznie blisko narysowanych kredą na jezdni kwadratów do gry w piłkę, to po kilku strzałach (przypadkowych) w karoserię szybciutko przestawiał swojego opla kawałek dalej. Dziś w miejscu kwadratów są miejsca parkingowe, podobnie jak na naszym dawnym boisku.

Zobacz także: Tak reklamowano Orunię Górną w latach 90.

Wtedy większość jeździła więc komunikacją publiczną. A w niej trzeba było skasować bilet. I część osób to również traktowała dosłownie: skasować bilet, a nie kasować bilety. Jeździło się więc na jednym. Po delikatnym przedziurkowaniu go w kasowniku trzeba było go tylko zmoczyć i wyprasować. Tym sposobem, gdy obchodziliśmy się z nim ostrożnie, mógł posłużyć długo - do pierwszej kontroli, gdy "kanar" bestialsko go przedzierał.

Kultowe słodycze z lat 90.



Były też inne sposoby. Układ dziurek w kasowniku był ograniczony. Niektórzy zbierali więc różne bilety, a potem kasowali "próbnik", czyli wcześniej wyciętą kartkę, i przygotowywali odpowiedni bilet. Ci bardziej bezczelni nawet tego nie robili i gdy pojawiła się kontrola, to dawali wcześniej uzbierany plik biletów z wieloma różnymi dziurkami i mówili z kpiącym uśmieszkiem: "niech pan sobie wybierze, bo zbieram wszystkie z miesiąca".

Dobry humor cwaniakującego pasażera szybko mijał, gdy kontroler spokojnie odszukiwał właściwy, przedzierał go, po czym darł na drobne kawałeczki pozostałe i z jeszcze szerszym uśmiechem oddawał konfetti pasażerowi, mówiąc, że one też są już nieważne.

Elektronika? Trudniej, ale też się dało



Dziś coraz większa część biletów na komunikację jest w formie elektronicznej. Dziś coraz większa część biletów na komunikację jest w formie elektronicznej.
Aby temu zapobiec, wprowadzono nowsze, elektroniczne kasowniki. Nie było już dziurek, a wydrukowana data i godzina. I na to był jednak sposób. Pomysłowi młodzianie wraz z biletem wkładali do kasownika karteczkę papieru. Przy odrobinie wprawy można było częściowo zasłonić bilet tak, że nie odbijała się data - np. dzień. Gdy podróżowało się zawsze o tej samej godzinie, bilet jednorazowy stawał się miesięcznym. Zgadzał się rok, godzina i miesiąc, tylko konkretny dzień się "nie odbijał".

Kultowe rzeczy z lat 90. Pamiętasz je?



Oczywiście przy sprawdzaniu biletów wiele zależało od kontrolującego, ale elementy w kasownikach odpowiadające za nadruk często nie działały jak należy i nawet bez kombinowania cyferki bywały mocno nieczytelne.

Emocji dostarczało też kasowanie biletów jak najpóźniej. Zwłaszcza czasowych, gdy w Gdańsku obowiązywały bilety 10-minutowe i dwukrotnie droższe 30-minutowe. Były jednak trasy, które zajmowały np. 12 minut, więc siedzący człowiek z biletem w ręce, który przez pierwsze dwa przystanki rozglądał się nerwowo, nie był widokiem niecodziennym. Gdy po dwóch minutach kasował bilet, niemal słychać było spadający kamień z serca. Znowu się udało! A warto przy tym pamiętać, że te 2 zł różnicy to było wtedy dla wielu co najmniej pół godziny, jak nie godzina pracy...

Opinie (434) ponad 20 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Opinia wyróżniona

    (102)

    Dziwi mnie ten sentyment do lat 90. To wcale nie były dobre czasy ani dla dzieci ani młodzieży. W ryja można było dostać za nic, a jak miałeś nowe buty adidasa to mogłeś w skarpetach wrócić do domu, gdzie dostawałeś kolejny wpier(tak lanie dzieci było powszechne). Te blokowiska i ławki pełne dresiarzy spuchniętych od sterydów pod każdą klatką. cudowne czasy. Tak było fajnie, ale niektórym tylko chleb ze smalcem we łbie utkwił i kukuruku.

    • 345 356

    • Tragiczna epoka transformacji i ekonomii politycznej socjalizmu zwanej liberalizmem

      • 0 0

    • (7)

      Ja dobrze wspominam jako rocznik 89. Nigdy mnie nikt nie napadł. Raz pod euromarketem tylko jakaś grupa 15latkow zabrała mi 2 złote (kulturalnie poprosili aby oddał).

      • 8 19

      • 89

        co ty mogles pamietac z lat 90 tych jaj jestes rocznik 89 przestan opowiadac bajki pewnie pod koniec 90 tych w lato musiales byc w domku o 19 na smerfy

        • 2 0

      • (5)

        Tez nie mam tamich wspomnien ani nie znam nikogo, kto byjakies z opisywanych zajsc na sobie przerobil

        • 4 3

        • Pewnie byłeś cwaniaczkiem z Chełma (4)

          Jakbyś pomieszkał na Śródmieściu to byś inaczej gadał

          • 5 5

          • Chełmu ewentualnie. Z Chełma to z Lubelszczyzny. (3)

            A z Chełmu to zjeżdżaliśmy do Gdańska i tam ewentualnie się jeleni kroiło.

            • 5 1

            • Hehe w grupie może i tak ale jak się na was robiło polowanie (1)

              W nocy z lolą to w pojedynkę płakaliście jak dzieci

              • 5 0

              • ahhh wspaniałe czasy polowań....

                ja zawsze byłem wśród polujących...

                • 0 0

            • Z Bydgoszczu

              • 6 0

    • (4)

      Tez byłem dresiarzem, a teraz kupuje apartament za 8 milionów

      • 14 48

      • DOBRE

        chyba bude na dziakach rodo za 8 K

        • 0 0

      • dla kogo?

        • 0 0

      • Brawo zdolny jesteś

        • 1 1

      • Nie dopisałeś, że wirtualny

        Graj w Monopoly

        • 50 4

    • Mieszkałem w latach 90 na Dolnym mieście (1)

      Ci spoza tego regionu nie zdają sobie sprawy jak źle tam było w tamtych czasach. Lata 90 to najgorszy okres w życiu jaki przeżyłem

      • 14 1

      • legenda ulicy Łąkowej była znana również w Oliwie

        • 0 0

    • (1)

      teraz za to są złote czasy. Edukacja na równi pochyłej, brak kadry nauczycielskiej, służba zdrowia w podobnym stanie, cyberbullying, pokolenie insta i największy wskaźnik samobójstw wśród dzieci i młodzieży.

      • 18 1

      • gdybym dziś miał mieć 15 lat, to bym się wyhuśtał...

        • 0 0

    • Brednie jakie wypisujesz POkoelming są niesamowite moze jeszcze napisz ksiazke albo nakrec film (2)

      Tak było zupełnie odwrotnie niz dzbanek wypisuje .Przeciwnie za śmiecenie na osiedlu tak mogłes dostac w pysk! Takie buraki jak on dlatego tak sie pluja bo wczesniej własnie ludzie sie interesowali i niebyło znieczulicy.Jak smarkacz nie ustapił miejsca w tramwaju staruszce to go za fraki z niego wywalili!
      Tak była własnie była ogromna życzliwość i wzajemna pomoc. na tamte czasy własnie najbardziej narzeka ta patologia która sie cieszy ze teraz wszystkich nic nie obchodzi bo problemów nie chca mieć!

      • 15 17

      • chłopie dekady Ci się pomyliły. Takie akcje to ja pamiętam w latach 80-tych

        wtedy dziadkom jak pokrzykiwały nikt nie ważył się odpyskowywać. Było dla nas oczywiste, że skoro jest dziadkiem w latach 80-tych to brał udział w wojnie. Dziadków wtedy szanowano. Teraz się popycha...

        • 2 0

      • Co Ty zmyślasz lol, najlepsze te banialuki o wyrzucaniu z tramwaju.

        • 6 1

    • (5)

      To prawda, tak było jak piszesz. Może tylko dresiarze niekoniecznie byli na sterydach. Ale czy dziś jest lepiej? Nie kradną kół i radia z samochodu, ale są inne patologie, które nie przez wszystkich są uznawane jako patologie. Wtedy ktoś ukradł radio, ale wszyscy wiedzieli, że to patusiarnia. Dziś coś, co jest patologią, jest tylko patologią dla niektórych, ale dla innych już nie.

      • 9 5

      • Nie byli na sterydach? Strombę było łatwiej ogarnąć niż bilet do kina. (3)

        • 11 1

        • (1)

          Ja w tamtych latach bardziej pamiętam fetniaków, agresywnych patyczaków, a nie koksów.

          • 4 0

          • no lata 90-te to złoty czas produkcji amfetaminy w Polsce. Był wtedy taki zdolny pan

            z uczelni wyższej, który zasłynął swoim towarem na cały świat. Interpol go nawet szalenie cenił...

            • 1 0

        • Akurat stromba była droga

          Ale metka z omka była do kupienia na każdej osiedlowej siłce za grosze

          • 8 0

      • Dzis racja nie kradna radia. Dzis ci spala caly samochod po prostu.

        • 11 0

    • (11)

      Dziś z uśmiechem wspominam lata 90.

      Głowa ogolona maszynką do golenia twarzy, kurtka szwedka odwrócona na drugą - pomarańczową stronę, zimowe spodnie moro, czarne buty HDki z białymi sznurówkami. Konkwista i Honor na kasetach magnetofonowych.

      • 28 37

      • (5)

        To być może mieliśmy również "przyjemność" podczas "wjazdu" skinsów na Czad-Giełdę w Medyku...w przybliżonych tamtych czasach.

        • 7 3

        • Pfffff... Ja to większość kotożerców z Trójmiasta znałem, nie chodziłem na takie akcje bo głupio bić znajomych. (4)

          Tam łaziły olgierdy, keslery i inne świdry robić dymy.

          • 18 1

          • (3)

            Rozumiem. Pochodzę z obecnych Długich Ogrodów...pamiętam też "naloty" na Melmak w Sopocie.

            • 9 0

            • (1)

              Kto robił te naloty

              • 0 0

              • opryszki

                • 0 0

            • Ja tez, z dlugich ogrodów:) wtedy elblaskiej

              Jak przyjechal wujek z Niemiec, fajnym autem, to somsiad przyszedł spytać, czy to nasz jak nasz, to będzie stał bezpiecznie...

              • 3 1

      • (1)

        Dziś z uśmiechem wspominam lata 90.
        Głowa ogolona a po 20 latach znowu na celi i teraz ciebie patroszą chłopaki w pomarańczowych kostiumach.

        • 5 3

        • Nie wiedziałem, że macie tam internet.

          • 1 0

      • Mam nadzieję że wyrosłeś z tego

        • 3 1

      • Ehh szwedki to były kurtki.

        • 16 5

      • Konkwista i Honor? Amator..

        • 12 2

    • Piszesz tak (5)

      Bo byłeś jednym z tych co tracili adidasy. Ci, którzy umieli sobie poradzić wspominają dobrze :)

      • 41 36

      • Jak okradany dzieciak miał sobie poradzić? (3)

        Byś zaczął fikać to by Ci papierosa na czole zgasili jak mojej koleżance na łąkowej

        • 18 0

        • (1)

          I pozniej bu znalezli 3 zadzgane ofiary..tak skonczyl cwaniak, co mi wtedy kurtke przy dworcu chcial skroic..to ja pokroilem jego.

          • 4 2

          • a kto ubił listonosza na Zaspie?

            • 1 0

        • SB tak robiło

          • 3 3

      • Ja myślę inaczej.

        To znaczy Ty byłeś tym,który mówiąc delikatnie zabierał te Adidasy.Trzeba umieć w życiu sobie radzić.

        • 15 0

    • (24)

      Tak było, co noc wyły alarmy w okradanych samochodach. Koła, akumulatory, radia i wszystko co się dało. Roboty nie było, stada dresiarzy między blokami. Jedyny plus był taki że byłem małolatem i teraz mogę wspominać jak było fajnie dmuchnąć pierwsza dziewczynę, zachwycić się pierwszym burgerem z Mac Donald's. Jedyne co mieliśmy naprawdę na wysokim poziomie to muzyka. Taki wysyp zespołów i różnych styli grania był wspaniały i nie do powtórzenia. Generalnie lata 90te to była bida, kombinowanie z biletami, z kartami telefonicznymi, filmy i muzyka kupowana na hali w Gdyni. Pozdrawiam wszystkich wchodzących w dorosłość w tej niezwykłej dekadzie.

      • 202 16

      • (14)

        I jeszcze te bajki o życzliwości ludzi w tamtych czasach. Wtedy to sąsiad sąsiada zamordowałby z zazdrości za mikrofalówkę albo Tico a w szkole można było wyłapać z oryginalne levisy. To co dzisiaj nazywa się patologią, wtedy było powszechne. Jasne, że muzyka była dużo lepsza i miło patrzyło się na wchodzące na rynek nowości - gry, telefony, komputery, ale tak naprawdę nadal mało kogo było na to stać.

        • 106 36

        • (11)

          Niestety ale tak to wyglądało. Nawet przykład z artykułu 2zl to było pół lub godzina pracy...normalnie niewolnictwo które przetrwało jeszcze długo najlepiej by ludzie pracowali za miskę ryżu. Polski kapitalizm i prywaciarze

          • 55 12

          • Ja ty pracowałeś za 2-4zł/h to chyba jako cieć emeryt/rencista. (10)

            • 16 63

            • (5)

              W 1995 roku tak było. Pensja na całym etacie 500 złotych brutto to było dobre wynagrodzenie.

              • 49 10

              • statystyka (3)

                oficjalna średnia 702 PLN co daje ca 4 PLN na godzinę

                • 26 3

              • oficjalnie to Rzeczpospolita Polska była i jest państwem prawa

                nieoficjalnie powiem, że były to lata 90-te. Momencik po obaleniu 50-letniej komuny...

                • 0 0

              • (1)

                Oficjalna średnia w 2021 roku to 5851,87 PLN brutto, a ile ludzi pracuje za o wiele niższe wynagrodzenie?

                W '96 ludzie pracowali na czarno za 300 złotych, do tego Kuroniówka. W zaprzyjaźnionym sklepie kupowali bezgotówkowo na tzw. "zeszyt" i oddawali po wypłacie.

                • 20 0

              • o ile pracę mieli

                lewandowski balcerowicz i inni zaorali Polskę i sprzedali.

                • 5 5

              • tak kolego było. Ja zaczynałem od 750 brutto

                • 1 0

            • Zapomniałeś już jak było za Balcerowicza i Platformy (2)

              • 20 22

              • ale za to pamietam jak jest teraz .. za kaczki i pis (1)

                • 18 11

              • Przecież

                Nie jest źle...

                • 6 11

            • Ja jeszcze w latach 2002 2003 w hipermarkecie Geant pracowalem za 3,5 na h za nocki których było od groma był jakiś śmieszny groszowy dodatek to gdzie tu mówić o stawkach w l90

              • 40 0

        • to chyba ty byłeś tym sąsiadem co sąsiada zamordowałby z zazdrości za mikrofalówkę ? (1)

          we Wrzeszczu wszyscy się znali, robili wspólne imprezy i nigdy nie bałem się w nocy chodzić ani wpier... nie dostałem

          • 45 15

          • Tak

            Nie ma leszcza na chłopaka z wrzeszcza

            • 30 6

      • (7)

        Ja pierwsze dmuchanie to I dekada XXI wieku i to chyba lepiej, bo już wiedziały do czego służą golarki, a w latach 90. wiele jeszcze niekoniecznie.

        • 17 33

        • Ty też wiedziałeś, czy nadal uważasz, że to działa w jedną stronę? (2)

          • 2 0

          • a jak ma niby dzialac w dwie strony? chyba u p3d3r@stów xDDD

            • 0 1

          • Działa w obie i to wiem i wiedziałem

            • 1 0

        • pamiętam, że twoja mama w latach 90 też już wiedziała (3)

          • 29 4

          • (2)

            No ja twoją właśnie pamiętam, była w tym całkiem niezła

            • 4 2

            • mama zmarła w '87 (1)

              cieszę się, że się jej później dobrze ułożyło

              • 8 1

              • To nie obrażaj mam innych, to nikt nie będzie obrażał twojej martwej. Jakim deklem trzeba być, żeby tak robić, jak zrobiłeś, jeszcze w twojej sytuacji

                • 3 0

      • Kradła. SB bo się. Sami pilnowali

        • 14 11

    • Najładniejsze i oryginalne dziewczyny w Gdańsku. (4)

      Nie do podrobienia, jak obecnie.

      • 4 0

      • co xDDD teraz są przynajmniej podlasianki i ukrainki, a nie te kaszubskie kapiszony

        • 0 1

      • (2)

        Przecież Niemki nie są ładne

        • 1 3

        • (1)

          może nie ale ty głupi na pewno jesteś

          • 4 2

          • Po czym stwierdzasz ze juz wjechałeś do Niemiec?

            Krowy są ładniejsze od kobiet

            • 2 2

    • Wolnosć (2)

      Moze i duzo nie mielismy, ale mielismy wolnosc. Nie bylo tylu obowiazkow, pomimo, ze te obowiazki daja pieniadz na zycie, to jednak brakuje troche tej wolnosci. Nikt nie mial telefonow, tymbardziej nie takich za 3-4 tysiace, profili w mediach spolecznosciowych, plaskich tv, ale jednak kazdy wiedzial gdzie sie znalezc i kazdy mial dla siebie czas. Teraz mamy wszystko za cene tej wolnosci, a glownym kosztem jest czas, ktorego nikt na nic juz nie ma.

      • 9 1

      • Stary, nikt ci nie każe mieć tych wszystkich profili w społecznościówkach, albo oglądać płaski TV. Wolności to brakuje teraz z powodu kovita i to jest fakt. W latach 90 były takie same obowiązki jak dziś, a może i więcej nawet

        • 0 3

      • Jaka ty miałeś wolność chłopie, o czym ty bełkoczesz?

        • 1 3

    • Odp

      Cytuję takie lanie dzieci było powszechne...istnialo pokolenie rodziców wywodzących się z pokoleń przedwojennych i wczesno powojennych.Pohodzancych z środowiska robotniczego wiejskiego to tak było. Dziś młode pokolenie rodziców już takie nie jest najwyżej powiedzą d**ilu

      • 1 1

    • L (3)

      Tak to były cięższe czasy niż teraz, łatwiej było zarobić po mordzie, miałem wtedy długie włosy . Było więcej kombinatorstwa, 20% bezrobocia. Dzisiejsza młodzież ma chyba łatwiej. Jedyny plus a zarazem duży plus to taki, że byłem młody.

      • 44 5

      • (2)

        i to ze z kolegami umawiało sie na boisku zeby pograć w piłke a nie na discordzie żeby umówić sie na partyjke w fife..

        • 49 6

        • Czyli Ty z komunikatorów nie korzystasz (1)

          • 4 4

          • Nie i nie zamierzam

            • 4 1

    • Fajnie bylo (4)

      Ja bylem mlody i bardzo dobrze wspominam te czasy. Ludzie pomimo wałkow mieli zasady. Obecny poziom obłudy bije na głowe tamte czasy

      • 16 2

      • Bełkot obywatel wyklętego... (2)

        Pomimo wałków mieli zasady. Albo ma się zasady albo robi wałki. Nie ma innego wyjścia.

        • 8 5

        • (1)

          Znam wielu cwaniaczków, złodziejaszków z tamtych czasów, ale żaden nie okradł na swojej dzielnicy, żaden nie oklepał pyska swojemu sąsiadowi. Nie było w szkołach problemu gdy nauczyciel wytargał za pejsy lub przyłożył linijką przez lape, nie było problemu w autobusach, osoba starsza czy kobieta w ciąży były szanowane. Teraz nos w telefonie a jak zwrocisz uwage to w najlepszym przypadku usłyszysz wiązankę

          • 4 6

          • A ja znam jednego złodzieja co sąsiadów okradał. przechodził z własnego okna do mieszkania obok i plądrował co mógł, nawet pamiątki po zmarłych. Mikołaj K. z Oliwy może słyszałeś. zasr*niec myślał że jest nietykalny dopóki przez własną arogancję nie poszedł siedzieć.

            • 2 0

      • xxx

        w punkt

        • 3 0

    • Czasy młodości i pierwszych miłości zawsze wspomina się lepiej.

      • 1 0

    • Teraz zamiast dresow na sterydach

      Mamy tynczowych zelotow z chorą ideolo. Co pokolenie to nowa patologia.

      • 8 7

    • Ja

      Byłeś tym co go wszyscy poniewierali i nie mogłeś znaleźć miejsca dla siebie. Ja wspominam dobrze tamte czasy choć nie byłem sterydowcem.

      • 2 0

    • Zgadzam się.

      To prawda jest. Po 1989 roku to w Polsce mieliśmy Dziki Kapitalizm. Likwidacja i Prywatyzacja wszystkiego co się tylko dało czyli Państwowe zakłady pracy oraz na wsi PGR-y. Lata 90 to były Złote czasy dla Bandytów Złodzieji. Film oparty na faktach w Polsce pod tytułem Prawo Ojca aktor główna rola Marek Konrad.

      • 4 1

    • Wcale tak nie było (2)

      Nie było dresów

      • 6 46

      • prawda (1)

        trzeba było kupić na łózkach składanych leżały, często miały trzy, pięc pasków ...

        • 22 1

        • trzy paski adidasa i czwarty gratis :)

          • 16 0

    • Tak samo jak lata 80..70 kazdy teskni do dziecinstwa

      • 6 1

    • W latach 90-ych dużo się działo w tzw. teraz "realu", zwłaszcza jak się było wtedy młodym. Skończyły się już czasy PRLu i jego absurdy, a nie było jeszcze internetu oraz tel. komórkowych (czyli tego w czym żyjemy obecnie) i może właśnie dlatego z takim sentymentem wspominamy ten okres.

      • 22 0

    • Każdy pamięta co chce i co było dla niego ważne

      Widocznie nie wszyscy dostawali wówczas wpit... Tak, pamiętam te napuchnięte i pryszczate od sterydów twarze łysych klocków, ale mimo wszystko było wówczas wyjątkowo. Wyjątkowy był ten czas gdy wszyscy się bawili wspólnie w chowanego, grali w piłkę bądź siatkówkę a nie jak dzisiaj siedzieli obok siebie z nosami w telefonach albo w domu przy komputerze. Każdy czas ma swój urok. Lata 90-te były w wielu aspektach kiczowate i faktycznie czasami strach był się ruszyć, ale były też wspomniane powyżej radosne, wspólnie spędzane chwile. Wolę te pamiętać z tamtych lat.

      • 36 0

    • Tak ale .....

      Co masz teraz? Młodych ludzi nie potrafiących skręcić komody z Ikei ( czytanie instrukcji ich przerasta). Nadopiekuńczych rodziców - samochodem do szkoły, ze szkoły i siedź w domu. Otyłość - nie ma opcji żeby w latach 90'tych ok 70 % osób miało nadwagę. Byliśmy bardziej eko niż teraz - butelki zwrotne, komunikacja miejska, spacery.... itd. Osoby młode, które nie potrafią nawiązać znajomości poza internetem, nie potrafią rozmawiać - tylko piszą..... Czy to jest lepsze?

      • 62 9

    • Jakos widze to inaczej, kończyłem edukacje na początku lat 90, pierwsza praca u prywaciarza która do dzisiaj miło wspominam. Pensji miałem tyle co moi rodzice z 25 letnim stażem, a jeszcze można było sobie dorobić na fuchach. Stać mnie było na markowe ciuchy, sprzęt czy wyjazd na urlop., Dzisiaj po 30 latach stać mnie na to wszystko tylko dlatego że od 15 lat pracuje za granica, w Polsce Ci którzy nie zdarzyli lub nie potrafili sie ustawić w latach 90 pracują teraz od 1 do 1 bez szaleństw

      • 33 12

    • Ostatnie lata kiedy ludzie gdzieś wychodzili.W Soboty czy Piątki nie mogleś sie dopchać do Dyskoteki,trzeba bylo mieć znajomości.W Piątki po pracy wszystkie okoliczne piwiarnie,kluby bilardowe kawiarnie zapełnione na fuul.Niesamowita atmosfera,Świętojańską to przejść nie można było tak zapelniona ludżmi ,znajomymi i koleżankami .Wiadomo nie było internetu w tv parę programow ,zero komórek no i oczywiście w knajpach w miarę tanio jak na tamte zarobki nie tak jak teraz.Lata 80te i początek 90 tych to byly naprawdę piękne czasy .Ludzie wtedy się inegrowali czy starzy czy mlodzi na ubawach ,wszyscy bawili się rowno i nikt na nikogo krzywo nie patrzył że za stary .Teraz jak taki 40 parę latek wejdzie gdzieś do mlodzieżowej knajpy to patrzą na niego jak na zwyrola.Wielka szkoda że te czasy w Polsce minęly i tylkou nas ,bo jak pracowalem na Zachodzie to dalej tam jest tak jak u nas kiedyś.Wiadomo spowodowane to jest na pewno zarobkami że tam ludzi starszych na to stać u nas jak ktoś idzie na swoje i zaklada rodzinę to wszystko się kończy.Szkoda wielka szkoda że w Polsce jest tak sztywno na starsze lata.

      • 79 5

    • Biedny! Trafiłeś na joja!

      • 16 4

  • bilet

    mi się kiedyś skasował bilet bez daty
    tylko sama godzina, a że codziennie jeździłam na kurs o tej godzinie to miałam "bilet miesięczny"
    praktycznie do końca kursu

    • 0 0

  • YO.

    STARE

    • 0 0

  • zostaw krawca

    I jedziesz dalej

    • 0 0

  • Ale zmyślone kocopoły... (27)

    Cały "artykuł" złóżony z miejskich legend i opowieści pryszczatych chłopców. Już nie mogę się doczekać historyjek o telefonowaniu za darmo.

    • 31 139

    • Proszę bardzo niedojdo zyciowa (17)

      Robiło się dziurkę w jednozlotowce wiązało nitkę i wyciągało po zakończonej rozmowie

      • 44 8

      • Proszę nie oglądać (7)

        tylu kreskówek....

        • 5 12

        • Co ty wiesz (6)

          • 4 3

          • Wiem, że wszyscy spryciarze, (5)

            którzy tak chętnie opisują swoje "przygody", po prostu zmyślają.

            • 1 10

            • Dawno się przedawniło, piszą prawdę (4)

              • 4 0

              • Przecież nie chodzi o odpowiedzialność. (3)

                Po prostu historyjki o przerabianiu biletów i robieniu kanarów w bambuko to bujdy na resorach, które opisuje się tu bezwstydnie jako własne przygody.

                • 0 7

              • Serio? (2)

                Urwałeś się z choinki?

                • 1 0

              • Tak serio.... (1)

                Prawie każdy wpis ma postać: "robiło się", "ścierało się", "mój znajomy", "ktoś", "gdzieś", "kiedyś". To po prostu opowieści dziwnej treści dobre do czipsów i piwa z biedronki. Trzeba mieć naprawdę problemy pod czaszką, żeby bawić się w przerabianie biletów, które kosztowały/kosztują grosze. Ten cały artykulik to wymarzony temat dla cebulaków, którzy chcą udawać zaradnych weteranów lat 90. Kto uwierzy w coś takiego: " Ci bardziej bezczelni nawet tego nie robili i gdy pojawiła się kontrola, to dawali wcześniej uzbierany plik biletów z wieloma różnymi dziurkami i mówili z kpiącym uśmieszkiem: "niech pan sobie wybierze, bo zbieram wszystkie z miesiąca". Przecież to nieudolna wprawka dziennikarska.

                • 2 5

              • Niech zgadnę - piszesz to jako rocznik urodzony gdzieś w okolicach 2000 roku?

                • 0 0

      • (7)

        Niedojdą to raczej był ten, którego nie było stać, na to aby wrzucić złotówkę. Teraz co, oszukujesz na wadze w Biedronce? Czy lejesz dolewkę w KFC na wynos? Wiejskich cwaniaczków zawsze było wielu.

        • 21 49

        • Kaza płacić, to placisz, niewolniku..nie kazdy ma taka mentalnosc

          • 0 0

        • (4)

          Dolewkę z KFC leję w pół litrową butelkę.
          Zadowolony?

          • 12 3

          • Tak myślałem. (3)

            • 1 1

            • ,, myślałem,, jest Ci obce (2)

              • 2 1

              • Mistrz ciętej riposty... (1)

                A ty, ty, ty, ty jesteś głupi. Jakbym czytał wpis sześciolatka.

                • 1 0

              • Czyli akurat twój poziom

                • 1 2

        • Wiem, znam władze miasta.

          • 9 3

      • Podkładki ze stoczni ważyły tyle co. 2.zlote

        • 29 2

    • (3)

      Kiedyś ludzie musieli być bardziej kreatywni niestety.

      • 2 3

      • Byliśmy pod rosyjska okupacja (1)

        • 1 1

        • W latach 90-tych? co ty pyerdolish?

          • 0 0

      • Nie warto używać

        słów, których się nie rozumie.

        • 2 2

    • Lol

      Nie dosc ze nie umiales, to jeszcze Ci sie wydaje ze inni tez nie umieli heh. Dzwonilo się za darmo na milion sposobow. Najwygodniejszy byl z tonowym wybieraniem w starych automatach.

      • 2 0

    • Za pomocą dialera i komorki (1)

      Można było za darmo nawet do pernambuko zadzwonić z budki.

      • 2 0

      • Kalamita to. Ty?

        • 0 0

    • kocoboł to ty jesteś (1)

      co ty wiesz o zyciu

      • 3 3

      • Nawet nie potrafisz

        przepisać słowa z wpisu. Więc cóż ty możesz widzieć o życiu.

        • 1 0

  • 3 bilety

    Kanarek nie brał pliku biletów. Pozwalał na 3 próby.

    • 0 0

  • a teraz przejechanie jednego przystanku kosztuje tyle co całą linią przez całe miasto

    złodziejstwo

    • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Ja pamietam woskowanie biletow. (28)

    Nacieralo sie bilet swieczka, potem nadruk kasownika latwo schodzil. W akademikach niektorzy rekordzisci jakich znalem po miesiac na takim jezdzili.

    • 180 15

    • Plebejska mentalność... (6)

      Najadłem się za darmo jagódek w lesie. A w XX wieku: Oszukałem i przejechałem się za darmo autobusem. Genów nie oszukasz.

      • 16 45

      • Jagódki nadal są za darmo, mądralo. W państwowym lesie każdy może zbierać, ile chce, o ile nie jest to rezerwat. Poza tym nie są "za darmo", bo zbieranie to spory wysiłek. Sam lubię zbierać w ramach odprężenia, gdy nie muszę się nigdzie spieszyć. Dla twojej wiadomości: zimą jagody nie rosną, można je zbierać od ok. końca czerwca do ok. końca września. Nie szukaj więc pod śniegiem, nie znajdziesz.

        • 1 0

      • Dokladnie. Wiekszosc Polakow ma w sobie gen zlodziejstwa (2)

        • 8 20

        • Bardziej przetrwania

          • 5 0

        • Przeżyliśmy najazd szwedzki przeżyliśmy i radziecki

          • 6 0

      • A jagodki i las to tylko jasniepana? (1)

        Jwt

        • 25 4

        • Przy drodze jak zgłodniałaś jadłaś?

          • 4 1

    • (1)

      ja ścierałam pilnikiem do paznokci, jak nadruk nie był za mocny to spokojnie szło to zrobić. Potem pojawiły się kasowniki robiące oprócz nadruku dziurki i z nimi było już trudniej

      • 5 0

      • Ja ścierałam papierem ściernym, ale z dziurkami to faktycznie już rzadzueh

        • 1 0

    • (4)

      Możecie mi nie wierzyć ale w latach 80-tych to my z kumplami i z wielkim cztero osobowym namiotem dojeżdżaliśmy do Soliny w Bieszczadach na gapę.Kanar czasami przyszedl ,oczywiście zioneło od niego procentami ,zawsze dał się przekupić za parę piwek albo złotych ,piękne to byly czasy,Polskę to non stop na gapę się zwiedzało .

      • 61 8

      • Piekne czasy syfu i biedy (3)

        • 32 22

        • "Piekne czasy syfu i biedy"

          No teraz to ty masz bogactwo i czystość na ulicach.

          • 8 1

        • jak jesteś młody (1)

          plecy nie bolą, dzieciaki, żona i hipoteka nie ciąży, to nawet w syfie jest lekko i pięknie!

          • 44 1

          • Święte słowa bracie .

            • 7 0

    • Czyli byłeś złodziejem. (11)

      • 46 102

      • A ty nieudacznikiem?

        • 1 0

      • A Ty to święty pewnie (1)

        • 25 17

        • No. Weź i gila wytrzyj

          • 6 4

      • (2)

        Trzeba sobie jakoś w życiu radzić.

        • 54 23

        • A dzisiejsi biznesmeni jak zaczynali?

          Taki były profesor był cinkciarzem czyli handlowal dla SB walutą za PRLu. Nawet na wykładach się chwalił

          • 8 1

        • W tym kraju większość myli zaradność ze złodziejstwem.

          • 83 14

      • A według ciebie urzędnicy trójmiasta pewnie są dobroczyńcami :) Jak nas okradają i marnuja miliony na swoje kaprysy (2)

        • 47 14

        • Twoich nie marnują. (1)

          • 8 28

          • Tylko swoje? ha ha

            • 11 2

      • co było a nie jest, nie pisze się w rejestr:)

        • 3 0

      • A ci w Rządzie...

        ??

        • 14 7

    • Ja ze znajomymi z akademika smarowaliśmy bilet klejem w sztyfcie i później ten nabity numer ładnie ścierał się wigotną gabeczką do naczyń. Kiedys tak przejeździłam 3 miesiace, bilet zmieniałam góra dwa razy w miesiącu, bo już wyglądał na podniszczony. Aż w końcu złapał mnie kanar, któremu nie podobało sie, że bilet się klei, nie pomogły tłumaczenia że miałam lepkie ręce. Musiałam dać 40 zł w łapę, więc za 3 miesiące i tak się opłaciło. Potem już się bałam tak kombinować. Wiem, że to nie jest usprawiedliwienie, ale trochę nie miałam wyjścia - na utrzymanie się cały miesiąc miałam 600 zł, z czego musiałam opłacic akademin za 150 i min 300 na jedzenie, na resztę czyli materiały na studia ledwo straczało, więć sieciówka na komunikację to był ogromny wydatek.

      • 16 0

    • Albo mazalo mydlem

      • 7 2

  • Po co pisać o latach 80 czy 90 skoro nie tak dawno był na tym portalu artykuł o zabezpieczeniach kart miejskich. (1)

    pt. "Luka w systemie pozwala ładować karty miejskie biletami na wiele lat i za darmo " Ciekawe czy zostało to zabezpieczone?

    • 0 0

    • Nie tak dawno? To był 2013 rok. Sprawdziłem.

      I luka jest załatana . W międzyczasie się karty też zmieniły.

      • 0 0

  • Ja miałem swój kasownik w kieszeni lub saszetce kasowało sie karteczkę ustawiało dziurki i tylko czekać na kanara jak wchodził pstryk i bilet skasowany .Na jednym można było kilka mc jechać jak miałeś szczęście że kanar nie wszedł .To były czasy.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Podczas koncertu Lady Gagi w Ergo Arenie w 2010 roku setki widzów wyjęły kartki i uniosły je do góry. Co na nich było?