• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Lider Iry zaśpiewał na rzecz osób z zespołem Downa

Łukasz Stafiej
27 marca 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 

Lider rockowego zespołu Ira zaśpiewał w teledysku do piosenki "Ja Też", który stworzyła gdańska Fundacja Ja też zajmująca się wsparciem osób z zespołem Downa. O tym, jak powstał teledysk, jaki ma cel i w jaki sposób doszło do współpracy opowiada jeden z pomysłodawców przedsięwzięcia i autor piosenki, Jakub Proma.



Łukasz Stafiej: Skąd pomysł na realizację teledysku z głównym bohaterem z zespołem Downa?

Jakub Proma: O tym, że będziemy chcieli w Fundacji Ja Też zrobić klip do piosenki, byliśmy przekonani od samego początku. Pomysły były różne, ale ostateczną inspiracją stał się projekt "Przystanek Szekspir", który od dwóch lat realizujemy wspólnie z Gdańskim Teatrem Szekspirowskim (stąd większość scen nagrana jest właśnie tam). W jego ramach sześć dorosłych osób z zespołem Downa pracuje w teatrze w zespole obsługi widza, którego zadaniem jest wskazanie gościom miejsca na widowni. Jedną z tych osób jest Michał, który jest głównym bohaterem teledysku. Od dwunastu lat Michał jest też aktorem Teatru Razem. Chcieliśmy w naszym teledysku pokazać jego codzienność, ale też pasje i marzenia, o których jest mowa w tekście piosenki.

Zobacz także: Praca to moje marzenie. Projekt Przystanek Szekspir

Kto jeszcze występuje w teledysku?

Jak wspomniałem, głównym bohaterem jest 35-letni Michał Milka. Przez chwilę pojawia się też jego mama, pani Jola (sceny w domu na początku). Razem z Michałem występują jego przyjaciele, z którymi gra od lat w Teatrze Razem. Widzimy w nim fragmenty ich spektaklu "Oni" w reżyserii Jarosława Rebelińskiego, w którym znaczna część aktorów to osoby z niepełnosprawnością intelektualną. Poza tym, jest moja żona Żaneta Proma - wokalistka zespołu Spark oraz nasz wyjątkowy gość - Artur Gadowski.

Muszę zacząć od tego, że obecność Artura Gadowskiego, a nie jakiegokolwiek innego artysty w tej piosence jest nieprzypadkowa. Od lat jestem fanem Iry i bardzo szanuję go jako artystę. Dowiedziałem się, że - tak jak my - ma córkę z zespołem Downa, tyle że już dorosłą, a my 5-letnią. I nagle tą jedną informacją połączyło nas coś wyjątkowego, jeszcze zanim się z nim skontaktowałem.
Dlaczego akurat lider Iry?

Muszę zacząć od tego, że obecność Artura Gadowskiego, a nie jakiegokolwiek innego artysty w tej piosence jest nieprzypadkowa. Od lat jestem fanem Iry i bardzo szanuję go jako artystę. Dowiedziałem się, że - tak jak my - ma córkę z zespołem Downa, tyle że już dorosłą, a my 5-letnią. I nagle tą jedną informacją połączyło nas coś wyjątkowego, jeszcze zanim się z nim skontaktowałem. Postanowiłem do niego napisać, gdyż od jakiegoś czasu myśleliśmy o tzw. Ambasadorze, kimś znanym, kto wsparłby działania fundacji. Natomiast prywatnie, jako fana, sama myśl o kontakcie z nim mnie paraliżowała. Proszę sobie wyobrazić, że jest pan muzykiem samoukiem, pisze pan swój pierwszy w życiu tekst piosenki po polsku i muzykę do niej i wysyła go pan do jednego ze swoich największych idoli z prośbą, żeby w niej zaśpiewał. Brzmi tak abstrakcyjnie, że się śmiać chce. Sęk w tym, że ja przed tym faktem postanowiłem stanąć.

Jak powstała piosenka?

Napisałem ją z myślą o Fundacji Ja Też, stąd tytuł, a tym samym dla wszystkich osób z zespołem Downa, a w szczególności dla swojej córki. Jeżdżąc z nią przez kilka lat dzień w dzień na rehabilitację, obserwując jej walkę z sobą, żeby zrobić nawet najmniejszy postęp, pierwszy krok, pierwsze słowo - wyobraziłem sobie, co ona chciałaby powiedzieć nam wszystkim. I tak właśnie powstał tekst utworu. To moja interpretacja jej przesłania do nas. Do współpracy chciałem zaprosić tuza polskiej sceny, który pisał genialne teksty utworów od lat. Ale jak sam napisałem "po drugiej stronie strachu czeka cud". I liczyłem, że faktycznie te słowa się sprawdzą i postanowiłem zaryzykować.

Jakub Proma: - Piosenkę napisałem z myślą o Fundacji Ja Też, stąd tytuł, a tym samym dla wszystkich osób z zespołem Downa, a w szczególności dla swojej córki. Jakub Proma: - Piosenkę napisałem z myślą o Fundacji Ja Też, stąd tytuł, a tym samym dla wszystkich osób z zespołem Downa, a w szczególności dla swojej córki.
W jaki sposób Gadowski zareagował na pana prośbę?

Powiedziałem sobie, że żeby zachować zimną krew, porozmawiam z nim jak ojciec z ojcem, nie jak fan z idolem. Wstępnie się zgodził, ale poprosił o wysłanie piosenki mailem. I kiedy z trzęsącą się rękę wysyłałem mu maila z nią, odpowiedź dostałem dosłownie kilka minut później. I ku mojemu ogromnemu zdziwieniu od razu, po pierwszym przesłuchaniu piosenka bardzo mu się spodobała. Zwrócił uwagę na to, że jest szczera i prawdziwa, a przez to wzruszająca i trafiająca prosto z serca do serca. Zgodził się na udział w niej bez chwili wahania. Nie mogłem sam w to uwierzyć. Nie muszę panu mówić, jak bardzo mnie to wzruszyło, do dziś mam ciarki na samą myśl o tym. Ostatecznie połączenie silnego męskiego wokalu Artura z delikatnym głosem Żanety dało wyjątkowy efekt. Jednak co najważniejsze, oboje mogli oddać sercem treść utworu i jego przesłanie jak nikt inny, jako artyści, ale też jako rodzice, znając z własnego doświadczenia wszystkie blaski i cienie wychowywania osoby niepełnosprawnej. To było dla mnie najważniejsze. Myślę, że to jest największa siła tego utworu.

Głównym celem i przesłaniem piosenki i klipu jest pokazanie wszystkim, że zarówno osoby z zespołem Downa, jak i osoby z innymi niepełnosprawnościami - tak samo jak pełnosprawni - mają marzenia, pragnienia i pasje. Chcą być częścią społeczeństwa i aktywnie, lecz na miarę swoich możliwości, wnosić do niego swój wkład.
Piosenka pokazuje rzecz w zasadzie oczywistą, o której wielu na co dzień nie pamięta - że osoby niepełnosprawne tak naprawdę wiele się od tych pełnosprawnych nie różnią.

Głównym celem i przesłaniem piosenki i klipu jest pokazanie wszystkim, że zarówno osoby z zespołem Downa, jak i osoby z innymi niepełnosprawnościami - tak samo jak pełnosprawni - mają marzenia, pragnienia i pasje. Chcą być częścią społeczeństwa i aktywnie, lecz na miarę swoich możliwości, wnosić do niego swój wkład. Na swojej drodze spotykają niestety całe mnóstwo przeszkód, których bez naszego wsparcia nie są w stanie pokonać.

Swoją opowieścią o Michale chcemy zwiększyć świadomość społeczną na temat zespołu Downa, przełamać lęki i myślenie, które stawia ich poza marginesem życia. Głęboko wierzę, że to nasze wspólne dzieło pomoże przełamać stereotypy i zrobi wiele dobrego dla osób z zespołem Downa, bo najzwyczajniej w świecie na to zasługują. Wystarczy spędzić z nimi chwilę, żeby pokazali prawdziwe piękno ukryte w tym świecie, coś więcej, niż widzi oko.

Nie bez znaczenia jest też dla nas pokazanie, że jako fundacja jesteśmy w Gdańsku od pięciu lat i podejmujemy się wielu działań, których głównym celem jest akceptacja i włączenie społeczne. Marzymy o tworzeniu dla nich aktywnej przyszłości, żeby każdy nowy dzień pozwalał im na udział w życiu i na kolejny krok do samodzielności.

Jakie trudności napotyka Fundacja Ja też?

Głównie finansowe. Dlatego też piosenka jest dostępna w serwisach cyfrowych i całkowity dochód ze sprzedaży zostanie przekazany fundacji. Bez aktywnego wsparcia społecznego i bez finansowego wsparcia miasta oraz biznesu możemy robić tylko małe kroki, a pomysłów i sukcesów nam nie brakuje. Już teraz nasi dorośli rozpoczynają pracę w Teatrze Muzycznym w Gdyni, razem z wiceprezydentem miasta, dzięki wsparciu kilku zaangażowanych osób, udało się nam stworzyć integrację włączającą w SP57, prowadzimy projekty akceptacji i projekty usamodzielniające. Ale to wciąż za mało, żeby sięgnąć marzeń i stworzyć zwykłą rzeczywistość, gdzie osoby z niepełnosprawnością, również intelektualną, staną się częścią społeczeństwa, pracy i kultury.

Miejsca

Opinie (33) ponad 10 zablokowanych

  • Zalatuje autoreklama zespolu (2)

    J. W.

    • 1 16

    • Raczej zmień skarpetki...

      • 2 1

    • Tak pisać może tylko osoba, która nic nie wie o Arturze Gadowskim. Ten utwór nagrał sam Gadowski, a nie zespół IRA.

      • 1 0

  • IRA robi dużo charytatywnie. Tak się składa, że aby uzyskać jakiś dochód z koncertu charytatywnego lub nagrania to trzeba go mocno rozreklamować. I stąd "rozgłos". Komu jak komu, ale Artur Gadowskiemu i zespołowi IRA nie można zarzucić braku empatii i chęci pomocy innym. Żeby tak inni artyści mieli...

    • 11 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wiosna w ogrodzie (1 opinia)

(1 opinia)
6 zł
targi, kiermasz

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Juwenalia Gdańskie 2024 (40 opinii)

(40 opinii)
75 - 290 zł
Kup bilet

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Jaki tytuł nosi pierwszy album Julii Pietruchy?