- 1 Jason Momoa w gdańskiej restauracji (131 opinii)
- 2 Co Jason Momoa robi w Gdańsku? (73 opinie)
- 3 Zaprojektowała stroje dla Marilyna Mansona (16 opinii)
- 4 Sanah wystąpi na Skwerze Kościuszki (82 opinie)
- 5 Open House Gdynia: 90 lokalizacji (2 opinie)
- 6 Planuj Tydzień: Noc Muzeów i Juwenalia (8 opinii)
Lokale przy Spichrzowej współpracują zamiast konkurować
- Cały wieczór możesz spędzić na naszej ulicy i nie będziesz się nudził - przekonują właściciele lokali przy ul. Spichrzowej w Gdańsku, którzy zamiast konkurować, postanowili ze sobą współpracować. W sobotę pod hasłem Projekt Spichrzowa odbędzie się tam pierwsza impreza.
- Zostaliśmy sąsiadami, więc należało się poznać - opowiada Aleksandra Wronka z Let Me Out. - Naturalnie wyszło, że na obiad chodziliśmy do A la française, na imprezę do Cooltury, a na drinka do Pixela. Kto chciał zrobić tatuaż, wybierał Pandemonium. Czasem razem zagraliśmy w naszych escape rooms. Okazało się, że bardzo dobrze się dogadujemy. Pojawił się pomysł, aby uruchomić inicjatywę, dzięki której będziemy mogli wzajemnie wspierać nasze biznesy.
Tak powstał Projekt Spichrzowa, którego inicjatorami stali się właściciele wspomnianych pięciu lokali. Postanowili, że zamiast konkurować, będą kooperować - wzajemnie się promując i oferując swoim klientom atrakcyjne oferty u sąsiadów. Możliwości projektu ma pokazać sobotnie wydarzenie przy Spichrzowej, które będzie równocześnie oficjalnym startem tej inicjatywy.
- Goście Let Me Out otrzymają zniżki na koktajle w Pixelu, gdzie odbędzie się turniej gier na konsolę. W Coolturze zaplanowano koncert, Pandemonium przygotuje uliczny happening, a wszystkich nakarmią foodtrucki. Cały wieczór możesz spędzić na naszej ulicy i nie będziesz się nudził - zaprasza Wronka. - Chcemy pokazać, że do niedawna zapomniana ulica Spichrzowa to ciekawe miejsce na spędzenie wieczoru na mieście i atrakcyjna alternatywa dla lokali w Śródmieściu.
Inicjatorzy Projektu Spichrzowa konkurencji się nie boją i zapraszają kolejne firmy do wprowadzania się po sąsiedzku do pustych lokali.
- Chcielibyśmy, żeby ta część Gdańska zaczęła żyć i przyciągać nie tylko mieszkańców, ale i turystów. Już widzimy, że współpraca i współdziałanie wychodzi nam na dobre - deklaruje Wronka.
W biznesie ten sposób działania nazywany jest koopetycją i jak uważają eksperci, jest dobrym rozwiązaniem dla niewielkich firm, szczególnie tych z branży rozrywkowej czy kulturalnej.
- Koopetycja jest trudna - przestrzega socjolog z Uniwersytetu Gdańskiej dr Krzysztof Stachura. - Wymaga jednocześnie dużego zaangażowania wszystkich zainteresowanych, utrzymywania zbieżności interesów i dobrej komunikacji oraz ukierunkowania na osiąganie sukcesów przez wszystkich. W Polsce, gdzie konfrontacja i walka jako strategie biznesowe wypierają działania wymagające współpracy i dzielenia się, jesteśmy dopiero na początku rozwijania nowych, alternatywnych modeli funkcjonowania. Jednak w przypadku miejsc takich, jak ul. Spichrzowa pomysł na działania koopetycyjne zasadny jest z powodu lokalizacji na uboczu głównego szlaku imprezowego oraz specyfiki samych lokali, zarządzanych w modelu otwartej współpracy.
Wydarzenia
Miejsca
Opinie (36) 6 zablokowanych
-
2015-09-18 21:44
Spichrzowa? (2)
Jaka Spichrzowa? Nazwę ulicy zmieniono po uzyskaniu przez narodowych-socjalistów z NSDAP przewagi w senacie FSD i wprowadzeniu tzw. Ustaw Norymberskich. Do lat trzydziestych ub. wieku, uliczka nosiła nazwę Judengasse - ulica Żydowska. Powrót do nazwy - ulica Spichrzowa (Speichlergasse) obowiązującej w najbardziej mrocznym okresie historii miasta musi budzić zdziwienie. Ciekawe że żaden z uczonych w piśmie mężów skupionych w gdańskiej gminie żydowskiej nie potępił tego niewątpliwego aktu antysemityzmu.
- 4 1
-
2015-09-18 23:37
Zajęci sa wyłudzaniem nieruchomości od miasta.
- 0 0
-
2015-09-18 22:05
Ale tamta była blizej Stągiewnej, więc historyczną nazwę można by nadać wewnetrznej uliczce/patio miedzy Stagiewna i Spichrzowa. Jej izolacja i wyniosłość odpowiadałaby nazwie :-)
- 1 0
-
2015-09-18 17:17
(1)
lewackie badziewie dotowane przez budynia
- 8 20
-
2015-09-18 22:55
lewicowe - nie lewackie. To jednak spora różnica
- 0 1
-
2015-09-18 17:16
w handlu nie ma wspolpracy (2)
Kwestia czasu
- 11 8
-
2015-09-18 22:54
zalezy jakim handlu i jakich uslugach
konkurencja wyniszcza - taka jest jej natura
trzeba wspolpracować - albo uczciwie (kooperatywy) albo nie (kartele)- 0 2
-
2015-09-18 17:59
jak to nie ma? o kartelach nie słyszałeś?
- 2 2
-
2015-09-18 22:32
knajpa pixsel mega słaba i Beznadzieja. Knajpa cultura zajefajna salon tatuażu tez. No ale nic reklama i ściema to podstawa.
- 4 4
-
2015-09-18 20:04
Auta :(
Mam nadzieję,że miasto doceni waszą inicjatywę i zabroni tym samochodom parkować tak przy budynkach,bo inicjatywa super.Zajrzę sobie na tą ulicę z przyjemnością :)
- 5 5
-
2015-09-18 19:25
Gratulacje i powodzenia!
- 7 0
-
2015-09-18 17:50
Czy to jakieś mapet szoł?
- 18 7
-
2015-09-18 14:40
nie wiem co powiedzieć (1)
to fajne jest, cieszę się, że wybraliście taki model współpracy; to godne naśladowania:)
- 52 3
-
2015-09-18 17:38
jak nie wiesz
co powiedzieć, to siedź cicho....
albo do szkoły uczyć się- 3 9
-
2015-09-18 15:04
retoryka bez sensu, jak moze konkurowac (1)
studio tatuzau z francuskim bistro?
ludzie nie chodzą do szewca żeby sie ostrzyc.
Natomiast wspólnotowe dzialanie i przemyslane promowanie ulicy w celu przyciagania klientow i konkurowanie z okolicznymi zespolami uslugowo/gastr to rozumiem i jest to zdrowy objaw, nieczęsto w Polsce spotykany
tylko zdemontujcie te instalacje z płotu bo są trochę pretensjonalne i obciachowe a mówiąc wprost żenujące.- 23 0
-
2015-09-18 16:00
Również pod rozważanie należałoby poddać pomysł foodtrucków, gdy w koopetycji jest bistro A la française.
- 4 0
-
2015-09-18 15:44
to są frontowe wejścia czy zaplecza?
co robią tam te samochody?
- 25 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.