- 1 Trzydniowa kulinarna Feta na stoczni (35 opinii)
- 2 Juwenalia: Bajm, LemON i strefy z nagrodami (43 opinie)
- 3 Momoa spotkał się z Michalczewskim (58 opinii)
- 4 Chowają pieniądze w miejscach publicznych (50 opinii)
- 5 Jason Momoa w gdańskiej restauracji (137 opinii)
- 6 Juwenalia Gdańskie: koncerty i atrakcje (12 opinii)
Łona i Webber mają ten styl
Zobacz fragment koncertu w Sfinksie i wywiad z Łoną i Webberem.
Mimo stereotypów, z jakimi patrzy się na hip-hop, Łona i Webber udowadniają, że ta muzyka może trafić nawet do odbiorcy w ogóle niezainteresowanego tym gatunkiem. Szczeciński duet dał w czwartek w nocy świetny koncert w sopockim Sfinksie.
Cztery albumy zrobiły z Łony, odpowiedzialnego za teksty, jednego z najciekawszych polskich twórców hip-hopowych. Sposób, w jaki operuje słowem, tworzy całe frazy wypowiedzi i opowiada o codziennych tematach, niejedną osobę wprawia w zdumienie. Najlepszym tego przykładem jest jeden z ostatnich singli duetu "To nic nie znaczy", który zachwycił wiele osób, na co dzień zupełnie nieinteresujących się muzyką z tego nurtu.
Na czwartkowym koncercie w sopockim Sfinks 700 oprócz Łony i Webbera na scenie pojawił się Rymek, żeby wesprzeć zespół w rapowaniu. Trzeba przyznać, że odtwarzanie kawałków na żywo wychodzi im świetnie.
Wypełnione po brzegi tekstami utwory na scenie mają masę energii, a wszystko jest doskonale zrozumiałe. Szczeciński duet unika wpadek w stylu "ktoś śpiewa, ale niestety nie wiadomo co". Takie kawałki jak "Miej wątpliwość", "Jesteśmy w kontakcie", "Nie pytaj nas", "Konewka" czy genialnie zarapowane bez polskich znaków "Ą Ę" to prawdziwe perełki gatunku.
Publiczność od razu podchwyciła klimat i krzyczała z zespołem, "robiła hałas" czy w charakterystyczny dla raperów sposób machała rękami. I chociaż zdecydowana większość widzów to młoda licealna i studencka widownia, Łona i Webber świetnie pokazują, że potrafią trafić także do starszych ludzi.
Komentują rzeczywistość, czasem szydzą, a czasem ironizują, ale robią to w niecodzienny sposób. Jak sami mówią, można przy ich muzyce skakać albo słuchać jej spokojnie stojąc. Wtedy nie raz na naszej twarzy pojawi się ironiczny uśmiech w momencie, gdy celnie spuentują otaczającą nas rzeczywistość.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (24) 1 zablokowana
-
2011-11-18 18:29
rażąco stronniczy artykuł.
pańskie relacje są coraz słabsze panie Knera. Łona nie był jedynym artystą tego wieczoru. to, że nie podobała się panu wcześniejsza część wieczoru nie znaczy, żeby o tym zupełnie nie wspominać.ani słowa o organizacji, miejsu..słabo.
- 22 0
-
2011-11-18 15:59
Nie lubię Łony za michnikowe poglądy
ale kiedyś miał fajne kawałki
- 17 19
-
2011-11-18 15:36
autor tekstu chyba nie był na koncercie
spoko że grał łona i webber ale przed nimi tez było troszę ludu + supporty wyłonione w konkursie
- 12 0
-
2011-11-18 14:51
Mes byl gwiazda wieczoru
Mes byl gwiazda wieczoru, widac to bylo po ilosci ludzi pod scena, zanim weszli Lona i Weber klub oprozznil sie o polowe!! Teksty Mesa sa niesamowicie zyciowe, refreny wpadaja w ucho, a calosc nie smierdzi zwyklym hiphopem, zwlaszcza te z rockowym podkladem. Szacunek pelen!!!
- 14 31
-
2011-11-18 13:42
łona wymioata
Łona i Web wymiatają. Świetne inteligentne i błyskotliwe teksty w połączeniu z mega bitami. Klasa niczym na ,,f3'' fisza.
- 25 10
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.