- 1 Gdzie na karaoke w Trójmieście? (21 opinii)
- 2 "Grillujemy" współczesne kino (52 opinie)
- 3 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (19 opinii)
- 4 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 5 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
- 6 Recenzja "Challengers": intensywne kino (51 opinii)
Małgorzata Wątor: Kaszubi wierzą w mityczny świat
Małgorzata Wątor to poetka i animatorka kultury. Urodzona w Słupsku, od wielu pokoleń Kaszubka, po jednym dziadku góralka. Od kilku lat mieszka w Gdańsku. Pisze i publikuje w języku polskim i w języku kaszubskim. Rozmawiamy z nią o jej debiutanckim tomie poezji pt. "Przeznaczona" / "Namienionô" nominowanym do kilku nagród, o Kaszubach i tradycjach kaszubskich, języku i poezji, a także o rodzinie i jej wkładzie w publikację.
Recenzje książek z Trójmiasta
Magdalena Raczek: Tom pani wierszy "Przeznaczona" / "Namienionô", wydany przez Stowarzyszenie Żywych Poetów, znalazł się wśród 53, które powalczą w kategorii Debiut Literackiej Nagrody Europy Środkowej Angelus. Gratuluję!
Małgorzata Wątor: Dziękuję. Oprócz tego walczymy z książką w XVII Ogólnopolskim Konkursie Literackim im. Artura Fryza na poetycki debiut książkowy 2020. W grudniu 2020 wygrałam publikację w antologii "Czytam Wasze Wiersze" wydanej przez Fundację Nowy Format w Warszawie. Z 450 autorów zakwalifikowałam się do 276 opublikowanych. Dla mnie liczy się już sama nominacja, bo poeci współpracujący z Wrocławskim Domem Literatury dowiedzieli się, że gdańszczanka debiutuje i to z językiem kaszubskim!
Pani debiut szukał wsparcia finansowego na wspieramkulture.pl - uzbieraliście 1345 zł, czyli 112 proc. zakładanej kwoty. Czy crowdfunding to dobra droga do publikacji?
Crowdfunding to pomysł moich czytelników i ich zasługa. Bardzo nie chciałam wydawać debiutu, ponieważ cały czas publikuję w czasopismach poetyckich. Proszę wyobrazić sobie moje zdziwienie, gdy udało się im zebrać taką sumę.
Przeczytaj także: Finansowanie społecznościowe trójmiejskich książek
Porozmawiajmy zatem o poezji. Od jak dawna pani pisze wiersze i w jakim języku?
Piszę od trzeciego roku życia, ponieważ moja śp. matka była polonistką (śmiech). A tak na poważnie zajmuję się tym od 2015 roku. Zaczęłam publikować swoją poezję po zajęciu drugiego miejsca w konkursie "Wolnogdynianka" prowadzonym przez Gdyńskie Centrum Kultury.
Pisze pani po polsku i po kaszubsku. Który z tych języków jest pani "pierwszym" językiem? Czy pisanie po kaszubsku jest trudniejsze niż po polsku?
Polski jest dla mnie językiem pierwszym, a kaszubski drugim. Nie widzę różnicy w stopniu trudności, po prostu mój mózg dostosowuje się do języka, w którym chce pisać. Praca nad tekstami jest taka sama. Czyli autor/autorka pisze tekst, pokazuje go redaktorom lub przyjaciołom i oni krytykują wiersz. Później poeta/poetka po poprawkach go publikuje. I wtedy zaczyna się cała przygoda (śmiech).
Imprezy poetyckie w Trójmieście
Zastanawiałam się, czytając pani poezje z tomu "Przeznaczona", czy utwory były tłumaczone z jednego języka na drugi, czy pisane były odrębnie?
Najpierw powstała "Namienionô", czyli "Przeznaczona" w wersji kaszubskiej. Ta część powstała w dwa dni tylko w języku kaszubskim. Później odrębnie powstała "Przeznaczona" w języku polskim i to mi zajęło mnóstwo czasu, a na dwa miesiące przed wydaniem dopisałam tłumaczenie do wersji myśli kaszubskiej.
Dlaczego w takim razie nie wszystkie utwory są w obu językach?
Nie piszę tylko jednego rodzaju poetyki. Tak naprawdę problem z moim debiutem był taki, żeby się zmusić do stworzenia w miarę spójnego stylu pisania. Kiedy weźmiecie państwo tę książkę do ręki, to będziecie mieli wrażenie, że napisało ją dwóch różnych autorów. Inaczej myślę w języku polskim, inaczej w kaszubskim i nie mogłam pominąć żadnego z nich przy debiucie.
Kaszubka z góralskim pochodzeniem - to brzmi fascynująco. Proszę opowiedzieć o pani pochodzeniu i koligacjach rodzinnych.
Czy mamy aż tyle czasu? (śmiech). W skrócie wygląda to tak: z krwi jestem Kaszubką i Pomorzanką od XVI wieku, po babci Stefanii Meironk. Dopiero po wojnie na Ziemie Odzyskane przybył mój dziadek Stanisław Wątor spod Zakopanego. Zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia. Po babci dostałam tożsamość, po dziadku nazwisko i jestem z tego dumna - po prostu.
W wierszach pojawiają się elementy krajobrazu lokalnego, jak Niedźwiadek Szczęścia ze Słupska czy Piwnica Romańska z Gdańska. Zatem Słupsk czy Gdańsk - które miasto jest pani bliższe i dlaczego?
To jest niezwykle trudne pytanie. W Słupsku się urodziłam i tam też trafiły do sprzedaży pierwsze antologie, w których publikowałam. W Gdańsku wydałam pierwszą swoją książkę, a teraz dzięki Stypendium Prezydenta Miasta Gdańska w 2020 roku kończymy pracę nad drugą. Tutaj też pracuję w opiece medycznej PZU ZDROWIE - przy tej okazji pozdrawiam wszystkich moich kolegów i wszystkie koleżanki.
W tomiku znalazły się czarno-białe zdjęcia Radosława Wątora, fotografa, prywatnie pani kuzyna. Skąd pomysł na taki rodzaj "ilustracji" do pani twórczości i kto je dobierał?
Radek wyemigrował ponad dziesięć lat temu do Walii i tam też te zdjęcia zostały zrobione. Poprosiłam go, aby poszedł na spacer z aparatem i porobił dla mnie zdjęcia do książki, najlepsze przesłałam do wydawcy. W tym tomie bierze też udział moja siostra Agnieszka Rucińska, która dostała na swoje barki trochę trudniejsze zadanie. Zrobiliśmy coś razem rodzinnie. Bardzo im za to dziękuję.
Przeczytaj także: "Poezja w czasie kwarantanny" - posłuchaj wywiadów z pisarzami
Dużo miejsca w pani kaszubskich wierszach zajmują kwestie wiary, osoba Boga i bogów, wierzeń słowiańskich i kaszubskich. Czy to jest wciąż żywa tradycja na Kaszubach?
Pomimo religii chrześcijańskiej Kaszubi nie przestali również wierzyć w mityczny świat. W nas nie ma sprzeczności, kiedy idziemy w niedzielę do kościoła z czerwoną nitką zawiązaną wokół nadgarstka na wypadek rzucenia w naszym kierunku złego spojrzenia czy uroku. Nasze tradycje są żywe i są nierozerwalną częścią naszej tożsamości.
W takim razie jak to jest dziś być Kaszubką/Kaszubą? Mówicie w tym języku na co dzień? Kultywujecie tradycje kaszubskie?
Dzięki mojemu oddziałowi Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego mam kontakt z żywym językiem. Kolektywnie dbamy o pamięć Kaszubów w Gdańsku. Ja oprócz pisania miałam przyjemność uczestniczyć na przykład w projektach organizowanych przez Bibliotekę Miejską w Łebie w ramach Ogólnopolskiej Akcji "Cała Polska Czyta Dzieciom" Fundacji ABC lub czytałam bajki i legendy związane z województwem pomorskim dla Kosakowskiego Centrum Kultury w ramach cyklu edukacyjnego "Śladami Kaszub Północnych". W tym roku na prośbę 28. Liceum w Krakowie kręciłam film z okazji obchodów Międzynarodowego Dnia Języka Ojczystego, w którym mówiłam w języku kaszubskim i oprowadzałam uczniów po Gdańsku.
To na koniec pytanie pół żartem, pół serio: które miasto jest prawdziwą stolicą Kaszub według pani?
Odpowiem fragmentem poezji Maryli Wolskiej: "Siedem miast od dawna / Kłóci się ze sobą, / Które to jest z nich / Wszech Kaszub głową? (...)" na wiedno Kaszëbi ë wiedno Gduńsk! / Na zawsze Kaszubi i na zawsze Gdańsk.
Legendy trójmiejskie i bałtyckie. Sprawdź, czy je znasz
Rozpocznij quizWywiady
Miejsca
Opinie (125) ponad 20 zablokowanych
-
2021-03-15 18:15
polecić dentystę? zrobi tanio i zabobony usunie
- 4 6
-
2021-03-15 19:04
(3)
Czym mniej kaszybow tym lepiej, jakies tabliczki, studia, pierdoly, tylko znarnowana kasa na jakies pseudo brednie. Taka sztuka dla sztuki aby sie pokazac, jak niczym innym zablysnac nie mozna.
- 10 34
-
2021-03-15 19:32
Zabrakło u między b i c (1)
- 8 4
-
2021-03-15 23:32
Padłem :)
- 2 1
-
2021-03-15 21:02
A zdających maturę z kaszubskiego co roku to symboliczne dwie osoby na cały region. Imponujące.
- 4 10
-
2021-03-15 19:04
Mitologia (3)
Kaszubi wierza w mityczny swiat PiS-u .
- 18 25
-
2021-03-15 20:43
A to dobre XD
- 4 3
-
2021-03-15 22:13
POwski świat nie mityczny (1)
realnie płacę niemcowi za ciepło, francuzowi za wodę, kupuję w portugalskim niemieckim francuskim sklepie. Nawet Wedla żrę niemieckiego. To nie gusła to fakty.
- 5 4
-
2021-03-15 23:15
benzynę wlewasz polską
prosto z Pcimia.
- 8 4
-
2021-03-15 19:24
(3)
Kaszubi we wszystko wierzą. Są niby gorliwymi katolikami ale chyba tylko na pokaz. Wymachują feretronami na procesjach, biją się kto pierwszy usiądzie na krześle po księdzu jak wyjdzie z kolędy. Oprócz tego we wszystkie legendy kaszubskie. Pomieszanie z poplątaniem. Gusla i zabobony mające się nijak do wiary katolickiej.
- 22 19
-
2021-03-15 19:52
w punkt
- 5 6
-
2021-03-15 20:56
Potwierdzam. Tak jest w większości kaszubskich rodzin.
- 8 6
-
2021-03-16 09:33
trójmiasto.pl toleruje mowe nienawiści
- 3 2
-
2021-03-15 19:48
Niech przestaną wierzyć w mityczny świat i zajmą się wreszcie psami głodującymi w dziurawych (3)
budach , 1OO% z nich w kościele ,a taka tam tragedia , taki sam problem dręczenia zwierząt mają górale ,przerażający widok
- 21 14
-
2021-03-15 20:19
(1)
Ale cenią sobie wartości rodzinne i rodzinny niedzielny obiad :-)) Reszta się nie liczy.
- 5 3
-
2021-03-15 20:28
to dramat bo to jest czysty egoizm
- 4 1
-
2021-03-15 20:26
Racja. Ale znam kilka osób z Kaszub. XXI wiek a jest tam w rodzinach, wśród ludzi straszna przemoc.
- 3 6
-
2021-03-15 19:53
Po urodzie Kaszubka (3)
- 16 9
-
2021-03-15 20:16
Ale może ma bogate wnętrze?
- 6 3
-
2021-03-15 21:52
Nic do zarzucenia, fajna babka
- 11 2
-
2021-03-16 09:33
stop mowa nienawiści
- 4 3
-
2021-03-15 20:01
Gratulacje :) Jak przyjemnie i z nadzieją czyta się o takich osobach. Wszetczego belnego.
- 17 4
-
2021-03-15 20:22
(10)
Kaszubi to ciemnota, zabobon i koltun. A mają furę dzieci żeby miał kto w polu robić. Dzieci to siła robocza u Kaszubów. Teraz kaszubskie bose antki możecie mnie disować. :-)))
- 20 29
-
2021-03-15 21:02
Ty w ogóle wiesz kto to Bosy Antek? (8)
Bosymi Antkami od 1920 nazywano w dawnym zaborze pruskim wszystkich przyjezdnych z dawnej Kongresówki i Galicji. Następnie od 1945 tak nazywano drugą falę przyjezdnych - zza Buga.
Kaszubskie bose Antki? Bose Antki z Kaszubami ci się skojarzyły, bo tak Kaszubi wołali na twoich dziadków.- 18 8
-
2021-03-15 21:17
(4)
Leć feretronem wywijac.niech walnie cię w łeb przy okazji. Może wtedy zmądrzejesz bosy antku.
- 3 9
-
2021-03-15 21:51
(3)
Niestety, ale zasmucę cię, ci*lu. Nie miałem pradziadków i prababć w Kongresówce i Galicji. Wszyscy urodzeni przed pierwszą wojną w Westpreußen i Oberschlesien. Dziadkowie i babki - urodzeni w przedwojennym województwie pomorskim oraz śląskim. Bosych Antków szukaj w swoim drzewie genealogicznym. W moim ich brak.
- 2 9
-
2021-03-15 23:23
Galicja była częścią Austrii a więc Niemiec
za stan Galicji odpowiedzialność (współ) biorą Niemcy
- 2 4
-
2021-03-15 23:27
Aaa czyli niemiec, taki lepszy kaszub.
- 1 1
-
2021-03-16 22:18
Mam znajomą z Włocławka ma 66 lat
kiedyś rozmawialiśmy na różne tematy i opowiadała mi, że nazywali tam pracowników najemnych, parobków i małorolnych bosymi Antykami a bogatszych gospodarzy rydlami i słyszała to określenie od swojej babci. Byłem bardzo zdziwiony. Myślałem, że to określenie typowo kaszubskie. Jeśli chodzi o kwalifikacje na Kaszubach do Bosych Antków to z tego co wiem i przechodzi to w pewność - a mam grubo 50+ korzenie z obu stron kaszubskie to nazywa się tak każdego napływowego. U mojej umki w okolicy mieszkał poznaniak i też go nazywali wszyscy tak. Więc jeśli jesteś z Pomorza np. Kociewie i po drugiej stronie że Śląska to w świetle odbioru społecznego na Kaszubach jesteś typowym 100% bosym Antkiem.
- 1 2
-
2021-03-15 23:24
bosy antek którego rodzina przyjechała na furmance (1)
ze wschodu, mówi bose antki na Kaszubów - haha, wracaj do szkoły niedouczony cymbale :)
- 6 5
-
2021-03-16 09:24
Pilnuj swojej urodziwej kaszubki bosy antku.
- 3 3
-
2021-03-16 22:05
Też tak myślałem. Mam znajomą z Włocławka
Ma 66 lat i opowiadała, że tam na parobków najemnych mówili bose Antki a na gospodarzy rydle i słyszała to od babci. Byłem mega zdziwiony bo myślałem, że Bose Antki to typowo kaszubskie określenie. Z tego co pamiętam to nazywało się tak każdego napływowego. Mieszkał koło mojej umki w okolicy jeden taki z poznańskiego i też go nazywali wszyscy bosym Antkiem.
- 0 0
-
2021-03-15 21:39
kompletna bzdura
Dawno nie czytałem takich bredni. Jak można komentować nie mając zielonego pojęcia o czym się pisze?
- 4 2
-
2021-03-15 20:57
Kaszubi (1)
Nie lubię ich , chodzą do kościoła i nic z tej wiary i nauki nie wyciągają nie szanują zwierząt nie dbają o nie żyją tylko na pokaz, i mają jeszcze wiele wad dużo więcej niż zalet.
- 23 18
-
2021-03-16 01:10
Ech, cieszę się, że młode pokolenie
jest odporniejsze na stereotypy..
- 3 2
-
2021-03-15 21:02
co tam kowid
obowiązkowe testy na gen kaszubski
- 4 11
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.