- 1 Trzydniowa kulinarna Feta na stoczni (35 opinii)
- 2 Juwenalia: Bajm, LemON i strefy z nagrodami (43 opinie)
- 3 Momoa spotkał się z Michalczewskim (58 opinii)
- 4 Chowają pieniądze w miejscach publicznych (50 opinii)
- 5 Jason Momoa w gdańskiej restauracji (137 opinii)
- 6 Juwenalia Gdańskie: koncerty i atrakcje (12 opinii)
Małgorzata Wątor: Kaszubi wierzą w mityczny świat
Małgorzata Wątor to poetka i animatorka kultury. Urodzona w Słupsku, od wielu pokoleń Kaszubka, po jednym dziadku góralka. Od kilku lat mieszka w Gdańsku. Pisze i publikuje w języku polskim i w języku kaszubskim. Rozmawiamy z nią o jej debiutanckim tomie poezji pt. "Przeznaczona" / "Namienionô" nominowanym do kilku nagród, o Kaszubach i tradycjach kaszubskich, języku i poezji, a także o rodzinie i jej wkładzie w publikację.
Recenzje książek z Trójmiasta
Magdalena Raczek: Tom pani wierszy "Przeznaczona" / "Namienionô", wydany przez Stowarzyszenie Żywych Poetów, znalazł się wśród 53, które powalczą w kategorii Debiut Literackiej Nagrody Europy Środkowej Angelus. Gratuluję!
Małgorzata Wątor: Dziękuję. Oprócz tego walczymy z książką w XVII Ogólnopolskim Konkursie Literackim im. Artura Fryza na poetycki debiut książkowy 2020. W grudniu 2020 wygrałam publikację w antologii "Czytam Wasze Wiersze" wydanej przez Fundację Nowy Format w Warszawie. Z 450 autorów zakwalifikowałam się do 276 opublikowanych. Dla mnie liczy się już sama nominacja, bo poeci współpracujący z Wrocławskim Domem Literatury dowiedzieli się, że gdańszczanka debiutuje i to z językiem kaszubskim!
Pani debiut szukał wsparcia finansowego na wspieramkulture.pl - uzbieraliście 1345 zł, czyli 112 proc. zakładanej kwoty. Czy crowdfunding to dobra droga do publikacji?
Crowdfunding to pomysł moich czytelników i ich zasługa. Bardzo nie chciałam wydawać debiutu, ponieważ cały czas publikuję w czasopismach poetyckich. Proszę wyobrazić sobie moje zdziwienie, gdy udało się im zebrać taką sumę.
Przeczytaj także: Finansowanie społecznościowe trójmiejskich książek
Porozmawiajmy zatem o poezji. Od jak dawna pani pisze wiersze i w jakim języku?
Piszę od trzeciego roku życia, ponieważ moja śp. matka była polonistką (śmiech). A tak na poważnie zajmuję się tym od 2015 roku. Zaczęłam publikować swoją poezję po zajęciu drugiego miejsca w konkursie "Wolnogdynianka" prowadzonym przez Gdyńskie Centrum Kultury.
Pisze pani po polsku i po kaszubsku. Który z tych języków jest pani "pierwszym" językiem? Czy pisanie po kaszubsku jest trudniejsze niż po polsku?
Polski jest dla mnie językiem pierwszym, a kaszubski drugim. Nie widzę różnicy w stopniu trudności, po prostu mój mózg dostosowuje się do języka, w którym chce pisać. Praca nad tekstami jest taka sama. Czyli autor/autorka pisze tekst, pokazuje go redaktorom lub przyjaciołom i oni krytykują wiersz. Później poeta/poetka po poprawkach go publikuje. I wtedy zaczyna się cała przygoda (śmiech).
Imprezy poetyckie w Trójmieście
Zastanawiałam się, czytając pani poezje z tomu "Przeznaczona", czy utwory były tłumaczone z jednego języka na drugi, czy pisane były odrębnie?
Najpierw powstała "Namienionô", czyli "Przeznaczona" w wersji kaszubskiej. Ta część powstała w dwa dni tylko w języku kaszubskim. Później odrębnie powstała "Przeznaczona" w języku polskim i to mi zajęło mnóstwo czasu, a na dwa miesiące przed wydaniem dopisałam tłumaczenie do wersji myśli kaszubskiej.
Dlaczego w takim razie nie wszystkie utwory są w obu językach?
Nie piszę tylko jednego rodzaju poetyki. Tak naprawdę problem z moim debiutem był taki, żeby się zmusić do stworzenia w miarę spójnego stylu pisania. Kiedy weźmiecie państwo tę książkę do ręki, to będziecie mieli wrażenie, że napisało ją dwóch różnych autorów. Inaczej myślę w języku polskim, inaczej w kaszubskim i nie mogłam pominąć żadnego z nich przy debiucie.
Kaszubka z góralskim pochodzeniem - to brzmi fascynująco. Proszę opowiedzieć o pani pochodzeniu i koligacjach rodzinnych.
Czy mamy aż tyle czasu? (śmiech). W skrócie wygląda to tak: z krwi jestem Kaszubką i Pomorzanką od XVI wieku, po babci Stefanii Meironk. Dopiero po wojnie na Ziemie Odzyskane przybył mój dziadek Stanisław Wątor spod Zakopanego. Zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia. Po babci dostałam tożsamość, po dziadku nazwisko i jestem z tego dumna - po prostu.
W wierszach pojawiają się elementy krajobrazu lokalnego, jak Niedźwiadek Szczęścia ze Słupska czy Piwnica Romańska z Gdańska. Zatem Słupsk czy Gdańsk - które miasto jest pani bliższe i dlaczego?
To jest niezwykle trudne pytanie. W Słupsku się urodziłam i tam też trafiły do sprzedaży pierwsze antologie, w których publikowałam. W Gdańsku wydałam pierwszą swoją książkę, a teraz dzięki Stypendium Prezydenta Miasta Gdańska w 2020 roku kończymy pracę nad drugą. Tutaj też pracuję w opiece medycznej PZU ZDROWIE - przy tej okazji pozdrawiam wszystkich moich kolegów i wszystkie koleżanki.
W tomiku znalazły się czarno-białe zdjęcia Radosława Wątora, fotografa, prywatnie pani kuzyna. Skąd pomysł na taki rodzaj "ilustracji" do pani twórczości i kto je dobierał?
Radek wyemigrował ponad dziesięć lat temu do Walii i tam też te zdjęcia zostały zrobione. Poprosiłam go, aby poszedł na spacer z aparatem i porobił dla mnie zdjęcia do książki, najlepsze przesłałam do wydawcy. W tym tomie bierze też udział moja siostra Agnieszka Rucińska, która dostała na swoje barki trochę trudniejsze zadanie. Zrobiliśmy coś razem rodzinnie. Bardzo im za to dziękuję.
Przeczytaj także: "Poezja w czasie kwarantanny" - posłuchaj wywiadów z pisarzami
Dużo miejsca w pani kaszubskich wierszach zajmują kwestie wiary, osoba Boga i bogów, wierzeń słowiańskich i kaszubskich. Czy to jest wciąż żywa tradycja na Kaszubach?
Pomimo religii chrześcijańskiej Kaszubi nie przestali również wierzyć w mityczny świat. W nas nie ma sprzeczności, kiedy idziemy w niedzielę do kościoła z czerwoną nitką zawiązaną wokół nadgarstka na wypadek rzucenia w naszym kierunku złego spojrzenia czy uroku. Nasze tradycje są żywe i są nierozerwalną częścią naszej tożsamości.
W takim razie jak to jest dziś być Kaszubką/Kaszubą? Mówicie w tym języku na co dzień? Kultywujecie tradycje kaszubskie?
Dzięki mojemu oddziałowi Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego mam kontakt z żywym językiem. Kolektywnie dbamy o pamięć Kaszubów w Gdańsku. Ja oprócz pisania miałam przyjemność uczestniczyć na przykład w projektach organizowanych przez Bibliotekę Miejską w Łebie w ramach Ogólnopolskiej Akcji "Cała Polska Czyta Dzieciom" Fundacji ABC lub czytałam bajki i legendy związane z województwem pomorskim dla Kosakowskiego Centrum Kultury w ramach cyklu edukacyjnego "Śladami Kaszub Północnych". W tym roku na prośbę 28. Liceum w Krakowie kręciłam film z okazji obchodów Międzynarodowego Dnia Języka Ojczystego, w którym mówiłam w języku kaszubskim i oprowadzałam uczniów po Gdańsku.
To na koniec pytanie pół żartem, pół serio: które miasto jest prawdziwą stolicą Kaszub według pani?
Odpowiem fragmentem poezji Maryli Wolskiej: "Siedem miast od dawna / Kłóci się ze sobą, / Które to jest z nich / Wszech Kaszub głową? (...)" na wiedno Kaszëbi ë wiedno Gduńsk! / Na zawsze Kaszubi i na zawsze Gdańsk.
Legendy trójmiejskie i bałtyckie. Sprawdź, czy je znasz
Rozpocznij quizWywiady
Miejsca
Opinie (125) ponad 20 zablokowanych
-
2021-03-15 20:57
Kaszubi (1)
Nie lubię ich , chodzą do kościoła i nic z tej wiary i nauki nie wyciągają nie szanują zwierząt nie dbają o nie żyją tylko na pokaz, i mają jeszcze wiele wad dużo więcej niż zalet.
- 23 18
-
2021-03-16 01:10
Ech, cieszę się, że młode pokolenie
jest odporniejsze na stereotypy..
- 3 2
-
2021-03-15 15:25
(3)
Kaszubi to wierzą w stare poniemieckie samochody
- 49 17
-
2021-03-15 18:57
(1)
Najpoczytniejsza książka w języku kaszubskim? "Instrukcja wymiany oleju w VW T4". ;)
- 18 11
-
2021-03-16 01:04
wymień sobie olej w głowie gamoniu
- 8 8
-
2021-03-15 16:53
w dizlu bez DPFa
- 16 5
-
2021-03-15 23:29
Kaszubi to boja sie tylko klechy nie Boga... (1)
kochają vwagwny, pic wodę i rozwalać sie na drzewach. Nawet jako wyznawcy pis dzielcow nie założą maseczki bo nie. A przy okazji skatuja lub zagłodzą jakies zwierze, a na sąsiada doniosą jak bedzie miał lepiej.
- 15 9
-
2021-03-15 23:55
to zależy gdzie z tymi maskami
bo w Kartuzach nie, ale w Kościerzynie tak - co widać było po raporatach dziennych zachorowań w powiatach, w kartuskim gdzie mieszkańców tyle co w kościerskim to było 3-4 więcej zachorowań w kartuskim niż w pow. kościerskim.
W Kościerzynie była teoria że to "kartuziaki" roznieśli covida przez swoje "specyficzne podjeście do życia" :)- 3 0
-
2021-03-15 23:33
Stosunku tych ludzi do zwierzat nikt nie zmieni ,ani księża , ani nauczyciele bo sami są z tamtych stron ,a więc
w porządku jest ,masakra .
- 3 5
-
2021-03-15 19:04
(3)
Czym mniej kaszybow tym lepiej, jakies tabliczki, studia, pierdoly, tylko znarnowana kasa na jakies pseudo brednie. Taka sztuka dla sztuki aby sie pokazac, jak niczym innym zablysnac nie mozna.
- 10 34
-
2021-03-15 19:32
Zabrakło u między b i c (1)
- 8 4
-
2021-03-15 23:32
Padłem :)
- 2 1
-
2021-03-15 21:02
A zdających maturę z kaszubskiego co roku to symboliczne dwie osoby na cały region. Imponujące.
- 4 10
-
2021-03-15 21:05
(4)
Największa dyskryminacja wobec Kaszubów obecnie ma miejsce w Trójmieście i w mniejszych miastach na Kaszubach - co szczególnie widać na portalach internetowych, gdzie niemal każdy artykuł poświęcony Kaszubom spotyka się z komentarzami naruszającymi prawa i godność człowieka.
- 20 9
-
2021-03-15 23:19
podaj chociaż jeden przykład naruszenie waszej godności czy prawa ,chociażby w tych tekstach
9O % z tekstów to prawda , a co nie widzisz ,czy nie chcesz widzieć jak traktowane są psy w dziurawych budach , nie chcesz widzieć bo takie traktowanie zwierząt to dla ciebie norma z dziada ,pradziada
- 7 4
-
2021-03-15 21:11
(2)
Prawda was wyzwoli. Św Jan Czy nieprawdą jest:
1) pastwienie się nad psami przy budzie?
3) zmuszanie dzieci do pracy w obejsciu i na polu kosztem nauki?
4) patologiczne nadrzędna rola ojca w rodzinie który przemocą i nękaniem zmusza do posłuchu?
Dobrze wiesz człowieku że to wszystko prawda.! Dlatego nie są darzeni szacunkiem. Tyle na ten temat.- 9 9
-
2021-03-15 21:53
Ta znowu (1)
Odrzucił jakiś Kaszuba twoje zaloty?
- 4 6
-
2021-03-15 21:58
Oni tam się mieszają między sobą. Dlatego między innymi tacy są "urodziwi" XD. Ktoś z zewnątrz nie ma szans.
- 6 3
-
2021-03-15 23:17
magia to jest w Życie i przygody Remusa
Tam miesza się świat rzeczywisty z światem baśni, różnych wierzeń, w sumie chyba jeszcze wierzeń przed chrześcijańskich zanim Pomorze zostało "spacyfikowane" przez kościół :)
Książka świetna napisana, pokazująca Kaszyby, Kaszóbów, dająca trochę pojęcia o kaszubskości osobom które nieznaja Kaszub (trochę czasami zbyt antyniemiecka/antypruska ale Majkowski już tak miał :)- 8 0
-
2021-03-15 19:04
Mitologia (3)
Kaszubi wierza w mityczny swiat PiS-u .
- 18 25
-
2021-03-15 22:13
POwski świat nie mityczny (1)
realnie płacę niemcowi za ciepło, francuzowi za wodę, kupuję w portugalskim niemieckim francuskim sklepie. Nawet Wedla żrę niemieckiego. To nie gusła to fakty.
- 5 4
-
2021-03-15 23:15
benzynę wlewasz polską
prosto z Pcimia.
- 8 4
-
2021-03-15 20:43
A to dobre XD
- 4 3
-
2021-03-15 17:01
Kaszubi uważają się za pępęk świata na Pomorzu a są .... dokończcie sami ;) (1)
- 30 40
-
2021-03-15 22:37
powinni być pępkiem, niestety znów przesypiają swoje 5 minut
- 5 1
-
2021-03-15 21:54
Ciekawa autorka, kupię książkę
- 9 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.