- 1 "Grillujemy" współczesne kino (48 opinii)
- 2 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 3 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (19 opinii)
- 4 Planuj Tydzień: Fado, Rynkowski i majówka (7 opinii)
- 5 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
- 6 Nie wyobrażamy sobie majówki bez piwa? (110 opinii)
Mewa o włos lepsza od Sfinksa w Party Challenge by Desperados
Imprezowanie jest sztuką. Udowodnili to twórcy imprez, którzy w ubiegłą sobotę zmierzyli się w imprezowym pojedynku Party Challenge by Desperados w Gdańsku. Naprzeciw siebie stanęły: legenda Trójmiasta - klub Sfinks700 i kameralna Mewa Towarzyska.
Sobotniej nocy imprezowa energia niemal rozsadzała mury Centrum Stocznia Gdańska. Fuzja muzycznych stylów, elektroniczne brzmienia dopełnione wokalem na żywo, wizualizacje i efekty specjalne, teatr tańca i ognia, dymy i światła - trójmiejskie kluby naprawdę pokazały światową klasę.
Bitwa była tak wyrównana, że dopiero dogrywka rozstrzygnęła o wygranej. Ostatecznie Mewa Towarzyska o włos pokonała klub Sfinks700 i jako druga (obok Flirtini) w wielkim finale walczyć będzie o tytuł pierwszego Mistrza Polski Twórców Imprez.
Występ Mewy Towarzyskiej: ogień na scenie
Oba kluby postawiły na różnorodność. Bywalcy Mewy Towarzyskiej wiedzą, że ten kameralny lokal słynie z klimatu domówek. Muzyczne mixy, jakie serwują rezydenci tego klubu sprawiają, że każdy imprezowicz usłyszy tu coś, co poruszy jego ciałem. Podczas Party Challenge by Desperados reprezentanci Mewy Towarzyskiej zagrali to, z czego znają ich imprezowicze. Od tanecznych hitów, przez hip-hop, house, techno, reggae, a nawet takie historyczne szlagiery, jak sen o Warszawie. Wszystko to w elektronicznych mixach dj'ów NOZ i BORO, którzy tego wieczora sprawdzili się także jako energetyczni MC.
Mewa Towarzyska walczyła ze Sfinksem700 w ramach Party Challenge by Desperados
Od pierwszych sekund pojedynku klub pokazał, że naprawdę wie, jak zorganizować udaną imprezę. Kiedy do drugiego setu dj'a BORO wyszły dziewczyny z formacji Psycho Dolls, scena dosłownie zapłonęła ogniem.
Sfinks700: od minimal techno po rap i rock
Nie ma jednego patentu na rozkręcenie tłumu. Różne imprezy to różne kreacje, brzmienia i emocje. Tej imprezowej różnorodności - podczas jednej nocy - doświadczyć mogli uczestnicy Party Challenge by Desperados. Kiedy po energetycznym, tanecznym secie NOZ'a, na scenę wyszedł dj VACOS, wręcz niepokojąco spokojne były minimalistyczne nuty pierwszych sekund setu klubu Sfinks700. Jednak z każdą sekundą VACOS rozkręcał dźwięki, podkręcał basy i już po chwili imprezowicze przenieśli się w zupełnie inne zakątki klubowej sceny. Od minimalu, progressive house'u i electro w setach VACOSa, przez dubstepy i drum'n'bassowe mixy dj'ów z Twin Prix, którym na scenie towarzyszył wokal Billy'ego Savage i, rapera Gedz. W każdej kolejnej rundzie Sfinks700 rozkręcał całkiem nową imprezę.
Prawdziwą torpedą okazał się set zagrany przez ekstrawagancki zespół Dick4Dick. Połączenie rocka i muzyki elektronicznej plus elektryzujący wokal i futurystyczna charakteryzacja - to przepis na imprezę w od sopockiego Sfinksa700.
Mistrz Trójmiasta Twórców Imprez
Druga bitwa Party Challenge by Desperados może przejść do historii. Po trzech regulaminowych rundach sędziowie pojedynku, czyli wszyscy, którzy tego dnia imprezowali w CSG, oddali po tyle samo głosów na obydwa kluby.
O wygranej zdecydowała dogrywka, w której to Mewa Towarzyska przekonała do siebie większą liczbę imprezowiczów. I to reprezentacja właśnie tego klubu zmierzy się w Wielkim Finale ze zwycięzcą warszawskiego pojedynku - Flirtini i mistrzami twórców imprez z Krakowa oraz Poznania, których poznamy już wkrótce.
Następny pojedynek
W najbliższą sobotę, 6 lutego kolejną bitwę stoczą przedstawiciele poznańskiej sceny imprezowej: Projekt LAB i Szpadyzor Records. Kto zwycięży to zderzenie dwóch muzycznych galaktyk? O tym ponownie zdecydują imprezowicze. Zaproszenie na to wydarzenie można zdobyć w konkursie organizowanym na profilu Desperadosa na Facebooku (facebook.com/Desperados).
* możliwość dodania komentarzy lub jej brak zależy od decyzji firmy zlecającej artykuł
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
27 stycznia 2016
(44 opinie)
Opinie (28) 5 zablokowanych
-
2016-02-03 23:50
0.58s koleś żuje zęby ;)
- 2 0
-
2016-02-06 14:37
nie poszedł byś i tak bo nie można było kupić wejściówek
- 0 0
-
2016-09-24 09:07
.....
Sopot to patologia
- 0 0
-
2019-02-21 10:23
Sfinks?
Tragedia! Byłam tam na koncercie strasznie nie miła obsługa.
- 0 0
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.