• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niezwykły koncert w Hali Gdynia - Seal rozgrzał publiczność do czerwoności

Borys Kossakowski
20 listopada 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 

Seal rozpoczął koncert od mocnego uderzenia, wykonując "Killera" wśród publiczności.


Seal rozegrał swoją partię w mistrzowskim stylu. Już na początku koncertu przy dźwiękach "Killera" wokalista wbiegł między publiczność i zaśpiewał cały utwór otoczony fanami, czym z miejsca podbił ich serca. Kilkanaście minut później, na wyraźne życzenie Seala, widzowie wstali z miejsc i ruszyli pod scenę tańczyć w rytm jego przebojów. Zabawa w Hali Gdynia trwała ponad półtorej godziny.



Wokalista okazał się mistrzem w nawiązywaniu bezpośredniego kontaktu z publicznością. Wokalista okazał się mistrzem w nawiązywaniu bezpośredniego kontaktu z publicznością.
Seal z zaangażowaniem wykonywał wszystkie hity, takie jak "Killer" czy "Crazy". Seal z zaangażowaniem wykonywał wszystkie hity, takie jak "Killer" czy "Crazy".

Przeboje Seala:

Od pierwszych taktów wtorkowego koncertu w Hali Gdynia Seal nie pozostawił wątpliwości, że jest on artystą należącym (niegdyś) do ekstraklasy popu. Wzorem Alfreda Hitchcocka: rozpoczął od trzęsienia ziemi, by później jeszcze bardziej rozgrzewać atmosferę. Już w drugim utworze (a był to "Killer" Adamskiego) wbiegł między publiczność, chwytał za ręce swoich fanów, stawał na krzesełkach i śpiewał refren razem z widzami. Panie były wniebowzięte, gdy mogły z bliska oglądać lub nawet dotknąć przystojnego i świetnie zbudowanego wokalisty (a przecież Seal ma już niemal 50 lat).

Ku uciesze publiczności i rozpaczy ochroniarzy, Seal co rusz zachęcał ludzi do powstania z krzesełek i wspólnego tańca. Pozwolił sobie też na delikatną kpinę z jednego z widzów, który siedział w jednym z pierwszych rzędów, mimo że ze wszech stron otaczali go tańczący. - Jest ci wygodnie? - zapytał Seal. - Może podać ci kawy lub herbaty? A może szklaneczkę wody?

Swoją drogą, trudno zrozumieć, dlaczego na koncertach, takich jak ten organizatorzy stawiają krzesełka. Przecież Seal gra koncerty nie od dziś i można przewidzieć, jak potoczy się występ (a przy tym oszczędzić stresu ochroniarzom odpowiedzialnym za bezpieczeństwo publiczności).

W drugiej części koncertu Seal trochę zwolnił tempo, i gdy część publiczności usiadła, ktoś z widowni krzyknął "I love you!". - Jak bardzo mnie kochasz? - zapytał Seal, po czym wyciągnął zza pazuchy ręcznik i rzucił w kierunku fanki, której imię poznaliśmy już po chwili, gdyż artysta zaprosił ją na scenę.

Po chwili Seal tańcząc z Agatą zaśpiewał swój największy hit "Kiss from a rose" z filmu "Batman Forever". Na koniec Seal krzyknął: "Jedziemy!" i znów wbiegł między publiczność, tym razem nie tylko na płytę, ale także na trybunę, co widzowie przyjęli, oczywiście, z entuzjazmem.

Kiss from a rose i taniec z jedną z fanek



Nieźle zaprezentował się również pięcioosobowy zespół akompaniujący gwieździe wieczoru. Seal zaprosił do grania multiinstrumentalistów, z których wszyscy śpiewali w chórkach. Niemal wszystkie utwory zaaranżowane były na kilka, perfekcyjnie czysto wyśpiewanych głosów. Kto wie jednak, czy faktycznie śpiewane były na żywo - część partii instrumentalnych odtwarzana była z półplaybacku (np. sekcja smyczkowa). Nie miało to jednak wpływu na dynamikę koncertu. Zespół zagrał w pełni angażując się w każdą nutę każdego utworu. Szkoda tylko, że pod względem brzmienia zatrzymał się w latach 90.

O tym, że Seal jest profesjonalistą przypomnieliśmy sobie po raz kolejny podczas bisów, kiedy to artysta wykonał bardzo intymny utwór "Secret" w oryginale zadedykowany Heidi Klum, z którą rozstał się w tym roku.

Miejsca

Wydarzenia

  • Seal 20 listopada 2012 (wtorek) (44 opinie)

Zobacz także

Opinie (74)

  • Połowa hali zasłonięta kotarą za 3 mln :) (3)

    • 11 38

    • Lecz się nieudaczniku (1)

      kotara po bokach aby byla dobra akustyka. Koncertów na Ergo nie da się słuchać takie odbicia dźwięków

      • 22 6

      • przecież to nie było w Ergo

        • 0 7

    • Zasłonięte były tlko te miejsca, z których byłaby słaba widoczność. A pozostałe miejsca niemal wszystkie zajęte :P

      • 18 5

  • Seal (4)

    Jakby nie zabawiał publicznosci i jaki by nie staral sie byc mily to niestety jest juz przygasła gwiazda przynajmniej na zachodzie.w Polsce jak wiadomo wszystko zawsze z drugiego gatunku.

    • 4 44

    • bo teraz za przeproszeniem "guano" jest w modzie

      ...a nie muzyka, ktora o czyms mowi i niesie za soba jakis przekaz ale co ty mozesz o tym wiedziec "dziecie neostrady"

      PS
      Wole isc na Seala niz na 90% polskiego szajsu, a na koncerty chadzam 2-3 razy w tygodniu, a na takich co zostaje do konca, to na palcach jednej reki....

      • 5 0

    • Nie stać cię na bilet

      Bardzo mi cię zal

      • 5 4

    • Wolę tą przygasłą gwiazdę, od teraźniejszych pseudogwiazdeczek typu Lady Gaga czy Justin Biber

      On przynajmniej szanuje widza, a jego piosenki są klimatyczne. Dzięki Seal za dobre show!

      • 21 4

    • kolejny wieczny malkontent

      • 9 2

  • ale on jest brzydki... (3)

    • 10 68

    • chory! (1)

      choroba nie wybiera :)
      Toczeń rumieniowaty to ciężka choroba zaburzeń układu odpornościowego.
      Obyś nie doświadczył!

      • 7 0

      • Wg mnie wybitnie przystojny!!! Blizny dodają mu tylko uroku!!!

        • 6 1

    • Ale mądry, a ty????

      • 16 4

  • Mega Moc !!!!!

    Fantastyczny koncert,bawilam sie doskonale !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • 10 0

  • koncert seala

    koncert genialny! wspaniały wokal Seala, atmosfera rewelacyjna, Seal - profesjonalista w każdym calu. wiele koncertów widziałam "na żywo" ale jeśli chodzi o profesjonalizm, kontakt z publicznością, atmosferę i generalnie całokształt - wczorajszy koncert Seala w Gdyni - BEZKONKURENCYJNY!
    pozdrawiam wszystkich fanów Seala!
    oby więcej takich koncertów w Polsce, a zwłaszcza w Trójmieście.
    Joanna

    • 22 0

  • Genialnie!

    Jestem zauroczona energią Seala... przez cały koncert - wulkan energii . Muszę przyznać, że zupełnie się nie spodziewałam. Szkoda, że organizatorzy przygotowali imprezę siedzącą - wszyscy i tak stali, a krzesełka trochę przeszkadzały w swobodzie.

    Generalnie koncert na 6 + :)

    • 10 0

  • ja się pytam: GDZIE BYŁA KOTARA???

    jw

    • 2 7

  • Super (1)

    Koncert zaskoczył mnie bardzo pozytywnie, super energia, dobra muza, uczciwe wykonanie, zabawa. Seal bardzo pozytywny, bardzo...
    Jedyny mankamanet to nagłośnienie, czasem za dużo basów i za mało słychać było Seala, no ale... bywałam na gorszych koncertach...
    I nie narzekać (przy okazji - najelpsze jest to, że jęczą głównie Ci, którzy nie byli... to jest taki polski ewenement!)

    • 11 1

    • koncerty w hali mają swoje prawa

      to się nazywa fizyka !!!!

      • 1 0

  • koncert wart ceny!

    Poszłabym drugi raz za 350zl na Seala, świetna zabawa i wzruszenie zarazem. Cudowny kontakt z publicznoscią, wielki intrument wokalny! Seal we really respect you! Piosenki brzmiały lepiej niz oryginal, Seal poruszał się jak tancerz.

    • 8 1

  • Pełno "sweterków" wśród publiczności to i krzesełka musiały być

    • 3 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Największym koncertem w historii Trójmiasta było widowisko w Stoczni Gdańskiej w 2005 roku z udziałem Jean-Michel Jarre'a. Ile biletów sprzedano?