- 1 Pchli Targ w Oliwie rozpoczął sezon (38 opinii)
- 2 Oto najpiękniejsze kobiety Pomorza (102 opinie)
- 3 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (44 opinie)
- 4 Recenzja "Challengers": intensywne kino (39 opinii)
- 5 100cznia otworzyła sezon (44 opinie)
- 6 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (57 opinii)
Niezwykły koncert w Hali Gdynia - Seal rozgrzał publiczność do czerwoności
Seal rozpoczął koncert od mocnego uderzenia, wykonując "Killera" wśród publiczności.
Seal rozegrał swoją partię w mistrzowskim stylu. Już na początku koncertu przy dźwiękach "Killera" wokalista wbiegł między publiczność i zaśpiewał cały utwór otoczony fanami, czym z miejsca podbił ich serca. Kilkanaście minut później, na wyraźne życzenie Seala, widzowie wstali z miejsc i ruszyli pod scenę tańczyć w rytm jego przebojów. Zabawa w Hali Gdynia trwała ponad półtorej godziny.
Ku uciesze publiczności i rozpaczy ochroniarzy, Seal co rusz zachęcał ludzi do powstania z krzesełek i wspólnego tańca. Pozwolił sobie też na delikatną kpinę z jednego z widzów, który siedział w jednym z pierwszych rzędów, mimo że ze wszech stron otaczali go tańczący. - Jest ci wygodnie? - zapytał Seal. - Może podać ci kawy lub herbaty? A może szklaneczkę wody?
Swoją drogą, trudno zrozumieć, dlaczego na koncertach, takich jak ten organizatorzy stawiają krzesełka. Przecież Seal gra koncerty nie od dziś i można przewidzieć, jak potoczy się występ (a przy tym oszczędzić stresu ochroniarzom odpowiedzialnym za bezpieczeństwo publiczności).
W drugiej części koncertu Seal trochę zwolnił tempo, i gdy część publiczności usiadła, ktoś z widowni krzyknął "I love you!". - Jak bardzo mnie kochasz? - zapytał Seal, po czym wyciągnął zza pazuchy ręcznik i rzucił w kierunku fanki, której imię poznaliśmy już po chwili, gdyż artysta zaprosił ją na scenę.
Po chwili Seal tańcząc z Agatą zaśpiewał swój największy hit "Kiss from a rose" z filmu "Batman Forever". Na koniec Seal krzyknął: "Jedziemy!" i znów wbiegł między publiczność, tym razem nie tylko na płytę, ale także na trybunę, co widzowie przyjęli, oczywiście, z entuzjazmem.
Kiss from a rose i taniec z jedną z fanek
Nieźle zaprezentował się również pięcioosobowy zespół akompaniujący gwieździe wieczoru. Seal zaprosił do grania multiinstrumentalistów, z których wszyscy śpiewali w chórkach. Niemal wszystkie utwory zaaranżowane były na kilka, perfekcyjnie czysto wyśpiewanych głosów. Kto wie jednak, czy faktycznie śpiewane były na żywo - część partii instrumentalnych odtwarzana była z półplaybacku (np. sekcja smyczkowa). Nie miało to jednak wpływu na dynamikę koncertu. Zespół zagrał w pełni angażując się w każdą nutę każdego utworu. Szkoda tylko, że pod względem brzmienia zatrzymał się w latach 90.
O tym, że Seal jest profesjonalistą przypomnieliśmy sobie po raz kolejny podczas bisów, kiedy to artysta wykonał bardzo intymny utwór "Secret" w oryginale zadedykowany Heidi Klum, z którą rozstał się w tym roku.
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (74)
-
2012-11-20 22:12
Połowa hali zasłonięta kotarą za 3 mln :) (3)
- 11 38
-
2012-11-20 23:07
Lecz się nieudaczniku (1)
kotara po bokach aby byla dobra akustyka. Koncertów na Ergo nie da się słuchać takie odbicia dźwięków
- 22 6
-
2012-11-21 17:54
przecież to nie było w Ergo
- 0 7
-
2012-11-20 22:26
Zasłonięte były tlko te miejsca, z których byłaby słaba widoczność. A pozostałe miejsca niemal wszystkie zajęte :P
- 18 5
-
2012-11-21 07:23
Seal (4)
Jakby nie zabawiał publicznosci i jaki by nie staral sie byc mily to niestety jest juz przygasła gwiazda przynajmniej na zachodzie.w Polsce jak wiadomo wszystko zawsze z drugiego gatunku.
- 4 44
-
2012-11-21 17:31
bo teraz za przeproszeniem "guano" jest w modzie
...a nie muzyka, ktora o czyms mowi i niesie za soba jakis przekaz ale co ty mozesz o tym wiedziec "dziecie neostrady"
PS
Wole isc na Seala niz na 90% polskiego szajsu, a na koncerty chadzam 2-3 razy w tygodniu, a na takich co zostaje do konca, to na palcach jednej reki....- 5 0
-
2012-11-21 08:49
Nie stać cię na bilet
Bardzo mi cię zal
- 5 4
-
2012-11-21 08:01
Wolę tą przygasłą gwiazdę, od teraźniejszych pseudogwiazdeczek typu Lady Gaga czy Justin Biber
On przynajmniej szanuje widza, a jego piosenki są klimatyczne. Dzięki Seal za dobre show!
- 21 4
-
2012-11-21 07:47
kolejny wieczny malkontent
- 9 2
-
2012-11-20 21:51
ale on jest brzydki... (3)
- 10 68
-
2012-11-21 10:50
chory! (1)
choroba nie wybiera :)
Toczeń rumieniowaty to ciężka choroba zaburzeń układu odpornościowego.
Obyś nie doświadczył!- 7 0
-
2012-11-21 13:39
Wg mnie wybitnie przystojny!!! Blizny dodają mu tylko uroku!!!
- 6 1
-
2012-11-20 23:08
Ale mądry, a ty????
- 16 4
-
2012-11-21 13:06
Mega Moc !!!!!
Fantastyczny koncert,bawilam sie doskonale !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- 10 0
-
2012-11-21 11:57
koncert seala
koncert genialny! wspaniały wokal Seala, atmosfera rewelacyjna, Seal - profesjonalista w każdym calu. wiele koncertów widziałam "na żywo" ale jeśli chodzi o profesjonalizm, kontakt z publicznością, atmosferę i generalnie całokształt - wczorajszy koncert Seala w Gdyni - BEZKONKURENCYJNY!
pozdrawiam wszystkich fanów Seala!
oby więcej takich koncertów w Polsce, a zwłaszcza w Trójmieście.
Joanna- 22 0
-
2012-11-21 11:29
Genialnie!
Jestem zauroczona energią Seala... przez cały koncert - wulkan energii . Muszę przyznać, że zupełnie się nie spodziewałam. Szkoda, że organizatorzy przygotowali imprezę siedzącą - wszyscy i tak stali, a krzesełka trochę przeszkadzały w swobodzie.
Generalnie koncert na 6 + :)- 10 0
-
2012-11-21 11:09
ja się pytam: GDZIE BYŁA KOTARA???
jw
- 2 7
-
2012-11-21 09:30
Super (1)
Koncert zaskoczył mnie bardzo pozytywnie, super energia, dobra muza, uczciwe wykonanie, zabawa. Seal bardzo pozytywny, bardzo...
Jedyny mankamanet to nagłośnienie, czasem za dużo basów i za mało słychać było Seala, no ale... bywałam na gorszych koncertach...
I nie narzekać (przy okazji - najelpsze jest to, że jęczą głównie Ci, którzy nie byli... to jest taki polski ewenement!)- 11 1
-
2012-11-21 10:20
koncerty w hali mają swoje prawa
to się nazywa fizyka !!!!
- 1 0
-
2012-11-21 09:59
koncert wart ceny!
Poszłabym drugi raz za 350zl na Seala, świetna zabawa i wzruszenie zarazem. Cudowny kontakt z publicznoscią, wielki intrument wokalny! Seal we really respect you! Piosenki brzmiały lepiej niz oryginal, Seal poruszał się jak tancerz.
- 8 1
-
2012-11-21 09:16
Pełno "sweterków" wśród publiczności to i krzesełka musiały być
- 3 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.