• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Noe: czy wierność Bogu się opłaca? Recenzja filmu Darrena Aronofsky'ego

Borys Kossakowski
2 kwietnia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 

Jeśli widz przełknie wszystkie uproszczenia, filmowe przerysowania i brutalność "Noego", ma szansę przeżyć odrobinę wzruszenia i zmierzyć się z niebanalnymi pytaniami.



"Noe: wybrany przez Boga" to film dosadny i brutalny, miejscami kiczowaty i naiwny, a miejscami pełen mądrości i wzruszający. Darren Aronofsky do biblijnej historii dodał od siebie trochę magii i całe mnóstwo efektów specjalnych. Dystrybutor wprawdzie przygotował wersję z dubbingiem i 3D, ale z pewnością nie jest to film dla dzieci, bo na ekranie trup się ściele gęsto, a krew leje strumieniami.



Darren Aronofsky być może pozazdrościł Peterowi Jacksonowi jego tolkienowskiej sagi i porwał się na własną epopeję. Na warsztat wziął biblijną przypowieść o Noem, w której zmienił kilka wątków (według Biblii na arkę dostały się także żony synów Noego, w filmie było nieco inaczej), dołożył sporo elementów fantasy, a do realizacji zatrudnił całą armię speców od efektów komputerowych.

Reżyser postawił na starotestamentową brutalność i dosadność. Krew na ekranie leje się strumieniami, a trup się ściele gęsto. Przeklęty lud kainowy w głodowym amoku, ogarnięty przerażeniem przed potopem, dopuszcza się nawet dzieciobójstwa i (prawdopodobnie) kanibalizmu. Pod tym względem Aronofsky (który jest też współtwórcą scenariusza) postawił na wierność Pismu Świętemu. Jeśli zostało napisane, że Kain ma zabić Abla, to robi to tuż przed nosem widza (byłem na wersji 3D).

Jeśli chodzi o fabułę filmu, autor zbudował biblijny świat według swojej wizji. Do pomocy Noemu zwerbował kamienne giganty (upadłe anioły), które postanowiły mu pomóc w realizacji misji bożej, licząc na łaskę Pańską po wykonanym zadaniu. Tu, niestety, klęskę ponieśli spece od animacji komputerowych, bo olbrzymy wyglądają groteskowo i poruszają się tak nienaturalnie, jakby montowano je dobrych dziesięć lat temu. Filmowy Noe (Russel Crowe) to typ Rambo, który wymachuje mieczem jak wiedźmin i jednym ciosem powala trzech wrogów. A jest kogo siec, bo ród Kaina wcale nie ma zamiaru dać się tak po prostu utopić i próbuje zaokrętować się na Arce Noego na gapę.

Z przypowieściami biblijnymi jest jednak tak, że można z nich kpić, a można postarać się znaleźć w nich coś dla siebie. I nie inaczej jest z tym filmem. Prawdziwe emocje pojawiają się dopiero jak woda zalewa kulę ziemską. Na arce zaczyna się rozgrywać dramat psychologiczny, który rozpoczyna się od sceny, w której Noe i jego rodzina wsłuchują się w potępieńcze jęki topielców resztkami sił utrzymujących się na wodzie. Dlaczego nie wziąć ich na arkę i nie uratować?

Dlaczego Noe nie pozwolił swoim synom wziąć na arkę żon? Gdzie kończy się wierność Bogu, a zaczyna religijny fanatyzm i ślepe podążanie w imię zasad? Gdzie jest miejsce na bożą miłość, skoro wokół śmierć i terror? Do czego prowadzi ortodoksyjny paternalizm, który pozwala decydować mężczyźnie o życiu i śmierci? Który pozwala mężczyźnie zabijać nawet swoich potomków, a skulonej ze strachu rodzinie nie daje żadnych praw? Być może należałoby posłuchać głosu potomka Kaina, głosu momentami zabójczo racjonalnego, głosu, który mówi: to ty decydujesz o swoim życiu, a nie niebiosa.

Jeśli więc widz nie zrazi się kwadratową i przerysowaną estetyką zaproponowaną przez Darrena Aronofsky'ego, jeśli przełknie wszystkie "kawy na ławę" i zniesie dzielnie serwowane uproszczenia i wyolbrzymienia, to może wynieść sporo dla siebie. Może uronić kilka łez, może zastanowić się nad relacjami w rodzinie, zrozumieć, skąd się bierze na przykład bunt syna przeciwko ojcu, pojąć, że dużo rzeczy można wybaczyć, ale niektóre straty są niepowetowane.

Film

6.1
49 ocen

Noe: Wybrany przez Boga (32 opinie)

(32 opinie)
Dramat

Opinie (148) 2 zablokowane

  • Przerost (2)

    Formy nag trescia.Zdecydowanie wole wczesne filmy darrena

    • 3 1

    • Arren

      Niestety sie opuszcza.

      • 1 0

    • o,jesteście po imieniu?

      • 2 1

  • opowieść a nie przypowieść (1)

    czemu autor pisze że jest to przypowieść. To jest opowieść. Czy ktoś w to wierzy czy nie to już inna kwestia.

    • 9 0

    • Tak, rzeczywiście, przypowieść to zupełnie coś innego

      • 3 0

  • to, że Noe nie pozwolił wziąć żon na arkę, to nie wierność Bogu, Bóg polecił wziąć synowe

    to wymysł scenarzysty

    • 7 0

  • Autor tego artykułu (14)

    powinien chyba pisac dla Krytyki Politycznej,Gazety Wyborczej albo innych lewackich portali i gazet,ale nie dla bezzsrtonnych potrali regionalnych.Wstyd trojmiasto pl!
    "czy wierność Bogu się opłaca?"
    "z przypowieściami biblijnymi jest jednak tak,że można z nich kpić.."
    "Być możę należałoby posłuchać potomków Kaina.."
    Panie Kossakowski jedyne co wiadomo,to to że,że to z pana twórczości można kpić i to,że nie należy czytać pana artykułów.A opłąca to się panu zapisać do Platformy Obywatelskiej,to może wrzucą gdzieś pana na państwową posadkę i nie będzie sie pan meczył na tym portalu.

    • 21 6

    • Gdyby taki tytuł"czy wierność Bogu się opłąca" (7)

      pojawił się w jakimkolwiek kraju islamskim to autor pewnie właśnie z rodziną ewakuwał się na zachód z obawy o życie,gdyby taki tytuł pojawił się w Izraelu,autor byłby finasnsowo skończony.Ale to Polska,nie elegancja Francja,kraj podobno katolicki.

      • 7 1

      • jakby zdążył...

        • 2 1

      • (5)

        to chyba dobrze, że w Polsce jest wolność słowa i wyznania, czy też niedobrze?

        • 5 0

        • "Telewizory" i g-wniane brukowce kłamią jak najęte, bo są najęte

          Oczywiście że dobrze, że wolno ukazywać każdy pogląd, nawet brednie. Niedobrze, kiedy dziennikarzami są tylko "poprawni", czyli jak za komuny mówiący "jednym głosem". Ale dobrze, że przynajmniej na takich portalach na ogół jeszcze wolno tego typu brednie krytykować, ukazywać co by było, gdyby... D.

          • 2 0

        • (3)

          Od kiedy? Sprobuj na antenie TV powiedziec cos niezgodnego z oficjalnymi pogladami. Jakie masz szanse?

          • 4 1

          • (2)

            internet za to dużo zniesie

            • 0 0

            • (1)

              Zadalem zbyt trudne pytanie?

              • 3 1

              • odpowiedz jest za trudna do zrozumienia? Czy TV to jedyne miejsce na wolnosc slowa i wyznania? Jakie mam szanse? Jakies na pewno, zalezy od stacji tv.

                • 0 0

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • (2)

      Dziwi Cie to? Przeciez ten vortal nie pierwszy i nie ostatni raz pokazuje jakie ma poglady. Ci ludzie sa dobierani do pracy w tejze pseudo-redakcji pod okreslonym katem: wazelinowac wladzy, nienawidzic wszystkiego innego, a ze wartosci Boga z wladza swiecka nie maja wiele wspolnego wiec jest co jest. Miernoty sa zawsze przewidywalne.

      • 6 3

      • To samo mówili kapłani Świętowita w Polsce niecałe 1100 lat temu (tylko tyle!) (1)

        "Ci ludzie, księża Rzymscy, Ci ludzie sa dobierani do pracy w tejze pseudo-religii pod okreslonym katem: wazelinowac wladzy, nienawidzic wszystkiego innego, a ze wartosci Świętowita z wladza swiecka nie maja wiele wspolnego wiec jest co jest. Miernoty sa zawsze przewidywalne."

        Bój się bo już niedługo ta istniejąca od 1500 lat korporacja, zwana kościołem katolickim, zacznie bankrutować!

        • 1 5

        • Idz swirze w p*zdu...

          • 3 0

    • :)

      • 0 0

    • Trojmiasto.pl nie jest bezstronnym portalem

      1) Prawie zawsze opowiadają się przeciwko zmotoryzowanemu transportowi indywidualnemu. Czy z czyjegoś polecenia czy z własnej głupoty - nie wiem;
      2) Przeważająca większość artykułów kulturowych promuje postmodernizm. P. Borys jest w tej dziedzinie Głównym Specjalistą;
      3) Sezonowo przeprowadzają nagonki, a to na restauracje, a to na osoby;

      Nie mam pretensji o to że portal jest stronniczy. Idealna bezstronność to domena logiki a nie ludzkiego umysłu. Problem mam z tym jakie wartości i pomysły ten portal bez przerwy sączy.

      • 0 0

  • Czy to prawda, że ... (3)

    w filmie nie pada słowo Bóg, boży itp.

    Rozumiem, że ten film nie jest o prawdziwej biblijnej historii.

    • 1 0

    • A tak było w Biblii. Dlatego ten film szerzy ateizm.

      powieść o arce Noego, podana w rozdziałach 6-9 Księgi Rodzaju, zaczyna się Bożą obserwacją złego postępowania ludzi i decyzją, by zesłać na ziemię potop i zniszczyć wszelkie życie. Jednakże Bóg znalazł jednego dobrego człowieka, Noego, "człowieka prawego, wyróżniającego się nieskazitelnością wśród współczesnych sobie ludzi; w przyjaźni z Bogiem żył Noe" (Rdz 6,9) i zdecydował, że poprzez niego zachowa rodzaj ludzki przy istnieniu. Bóg nakazał Noemu zbudować arkę i schronić się w niej ze swoją żoną, synami, Semem, Chamem i Jafetem, oraz ich żonami. Dodatkowo nakazał wziąć na jej pokład wszystkie zwierzęta, samce i samice (po siedem samców i samic spośród zwierząt czystych, i po samcu i samicy spośród zwierząt nieczystych) a także pokarm.

      • 4 1

    • Fabuła ma z Biblią tyle wspólnego: imię Noe

      • 6 0

    • Nieprawda

      Bardzo często Noe rozmawia z Bogiem zwracając się do Niego

      • 0 0

  • Chała!!!

    Chała!!!, szkoda czasu

    • 4 1

  • Noe był sprawiedliwy, a film o nim ma przesłanie anteistyczne (3)

    Śmiem twierdzić, że Borys Kossakowski, autor tego artykułu celowo przekazuje treści dotyczące tematyki biblijnej w sposób taki, który ma zachwiać luźmi wierzącymi w Boga. Inaczej mówiąc ta recenzja jest z gruntu rzeczy ateistyczna.
    A częściowo wypływa to z tego, że wymiar filmu jest mało chrześcijański, nie mówiąc już o islamskim czy rabinicznym.

    • 8 2

    • ok, recenzja słaba,a le jak recenzja mogłaby zachwiać czyjaś wiarą ? (2)

      to znaczyłoby, ze wiary nie miał

      • 3 1

      • Wpływ kłamstw i bredni na kształtującą się dopiero osobowość młodych ludzi, którzy dopiero kształtują swoją osobową tożsamość i których bardzo łatwo jest zmanipulować, jest ogromny.

        • 4 0

      • Zachwianie

        Nie do kończ saię z tym zgodzę. Oczywiście, ze zwiątpienia przyjść muszą. Vide; 3 krotne zaparcie się Szymona Piotra!
        Albo tzw. reguła Blaise Pascal'a, którą przytaczam: "Tak, ale trzeba się zakładać; to nie jest rzecz dobrowolna, zmuszony jesteś. Cóż wybierzesz? Zastanów się. Skoro trzeba wybierać, zobaczmy, w czym mniej ryzykujesz. Masz dwie rzeczy do stracenia: prawdę i dobro; i dwie do stawienia na kartę: swój rozum i swoją wolę, swoją wiedzę i swoją szczęśliwość, twoja zaś natura ma dwie rzeczy, przed którymi umyka: błąd i niedolę. Skoro trzeba koniecznie wybierać, jeden wybór nie jest z większym uszczerbkiem dla twego rozumu niż drugi. To punkt osądzony. A twoje szczęście? Zważmy zysk i stratę, zakładając się, że Bóg jest. Rozpatrzmy te dwa wypadki: jeśli wygrasz, zyskujesz wszystko, jeśli przegrasz, nie tracisz nic. Zakładaj się tedy, że "jest", bez wahania.

        • 0 0

  • (1)

    Jezeli patrzysz na Wiare czy sie oplaca czy tez nie, z punktu jestes na przegranej pozycji.

    • 8 3

    • Blaise Pascal

      Blaise Pascal to inaczej ujął:

      Bóg istnieje i nagradza za wiarę życiem wiecznym.
      Bóg nie istnieje i nie istnieje życie wieczne.

      Człowiek może wierzyć lub nie wierzyć w istnienie Boga. Jeśli wierzy, to traci życie doczesne (na rzecz modlitw i czynienia dobra) i otrzymuje życie wieczne. Jeśli nie wierzy, to zatrzymuje życie doczesne i traci życie wieczne. Pascal wywnioskował, że wiara bardziej się opłaca, ponieważ ryzykujemy tylko czas życia, który jest zazwyczaj krótki, a nagrodą może być życie wieczne.

      • 0 0

  • na film nie pójdę (6)

    bo mnie nudzą odgrzewane kotlety. Tylko Ben Hur z Hestonem i Pasja się bronią. Stare dobre filmy z Mojżeszem też były fajne. Ale stwierdzenie racjonalności Kaina jest o tyle bzdurne, o ile działał z chęci zemsty na bracie, no i nie wiedział co to jest śmierć.

    • 8 3

    • no tak, Kain działał powodowany zazdrością (4)

      już wiedział czym jest śmierć,
      już Adam i Ewa jako doskonali ludzie zdawali sobie w pełni sprawę czym jest śmierć, gdyż zwierzęta, które ich otaczały, umierały ( zdychały-poprawnie.
      Dokonali wyboru świadomie.

      • 1 0

      • z Biblii (3)

        jasno wynika, że Abel był pierwszą istotą żywą, która umarła, dlatego też Kain się przestraszył - nie rozumiał co się stało. Tylko to go tłumaczy przed Bogiem i dlatego Bóg nie zabił Kaina - bo nie znał wcześniej skutków swego czynu, choć skrzywdzić Abla oczywiście chciał. Właśnie ciekawe jest to, że zapomina się, że w raju były dwa drzewa - poznania dobra i zła oraz życia i śmierci. Ewa zjadła jabłko z drzewa poznania.

        • 1 0

        • w sumie chyba nie wiadomo ile żyła Ewa, albo nie doczytałam (1)

          może najpierw ona umarła ?

          • 1 1

          • Ewaa otrzymała od Boga

            jeszcze drugiego syna w zamian za Abla i dała mu na imię Set.

            • 0 0

        • jak zwykle kobiety

          Popychaja swiat do przodu!
          Prosze, to Ewa chciala wiedziec czyli sie rozwijac ....;)

          • 1 0

    • zgadza sie

      Tylko Ben Hur!!
      Jeszcze Ouo vadis i stare filmy.

      • 4 0

  • Tak wierności BOGU!!! (5)

    Jest rzeczą oczywistą, że wytrwałość i wierność Bogu "się opłaca". To wszystko zależy jaką człowiek ma relację z Osobowym Bogiem, który jest Miłością, czy tej relacji nie ma. Bóg dał w swojej Nieskończonej Miłości i Dobroci człowiekowi wolny wybór i wolną wolę. Więc WYBIERAJMY. Dziś przypada 9 Rocznica odejścia Wielkiego Polaka do domu Ojca. Niech Papież Polak będzie dla Nas przykładem właściwych wyborów w życiu.. Jemu i mi wierność BOGU "się opłaca". Chociaż nie jest łatwo, bo nikt nie obiecywał, że będzie łatwo. Co więcej Droga do Zbawienia - Nieba prowadzi przez KRZYŻ. Więc osobiście i ŚWIADOMIE wybieram BOGA jako swego PANA i ZBAWICIELA. Serdecznie Wszystkich pozdrawiam, życząc dobrych i właściwych wyborów życiowych.

    • 13 4

    • (2)

      Fanatyzm (kazdy) jest gorszy od s****zki.

      • 0 4

      • (1)

        nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy, jakim fanatykiem jesteś

        • 2 0

        • ...napisal obiektywny. Ech, iluz to durni na swiecie chodzi.

          • 0 1

    • to ironia prawda Jacku? (1)

      bo nie wierzę , że ta Twoja wiara jest oparta na ślepej miłości do Boga , że nie dostrzegasz nieprawości tego świata, zła i chamstwa? Gdy popiszę się wolną wolą w pracy i powiem co myślę o nowym pomyśle szefa zaraz będę wolny zupełnie. Gdy zgodnie z wolną wolą zwróciłem uwagę młodym ludziom , że przeszkadza mi głośne i wulgarne zachowanie zaraz oni popisując się wolną wolą wymyślili mi (na szczęście tylko) nowe ksywki a świadków nie było bo im wolna wola kazała nic nie widzieć. A Jan Paweł II był Wielkim człowiekiem podobnie jak wielu artystów, naukowców i innych. Dlatego moja wolna wola mówi mi bym nie dał się zwariować i szedł środkiem.

      • 0 3

      • Iść pod prąd "nie jest łatwo, bo nikt nie obiecywał, że będzie łatwo". Ty, jak większość z nas, wybrałeś "środek", ale Pan Jezus głosił pochwałę radykalizmu, postawę letnią krytykował. I w tej naszej drodze zrozumiałym są nasze upadki, czasem i nasze tchórzostwo - Piotr też stchórzył, Jezusa się zaparł. Chodzi głównie o naszą ciągłą walkę z naszymi słabościami.

        • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Klub Żak działa od: