• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Planowanie urlopu potrafi doprowadzić do szewskiej pasji

wro
17 lipca 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Pakowanie się na wyjazd jest na szczycie listy irytujących nas czynności przedurlopowych. Pakowanie się na wyjazd jest na szczycie listy irytujących nas czynności przedurlopowych.

Upragniony urlop zbliża się wielkimi krokami, a ty zamiast cieszyć się nadchodzącym wypoczynkiem, obgryzasz nerwowo paznokcie. Znasz to? Ja aż za dobrze. Przygotowania do urlopu potrafią kosztować nas więcej nerwów niż niejeden dzień w pracy. Co konkretnie nas tak irytuje?



Trójmiasto: imprezy w plenerze


Pogoda



Czy denerwujesz się przed wakacyjnym wyjazdem?

Nerwowe przeglądanie prognoz pogody zaczyna się już dwa tygodnie przed urlopem. Słońce, deszcz, słońce, jednak deszcz... perspektywy potrafią zmieniać się jak w kalejdoskopie.

- Urlop nad polskim morzem to prawdziwa loteria - wzdycha Magda. - W zeszłym roku chciałam być sprytniejsza i sprawdziłam pogodę z poprzednich lat w wybranej przeze mnie dacie. Zapowiadało się ładnie, pięć słonecznych lat, optymistyczne prognozy, a na miejscu i tak lało...

Impas decyzyjny



Termin wyjazdu już ustalony, czas wybrać destynację. To trudny moment w życiu wielu rodzin. W góry czy nad morze? A może za granicę?

- Dzieci chciałyby na obóz, żona na all inclusive, a ja marzę o świętym spokoju i łowieniu ryb... No i jeszcze rodzice, zarówno moi, jak i żony, którzy oczekują, że odwiedzimy ich chociaż na kilka dni. No i jak to wszystko pogodzić? - pyta Paweł. - Pierwsze rozmowy o tym jak spędzimy urlop zawsze kończą się kłótnią, dopiero po kilku dniach udaje się wypracować kompromis.

Ile czteroosobową rodzinę kosztuje popołudnie nad morzem?



Pakowanie



- Czy jest coś gorszego niż pakowanie? - pyta Ewa. - Kiedy siedzę nad otwartą walizką czuję, że paruje mi mózg. Leki, ubrania na ciepłą pogodę, ubrania na zimną, wszystkie ładowarki, sprzęty, baterie... W jednej chwili trzeba przewidzieć wszystko, co może mnie spotkać.
Pakowanie to jedna z częściej wymienianych czynności, które denerwują nas przed wyjazdem na urlop. Gorsze jest chyba tylko... rozpakowywanie walizki po powrocie.

Korki, ceny paliw, remonty drogowe... czasem sam dojazd na wakacje potrafi nam zepsuć humor. Korki, ceny paliw, remonty drogowe... czasem sam dojazd na wakacje potrafi nam zepsuć humor.

Ceny



- Rozumiem, że wakacje to dla wielu osób jedyny czas w roku, żeby zarobić, ale to jak bardzo potrafią różnić się ceny przed i po wakacjach przyprawia mnie o zawrót głowy. Wycieczka w to samo miejsce, ale w innym terminie potrafi być o ponad połowę tańsza. Tak samo ceny paliwa, latem zawsze idą w górę - mówi Jarek.

Przystępne ceny w restauracjach z wyższej półki



Rzeczywiście, czas od czerwca do lipca to najdroższy okres na planowanie wakacji, z drugiej strony mamy wtedy największą gwarancję dobrej pogody. Coś za coś. Bardzo często hotele na czas wakacji uniemożliwiają bukowanie jedno- i dwudniowych pobytów.

Dojazd



Samochodem drogo, pociągiem tłoczno, samolotem niepewnie... zanim znajdziemy się na upragnionych wakacjach musimy jakoś się tam dostać. Sam dojazd i powrót z wakacyjnej destynacji pochłania nam czasem całe dwa dni urlopu, a występujące po drodze opóźnienia i utrudnienia potrafią nieźle zamotać w wakacyjnych planach. Poprzeczka jest jeszcze wyżej, jeśli podróżujemy z dziećmi, które mają zdecydowanie mniejsze pokłady cierpliwości niż my. "Daleko jeszcze?" to obowiązkowe pytanie każdego wyjazdu.

A co was denerwuje w planowaniu wakacji? Podzielcie się refleksjami w komentarzach.
wro

Opinie (90) 1 zablokowana

  • Nie jadę nad polskie morze na wakacje tylko enterem do Turcji i nie martwię się od dojazd, bo na lotnisko podjadę sobie taksówką, a potem 3 h w samolocie i będę w Turcji. Pakować się lubię, także nie mam z tym problemu. Chyba najgorsze to ceny euro podskoczyło to trzeba więcej wydać kasy na wymianę waluty

    • 2 0

  • (1)

    Mnie w urlopie wkurza to, ze majac urlop chce odpoczac, wyspac sie, fajnie spedzic wieczor I generalnie porobic to, czego nie robie pracujac. A co mam? Budzik na 7;00. Program dnia zorganizowany co do minuty. Jak w wojsku. Wracam do pracy I co mysle - nareszcie. Od 3 lat nie wyjezdzalam nigdzie I serio nie zaluje. Chcialam po prostu odpoczac.

    • 3 1

    • A ja bym chciała, żeby ktoś zorganizował mi tak urlop. Tymczasem to ja muszę o wszystkim myśleć i organizować. Dla mnie leniwy urlop to męczarnia, chociaż na co dzień też zasuwam. Kwestia upodobań.

      • 1 0

  • (9)

    Nie rozumiem ludzi, którzy przyjeżdzają nad polskie morze licząc na plażowanie. Pogoda to kompletna ruletka, a za podobne pieniądze można poleciec gdzieś, gdzie praktycznie jest gwarancja pogody.

    • 53 13

    • Gwarancja pogody? (6)

      Gwarancja męczarni 35-45 stopni. W nocy 25.
      To ma byc odpoczynek? U nas masz przyjemne temperatury klimatyzowane.

      • 14 15

      • (4)

        Ale nie musisz jechać w lipcu. Można na wiosnę, albo jesienią kiedy temperatury masz 25 stopni w dzień.

        • 13 1

        • Tak, a dzieci do szkoły zdalnie (3)

          • 9 6

          • (2)

            Dzieci mają jeszcze kilka tygodni ferii w ciągu roku, gdzie też można znaleźć ciepłe miejsce w tym terminie. Ale co kto lubi.

            • 9 2

            • (1)

              W zimowe i noworoczne ferie tylko Tajlandia lub Kuba
              Z ggdanska dwa dni lotu

              • 3 3

              • Tak, tylko Tajlandia i Kuba, bo resztę świata na zimę zwijają. A w dwa dni to całą kulę ziemska w obecnych czasach oblecisz.

                • 3 0

      • przynajmniej krew człowieka się wygrzeje a nie ciągle przykurcz ramion

        • 3 1

    • Niestety w wakacje tych krajach jest upał niedo wytrzymania a poza sezonem brak o 80% atrakcji

      np w Grecji promy pływaja tylko do konca wrzesnia

      • 2 2

    • Spędzić urlop na lotnisku albo kwarantannie
      To już wole w kurtce nad Bałtykiem

      • 3 6

  • Dzieci (2)

    wiecznie mają ze wszystkim problem,ciągle awantury.Zanim wyjadę już mi się odechciewa

    • 14 4

    • Jeśli to twoje dzieci (1)

      To gratuluję umiejętności ich wychowania

      • 5 1

      • 3 i 4 latkowi nie przemowisz

        bo łatwo się mówi źle wychowujesz...

        • 2 0

  • (14)

    Mnie irytuje, że żona pakuje 80% rzeczy na tzw. wszelki wypadek w tym dużo leków i ubrań dedykowanych do innej pory roku. Statystyka jest nieubłagana i te rzeczy nigdy nie były użyte a ona co roku robi to samo jakby była zaprogramowana. W ogóle nie potrafi wyciągać wniosków. No nie przemówisz...

    • 16 8

    • (4)

      Urlopy spędzacie w dziczy, gdzie się nie da niczego kupić, w razie ewentualnej potrzeby?

      • 6 0

      • Nie, ale nie przemówisz do rozsądku. Jak w amoku, musi spakować i już. (3)

        • 5 1

        • (2)

          Wprowadź zasadę, że każdy sam nosi swoje bagaże :]

          • 7 0

          • To było pierwsze co wprowadziłem. Na początku udawała że OK, (1)

            później biadolenie że ona nie daje rady, nie ma zdrowia i standardowy zestaw bzdetów że następnym razem spakuje się inaczej. Po czym następnym razem jest niczym w deja-vu. Ludzie potrafia latać z kabinówką na inny kontynent, a ta na 3 dni lokalnie musi brać połowę dobytku.

            • 6 0

            • A ja tam tacham swoje walizki tylko w razie braku tego czy owego prosze sie nie zglaszac.

              • 1 0

    • (8)

      To spakuj raz ty całą rodzinę i zobaczymy jaki będzie efekt.

      • 11 7

      • (4)

        Facetowi wystarczy druga para gaci i skarpetek. Ewentualnie szczoteczka do zębów, jeśli pedant ;D

        • 16 0

        • (3)

          Facetowi może tak, ale dzieciom już nie. Fajnie się krytykuje żonę, że bierze graty, tylko potem jak się okazuje, że czegoś brakuje, to pretensje też są do żony. Wygodne.

          • 14 8

          • Nie, wtedy się idzie do sklepu i kupuje.

            • 2 1

          • (1)

            Jeśli urlop ma być wypoczynkiem, to dzieci wysyłasz na kolonie i wyjeżdżasz bez nich ;]

            • 10 1

            • Albo kilka lat wczesniej zalozyles prezerwatywę

              • 11 3

      • Efekt będzie lepszy. Mobilność i elastyczność bez wozu z inwentarzem

        bo gdzieś wyczytała że w sklepach może zabraknąć szamponów i na wszelki wypadek trzeba spakować 6 butelek.

        • 2 0

      • (1)

        Ja jej proponuję za każdym, że ja to zrobię i ją wyręcze we wszystkim. Za kazdym razem odpowiedź brzmi: NIE, ty nie umiesz.

        • 4 1

        • W punkt, ten sam tekst u mnie.

          • 1 0

  • (1)

    Wyjazd na urlopie jest ok, inne otoczenie, jakaś zmiana. Ale gorzej jak już pojedziesz a tu pogoda ciągle kiepska, i zamiast pozwiedzać to siedzisz w pokoju hotelowym czy domku i sie urlop kończy. Ja nie planuje urlopów, po prostu wolne od pracy, i jak już to wszystko spontanicznie. Jest ładna pogoda - ok, jedziemy sobie gdzieś, jednodniowe wycieczki też są ok, jest brzydko, ponuro to zwykły spacer i dom. Mieszkając nad morzem zawsze można iść na plażę, więc też nie jest źle, zwłaszcza jeśli ktoś nie chodzi codziennie. A czasem też można sie źle czuć, lub mieć po prostu zwykłego lenia na wychodzenie gdziekolwiek. Staram się nie planować, bo jak zaplanuje np jakąś wycieczkę, to tego dnia albo pogoda kiepska, albo mi się nie chce, albo dziecku i tyle z planowania

    • 1 3

    • Strasznie smutne podejście do życia, nigdzie nie jechać, bo może będzie kiepska pogoda. Można wybrać miejsce i termin, gdzie statystycznie jest lepsza pogoda niż w Polsce, można wziąć ciepłe i przeciwdeszczowe ubrania, jeśli pierwsze odpada, można po prostu zaryzykować i cieszyć się wolnym czasem w innym miejscu i miłym towarzystwie. Na urlopie w górach zlało mnie przez lata dziesiątki razy, a i tak to jedne z najlepszych wakacyjnych wspomnień.

      • 3 1

  • Najbardziej mnie w****** w urlopie, ze trzeba na niego jechac. (10)

    Co rok to samo. Planowanie, szukanie na sile wyppczynku. Bo co inni powiedzą, jak powiesz, ze nie pojechales nigdzie tylko w okolicy odpoczywales.

    • 35 29

    • serio przejmujesz sie tym co powiedzą inni na temat twojego urlopu? (8)

      lol

      • 36 1

      • (3)

        korpo ludki tak mają

        • 22 4

        • (2)

          Pracuje w korpo i tak nie mam, więc nietrafiona złośliwość.

          • 7 6

          • (1)

            Ja też tak nie mam bo nie jestem statystycznym korpoludkiem ale większość tak.

            • 1 4

            • jasne, jesteś super wyjątkowy, a inni to przeciętniacy

              • 6 0

      • Nie przejmuję się co inni powiedzą. To mam gdzies. (3)

        Chodzi o to, ze aby byc czescią nowobogackiej elity z duzego miasta i byc zapraszanym na imprezki i spędy, trzeba jezdzic na egzotyczne wakacje, im dalej tym wiekszy prestiż, miec dobre auto i chociaz mieszkanie wlasnosciowe, a najlepiej dom. Inaczej jest się spolecznym marginesem.

        • 5 9

        • (2)

          Cóż, trzeba zatem się na coś zdecydować. Albo robisz to, na co masz ochotę, albo jednak zależy Ci na tych imprezkach i spędach. To, że tak nieciekawe towarzystwo mogłoby mnie uznać za margines, doprawdy nieszczególnie mnie dotyka.

          • 14 0

          • To wtedy brak znajomych w ogole. (1)

            Tkwimy w takim, a nie innym systemie. I hipokryzją jest stwierdzenie, ze moi znajomi tacy nie są. Zaczyna się od stopniowego braku zainteresowania spotkaniami, co raz rzadszymi odwiedzinami itp. Zycie.

            • 2 10

            • Może ty tkwisz w takim systemie. Naprawdę na świecie istnieją normalni fajni ludzie, którzy nie aspirują do nowobogackiej elity i z którymi spędza się czas bez zadęcia. Trzeba lepiej poszukać tylko.

              • 7 1

    • Nie trzeba. Nie chcesz, nie jedziesz. Opinia innych cie nie interesuje.

      • 36 1

  • praca (1)

    ja swój urlop wykorzystałem w innej pracy, oprócz tego ze odpocząłem psychicznie,(0 stresu, odpowiedzialności) to poznałem dużo ciekawych ludzi, a przy okazji zarobilem:)

    • 6 3

    • Męski żigolo to nie praca...

      • 3 1

  • (11)

    Zapytam więc po co taki urlop? Znam ludzi, którzy muszą mieć wszystko na tiptop. Gdy coś nie idzie, a zawsze coś nie pójdzie, są nerwy, stres, oskarżenia i gęsta atmosfera.
    Dla mnie urlop to czas wypoczynku i totalnie wyluzowuję się. Nie planuję wiele. A najlepiej odpoczywa się w domu :)

    • 34 9

    • (5)

      Dla mnie w domu to żaden wypoczynek, bo ciągle jest coś do zrobienia. A co do reszty się zgadzam. A poza tym, jak każdy ma inne oczekiwania, to można spędzić urlop albo jego część oddzielnie. Po co się męczyć wzajemnie.

      • 24 1

      • (4)

        Na prawdę nie wiem co wy w tych domach/mieszkaniach ciągle macie coś do zrobienia, że nie możecie odpocząć i męczycie się w tych czterech ścianach.

        Coś jest z wami nie tak.

        • 12 16

        • (3)

          Gotowanie, sprzątanie, zakupy, zmywanie, pranie, prasowanie. No chyba, że ktoś inny to wszystko za ciebie robi, to faktycznie luz blues.

          • 18 6

          • (1)

            Codziennie sprzątasz, pierzesz, prasujesz i robisz zakupy?

            • 2 5

            • Codziennie przygotowuje posiłki i zmywam. Resztę robię min. raz w tygodniu.

              • 3 0

          • Ja powiem, szczerze, lubię ten wypoczynek w domu.

            Ale od 6 lat jestem singlem, więc w domu jest cisza i spokój :)

            • 12 3

    • Idąc tym tropem, na urlopy musiałbym jeździć sam, bo zołzie z którą (3)

      żyję wiecznie coś nie pasuje. Królewna, tylko korony brak.

      • 9 8

      • (2)

        To może czas na rozwód i znalezienie odpowiedniej partnerki.

        • 19 2

        • Gdyby to było takie proste, dawno miałbym spokój :) (1)

          • 5 8

          • Jest proste.

            Tylko wymaga zdecydowanego działania i konsekwencji, czego niektórym, żyjącym w złych związkach niestety brakuje.

            • 16 1

    • Siedzenie w domu to żaden urlop

      Będziesz jeszcze całą jesień i zimę siedział, a latem warto korzystać.
      Oczywiście ja się mówi jak nie ma miedzi to się w chacie siedzi.

      • 15 2

  • Hmm (6)

    Mnie żona. Non stop przeszkadza i wprowadza nerwową atmosferę.

    • 18 5

    • Zbigniew to Ty??!

      • 0 1

    • Mam tak samo, do tego nie potrafi się spakować (2)

      i w rezultacie na każdy wyjazd bierzemy stos gratów, które często nawet nie opuszczają walizki.

      • 9 4

      • Haha, u mnie tak samo

        Plus dzieci, ja biorę jedną torbę sportową a oni tyle, że choć auto 7-miejscowe i tysiąc litrów kufer to trzeba się ostro napocić, godzina noszenia i upychania.
        Najgorsze są kapelusze, bo nie można ich gnieść a zajmują dużo miejsca. Ja wychodzę z założenia, że albo się bez czegoś obejdę, albo kupię na miejscu - szmateksy są wszędzie, raz było zimno to kupiłem bluzę ciepłą za 9 PLN.

        • 10 4

      • To standard.

        Klapki a bo na basen, buty do wody a bo kamienie, buty na koturnie a bo moze do sukienki na wyjscie wieczorem, sandaly a bo cieplo i do lazenia wygodne, adidaski a bo moze pobiegam, pantofelki a bo moze padac. I w ten sposob mamy 6 par butow :)

        • 9 3

    • To współczuję. (1)

      11 lat po ślubie i mi nigdy żona nie przeszkadzała i nie przeszkadza. Nawet gdy siedzieliśmy 24 godzinynna dobę, przez dwa tygodnie zamknięci w domu z dziećmi z powodu kwarantanny.

      • 8 13

      • Pantoflarz

        • 12 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Juwenalia Gdańskie 2024 (54 opinie)

(54 opinie)
75 - 290 zł
Kup bilet

South Molo Festival - Delfinalia 2024 (5 opinii)

(5 opinii)
105,22 zł
hip-hop, festiwal muzyczny, w plenerze

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Gdański Festiwal Teatrów Plenerowych i Ulicznych to w skrócie: