• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Plant parenting, czyli rośliny zamiast dzieci

Aleksandra Wrona
10 kwietnia 2024, godz. 07:00 
Opinie (146)
  • Imprezy dla miłośników roślin cieszą się ogromną popularnością.
  • Imprezy dla miłośników roślin cieszą się ogromną popularnością.
  • Imprezy dla miłośników roślin cieszą się ogromną popularnością.
  • Imprezy dla miłośników roślin cieszą się ogromną popularnością.
  • Imprezy dla miłośników roślin cieszą się ogromną popularnością.

Za nami dwa wydarzenia dla miłośników roślin - PlantPorn w Amberexpoduże targi w Polsat Plus Arenie. Na każdym z nich pojawiły się prawdziwe tłumy, a kolejki do kas wymagały nawet kilkudziesięciu minut czekania. Moda na rośliny doniczkowe to trend, który nie tylko nie słabnie, ale wciąż nabiera na sile. Dlaczego młodzi ludzie tak pokochali domowe ogrodnictwo?




Rośliniarz i crazy plant lady



Czy pasjonujesz się roślinami doniczkowymi?

Crazy plant lady lub crazy plant guy, rośliniara lub rośliniarz, którzy w swoich mieszkaniach hodują "urban jungle". Społeczność miłośników roślin nie tylko się rozrasta, ale zaczyna już przypominać subkulturę, charakteryzującą się własnym językiem. Zafascynowani roślinami młodzi potrafią godzinami rozprawiać na temat idealnego podłoża do monstery lub sposobach pielęgnacji skrzydłokwiatu. Ich wspólnym wrogiem jest ziemiórka, a radością każda nowa roślina w kolekcji. Czy przesadzam? Nieszczególnie.

- Rośliny doniczkowe to pasja, którą podziela wielu moich przyjaciół - mówi Łukasz z Gdyni. - Można rzec, że wspólnie cieszymy się z każdego nowego listka. Na jednym z komunikatorów mamy wspólną konwersację, na której wymieniamy się poradami i zdjęciami roślin. Nie pamiętam od kogo się zaczęło, ale teraz jest nas osiem osób.
Zafascynowani roślinami młodzi zmieniają swoje mieszkania i pokoje w prawdziwe "miejskie dżungle". Na małej przestrzeni są w stanie zmieścić nawet kilkadziesiąt okazów, z których każdy wymaga innej pielęgnacji.

- Pamiętam, jak mój sąsiad poprosił mnie o podlanie kwiatów podczas jego wyjazdu - opowiada Ola. - Zgodziłam się, bo wydawało mi się to drobną przysługą. Kiedy weszłam do jego mieszkania okazało się, że rośliny zajmują każdy wolny kąt. Część z nich podwieszona była pod sufitem tak, że musiałam wspinać się po meblach, żeby do nich dosięgnąć. W dodatku na stole była kartka z dokładną rozpiską, które kwiaty mam podlać wodą, które spryskać zraszaczem, a których pod żadnym pozorem nie ruszać. Musiałam sprawdzać ich nazwy i zdjęcia w internecie, żeby się nie pomylić. Zajęło mi to ponad dwie godziny.
- W moim rodzinnym domu było sporo roślin, które ładnie rosły - wspomina Paulina z Sopotu. - Raz w tygodniu mama wręczała mi konewkę i prosiła, żebym wszystkie podlała. I tyle, wystarczyło. Teraz, kiedy słucham moich znajomych, mam wrażenie, że bez odpowiedniego podłoża, nawożenia, wilgotności i podlewania przegotowaną, odstaną, filtrowaną wodą wszystkie moje kwiaty niechybnie padną.

Tłumy na Festiwalu roślin

Plant parenting, czyli kwiaty zamiast dzieci



Jedną z teorii, wyjaśniającą dlaczego kwiaty doniczkowe zyskały taką popularność, wśród obecnych 20- i 30-latków jest to, że zastępują im one założenie rodziny. Wysokie koszty życia oraz niepewna sytuacja na rynku mieszkaniowym sprawiają, że coraz więcej młodych ludzi odkłada decyzję o założeniu rodziny na później lub świadomie decyduje się na bezdzietność. Dla wielu z nich, nawet decyzja o posiadaniu zwierzaka wiąże się ze zbyt dużą odpowiedzialnością.

Młodzi dużo częściej niż ich rodzice i dziadkowie podróżują, zmieniają pracę, a nawet miejsce zamieszkania. Dbanie o rośliny wydaje się być bezpieczną formą zaspokajania potrzeby sprawowania nad kimś opieki. W tym kontekście nie dziwią prawie 2 miliony postów na Instagramie, opatrzone hasztagiem #plantparenthood (z ang. rodzicielstwo roślin).


Remedium na stres i samotność



Początku szaleństwa na punkcie roślin doniczkowych upatrywać można w pandemii. To właśnie wtedy, pozamykani w domach, zaczęliśmy rozglądać się za odprężającym hobby. Wiele osób zdecydowało się w tym czasie na adopcję zwierzaka, ci którzy nie mogli sobie na to pozwolić, zaczęli zazieleniać przestrzenie, w których przyszło im spędzać siedem dni w tygodniu.

- Pielęgnacja roślin mnie odpręża - przyznaje Angelika. - Próbowałam różnych aktywności, biegania, puzzli, jogi, ale to właśnie rośliny przynoszą mi najwięcej ukojenia. Mam bardzo stresującą pracę, dlatego gdy wracam do domu lubię wyłączyć telefon i zająć się kwiatami.
Rzeczywiście, pozytywny wpływ roślin na redukcję stresu jest udowodniony naukowo. Zarówno ich pielęgnacja, jak i otaczanie się nimi w miejscu pracy lub odpoczynku jest w stanie znacząco poprawić nasze samopoczucie. Może więc bycie rośliniarzem wcale nie jest złym pomysłem?

Opinie (146) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Ludzie nie chcą mieć dzieci (21)

    Przestańcie wymyślać jakieś dziwne teorie o zaspokajaniu potrzeb i kosztach życia. Mamy XXI wiek i ludzie zdali sobie sprawę że posiadanie dzieci nie jest im do niczego potrzebne

    • 30 28

    • Śmiała hipoteza. Jakieś dowody na jej poparcie?

      • 5 5

    • (15)

      > posiadanie dzieci nie jest im do niczego potrzebne

      Pod warunkiem, że twoje psiecko czy roślinka zapewni ci byt i opieke na starość.

      • 10 14

      • a skad wiesz ze dziecko Ci zapewni? (4)

        • 8 5

        • Jak dbasz tak masz. (2)

          Przynajmniej istnieje jakaś szansa, że ta opieka będzie, a nie jak w przypadku osoby samotnej.

          • 6 4

          • toz to czysty egoizm (1)

            • 5 4

            • Czemu egoizm?

              Jeżeli wychowam swoje dzieci by były osobami empatycznymi czuły, że rodzice je kochają, to być może same z siebie będą chciały mi na stare lata pomóc, jeżeli nie no trudno się mówi, jestem w sytuacji jak psiarze/kociarze/kwiaciarze itp.. Nikt nie mówi o nakazywaniu od najmłodszych lat dziecka usługiwania sobie i wtłaczania w głowę, że na starość to musisz mi pomóc bo dzięki mnie jesteś na świecie. Takie zachowania przynoszą odwrotny skutek.

              • 4 1

        • bo jest płatnikiem składek

          twoje składki ZUSowskie są na bieżąco konsumowane przez dzisiejszych emerytów

          • 2 0

      • (1)

        Serio dzieci zapewniają byt rodzicom? Żebyś się nie zdziwił jak będziesz stary i zgorzkniały.

        • 8 6

        • Poza nielicznymi wyjątkami, którzy sami oszczędzają na swoją starość, byt ma zapewnić emerytura. A kto na nią zarobi, jak nie będzie młodego, pracującego, pokolenia?
          A i ci, którzy inwestuja np. w mieszkania. licząc, że ich wynajem zapewni im środki do zycia, mogą się mocno zdziwić. Bo skoro nie będzie młodych, pracujących, "na dorobku" to kto będzie lokatorem?

          • 9 2

      • Nie zapewni (1)

        Dokładnie tak samo jak dziecko.

        • 4 5

        • A kto

          Ależ ależ, a kto będzie pracował na twoją emeryturę, gdy zabraknie następnego pokolenia? Już teraz cały system świadczeń jest niewydolny, na pieniądze dla obecnych emerytów zarabiają pracujący, ale za chwilę wszystko się rypnie. I będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy nie będzie cię stać na czynsz, jedzenie i leki, bo dostaniesz marne 1000 złotych emeryturki lub renty...

          • 7 2

      • Ostatnia rzecza ktora bym chcial w zyciu by na moje dzieci zrzucac cos takiego...

        • 4 8

      • (1)

        Jeśli twoim jedynym powodem posiadania dzieci jest "zapewnienie bytu na starość" to bardzo współczuję tobie, a jeszcze bardziej twoim dzieciom. Dziecko to nie tania opiekunka na starość, tylko żywy, świadomym człowiek, który może mieć zupełnie inną wizję swojej przyszłości niż zapewnianie komuś "bytu"

        • 9 6

        • Masz bardzo wąską optykę

          Nie chodzi konkretnie o to, aby moje dziecko zajmowało się opieką nade mną. Chodzi o podstawy funkcjonowania spoleczeństwa. Aby ktos, kto nie jest już z racji wieku w stanie pracować, miał zapewnioną opieke i utrzymanie, pracować musi ktoś inny. Jeśli nie pokolenie naszych dzieci, to kto? Napływowi inostrańcy? A niby jaki mieliby interes w łożenie na utrzymanie wymierającego, obcego im, społeczeństwa?
          Przypominam, że w demokratycznym Panstwie, jeśli będą stanowić większość, mogą dowolnie regulować stosunki prawne i społeczne.

          • 8 2

      • (2)

        Na nieposiadaniu dzieci zaoszczędzę tyle, że mi wystarczy na starość :P

        • 1 2

        • A ile już zdołałoś zaoszczędzić?

          • 0 1

        • wątpliwe, wykształcenie i wychowanie dziecka to 100-200 tys zł. Pewnie teraz ta druga wartość bo wszystko droższe. Wątpliwe że ci to zapewni utrzymanie na starość. Przez 40 lat pracy to ledwie 420zł miesięcznie. Średnio. Rozumiem że możesz nie chcieć. Twoja sprawa. Uzależniłbym emeryturę od tego i to wcześniej czy później nastąpi bo ludzi którzy mają dzieci jest więcej. Nie to że nie dostaniesz ale dostaniesz mniej. Wszyscy płacimy teraz składki i one są konsumowane przez emerytów i to nasze dzieci będą łożyć na nas. W takim systemie operujemy.

          • 0 2

    • Szkoda że takiego podejścia nie mieli twoi rodzice.

      Nie musielibyśmy czytać twoich wypocin. ;)

      • 3 2

    • Potem budzą się w wieku 40-50 gdy dzieci już nie mogą mieć i jest dramat i... (2)

      i lament, że po co to ja byłam/byłem takim karierowiczem i co teraz? Gó.wno teraz, mleko się wylało trzeba iść dokupić kolejnego psiaka/kotka lub roślinkę do kolekcji.

      • 10 4

      • no tak jest, ale musimy sobie zdać sprawę z tego że niektórzy po prostu nie chcą ich mieć albo nie mogą (to jest kilkanaście %

        bo są piotrusiami panami niezdolnymi do wzięcia odpowiedzialności, albo np. są wygodni i wolą inwestować w siebie, w luksus. Są też tacy których nie stać. Ludzie kierują się różnymi motywacjami. Ja mam 4 dzieci. Jestem szczęśliwy, ale mój dobry kumpel nie ma w ogóle. Nie zamierzam go pytać o to czemu ich nie ma bo przyczyna może być też zdrowotna, a poza tym to jego indywidualna sprawa. Niemniej każdy ma jedno życie i niech sobie żyje jak chce. Jesteśmy przecież dorośli.

        • 1 1

      • W punkt

        • 0 0

  • (8)

    rosliny zamiast dzieci, bo mlodzi ludzie sa zbyt infantylni zeby podjąć sie odpowiedzialnosci jakim jest rodzicielstwo.

    • 33 20

    • (7)

      A zrozumiesz, że po prostu szkoda im życia na dzieci czy to dla ciebie za trudne

      • 9 14

      • nich zgadnę Julka ? czy Karyna ? (4)

        "piękna", młoda, fajnopolaczka ?

        • 8 6

        • (3)

          2024r a ty wciaz uzywasz okreslenia Julka jako inwektywy xD

          • 6 8

          • (1)

            Hahaha dokładnie, z takim tekstem od razu można wyczuć pana po 50tce..
            Julka XD

            • 4 5

            • Ta na pewno facet po 50 używa Julka. A ty dalej Siedzisz na tinderze czy OF? Lol

              • 5 2

          • Wciąż aktualne, coraz więcej kobiet lekkich obyczajów

            • 6 3

      • (1)

        szkoda zycia, bo jest masa rozrywek wokół, rozumiem. Zobaczysz jak dozyjesz nasze spoleczeństwo za 20-30 lat jak nas dotknie obecny kryzys demograficzny.

        • 6 0

        • Oby przyszedł jak najszybciej

          • 1 1

  • Opinia wyróżniona

    (27)

    Są ludzie, którzy po prostu nie lubią dzieci, więc po co mają je mieć? To, że akurat pasjonują się roślinkami, czy mają pieski czy kotki nie ma tu raczej nic do rzeczy. Dzieciaci też mają rośliny w domu czy zwierzęta. Na siłę dorabianie ideologii.

    • 98 10

    • (5)

      Dokładnie tak... Stereotypy i podczepianie ideologii na siłę. Ktoś nie ma dzieci, ale ma psa? To na pewno zastępowanie prawdziwego rodzicielstwa, zresztą używane przez niektórych z lubością określenie "psiecko" mówi samo za siebie. Osoba bezdzietna hoduje rośliny, poświęca im pieniądze i uwagę? Na pewno w ten sposób rekompensuje sobie to, że nie jest rodzicem! Tyle rozkmin, ideologizowania, tworzenia różnych teorii, a jakoś ta najprostsza nie może przyjść niektórym do głowy - niektórzy po prostu nie chcą mieć dzieci i czują się spełnieni, nie będąc rodzicami. Tak po prostu.

      • 16 4

      • No jak ktoś się niańczy psa jak dziecko to wybacz, ale ma jakiś problem z deklem. (2)

        • 8 4

        • co to znaczy "nańczy"? karmi piersią w parku?

          czy może traktuje jak członka rodziny i sie nim opiekuje?

          • 4 1

        • Z deklem to mają tysiące rodziców, których dzieci wychowuje Internet, a patologii w rodzinach z dziećmi jest coraz więcej

          co widać po stanie emocjonalnym dzieci.
          Widuję maluchy rzędu 1,5 roku , 1,8 r. obslugujących smartfony (wyszukiwanie ,,bajek" i innych horrorów. Uzaleznienie hodowane przez rodziców. Mój pies nie je fast- foodów i jest częściej na spacerze niż wiele dzieci slęczacych całe popołudnia przed ekranami komputerów i tv.

          • 1 2

      • Zgadzam się. Mam kota i to jest kot nie traktuje go jak dziecka. Nie nazywam swoim synkiem a siebie jego mamą akurat to uważam za głupie. Zwierzę nie ważne jak bardzo urocze, grzeczne i mądre jest zwierzęciem.

        • 2 1

      • Sedno

        • 0 1

    • problem w tym, że oni próbują tą swoją ideologię posiadania psiecka, kociecka, rośliniecka wciskać coraz to większej grupie (7)

      • 9 11

      • To Wy dzieciaci wciskacie wszystkim, że muszą mieć bombelka itp itd (3)

        • 7 9

        • (2)

          Przyznaj po prostu że jesteś egoistą i cię nie stać a nie obwiniasz Posiadających dzieci o swoją nieudolność

          • 4 13

          • Cóż, szkoda tylko, że ci których "stać", potem wyciągają ręce do podatników po zasiłki...

            • 4 5

          • Czytanie ze zrozumiem ...to, że my nie chcemy mieć dzieci, nie znaczy, że obwiniamy tych, którzy mają...

            Akurat jest nas stać na dzieci, odziedziczyliśmy mieszkanie po zmarłej teściowej, oboje pracujemy---nie narzekamy na zarobki. Nie chcemy mieć dzieci---który to paragraf kodeksu karnego?

            • 2 1

      • jasne, na kazdej imprezie rodzinnej i na co dzień w pracy sa pytania kiedy nowa roślinka i kiedy wreszcie przygarniecie zwierzę (2)

        bo lata lecą...a nie, czekaj...

        • 5 3

        • (1)

          a co, nie spotykasz ludzi, którzy każdemu wmawiają, że jak najszybciej powinien adoptować psa ze schroniska a najepiej założyć dom tymczasowy i przygarnąc 7 kotów? to masz szczęście

          • 2 7

          • Ja adoptowałam i psa i kota, jednak nie wciskam nikomu tematu

            a gdy ktoś pyta o dzieci, kiedy będziemy mieli, pytam z uśmiechem: ,,a dlaczego pani pyta? ".

            • 2 0

    • Artykuł bardzo na wyrost, zgadzam się. Nasze społeczeństwo dalej nie rozumie, że ktoś po prostu nie chce mieć dzieci.

      • 11 5

    • Ok, rozumiem podejście nie chce mieć dzieci. (4)

      Jednak gdy, ktoś zaczyna wrzucać wszędzie zdjęcia swojego kochanego piesia lub kotusia to zachowuje się tak samo jak ci wszyscy, którzy wrzucają wszędzie zdjęcia swojego bąbelka, a w tym przypadku można już zacząć się śmiać i spytać się co ty masz w głowie...

      • 15 5

      • (1)

        Dokładnie, tak dzieci Są fuj dziecioroby to Patusy, Ale kupować buty, ciuchy, najlepsze jedzenie dla psa jest ok

        • 9 6

        • To każdego osobista sprawa

          Jeżeli ktoś się interesuje cudzym życiem, to znaczy, że własne ma słabe i ciągle jest z niego niezadowolony. p.s. akurat psiarze z mojej klatki w bloku to najfajniejsi sąsiedzi, tylko im ufamy, nieraz się sprawdzili. I, jako jedyni szybko zareagowali, gdy sąsiadka leżała na półpiętrze ze zwichniętą kostką i wołała o pomoc -ja doszedłem po dłuższej chwili, bo akurat byłem pod prysznicem i późno usłyszałem, a wtedy nagle wyszło kilka innych osób, które slyszały i nie reagowały.

          • 1 1

      • Nie musi Pan. Pani tego czytać- my mamy dzieci, psy, koty, rośliny, jednak nigdy nie czytamy o cudzym przychówku (1)

        To tak jak mania gotowania w mediach- masakra, nagle wszyscy są mistrzami kuchni, tylko potrawy coraz bardziej udziwnione. My zostajemy przy krupniku i naleśnikach.

        • 0 1

        • Ble

          • 0 0

    • Szkoda że twoi rodzice nie mieli takiego podejścia. (5)

      Obawiam się że nie mielibyśmy okazji czytać twojego posta. ;)

      • 2 9

      • (4)

        Moimi rodzicami proszę sobie gęby nie wycierać. Chcieli, zrobili sobie mnie, ja nie chcę, to sobie nie dam zrobić. Takie to proste, po co to komplikować. A jakby mnie nie było w ogóle to też by się nic nie stało. Byłby ktoś inny.

        • 3 3

        • Hehe, ciekawy z ciebie egzemplarz, ale szacun za szczerość. (1)

          • 0 3

          • Nie będę ściemniać, że chcę bąbelka, albo, że wolę pieski czy roślinki zamiast niego, a jeśli by też mnie nie było, to przecież dla mnie żadna różnica ;) Nie jestem z tych osób, co robią sobie dzieci, bo tego oczekuje społeczeństwo, albo po to, żeby na starość miał mi kto szklankę wody podać. To jest dopiero chore podejście. Zamienników macierzyństwa też nie potrzebuję. Pewnie według wielu jestem wygodną egoistką, ale to już akurat nie mój problem.

            • 1 0

        • (1)

          Albo i nikt

          • 0 0

          • Albo i nikt, ale biorąc pod uwagę fakt, że moi rodzice byli bardzo młodzi i zdrowi, to raczej jednak ktoś by był.

            • 1 0

    • Chyba nie lubia ludzi. Dzieci to nie inny gatunek.

      • 0 0

  • (8)

    Mam dziecko
    Ale nie cieszy mnie to jak pomyślę w jakim porypanym świecie będzie żyć.
    Plus taki, że nie wie, że kiedyś było inaczej

    • 21 4

    • A cóż takiego jest porypane we współczesnym świecie? (4)

      • 1 7

      • (2)

        Wszystko

        • 10 1

        • (1)

          Odpowiedź jak dziecka.

          • 0 6

          • A co, spodziewaleś sie referatu czy listy na kilka stron?

            • 4 0

      • dużo większy niż kiedyś problem z wzięciem na siebie odpowiedzialności

        ale to zrozumiałe wśród społeczeństw pierwszego świata. Dotyczą nas inne problemy niż społeczeństw będących na początku drogi rozwoju. Po prostu mamy czas na sprawy błache i one stanowią dla nas problem. Nie zajmujemy się problemami żywotnymi bo póki co żyje nam się dobrze.

        • 2 0

    • (2)

      Żyjemy w najlepszych czasach w historii czasów. Ale Juleczki w TV się dowiedziały że jest źle i teraz rozpowiadają takie dydrymały

      • 0 4

      • Bo? (1)

        Hedonizm i lewactwo? A moze nie ma zarazy czy wojen? Ludzie nie umieraja z glodu?

        • 2 2

        • no u nas nie umierają

          • 0 1

  • Ale tłumy! (3)

    Pewnie tam był straszliwy zaduch. Jak rośliny to wytrzymały? A swoją drogą nazywanie psa synusiem, czyż jest normalne?

    • 21 1

    • Porypany świat? (1)

      A kto go tworzy? No, wy ludzie. Swoim głupim zachowaniem i głupimi zwyczajami. Czyż np. jeżdżenie rowerami po chodnikach jest normalne? To gdzie ma iść pieszy. Po jezdni?

      • 4 5

      • I ty

        • 0 1

    • Ja lubię ludzi,

      Ale się ich boję, bo coraz więcej w nich jest głupców.

      • 4 2

  • Bardzo dobry trend. Ten świat jest tak chory ze zapełnianie go kolejnymi członkami gatunku ludzkiego nie ma najmniejszego sensu (3)

    Ziemia zasługuje na zwierzęta i rośliny ale nie na człowieka.

    • 8 19

    • patrzac na to ze obecnie afryka i indie napedzaja swiatowy przyrost naturalny moge powiedziec ze jestes rasista.

      • 4 2

    • Fataliści to są jednak ułomni ludzie

      • 2 1

    • ziemia jest bezosobowa i na nic nie zasługuje

      to że staramy się ją ratować wynika tylko z faktu że chcemy dla siebie dobrze. Bez nas ziemia jest nam nie potrzebna. Logiczne skoro miałoby nas nie być. A skoro mamy istnieć to musimy ją zasiedlać. Mnie nie interesuje w ogóle co się stanie z ziemią gdzy wymrze ludzki gatunek. To nie jest samolubne. Z perspektywy fizyki ziemia to tylko pył w kosmosie. Każdego z nas ziemia interesuje z perspektywy człowieka. Jeśli ciebie nie to stałeś się zakałą tej ziemii. Zacznij stosować swoje rozwiązania od siebie.

      • 0 1

  • Hedonizm i wygoda! (12)

    Może ktoś poszedł po rozum do glowy, że w życiu liczy się hedonizm. Zaraz jakiś boomer napisze coś w stylu: roślina kubka herbaty na starość Ci nie poda XD. W życiu trzeba kolekcjonować wspomnienia dom to tylko sypialnia. Liczy się partner, przyjaciele i epickie podróże, imprezy. Zaraz bedzie hejt ale jak widze osiedlowe matki polski, zmęczone, zaniedbane i z nadwagą a następnie ludzi wolnych mentalnie, światowych, podróżujących i uśmiechniętych to nie mam złudzeń...

    • 5 22

    • Łoł. (6)

      wolny mentalnie - od czego? Od jakichkolwiek obowiązków jako element społeczeństwa? To ma inną lepszą nazwę... egoista.
      światowych - znaczy przyjął inżynierów i lekarzy w swoim mieszkaniu?
      podróżujący - a co z carbon footprint?
      uśmiechnięty - jak mniemam cieszy się ze swojej emisji CO2, na wycieczce w Maroko odziany w odzież uzyskaną z niewolniczego wyzysku nieletnich w Azji wschodniej.
      No gratuluję

      • 8 5

      • a wiesz ile Twoj bombelek produkuje CO2? pieluchy, ubrania, chińskie zabawki ito wszystko jest (5)

        "z niewolniczego wyzysku nieletnich w Azji wschodniej" i powoduje zanieczyszczenie środowiska

        • 4 9

        • a wiesz ile ty produkujesz CO2? nie wstyd ci? Na domiar złego marnujesz prąd siedząc w internecie i pisząc swoje komentarze? (2)

          Naprawdę ci nie wstyd? Ziemia się pali...

          • 5 2

          • o widzę madka obrończyni bombleków w akcji :D (1)

            • 1 4

            • o widzę bambinistę obrońcę samego siebie, bombelka piotrusia pana w akcji :D

              • 1 0

        • Jaki dyskutant taki argument ad hominem. A może oszczędzisz światu emisji CO2 i ze sobą skończysz?

          • 2 1

        • to przecież tak samo jak ty

          a te azjatyckie dzieci to myślisz że nie chcą jeść? Myślisz że alternatywą dla ich pracy z której się utrzymują są luksusowe kolonie na jakimś wycieczkowcu? I tylko to im blokuje szanse na rozwój?

          • 0 0

    • Zapisz to sobie gdzieś nieulotnie. Żebyś mógł wrócić do swoich własnych słów za np. 30 lat.
      Zaręczam ci, że wraz z dojrzałością, optyka ci się znacznie zmieni.

      • 6 3

    • w punkt powiedziane

      • 2 3

    • I marnujesz te cenne chwile na tym portalu? (1)

      Cos sie nie spina

      • 5 0

      • tylko tyle jest w stanie zrobić

        jego hedonizm ogranicza się do tego że wyda kieszonkowe na piwo z kumplami. Oczywiście zapłaci za to jego matka, ale jej już nie zapyta czemu nie była hedonistką. Ale wątpię by miał więcej niż 15 lat jeśli 40 latków nazywa boomerami. Boomerzy to jego rodzice.

        • 0 0

    • Artykol okiem 20 30 latka

      Dorosniesz zmienisz zdanie olejesz imprezy bo szkoda zdrowia i wyjazdy na krotki nie meczace

      • 3 0

  • Opinia wyróżniona

    Mam dzieci, kota i rośliny (6)

    Nie ma sensu dorabiać dziwnych ideologii do tego, co lub kogo ktoś ma w domu. Akurat hodowanie roślin (a szczególnie miododajnych, np na balkonie) jest bardzo fajną sprawą w tym zabetonowanym świecie.

    • 94 4

    • (1)

      Przecież media to Głupia Tuba propagandowa, No i pracują w nich głównie ludzie ci lepsi dla których rodzicielstwo to problem

      • 11 0

      • Nieprawda.

        Po prostu takie artykuły się klikają, więc ich wszędzie pełno.

        • 1 8

    • Tak trojmiasto lubi dorabiać dziwne idee

      Zaraz dowiemy sięw kolejnym artykule, że gotowanie w domu to napewno oznaka niekochajacej matki, a w kolejnym artykule że tak naprawdę zawsze marzyłaś aby mieć dwóch ojców.

      • 15 1

    • prawda boli najbardziej a twoje dziecko to ten psiadziecko

      • 1 7

    • (1)

      Ludzie od dawnych lat mają w domach różne rośliny, kwiaty doniczkowe. To było i całkiem normalne. Nie wiem czemu teraz się do tego dorabia jakieś ideologie i do tego jeszcze angielskie nazwy. Chyba jest teraz jakaś moda na takie nazywanie wszystkiego co się da z angielska i w ogóle na różne trendy, które kiedyś wcale trendami nie były. Takie dziwne mamy czasy...

      • 3 1

      • Po prostu musiał ktoś zarobić na napisaniu artykułu to tezy na siłę kreuje

        • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Strefa Trojmiasto.pl na Juwenaliach

w plenerze, gry

Juwenalia Gdańskie 2024 (53 opinie)

(53 opinie)
75 - 290 zł
Kup bilet

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (4 opinie)

(4 opinie)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak nazywa się największy festiwal piwa organizowany w Trójmieście?