- 1 Gdzie na karaoke w Trójmieście? (5 opinii)
- 2 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 3 "Grillujemy" współczesne kino (49 opinii)
- 4 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (19 opinii)
- 5 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
- 6 Nie wyobrażamy sobie majówki bez piwa? (110 opinii)
Polski Pink Floyd spełnił oczekiwania fanów
Wywiad z liderem Another Pink Floyd i fragmenty koncertu.
Fani Pink Floyd powinni być zadowoleni. Naśladujący legendę rocka polski zespół Another Pink Floyd na niedzielnym koncercie w Parlamencie stanął na wysokości zadania.
Za naśladowanie Brytyjczyków biorą się zastępy muzyków na całym świecie. Najlepsi - grupy Brit Floyd czy Australian Pink Floyd - przyciągają do hal koncertowych tysiące fanów. Ich występy to przygotowane na ogromną skalę multimedialne widowiska, których nie powstydziliby się naśladowani idole. Oglądać je przychodzą całe pokolenia: wiedzeni sentymentem starsi, którzy mieli szczęście zobaczyć zespół Rogera Watersa i Davida Gilmoura oraz młodzi, dla których występ na żywo niekoncertujących od lat idoli jest marzeniem, które spełnić mogą tylko oglądając namiastkę.
W niedzielę w gdańskim klubie Parlament można było się przekonać, że również PF w wersji polskiej nie ma się czego wstydzić. Na scenie wystąpiła grupa Another Pink Floyd, pierwszy polski tribute band Brytyjczyków, który pięć lat temu założyła garstka znajomych w podkrakowskiej Skawinie.
Obecnie to profesjonalna grupa koncertująca w całej Polsce w ośmioosobowym składzie i z repertuarem, który powinien zadowolić każdego fana legendy z Londynu. Podczas trzygodzinnego występu widzowie usłyszeli m.in. "Shine On You Crazy Diamond", "Time", "Money", "Coming Back To Life", "In The Flesh", "High Hopes" czy chóralnie odśpiewany "Wish You Were Here". Większość wykonań okraszona była autorskimi wizualizacjami, a konstrukcja elementów sceny przypominała ekran-portal z pamiętnej trasy koncertowej "Pulse" Brytyjczyków.
Grupie przewodzi niezwykle charyzmatyczny Norman Powers, który świetnie potrafi imitować zarówno wokal Watersa, jak i Gilmoura. A co najważniejsze swoją ekspresją i zaangażowaniem nie pozwala oderwać od siebie wzroku i przez cały występ z całych sił stara się angażować do wspólnego przeżywania muzyki publiczność. W Parlamencie łatwego zadania nie miał - widzowie zostali bowiem usadzeni na kanapach i krzesłach, które ustawiono pod sceną, co skutecznie likwidowało wszelkie szanse na bardziej żywiołowy odbiór koncertu.
Z drugiej strony, miękkie siedziska miały również zaletę. Wystarczyło wygodnie się rozsiąść, zamknąć oczy i oddać się muzyce. Muzycy grali bowiem z tak dużą precyzją i wyczuciem specyficznego dla swoich idoli stylu, że fani Pink Floyd nie powinni mieć niemal żadnych zastrzeżeń. Zresztą gromkie brawa i okrzyki uznania pomiędzy kolejnymi utworami jasno dawały znać, że Another Pink Floyd stanął na wysokości zadania i spełnił oczekiwania zapewne i tych najbardziej wymagających fanów.
Miejsca
Opinie (67)
-
2014-11-17 14:03
Kamanda Pinka Flojda
Proszę nie piszcie, ze zadowolili fanów, bo w takim razie to nie fani Pink Floyd. Miernie i bez polotu, wokalista z silnym, wschodnim akcentem.
Kto to promuje i dlaczego?- 8 8
-
2014-11-17 14:17
jaki kraj...
...taki Pink Floyd ;)
- 9 4
-
2014-11-17 14:22
"stanął na wysokości zadania....."
Tylko słowo Another z ich nazwy najlepiej opisuje wykonanie zadania.
Nawet bardzo, bardzo Another.- 6 4
-
2014-11-17 15:17
koncert
Kiedy i gdzie można ich po słuchac ?
- 1 1
-
2014-11-17 16:43
było super
Zdecydowanie za mała estrada dla NICH, ZASŁUGUJĄ NA WIĘCEJ.
- 10 4
-
2014-11-18 11:25
pink floyd Polski
owszem muzyka jest wspanialej jakości, natomiast nie rozumiem dlaczego tak mala sala i ludzie sie nawet nie ruszaja lecz siedzą na koncercie, dziwne.....
Zycze powodzenia grupie gdyz zasluguja na sukces.- 2 3
-
2014-11-19 14:47
Kapela weselna - wersja Prestige
- 4 4
-
2014-11-19 19:14
tribute
a chińskich Floydów znacie ?? Na szczęście, bądź nieszczęście takich nie ma. Ale czyżby ? W miliardowym kraju ?
- 1 0
-
2014-11-20 00:31
śpiewać każdy może czasem o wiele gorzej
jedni lubią piosenki i wydają straszne dźwięki
szczególnie jak ich co wzruszy
to się rzuca im nie tylko na uszy ...
Stoją sobie przy mikrofonie,
niech ktoś ich przegoni,
reszta to betka
i nie ma takiej rury żeby tam czegoś nie wetknąć ...
no i tak się rodzą talenty
co który mocniej stuknięty- 2 2
-
2014-11-20 11:18
Instrumentalnie na plus, głos na minus
Widowisko ogólnie bardzo fajne, muzyka podobała mi się bardzo (szczególnie długa solówka na dwie gitary w Comfortably Numb) lecz wokal jakoś mi nie leżał. Poza tym, te porywanie tłumu do skandowania czy śpiewania nie pasuje mi do Pink Floyd.
Mimo tego, nie żałuję że wydałem pięć dyszek na koncert.
Pozdrawiam fanów!- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.