• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pomnik ze spiżu. Recenzja filmu "Gierek"

Tomasz Zacharczuk
22 stycznia 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 

Dawną "gierkówką" można było pokonać liczącą przeszło 280 kilometrów trasę pomiędzy Katowicami a Warszawą. Dokładnie taką drogę ze śląskich struktur partyjnych do Komitetu Centralnego PZPR przebył na początku lat 70. Edward Gierek. Co najmniej taki również dystans dzieli film Michała Węgrzyna od wnikliwego i rzetelnego kina biograficznego. Materiał na nieszablonową opowieść twórcy "Gierka" zmarnowali bowiem na budowę pomnika, który na każdym etapie tej produkcji chwieje się na prowizorycznym cokole. Obiecując widzowi prawdziwą historię, autorzy filmu, podobnie jak tytułowy bohater, zaciągnęli dług, którego nie są w stanie spłacić.



Zwolennicy rządów Edwarda Gierka podkreślają rozwój gospodarczy kraju, tworzenie nowych miejsc pracy, otwarcie na zachodnie idee i przewietrzenie nastrojów po dusznej "gomułkowskiej" epoce. Krytycy wypominają zaciągane bez opamiętania długi, karkołomne podwyżki cen artykułów spożywczych, reglamentację podstawowych towarów czy liczne robotnicze strajki będące odzwierciedleniem społecznego niezadowolenia. Trudno tę postać poddać jednoznacznej ocenie, czego potwierdzeniem są toczone od lat spory historyków, ekonomistów i politologów. Tymczasem Michał Węgrzyn zamiast ożywić i wzbogacić dyskusję wokół byłego I sekretarza, historię Edwarda Gierka spłycił do nieznośnie naiwnej i karykaturalnej wręcz laurki na cześć komunistycznego działacza.

Edek Gierek Superstar



Filmowy Gierek (Michał Koterski) jest bowiem nieustannie zatroskanym o dobro ojczyzny patriotą, odważnym wizjonerem, zwolennikiem społecznego dialogu i pilnującym narodowego dobytku gospodarzem, który nawet ulubioną roladę i kluski odjąłby od ust, by nakarmić głodnego robotnika. W licznych chwilach zadumy mąż stanu rozmyśla o politycznej niezależności Polski od ZSRR, budowie elektrowni jądrowej i rodzimej produkcji coca-coli. Gdy kondycja kraju na to pozwala, przytuli żonę, pocieszy sekretarkę, a matce sprezentuje prymasowską biżuterię. Michał Węgrzyn w asyście scenarzystów nakreślił na ekranie człowieka bez skazy, a przy okazji bez osobowości, głębi i choć odrobiny moralnych wątpliwości co do jego decyzji.

Właściwie już po kilku minutach seansu można porzucić jakąkolwiek nadzieję na rzetelne kino biograficzne, bo twórców "Gierka" interesuje tylko wpajanie widzowi jedynej słusznej koncepcji. O nieomylności i wręcz męczenniczej misji sekretarza. Jednym z największych paradoksów tego filmu jest fakt, że tytułowego bohatera do znudzenia przedstawia się jako trybuna i przyjaciela ludu, a tych ludzkich cech i typowych dla każdego z nas przeciwności jest w ekranowym Edku, jak nazywają go przyjaciele, najmniej. Zamiast człowieka z krwi i kości jest sztuczne wyobrażenie polityka idealnego jak na tamte czasy. Podejrzewam, że nawet zwolennikom Gierka trudno jest przełknąć tak nachalną gloryfikację tytułowej postaci.

"Gierek" opowiada o okresie władzy tytułowego bohatera od 1970 do 1982 roku. W głównej roli Michał Koterski. "Gierek" opowiada o okresie władzy tytułowego bohatera od 1970 do 1982 roku. W głównej roli Michał Koterski.

Siła złego na jednego



Fabularny schemat filmu sprowadza się do łopatologicznej zasady: za wszelkimi dobrymi decyzjami stoi Edward Gierek, wszystkie złe inspirowane są przez politycznych i ideologicznych wrogów. Sam bohater nie ponosi na ekranie absolutnie żadnej odpowiedzialności, bo robotniczymi strajkami sterują spiskujący przeciwko niemu współpracownicy, miliardowe zadłużenie podstępnie wypracowali amerykańscy bankierzy, a czarny PR wśród społeczeństwa "zasponsorowali" agenci KGB. W skrócie: zaprzysiężone siły zła kontra św. Edward od cukierków (jak mawiano przecież: "Chcesz cukierka, idź do Gierka").

Cuchnie to już nie tyle swędem teorii spiskowych, ile wręcz komizmem. Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że spiralę społecznej niechęci do Gierka nakręca przezabawny, w ironicznym tego słowa znaczeniu, duet Generała (Antoni Pawlicki) i Maślaka (Sebastian Stankiewicz). Zwłaszcza tego pierwszego sportretowano jako ogarniętego obsesją wojny socjopatę o wyglądzie Gargamela, który w imię politycznych ambicji gotowy jest poświęcić własny naród. W interpretacji Pawlickiego postać nabiera pastiszowego wręcz wydźwięku jak z kiepskiej kreskówki.

Wiele zabiegów w filmie Michała Węgrzyna powoduje odwrotny efekt do zamierzonego. Jak choćby diaboliczne wręcz przedstawienie pewnego Generała, którego nazwisko w filmie nie pada, oraz jego partnera w spisku, Maślaka (w domyśle chodzi o innego grzybka). Wiele zabiegów w filmie Michała Węgrzyna powoduje odwrotny efekt do zamierzonego. Jak choćby diaboliczne wręcz przedstawienie pewnego Generała, którego nazwisko w filmie nie pada, oraz jego partnera w spisku, Maślaka (w domyśle chodzi o innego grzybka).

Film wygląda jak doklejone brwi Breżniewa



"Gierek" nie broni się również pod względem realizacji. W zestawieniu z goszczącym na ekranach jeszcze niedawno "Żeby nie było śladów", gdzie scenografia i kostiumy znakomicie podkreślały klimat epoki, film Michała Węgrzyna wygląda jak próba szkolnego teatrzyku lub w najlepszym wypadku jedna z odsłon Teatru Telewizji. Zdecydowana większość scen uwięziona jest w obitych boazerią gabinetach (głównie w jednym), a najciekawszym operatorskim zabiegiem są zdjęcia z drona stoczniowych terenów w Gdańsku, dokąd akcja filmu przenosi się na trzy krótkie epizody. Trudno też oprzeć się wrażeniu, że charakteryzacja większości postaci wygląda dość groteskowo. Doklejone brwi Breżniewa (Cezary Żak) mogą posłużyć za najlepsze skwitowanie tych wysiłków.

Twórcom filmu udało się skompletować na planie całkiem niezłą obsadę, ale niestety żadnemu z aktorów występ w "Gierku" specjalnie się nie przysłuży. Może z wyjątkiem Michała Koterskiego, który ewidentnie w swoją kreację zaangażował mnóstwo pracy, choć efekt końcowy nie do końca pozwala rozstrzygnąć, czy powierzenie mu tytułowej roli było trafionym zabiegiem. Nie jest to bowiem produkcja, w której aktorski popis ciągnie za uszy słaby scenariusz. Zarówno Koterski, jak i pozostała część obsady niestety płyną z nurtem. Właściwie donikąd, bo ze świeczką szukać w "Gierku" kilku zgrabnych linijek udanego dialogu. Zamiast tego jest mnóstwo sztucznie recytowanych sloganów i co najwyżej parę nawet niezłych słownych, nomen omen, gierek.

Michał Koterski na pewno poświęcił roli Gierka wiele, ale efekt końcowy nie jest jednoznacznie zły ani dobry. Na pewno aktorowi, i zresztą nie tylko jemu, nie pomógł bardzo spłycony scenariusz. Michał Koterski na pewno poświęcił roli Gierka wiele, ale efekt końcowy nie jest jednoznacznie zły ani dobry. Na pewno aktorowi, i zresztą nie tylko jemu, nie pomógł bardzo spłycony scenariusz.

A pomniki runą, runą, runą...



Abstrahując od słuszności politycznych i moralnych decyzji Edwarda Gierka (to już najlepiej zostawić specjalistom w tym zakresie), można jedynie żałować, że tak niejednoznacznej i kontrowersyjnej postaci poświęcono tak błahy w zamyśle i realizacji film. Pojawiające się na koniec plansze ze swego rodzaju recenzją rządów Gierka są chyba najlepszym podsumowaniem pomysłu filmowców, którzy wcale nie zamierzali wchodzić w polemikę z widzem i niektórymi faktami, które w mało dyskretny sposób w filmie pominięto. Stawianie pomników w kinie to dość ryzykowne przedsięwzięcie, bo w przeciwieństwie do tych prawdziwych, raczej nie postoją zbyt długo.

OCENA: 3/10

Film

5.4
40 ocen

Gierek (23 opinie)

(23 opinie)
biograficzny

Opinie (323) ponad 20 zablokowanych

  • Krótki opis krytyka .

    Podobno film jest oparty na wspomnieniach ludzi współpracujących z edwardem gierkiem. A wypowiada się facet na temat filmu który nie pamięta lib nie zna realiów PRL . Bo albo jest za młody lub też pochodzi rodziny partyjnej.

    • 20 5

  • Gierek (4)

    Koterski jako Gierek to jedno wielkie nieporozumienie ! Ten facet nadaje się do kabaretu a nie jako odtwórca pierwszy planowy ! Totalne Dno !

    • 22 6

    • Ok Co z Tobą?Koterski to genialny aktor. (1)

      • 3 3

      • Niestety aktor z niego beznadziejny.
        Gdyby nie jego ojciec - reżyser, to Misiek bez wykształcenia co najwyżej pchałby sklepowe wózki na parkingu pod Auchan.

        • 3 0

    • proponuje kropelki na uspokojenie, wzglednie meliske

      • 3 1

    • Widziałeś czy jesteś expertem w tej dziedzinie ?

      • 0 0

  • ?? (6)

    Film o Nikosiu żenada. Teraz film o Gierku, ktoremu tez dobrze nie wroze. Co sie dzieje?

    • 27 4

    • lewactwo w ataku panie... (4)

      • 2 4

      • prawactwo które rządzi i gloryfikuje prl (2)

        czyi malowane prawicowe koty

        • 4 3

        • (1)

          Nie prawactwo a katofaszysci.

          • 0 2

          • i mentalne ułomy prześcigające się w

            "szufladkowaniu"

            • 0 0

      • czyzby prawactwu konczyla sie pula klamst, oszustw, przeinaczen, ten silnik ich dzialan

        • 0 3

    • nic nowego

      taka to "potęga" celebrytów przebranych za intelektualistów...

      • 0 0

  • 3-4 lata życia na kredyt, a potem katastrofa gospodarcza. Teraz będzie tak samo albo jeszcze gorzej. (2)

    • 19 14

    • (1)

      ale zostala infrastruktura z ktorej korzystamy do dzisiaj

      • 7 3

      • W przeciwieństwie do dzisiejszego rozdawnictwa

        • 2 0

  • Propagandowa bajeczka na zlecenie dla gimbazy.Wiemy czym się skończyło rozdawnictwo i życie za pożyczone pieniądze. (1)

    Jeszcze trochę a okaże się że Gierek obalił komunę razem z Kaczyńskimi i Rydzykiem.

    • 22 7

    • Ted

      A skąd teraz jest 3 biliony długu.?
      Też Gierka?

      • 1 0

  • Fałszowanie historii za dużą kasę (1)

    • 16 6

    • pisie miliardy na ten cel

      • 4 1

  • Takim Gierkiem to Kaczyński by chciał być

    Tyle że Gierek nie musiał uciekać za granicę, a Kaczyński ma już torbę spakowaną .Droga na Zaleszczyki bez powrotu czeka.

    • 21 10

  • Paranoja ! (6)

    Założę się że autor nic nie wie o tamtych czasach !! Bardzo szybko rozwijający się Polski przemysł
    stanowił zagrożenie dla koncernów zachodnich i zachód postanowił to ukrócić !! Dług Gierka
    40 miliardów i nowoczesne fabryki , obecny dług 1,5 biliona a fabryk brak !! tak bez propagandy !!!

    • 32 18

    • Pamiętam te fabryki (2)

      A mianowicie Stocznię Gdańską... Ludzie z wiosek pomorskich i żuławskich tam pracowali po przyuczeniu, prawdziwy lud robotniczy, ciężkie warunki, mieszkanie w hotelach robotniczych. Codziennie stoczniowcy wysypywali się o 4 rano z SKM. Właściwie pod te fabryki skrojona była cała prl- owska codzienność, budowane osiedla - sypialnie, szkoły, żłobki - to była planowa produkcja robotników.
      Oczywiście był to awans społeczny ze wsi do miast i jak ktoś chodzil na wybudowaniu we wsi za stodołę, to tysiące miejsc pracy w nowych fabrykach, mieszkanie z ratą kredytu do spółdzielni mieszkaniowej i mały fiat to było coś, klasa średnia.
      Fakt, że zelektryfikowano kraj, powstala infrastruktura elektrownie, zapory wodne, zbiorniki retencyjne, uregulowano rzeki itp. to była nowa jakość

      • 7 1

      • to jestes za czy przeciw? a przy okazji do osiedli domkow ludzie po pracy tez przyjezdzaja zeby sie wyspac

        • 3 2

      • nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak wielki, gigantyczny był to awans społeczny dla tych ludzi...

        " z wiosek pomorskich i żuławskich tam pracowali po przyuczeniu..."

        Rzeczywistość "epoki Gierka" nie była skrojona "pod fabryki" - ona ją właśnie łamała.
        Łamała zasady "ekonomii wojennej", która była niezbędna dla odbudowy kraju, ale była ogromnym hamulcem dla jego rozwoju. Bo wielu się to podobało, tak trwać bez konkurencji i wysiłku, w przedwojennych dekoracjach...

        "Epoka Gierka" to zaledwie 5 (słownie pięć) lat a ile zrobiono.
        Co znaczącego powstało po '80?!
        Chyba tylko drogi...

        • 9 1

    • Chłopie, proszę, co ty za brednie wypisujesz... Jaki zachód, jakie koncerny. Zlituj się...

      • 2 6

    • (1)

      Przemysł PRL zagrożeniem dla zachodnich koncernów? Jasne... To dlaczego gdy mieliśmy spłacać kredyty wyrobami to okazało się, że ten "wspaniały" przemysł nie był w stanie spełnić zachodnich wymagań jakościowych i kontrahenci nie chcieli przyjmować naszych wyrobów?
      Nowoczesne fabryki? Dobry żart... Brakowało technologii, odpowiednich materiałów i kompetentnych pracowników.

      • 2 2

      • a Chiny daly rade...

        Produkujac "chinszczyzne"... Przez 40 lat...
        My po pieciu chcielismy osiagnac poziom zycia Zachodu, nie bacza na to, kto rozdaje karty.

        I pokazano nam miejsce w szeregu, bo nie bedzie byle watazka psul ugadanego interesu.

        • 2 0

  • Ten film jest po prostu słaby. (2)

    Zgadzam się, z bardzo dobrą recenzją, że temat został zmarnowany.
    Jestem zaskoczony pozytywnie Koterskim, widać że się przejął.
    A reszta grała jak w kabarecie.

    • 19 5

    • Ok

      Grali wspaniale

      • 2 2

    • Świetnie sprawdziłby się w aktorskich rolach upośledzonych umysłowo, a nie jako Gierek.

      • 1 3

  • no taki Mis

    wyszedł ..slaby

    • 8 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Przy jakiej ulicy znajdowała się sopocka Mandarynka?