- 1 Gdzie na karaoke w Trójmieście? (5 opinii)
- 2 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 3 "Grillujemy" współczesne kino (49 opinii)
- 4 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (19 opinii)
- 5 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
- 6 Nie wyobrażamy sobie majówki bez piwa? (110 opinii)
Restauratorzy przeciwni obostrzeniom
Protest branży gastronomicznej przed Urzędem Miejskim w Gdańsku
W niedzielę wieczorem około 150 osób - przedstawicieli trójmiejskiej gastronomii - zebrało się pod urzędami miejskimi w Gdańsku i Gdyni w spontanicznym proteście przeciw nowym obostrzeniom rządowym dotyczącym działalności restauracji, pubów i barów. W sobotę w podobnej sprawie protestowali na pl. Zamkowym w Warszawie przedstawiciele branży fitness.
Obowiązują limity: co drugi stolik, chyba że jest oddzielenie przegrodą (min 1 m wysokości od powierzchni stolika) stolika od stolika. W obiekcie może przebywać jedna osoba na 4 mkw.
Strefy czerwone. Nowe zasady bezpieczeństwa od soboty
Nowe restrykcje poruszyły właścicieli barów i lokali. Nie ukrywają, że obostrzenia czerwonej strefy oznaczają dla nich spore straty, a niektórzy z ich powodu mogą być zmuszeni, by zamknąć swoje lokale.
Czytaj też: Ogródki restauracyjne. Sposób na wydłużenie sezonu?
Zapytania o pomoc finansową
Postanowili spontanicznie zaprotestować, spotykając się pod urzędami miast w Gdańsku i Gdyni i zaprezentować kilka postulatów i pytań do rządu. Wśród nich zapytania o ewentualną pomoc finansową, zwolnienie z obowiązku opłacania składek ZUS oraz podatku od wynagrodzeń na czas trwania obostrzeń i obniżenie stawki VAT do 5 proc.
Największe kontrowersje wywołała konieczność zamykania lokali o godz. 21, po której to klienci mogą zamawiać potrawy, ale wyłącznie na wynos.
List otwarty i plany manifestacji w Warszawie
Właściciele lokali i pracownicy gastronomii podkreślają, że rząd powinien skonsultować zmiany i później wprowadzać stosowne korekty. Poinformowali też o napisaniu listu otwartego do premiera w sprawie zmian w prawie.
W Gdańsku swoje postulaty przyczepili do murów urzędu miejskiego, apelując przy okazji do władz miasta i zarządcy dróg miejskich o przychylne traktowanie gastronomii na poziomie lokalnym. W Gdyni zapowiedzieli dalsze - szerzej zakrojone działania, w tym zorganizowany protest w Warszawie - podobny do zorganizowanego w sobotę na pl. Zamkowym przez branżę i miłośników fitnessu.
Protest przedstawicieli gastronomii w Gdyni
Protest przedstawicieli gastronomii w Gdyni (65 opinii)
Wydarzenia
Opinie (538) ponad 50 zablokowanych
-
2020-10-18 20:24
tacy biedni tacy wszyscy biedni..
a do GUP to zaden nie poszedl po pomoc.
- 13 4
-
2020-10-18 20:23
I niby ma mi być żal tych restauracji co jak widza niemieckiego lub norweskiego klienta to maja mokro w majtach
A Polak czeka i czeka i doczekać na obsługę się nie może? Bo taki jeden z drugim produkują się dukając pół na pół niemiecko angielskimi śłówkami przed przybyszami zza Odry? Teraz ja mam was w poczekalni
- 44 9
-
2020-10-18 20:19
reseuratorzy
Nie dziwie sie,hmmm obostrzenia a zusy podatki takie same.ceny zycia w gore ida niemilosiernie i jak tu funkcjonowac w tym kraju..
- 12 11
-
2020-10-18 19:55
(1)
A co tam robi bistro z Sopotu co rzekomo najlepszy sezon w historii miało ? Co za ściema
- 61 4
-
2020-10-18 20:16
I po tygodniu debet na koncie??
- 15 2
-
2020-10-18 20:01
chyba jednak w WHO i UE
- 9 2
-
2020-10-18 19:42
Mieli wszyscy upadać
Tak im źle było. Mieli zamykać swoje biznesy bo zero kasy. Jakoś przeżyli. Mają się super. No ale z płaczu jak cyganie chcą żyć
- 50 17
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.