- 1 Gdzie na karaoke w Trójmieście? (5 opinii)
- 2 "Grillujemy" współczesne kino (49 opinii)
- 3 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 4 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (19 opinii)
- 5 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
- 6 Nie wyobrażamy sobie majówki bez piwa? (110 opinii)
"Zobacz fragment koncertu w Żaku i wywiad z L.U.C."
L.U.C. to hip-hopowiec, który z rapowania uczynił nieskrępowaną zabawę wyobraźnią. W sobotę w gdańskim Żaku muzyk swoją najnowszą płytę zaprezentował w postaci show na pograniczu koncertu i komiksu.
L.U.C. przyjechał do Trójmiasta w ramach trasy promującej wydaną kilka miesięcy temu płytę "Kosmostumostów". Po inspirowanych historią Polski albumach-słuchowiskach i eksperymentalnym krążku nagranym wyłącznie przy użyciu głosu, raper wrócił do surrealistycznego świata, który wykreował kilka lat temu na "Planet L.U.C.".
Podobnie jak poprzednie wydawnictwa wrocławianina, najnowsze również jest albumem konceptualnym, który ma za zadanie opowiedzieć konkretną historię z przesłaniem. Nie tylko za pomocą muzyki, która pełna jest pozytywnej energii i wpadających w ucho bitów, ale również przy użyciu jasno przemyślanej otoczki wizualnej.
Koncert w Żaku został starannie wyreżyserowany. Scena przez większość czasu była oświetlona, w taki sposób, aby widać było tylko zarys sylwetek muzyków - oprócz rapera, na scenie występował również basista, perkusista oraz didżej. Uwagę widzów miały skupiać wyświetlane za plecami artystów surrealistyczne animacje komiksowe. Spełniały one równie ważną rolę, co muzyka i na bieżąco dopowiadały rapowaną historię. Nic więc dziwnego, że L.U.C. występy promujące nowy krążek nazywa "koncertokomiksem".
Na "Kosmostumostów" Rostkowski stworzył przypowieść o przemianie zwykłego, szarego człowieka, który dzięki własnej pasji i determinacji osiąga cel i realizuje marzenia. Ważną rolę odgrywa również miejsce akcji - zbudowane przez kosmitów miasto. Choć w całej tej historii sporo jest odwołań autobiograficznych, a opisane miasto to Wrocław, artysta postarał się, aby każdy młody człowiek mógł się w niej odnaleźć, także ten z Trójmiasta.
Uniwersalność tej opowieści doskonale było widać podczas gdańskiego koncertu. Niektóry fragmenty tekstów raper zmieniał, wplatając słowo "Trójmiasto", odwoływał się do nowego stadionu czy namawiał do zaprzestania podziałów na Gdańsk, Gdynię i Sopot. Pozostaje trzymać kciuki, żeby siła przesłań jego tekstów miała tę samą moc, co jego sceniczna charyzma - L.U.C. od pierwszych minut koncertu poderwał do zabawy prawie trzysta osób.
łs
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (18)
-
2012-04-02 02:17
artykul sponsorowany
- 3 4
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.