- 1 Pchli Targ w Oliwie rozpoczął sezon (43 opinie)
- 2 Oto najpiękniejsze kobiety Pomorza (108 opinii)
- 3 Recenzja "Challengers": intensywne kino (42 opinie)
- 4 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (44 opinie)
- 5 100cznia otworzyła sezon (47 opinii)
- 6 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (57 opinii)
Raz Długi Targ i dwie Browarne proszę!
Tandeta i Sieroca - czy takie nazwy mogą zachęcić do kupna produktu? A zwłaszcza, gdy chodzi o potrawę? Mogą - pod warunkiem, że nie opisują jakości, lecz np. jedną z naszych ukochanych gdańskich uliczek.
Możemy wejść do dowolnej pizzeri pod każdą długością i szerokością geograficzną świata i prawie na pewno w menu zobaczymy Margheritę i Neapolitanę. Przywiązanie właścicieli restauracyjek do tradycyjnych włoskich nazw ułatwia klientom wybór - zawsze wiedzą czego mogą się spodziewać po zamówionej pizzy - ale i świadczy o braku inwencji restauratorów.
- Trochę mnie znudziły takie popularne nazwy i postanowiłem dla swoich pizz wymyślić coś innego - przyznaje Oskar Topolewski, który od końca sierpnia prowadzi na ul. Piwnej w Gdańsku bistro KOS. - Ponieważ nasz lokal znajduje się w historycznym śródmieściu Gdańska, postanowiłem posłużyć się nazwami gdańskich uliczek.
I tak, jeżeli mamy ochotę na pizzę z oliwkami, zamówimy Targ Węglowy, który wprost się od nich czerni. Jeżeli lubimy pizzę z kukurydzą, weźmiemy Złotników, która aż złoci się od złotych ziarenek. Głodomory powinny zamawiać czterdziestocentymetrowy Długi Targ albo niemal kwadratową Szeroką. Chlebnicka jest w kształcie chleba, do Browarnej i Piwnej dostaniemy za darmo małe piwo. Wspomniane już Tandeta i Sieroca mają oczywiście najmniej dodatków.
- Zbyt krótko działamy by powiedzieć która pizza-uliczka najbardziej smakuje naszym klientom - zaznacza Oskar Topolewski. - Ale po uśmiechach, jakie pojawiają się na twarzach gości widzę, że pomysł przypadł im do gustu.
Miejsca
Opinie (12)
-
2005-09-08 14:24
A gnilna jest?
Takiej to chyba nikt nie kupi.
Ja bym się skusiła na aksamitną gdyby była.W pocztowej powinny być rachunki (zapłacone) a olejarnej nie polecam (wiadomo).Pizza "Wodopój" natomiast, to z pewnością pizza w płynie (wiadomo jakim ) po którym na drugi dzień jeszcze bardziej chce ci się pić -ale wtedy zamawiasz żytnią, chmielną lub pszenną.
A swoja drogą bardzo sympatyczny pomysł miał Pan Oskar, chociaż cudzoziemcy będą kupowali "kota w worku". Zresztą nie tylko cudzoziemcy, bo co to jest pizza Kotwiczników tego sie nikt nie domyśli -nawet rodowity Gdańszczanin. Pewnie, że można zapytać co dane danie (hihi) zawiera- ale z drugiej strony jak sami kupkami smakowymi nie przetestujemy to i tak kupujemy kota w worze. To już lepiej iść do chińskiej- tam przynajmniej wiem, że dają koty. Bez urazy!- 0 0
-
2005-09-08 15:08
ogarna
jest tez ulica Ogarna - ale darujmy sobia taka pizze - chyba ze dla wspomnianych Chinczykow:)
- 0 0
-
2005-09-08 15:13
Gnilna - super pomysł, np. na pizzę ze szpinakiem
- 0 0
-
2005-09-08 15:54
Od czego jest menu?
Hm, ale przecież w menu jest opis z czego się składa bądź co zawiera dana pizza, prawda?
Pozdrawiam- 0 0
-
2005-09-08 16:16
Kombatantow
jest tez ul Kombatantow - moze nie na Starowce:)
jakie skaladniki proponuje Ulenspiegel ???- 0 0
-
2005-09-08 17:39
Oksymoron
To oczywiste: kombatancka to kleik:)
A pizza Rzepichy?
To brzmi jak Francesco Kargul. Jeżeli idziemy w naszym " narodowym" kierunku to proponuję zamiast PIZZA -Plaskacz (Rzepichy). Uch! Muzyka dla uszu i miód dla żołądka!- 0 0
-
2005-09-08 19:57
na dolnym mieście jest ulica Kocurki:)-to wiadomo chińszczyzna.Jest też Biskupia -powinna być z pomidorami i czerwoną papryką i...biretem.A Klonowa z kasztanami z Placu Pigal
- 0 0
-
2005-09-09 10:41
zamówiłem Wały Jagiellońskie...
a tam dziura na dziurze.
- 1 0
-
2005-09-09 11:54
Fajny pomysł na nazwy pizz, nie powiem, ale zwolenniczką takiego jedzenia nie jestem. Za to byłam sobie w tym bistro i jadłam pysznego strogonowa:)))) oczekiwanie na posiłek... przydłuugie. Za to porcje są wieeeelkie, ale najwazniejsze jest taniutko!! studenci, od dziś jemy w kosie:)))) miejsce to kojarzy mi sie z Gdyńskim Ankerem właśnie pod względem cen.
- 0 0
-
2005-09-09 13:58
dziunka
o jak milo ze ktos wspomnial gdynskiego ankera!!! a jadlas tam kiedys sniadanie? mmmmmmmmmmmpolecam!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.