- 1 "Grillujemy" współczesne kino (45 opinii)
- 2 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (19 opinii)
- 3 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 4 Planuj Tydzień: Fado, Rynkowski i majówka (6 opinii)
- 5 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
- 6 Nie wyobrażamy sobie majówki bez piwa? (110 opinii)
Rock'n'roll wróci do Rudego Kota. Ale tylko na chwilę
Przed budynkiem legendarnego klubu Rudy Kot w Gdańsku, który od kilku lat jest nieczynny, znów będzie można usłyszeć muzykę. W poniedziałek odbędzie się tam happening oraz odsłonięcie tablicy w kształcie gitary, upamiętniającej 55 lat polskiego rock'n'rolla.
- Przy akompaniamencie "Jailhouse Rock" Elvisa Presleya nad wejściem do klubu odsłonimy marmurową tablicę pamiątkową w kształcie gitary - zapowiada Korzeniewski. - W imprezie weźmie udział plejada gwiazd, m.in. Jerzy Skrzypczyk, Grzegorz Skawiński, Waldemar Tkaczyk, Jerzy Kosela, Krzysztof Skiba, Sławomir Łosowski, Marek Piekarczyk oraz Franciszek Walicki, ojciec chrzestny polskiego rocka.
Gość honorowy razem z organizatorami na miejsce uroczystości przyjedzie zabytkowym, czerwonym cadillakiem, który przy ul. Garncarskiej zostanie zatrzymany przez nyskę Milicji Obywatelskiej. Milicjanci wylegitymują pasażerów za... słuchanie w aucie głośnego rock'n'rolla.
- W tamtych czasach rock'n'roll nie podobał się władzom PRL. Niebezpiecznie bowiem kojarzył się z Zachodem. Odczuł to na własnej skórze Walicki, któremu pod koniec 1959 roku, zaledwie po kilku miesiącach koncertowania, Edward Gierek osobiście kazał rozwiązać zespół Rythm'n'Blues, a nazwa gatunku została zakazana. Walicki świetnie sobie z tym poradził, wymyślając big-bit oraz rozpoczynając modę na "kolorowe" nazwy kapel. Na tej fali powstały takie trójmiejskie zespoły, jak Czerwono-Czarni, Niebiesko-Czarni, a później Czerwone Gitary - opowiada Korzeniewski.
Przez lata działalności Fundacja Sopockie Korzenie zgromadziła ogromny zbiór pamiątek poświęconych polskiemu rock'n'rollowi. Są wśród nich m.in. płyty, plakaty, bilety, dokumenty oraz nieprzebrane ilości zdjęć i materiałów wideo.
- Naszą misją jest stworzenie Muzeum Polskiego Rocka. Jego siedzibą powinien stać się lokal po Rudym Kocie, ale to w tej chwili niemożliwe. Szukamy innej lokalizacji. Rozmawiamy z władzami Sopotu. Staramy się o granty. Myślimy nad multimedialną ekspozycją w pomieszczeniach Opery Leśnej, jednak przed nami jeszcze wiele pracy - kończy Korzeniewski.
Wydarzenia
Opinie (45) 1 zablokowana
-
2014-04-04 10:38
dlaczego (3)
Muzeum rocka nie moze miescic sie w Rudym Kocie?
- 37 2
-
2014-04-04 12:32
(2)
bo jest w prywatnych rekach...a szkoda to najodpowiedniesze miejsce
- 12 2
-
2014-04-04 16:03
a konkretnie Mariusa O. (1)
tak jak cały budynek
- 6 3
-
2014-04-04 18:55
moze by sprzedal?
Zalozyc fundacje: muzeum rocka
- 4 0
-
2014-04-04 11:22
Myślałem, że na zdjęciu jest Willie Nelson a nie Franciszek Walicki
- 6 4
-
2014-04-04 11:34
To były czasy (2)
Metal Party w Rudym Kocie i koncert Kata, na którym było tyle ludzi, że pot kapał z sufitu. Może nie brzmi zachęcająco, ale wtedy to było najlepsze miejsce w Gdańsku!
- 41 2
-
2014-04-04 15:52
Były,były (1)
Były jeszcze Night Of Unholy Metal i masa innych koncertów ale na Kacie rzeczywiście było przeduszno
- 5 0
-
2014-04-07 14:55
są wspomnienia
Teraz młodzi mają chyba też swoje miejscówy jak rock pub?
kat, unholy night, medebory yattamany mess age itd itp działo się:)- 0 0
-
2014-04-04 11:38
(2)
Skiba i Tkaczyk rzeczywiscie sa gwiazdami big beatu. Proponuje jeszcze zaprosic Stachurskiego i Kasie Figure
- 43 1
-
2014-04-05 16:46
Bo g... do wszystkiego sie przyklei
- 3 0
-
2014-04-05 16:47
Bo g... do wszystkiego sie przyklei
- 3 0
-
2014-04-04 11:52
Władze powinny zrobić wszystko by skrócić okres najmu "Rudego Kota" na paintballową zakałę. Nawet oddać wzięte wtedy łapówki.
- 35 5
-
2014-04-04 15:01
Rudy Kot zamknięty, Non Stop w Sopocie działa jako jakieś chillout party dance koszmar, Kolejarz w Gdyni to teraz budynek sądu. Mieliśmy kultowe miejsca z tradycją i zostały wyrzucone na śmietnik
- 46 0
-
2014-04-04 16:36
Szacun dla Franka Walickiego ( Jacek Grań). To były czasy!!!
- 18 0
-
2014-04-04 16:42
mirek 1954 (4)
Raczej to nie Gierek kazał rozwiązać zespół lecz Gomułka.Radze to sprawdzić.
- 28 3
-
2014-04-04 18:40
Ja kazałem!
- 4 1
-
2014-04-04 20:11
A jednak Gierek (1)
Przynajmniej jeśli wierzyć Walickiemu. W książce wspomina, że po koncercie na Śląsku został wezwany przez tamtejszego sekretarza wojewódzkiego, który zapowiedział mu, ze zadba o to, żeby zespół już nigdy nie wystąpił. A tym sekretarzem był właśnie Gierek.
- 7 1
-
2014-04-09 14:06
a jednak gierek
zwracam honor autorowi artykulu, a jednak gierek ....
- 1 0
-
2014-04-09 14:04
nie gierek
najpierw po rozwiazaniu rythm& blouse'a byly jeszcze AKWRELE, z ktorymi Wydrzycki spiewal, a o gierku w tym czasi nie bylo jeszcze mowy ...
- 0 1
-
2014-04-04 18:53
Rudy Kot ma pozostać rockowy !!!
- 24 0
-
2014-04-04 22:03
Pomysł świetny ale...
Skiba -gwiazda big beatu,Skawiński,,Tkaczyk,Piekarczyk,brak tylko Gierka co zakazał grać big beat panu Walickiemu? Brawo dla Franciszka Walickiego-myślę ze oprócz Jurka Skrzypczyka,Jerzego Koseli przyjdzie ktoś znany z tamtych czasów -może np. z zespołu Tony z klubu Ster
- 11 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.